Zabawne jest do jakiego worka ty się klasyfikujesz ze swoją kulturą wypowiedzi?

O, syndrom mimozy się włączył. Włazi taki w czyjś wątek ze swoimi pseudointelektualnymi wywodami, w każdej wypowiedzi rzuca seksistowskimi stereotypami, ale jak mu to wypomnieć, to się oburza, że ktoś nazwał wprost jego postawę. No bo przecież on ma prawo obrażać innych poprzez swoje z dupy wyciągnięte generalizacje i bucerskie odzywki.

"Każda kobieta marzy o posiadaniu męża od dzieciństwa". Nie, nie każda, pożal się boże ekspercie od kobiecych marzeń. Dam ci jeszcze jedną radę - zamiast się wymądrzać na temat tego, co "każda kobieta", usiądź i posłuchaj kobiet, zamiast bez sensu kłapać dziobem na tematy, o których masz pojęcie i wyobrażenie rodem z gazetowych poradników nt. "kobiecej natury". Bo, niespodzianka, czasem można przestać być seksistowskim bucem. Polecam.

Każda, każda....
Ale co feministka może wiedzieć o kobietach.

Dajcie se siana, u mnie wiercą za ściana i co?

Różnice w płacach między płciami są i niestety, prawdopodobnie będą dalej. Chyba, że zburzycie patriarchalizm w biznesie, który to wywołuje, z resztą nawet w Hollywood była afera z nierównością płac. Inna sprawa, że irytują mnie gadki typu "faceta w filmie nie obija, a babkę tak" - to akurat zamysł reżysera był, żeby wyglądało to realistycznie. Nie próbujcie tu przemycać zadnej filozofii mizoginio-feministycznej.

Myśli pewnie że każda nią jest a tak nie jest nawet na lewej stronie sceny politycznej ;)

Określenie "seksistowski" to u Ciebie odpowiedź na wszystko?
Zawalasz tutaj w zasadzie każdego rozmówcę o innych poglądach masą przymiotników z których "seksistowski" występuje chyba w każdym poście. Czy feministki mają serio aż tak ograniczone słownictwo? :)

Ale prawdziwych facetów, babki spuszczające łomot wcale nie bolą .mało tego brakuje ich jak nie wiem co :)

Odniosę się pozwól do Twojej wypowiedzi.

Dla mnie osobiście nieistotne jest, czy protagonistą będzie mężczyzna, kobieta, osoba homoseksualna, czarny, biały czy zielony itd... Ogólnie postać ma mnie czymś w filmie urzec i przyciągnąć. Charlize wiadomo urzeka urodą ale jeżeli chodzi o jej postać to już jest średnio. Ani źle, ani dobrze. Po prostu jak setki innych głównych bohaterów w innych filmach.

Jeżeli chodzi o sceny walki i ich realizm. Tutaj też film nie schodzi, ani nie wychodzi poza przeciętną. Widziałem to już niezliczoną ilość razy.

Ten film w samym zamyśle nie miał być drugim "Szpiegiem", bo tak jak napisałaś miał dawać rozrywkę. I tu również w mojej subiektywnej opinii jest po prostu średnio. Ani źle, ani dobrze. Były rzeczy, które mi się spodobały, ale były i takie, które wypadły słabo. Czyli jak w większości filmów tego typu. Duży plus za muzykę

ehhh, film trzeba odbierać trochę jak Mad Max, nierealistyczny do bólu, bajka zgrabnie nakręcona...co do głównej bohaterki, klu nie tkwi w tym, że baba leje facetów, tylko jak to kuriozalnie wygląda, że cienka jak patyk kobieta, z nawet niezarysowanym mięsniem na rękach nie połamała się przy pierwszym starciu.......no i hola hola, ale stylówa jaką ma gra pierwsze skrzypce........nie walka LOL, szpilki, dobrze dobrany wyuzdany outfit i perfekcyjny makijaż, obrobione to jak zdjęcie beauty w photoshopie....jedna scenka, że ma potłuczoną twarz to nie powód, żeby piać z zachwytu ;) ......dobry film na popcorn i cole, ale Charlize jako wojowniczka ? nawet nie ma co dywagować, piękna bajka, na przed snem, nacieszyć oko ujęciami, NIC więcej ;)

Ile placa teraz za takie "komentarze"?

