Asterix i wikingowie/film/Asterix+i+wikingowie-2006-1233112006
pressbook
Inne
Krótko o filmie
Grupa nieustraszonych Wikingów udaje się na podbój wioski Galów. Chcą uprowadzić "czempiona strachu", który ma nauczyć ich latać. Doszły ich bowiem słuchy, ze strach dodaje ludziom skrzyyydeł. W tym samym czasie Asterix z Obelixem, w pocie czoła kształtują charakter Trendixa, syna wodza Galów. Stoją przed nie lada zadaniem: jak z maminsynka zrobić prawdziwego mężczyznę? Gdy jednak tchórzliwy Trendix wpada w ręce Wikingów, Asterix z Obelixem nie będę stali z założonymi rękoma. Spotkanie dzielnych i zaprawionych w bojach ludów musi zakończyć się w jeden sposób! Nieoczekiwanie do akcji wkracza Abba, piękna córka wodza Wikingów. Czy Trendix zdoła udowodnić, ze jest prawdziwym mężczyzną? Oj, będzie się działo... W najnowszej kultowej kreskówce, najbardziej znany z Galów - Asterix - powraca na ekrany w opowieści, która zabiera nas w podróż aż na daleką północ. Niepowtarzalny klimat tej historii pełnej odniesień do współczesności (np. gołąb pocztowy Esemesix spełniający rolę telefonu komórkowego), sprawia, że „Asterix i Wikingowie" to film niezwykle zabawny i niebanalny, wykorzystujący najwyższej jakości techniki animacji. Na każdym kroku widz odnosi wrażenie, że twórcy kreskówki musieli wypić magiczny napój przygotowany przez Druida Panoramixa.
Bohaterowie
Asterix Siódme wcielenie Jamesa Bonda - czyli mały wzrostem i wielki duchem wojownik z Galii. Bez wahania podejmuje się najtrudniejszych zadań. Od czasu gdy pije magiczny napój sporządzany przez druida Panoramixa, nie boi się nawet Chucka Norrisa. Obelix Tryskający humorem największy kozak w całej Galii. Nieodłączny przyjaciel Asterixa, za którym skoczyłby w ogień. Z zawodu dostawca świętych głazów - menhirów. Jest wielkim smakoszem dzików i entuzjastą porządnych rozrób nie tylko z Rzymianami. Abba Kwiat północy o kocim spojrzeniu. Piękna i zbuntowana córka wodza Wikingów. Płynie w niej gorąca krew najdzielniejszych wojowników i dlatego nikt, i nic nie stanie jej na przeszkodzie. Gdzie diabeł nie może, tam Abbę pośle. Nawet do krainy Galów, gdzie czeka ją największa przygoda życia. Trendix Chudy jak zapałka, odważny jak kura - syn wodza Galów. Na co dzień gwiazdor tańca z fryzurą na Beckhama. Wolałby być didżejem niż wojownikiem. Szczęśliwy posiadacz pierwszego wśród Galów telefonu komórkowego. Ogólny opis Wikingów Wikingowie jacy są, każdy widzi. Są specjalistami w machaniu maczugą, przemieszczają się w dużych grupach i wywołują drżenie kolan, gdy schodzą na ląd. Mają na swoim koncie więcej rozrób niż kibice piłkarscy. Nie odpowiadają tylko za gradobicie, koklusz i porwanie królowej angielskiej. Olaf Wielki jak brzoza, głupi jak koza. Dzieciństwo spędził pomiędzy siłownią a centrum fitness. Nikt nie pamięta, kiedy ostatni raz używał głowy. Za to na pierwszy rzut oka widać, że najbardziej kręcą go rozwiązania siłowe. Posłusznie wypełnia rozkazy tatusia, czarownika Wikingów. Paragraf Zbir spod ciemnej gwiazdy. Nieustraszony wódz Wikingów, działa według strategii: najechać - złupić - odjechać. Nie zna strachu i nie umie latać, choć jest przekonany, że strach dodaje skrzyyydeł. Serce mu mięknie jedynie, gdy jest w pobliżu żony. Kryptograf Podstępny czarownik Wikingów o niskiej reputacji i jeszcze niższych umiejętnościach. Przez większość życia siedzi i knuje jak tu zostać wodzem Wikingów. Niestety kiepsko dobiera sobie pomocników - jego nierozgarnięty syn Olaf potrafi zepsuć nawet najlepszy plan. Vitalstatix Charyzmatyczny wódz Galów z dużym wąsem. Wytrawny wojownik i przywódca - idol Napoleona i Obelixa. Nie lęka się nikogo, Rzymian, Wikingów, ani swojej żony. Boi się tylko jednej rzeczy: że któregoś dnia niebo spadnie mu na głowę. Vikea Żona Paragrafa i matka Abby. Najlepiej czuje się w kuchni między swoimi garnkami. Nowoczesna kura domowa, która ma słabość do szwedzkich mebli. Nie pogardzi żadnym gadżetem kupionym po cenie promocyjnej.