No ale co z tego jak ona za siedmioma morzami, taka nieosiągalna ehh :)

"Ktoś sobie przypomina, by jakiś męski bohater kina akcji miał twarz obitą jak bokser po walce?" - każdy kto oglądał męskie kino akcji sobie przypomni bez trudu, prawda? :)

Diana , są twarde kobiety i słabe jądra.

Tlo rewelacyjnie nakreslone, w 89? To jakis dowcip?
- Wystroj pokoi - wiecej rozowego i czerwonego chyba nie dalo sie wcisnac. Niektore pomieszczenia wygladaja doslownie jak burdel (nic dodac nic ujac: prawdziwy 1989)
- Ubior glownej bohaterki i porshe 911 - nie no prawdziwy realizm, przeciez tajni agenci uwielbiaja zwracac na siebie uwage
- scenografia, tu raczej rezyser poszedl na latwizne. 90% akcji dzieje sie w pomieszczeniach - garaze, magazyny, klatka schodowa, hotele, drogie puby(wiec tlo 89 roku moglby byc rownie dobrze 2018)
- muzyka tragicznie dobrana do scen
- No i najlepsze: Jak na NRD to mogli sobie pozwolic wieksze luksusy niz w stanach z tego okresu
Co do scen walk-widze ze niektorzy tak nasiakneli hamerykanskim modelem walk wrecz ze totalnie zatracili kontakt z rzeczywistoscia (czego ty jestes swietnym przykladem). Niedlugo pewnie beda odrabywac sobie konczyny maczetami lub siekierami i bedzie to jak najbardziej normalne by dalej walczyc - bo przeciez sa siniaki, krew i zadrapania. No i nie wiem w jakim ty swieie zyjesz kiedy jest dla ciebie oczywistym jest by kobieta rzucala 2-krotnie ciezszym od siebie mezczyzna na prawo i lewo
Co do twojego feminizmu to sie nie wypowiadam, bo przegladajac twoje opinie na ten temat zauwazylem ze nie roznisz sie zbytnio od reszty - Kobieta nigdy nie bedzie rowna mezczyznie i nie ma to podloza szowinistycznego - takie sa fakty

AstonMarkiz muzyka slabo dobrana do scen? Wlasnie swietnie dobrana muzyka. A caly soundtrack - niebo ...
Jesli chodzi o wystroje hoteli - to byli to ludzie, ktorzy nie szczedzili sobie luksusu, bo ich bylo stac. Chociaz pewnie prawdziwi szpiedzy by tak nie robili - byli by bardziej dyskretni. Mnie osobiscie tez zdziwilo, ze David jezdzil Porsche, a przeciez mial wlewac sie w tlum. Ale serio tak Cie to razi ze az tak nisko ocenisz caly film? Szkoda. W dzisiejszych czasach powstaje cala masa slabych filmow, ale malo, ktory jest az tak zly zeby ocenic go na ponizej 4. Przeciez na ocene filmu powinna miec wplyw cala masa rzeczy: ogolna historia, gra aktorska, postacie, sceny walki, muzyka... To co tu wymieniasz to moim zdaniem mniej istotne sprawy. Rozumiem, ze mozesz na to zwracac uwage, ale zeby dlatego zjechac na 3 gwiazki z 10... Ja od siebie jeszcze dodam, ze wreszcie ktos zrobil film akcji, ktory nie dzieje sie wspolczesnie, a dla mnie to duzy plus.

Major Tom -peter Schilling jako podklad do sceny w ktorej glowna bohaterka po odbiorze z lotniska morduje agentow KGB - powaznie??? Tekst tej piosenki jest o starcie i orbitowaniu promu kosmicznego. Nadaje sie ale to amatorskiego filmiku lotu paralotnia conajwyzej. Caly soundtrack - nienajgorszy, ale moglby byc duzo lepszy (muzyka lat 80-90 to ogromne pole do manewru).
Wystroj hoteli - przypomniala mi sie scena z filmu 'Eurotrip' gdzie glowni bohaterowie trafiaja do Bratislavy -miejsca gdzie psy dupami szczekaja, gdzie posrodku tego syfu, biedy i nedzy luksusowy klub a'la las vegas - kpina
Atomic Blonde niczym sie nie wyroznia, marna kopia kultowego John Wick
Ogolna historia: kolejny dowcip, bo skad niby mialaby powstac lista zawierajaca nazwiska agentow najwiekszych agencji wywiadowczych na swiecie- i to jeszcze w okresie zimnej wojny?. Koncowka mowiaca o tym ze to hamburgery obalily zelazna kurtyne to tak jakby ktos ci splunal w twarz
Gra aktorska - nie zauwazylem niczego nadzwyczaj wyjatkowego (sor ale tak napisane postacie raczej nie sa wymagajacym zadaniem)
Sceny walki - to powinno klasyfikowac ten film do kategorii sc-fi
Tak, zgodze sie ze w dzisiejszych czasach powstaje cala masa slabych filmow, 'Atomic Blonde' jest jednym z nich

Teksty piosenek w tle nie musza miec duzo wspolnego z trwajaca scena, dla ktorej buduja tlo. Tak jest w wiekszosci filmow i nie wiem czemu tak uczepiles sie Atomic Blonde. Najwaniejsza jest melodia, ktora ma odpowiadac danej scenie. Tu masz dynamiczna scene, akcje i dynamiczna piosenke z tamtych czasow. Przeciez nie puscili Ci piosenki z lat 90... zeby tak bardzo nie pasowala. Dodatkowo sa piosenki tekstami bardzo odpowiadajace tematyce tego filmu: The Politics of Dancind, Cities in Dust, 99 Luftballons. Nawet scena, w ktorej ginie ta Francuska ma w tle piosenke o nieszczesliwwej milosci - Voices Carry.
Berlin nie zostal pokazany jako syf i bieda. Gdzie Ty to zobaczyles? Byl pokazany moze troche mrocznie by oddac nastroj filmu - nic wiecej.
Skad wziela sie lista? - oczywiscie , ze taka lista nie mogla by powstac, ale w Johnie Wicku jest tez faux pas w scenariuszu. Facet msci sie i rozwala wszystko wokol, bo zabili mu psa. Jakby tak przyjzec sie scenariuszom to wiekszosc filmow ma duze niescislosci... Sceny walki sci fi ? To John Wick to musi byc sci fi do potegi entej ..... W porownaniu z innymi filmami akcji Atomci Blond wypada bardzo dobrze. Kazdy film akcji ma troche z filmu fantasy, takie filmy rzadza sie swoimi prawami. Mi podobal sie John Wick, ale podchodzilam do niego z przymruzeniem oka. To jeszcze wieksze sci fi niz James Bond (ktorego tez lubie). Ale przy tych filmach Atomic Blonde wypada bardzej naturalnie. Dlaczego? Glowna bohaterka przegrala jedna walke i niemal zostala zabita (scena w kinie), dodatkowo niezle dostala po ry...buzi :) Kazdy myslacy czlowiek wie , ze kobieta nie byla by wstanie zrobci tyle krzywdy mezczyznom, ale John Wick tez nie i James Bond tez nie. To postacie fikcyjne stworzone dla rozrywki.

Ja też.