O produkcji: Na początku był śmiech
Albert Uderzo, współtwórca Asterixa, uśmiecha się znacząco, gdy wspomina początki pracy nad komiksem. Wspólnie z Rene Gościnnym (autor m.in. serii przygód „Mikołajka") któregoś dnia stwierdzili, że skoro praca zawodowego rysownika jest mało opłacalna, to warto zrobić coś, przy czym można się dobrze bawić! „Tak wiec, zdecydowaliśmy się na dawkę humoru w połączeniu z historyjką komiksową. Nawet nie zdawaliśmy sobie sprawy, że stworzymy historię z przesłaniem. Usiedliśmy do szalonej „burzy mózgów" i wpadliśmy na pomysł zupełnie przypadkowo. Akcja w Galii, postacie, scenografia - zajęło nam to nie więcej niż piętnaście minut… Dziś, z perspektywy czasu, to wydaje się niesamowite, że tak właśnie powstał komiks, który bawi zarówno dzieci, jak i ich rodziców." Cała reszta to już historia. Kilkanaście lat później Asterix stał się ogromnym sukcesem. Podbił świat niczym Rzymianie… wprawiając w zachwyt coraz to nowe pokolenia czytelników, którzy odkrywali ducha przygody i z zaciekawieniem pochłaniali opowieści o Asterixie i Obelixie. Do dziś zostało zrealizowanych dziesieć różnych ekranizacji przygód Asterixa. Dlatego też Albert Uderzo początkowo z dużym spokojem przyjął informacje, iż jest planowana kolejna ekranizacja komiksu, tym razem w wersji animowanej. Emocje pojawiły się, gdy Uderzo spotkał się w studio z producentami, którzy zaproponowali mu udział w najnowszym przedsięwzięciu. Jak dalej wyjaśnia: „Niemal natychmiast zaraziłem się ich entuzjazmem i podjąłem pracę nad komiksem „Asterix i Wikingowie". Udało się nam też porozumieć co do głównych założeń filmu. W poprzednich filmach, miałem takie wrażenie, jakby postacie nie grały swoich ról: było dużo ruchu, akcji, ale nie było gry. Tym razem, udało się nam stworzyć naprawdę ludzkich bohaterów."
O powstaniu filmu: Współpraca producenta z reżyserem
Natalie Altmann, producent wykonawczy filmu, wyjaśnia motywy zainteresowania się komiksem Asterixa: "Zorientowaliśmy się, że jest wiele elementów w świecie Asterixa, które nie zostały wcześniej wykorzystane. Z drugiej strony wiedzieliśmy, że ogromny postęp, jaki dokonał się w animacji w ostatnich latach, pozwoli nam stworzyć postaci bardziej wiarygodne. Ponadto - w Europie, we Francji można znaleźć utalentowane osoby, które umożliwią produkcję tego filmu na bardzo wysokim poziomie." Początek pracy nad projektem był czystą przyjemnością. Natalie Altmann zaznacza iż, wszystkie osoby zaangażowane w produkcję dostały zadanie przeczytania całej kolekcji komiksów o Asterixie. "Szukaliśmy przekonującej historii z uniwersalnym przesłaniem. W ten sposób natknęliśmy się na komiks 'Asterix i Normanowie'. Wikingowie najeżdżają w nim Europę, co nadawało historii międzynarodowy wymiar. Spodobał się też nam pomysł, żeby osią filmu był strach (przed Wikingami), co dodatkowo wzmacniało uniwersalny charakter." Natalie Altmann nie szczędziła komplementów i nie ukrywała, że miała dużo szczęścia spotykając na swojej drodze dwóch skandynawskich reżyserów: Stefana Fjeldmarka i Jespera Mollera. "Udało nam się zaangażować dwóch wspaniałych duńskich reżyserów, którzy idealnie wyczuli nasz projekt oraz doskonale współpracowali z Alberto Uderzo. I co ciekawe, nasz wybór w pewnym sensie nakładał się na historię rodem z komiksu. I tu, i tu mieliśmy do czynienia ze zderzeniem "Galów" z "Wikingami". Ale w przeciwieństwie do komiksu, u nas wszystko odbyło się w dużo serdeczniejszej atmosferze." Reżyser Stefan Fjeldmark wspomina, że już jako dzieciak marzył o tym, by zostać autorem komiksów. "Już wówczas przerysowywałem obrazki z Asterixa. Możecie sobie więc wyobrazić, jaki to był dla mnie zaszczyt spotkać się z Uderzo. Pracując u jego boku w trakcie przygotowywania projektu, mieliśmy pewność, że powstanie film najwyższej jakości." Drugi reżyser, Jasper Moller, dodaje: "Pamiętam uczucia, jakie mnie ogarniały, kiedy jako dzieciak otwierałem album z Asterixem. Przenosiłem się wtedy do innego świata. Byłem zafascynowany siłą bohaterów, ich radością życia, tym jak cieszyli się z drobnych spraw. Kiedy dorosłem, bardzo się zdziwiłem, że ten mój świat był po prostu produktem czyjejś wyobraźni, a nie stworzeniem Boga! Dlatego też czułem się bardzo zaszczycony faktem, że zostałem wybrany do tego projektu. Miałem okazję odwdzięczyć się za wszystko, co dostałem jako dziecko." Stefan Fjeldmark podkreśla, że Uderzo i Gościnny stworzyli dzieło naprawdę uniwersalne: "Choć świat Asterixa jest typowo francuski, nie ogranicza się on tylko do tego kraju. Jestem Duńczykiem, ale wychowałem się na Asterixie. Zespół, w którym pracowaliśmy, składał się z ludzi ponad dziesięciu narodowości. Każdy z nas czuł się, mniej lub bardziej, związany ze światem animowanych bohaterów niezależnie od tego czy jest z Francji, Niemiec czy Włoch." Świadczą o tym nie tylko słowa reżysera, lecz przede wszystkim fakty - komiksy zostały przetłumaczone na 103 języki i dialekty.