Film może nie rewolucyjny i rewalacyjny, ale w swoim gatunku bardzo dobry. Pojedynki głównej bohaterki nie są wcale takie przegięte. Czasem więcej niedorzecznych scen jest w filmach gdzie między sobą naparzają się faceci. Wyszkolona kobieta ma prawo złoić wyszkolonego faceta. Zwłaszcza że Charlize dostaje łomot od kolesia z dziurą w bebechech (scena na schodach) co pokazuje że w starciach łatwo nie ma. Fabuła momentami trochę siada ale ogólnie da się w miare komfortowo obejrzeć. Muzyka dobrana bardzo dobrze. Kawałki z lat 90 dają rade. Ogólnie okiem faceta oceniam ten film na 7-8 bo dobrze się na nim bawiłem. Dobre kino akcji, szpiegoski akcent bez efektu wow ale na przyzwoitym poziomie. Charlize gra bardzo dobrze.
Czasem zastanawiam się czemu niektórzy z nas nie uświadomią sobie w końcu że feminizm powstał właśnie przez nas, facetów... Że twierdzenie że świat jest w miejcu w jakim jest to zasługa w dużej mierze rodzaju męskiego. Co by było gdyby od początku kobiety miały równy dostęp do edukacji, wyborów, miejsca w polityce, w zawodach w których pomimo głosów "to nie dla bab" dają sobie doskonale rade? Teoretyzuje że pewnie byłby odrobinę lepszy i bardziej do przodu. Może mniej brutalny gdyby kiedyś było inaczej. Kto wie? Pomimo tego że różnimy się pewnymi cechami wynikającymi z tego czy jesteśmy kobietą lub mężczyzną, każdy człowiek dąży do samorealizacji i tego by żyć w zgodzie z sobą. Stwierdzam że feministki są i mało tego, uważam że dobrze że są. Reprezentują światopogląd z którym utożsamia się jakaś grupa kobiet i ma do tego prawo.

Zgadzam się z opinią mimo, że byłem sceptycznie nastawiony do filmu. Charlize jest świetna, sceny walk kapitalne a muzyka solidnie to wszystko uzupełnia.

A u mnie w rodzinie wszystkie chlopy zawsze lubily silne babki, i kochac i oglądać , np w filmach Tarantino czesto sa fajne babeczki co kopią tylki

Moje 24 centymetry oddaje Ci pokłon Diano.

Dyrdymały z farmazonami.

Gdybym był kobietą, to dla Charlize zostałbym lesbą ale na szczęście nie muszę.

Żałosny jest ten trend od dłuższego czasu, trend gdy kobiety "robią" za "twardzielki"
bijące każdego faceta, oczywiście są silne kobiety, które dają radę na tym polu ale to
wyjątek potwierdzający regułę.

Nie ma możliwości, generalnie aby mniejsze, słabsze z innym układem kostnym z mniejszą
masą mięśni kobiety były silniejsze od facetów.

I czy to się nam podoba czy nie zostaliśmy ukształtowani przez lata ewolucji: kobieta do rodzenia
a facet do płodzenia i zdobywania "mamutów" oraz walki i nie zmieni tego epizod ostatnich dziesięcioleci
feminizm i inne brednie.

A trend w kinie związany z kobietami lejącymi facetów ma związek z tym, że jakby nie patrzeć połowa odbiorców
filmów to kobiety i jeżeli nie mogą w realu pokonać (fizycznie) facetów, to niech chociaż dominują w tej fikcji - chaaa,
bo kasa musi się zgadzać.

O, następny z kijem w dupie. "Nie ogarniam humoru, za to jestem przygłupim bucem, to napiszę, że kobiety są słabsze i wydam się TAKI MĄDRY".

Tak, obrażam cię z premedytacją i nie zamierzam dalej polemizować, ale że się trochę nudzę w sobotni poranek, to dzięki, że dostarczyłeś mi niezawodnej dawki samczych dyrdymałek.

"Tak, obrażam cię z premedytacją i nie zamierzam dalej polemizować"

brak argumentów np. w dyskusji kończy się często "wypadami osobistymi" i to
cecha wspólna niezależna od płci.
Jak nie mam nic merytorycznego do powiedzenia, to chociaż obrażę kogoś albo się -CHAAAAA

Jeszcze sto lat temu +, - ileś tam lat (zależy w jakim kraju)
kobiety nie były nawet podmiotem prawa,
np. nie mogły głosować -chaaaa.

Aby nie przynudzać, bo i nie chce mi się tego ciągnąć
wyrażaj swoje zdanie, obrażaj się i po prostu mów (byle co zwykle), bo żyjemy w kręgu
"euroatlantyckiej" cywilizacji i masz teraz do tego takie prawo a nie wiadomo jak będzie
np. za 100 lat.

Wiesz, żeby zasłużyć na polemikę, to jeszcze trzeba coś faktycznie sobą reprezentować, a nie wpadać na wątek z durnymi bzdurkami nt. "słabości kobiet", licząc, że się odkrywa Amerykę. Chłopie, ja takich dyskusji 20 lat temu przeprowadziłam setki! Naprawdę nie chce mi się więcej. Postaraj się bardziej następnym razem. Pa!

Wyjątkowo feministyczny punkt widzenia. Zaskakujące że jeśli jest krytyka na filmy w których główną bohaterką jest kobieta jak powyższy czy Tomb Raider, to od razu głosy że to przez pogląd jakoby faceci tylko byli zdolni obijać facetów.. A dla mnie to troche taka bajka dla ubogich, próba usprawiedliwienia braków w filmie. Dziękuję pozdrawiam.

Tytuł trochę źle sformułowany kobieta nie może od tak zostać lesbiją może w przypływie chwili przespać się z kobietą ale od tego nie stanie się lesbijka ba nie będzie nawet bi nasza preferencja seksualna zależy od zbyt wielu czynników i nie da się tego zmienić na zawołanie ale rozumiem intencję w wypowiedzi

Świetnie napisane. Popieram!

Ja sobie przypominam: ZABÓJCZA BROŃ 4, polecam obejrzeć jak wyglądali Gibson i Glover po walce z szefem Triady.

Łał, aleś dowalił! :D Ale zdajesz sobie sprawę, że takim komentarzem bardziej wystawiasz świadectwo sobie, niż z czymkolwiek polemizujesz, a już na pewno nie sprawiasz mi przykrości, bo cię zwyczajnie nie znam, więc mało mnie obchodzi, co o mnie myślisz? Z litości dla ciebie oraz dbając jednak o jaki taki poziom dyskusji w moim wątku, zgłosiłam ten komentarz do moderacji. Przemyśl na drugi raz, co piszesz, z serca ci radzę. ;)

Sorry, ale z Twojego opisu wynika, że film jest stricte szowinistyczną fantazją, pod najbardziej tanie męskie fantazje. Jak seks to koniecznie lesbijski, bo to kręci chłopaków. Plus obita morda głównej bohaterki- no którego chłopa choć raz ręka nie zaswędziła(?), to sobie przynajmniej na ekranie pooglądał.;-)

Muszę się zgodzić. Świetnie to zagrała

Ale o co Ci chodzi, człowieku? Zanim ktokolwiek cokolwiek odpisał, na dzień dobry w swoim poście wyzywasz interlokutorów od szowinistycznych buców. Lecz się, babo.

O, najwyraźniej jakiś szowinistyczny buc poczuł się dotknięty. :D Jak ja uwielbiam, jak jakaś moja opinia sprzed lat nagle znów strasznie oburza jakiegoś wrażliwego misia-pysia. :D

Film wyleczył mnie skutecznie z Bonda. Tak jak jeden facet jest bez szans z kilkoma innymi facetami, tak kobieta jest bez szans z facetem (zakładając, że wszyscy mają umiejętności walki przynajmniej jako takie).