O postaciach: Z komiksu na kliszę filmową
Każdy z ponad trzydziestu komiksów z serii Asterix obfituje w wyjątkowe przygody dwóch sympatycznych Galów. "Asterix i Normanowie", który był punktem wyjścia dla filmu, również jest pełen niezwykłych przygód. Komiks opiera się na zgoła absurdalnym, lecz genialnie przewrotnym pomyśle, że "strach dodaje skrzydeł". Wikingowie wierzą, że w dniu, w którym nauczą się bać - a nie znają strachu - będą mogli latać. Scenarzysta Jean-Luc Goossens wspomina, że przekształcenie tego niesamowitego pomysłu na historię kinową, było największym wyzwaniem. "Bardzo ważne było wykonanie porządnej pracy nad scenariuszem, przerobienie struktury opowiadania tak, by można było zrobić z niego prawdziwą historię kinową. Absurdalne poczucie humoru, bohaterowie, pomysłowość dialogów, czy gra słowami były wszechobecne w albumie, ale nie można ich było tak po prostu przenieść do filmu. W kinie liczy się suspens, rozwój narracji, emocje, akcja. Moim celem było przetransformowanie tego zabawnego komiksu w komedię sensacyjną". Producent Natalie Altmann dodaje, że "tak naprawdę były dwa trudne zadania: przeniesienie komiksu na ekran oraz jednoczesne zachowanie międzykulturowego wymiaru tej produkcji - tzn. chcieliśmy, by nie tylko Francuzi dobrze bawili się na tym filmie. Dodatkowo udało nam się również zachować równowagę pomiędzy wizualnymi gagami dla dzieci, a dowcipami dla dorosłej publiczności. Stworzony w ten sposób rodzinny charakter filmu jest jego niewątpliwą zaletą. Dwuznaczność i podteksty budują unikalny styl tej historii i dialogów." Scenarzysta Jean-Luc Goossens, który pierwszy raz pracował nad filmem animowanym, zadał sobie sporo trudu, by potraktować postaci, jakby były rzeczywistymi aktorami - "w efekcie stworzyłem scenariusz, który równie dobrze mógłby się sprawdzić przy pracy z prawdziwymi aktorami. Nawet u bohaterów tak dobrze znanych jak Asterix i Obelix udało mi się pokazać niuanse ich charakterów". Upływ czasu, jaki minął od powstania komiksu oraz osadzenie akcji w starożytności, nie wpłynęły ujemnie na uniwersalny charakter przygód Asterixa. Atrakcyjność komiksu opiera się na tym, iż wciąż poruszane są w nich aktualne problemy. "Asterix i Wikingowie" dotyka współczesnych zagadnień jak np. miejsce młodego pokolenia, miejsce kobiet z dzisiejszym społeczeństwie czy wręcz relacje pomiędzy państwami. Jean-Luc Goossens jest przekonany, że w filmie te kwestie zostały we właściwy dla animowanego świata sposób ukazane - "Rene Goscinny'emu udało się sprawić, że komiks jest zabawny, ironiczny, a czasem wręcz absurdalny. Jako że "Asterix i Normanowie" został napisany w 1967 roku, musieliśmy trochę odświeżyć zawarte w nim odniesienia. Na przykład w oryginale Trendix wykonuje rockowy numer - my zamieniliśmy gatunek muzyki na funk'n'rap. Dodaliśmy także gołębia, który nazywa się Esemesix. Esemesix towarzyszy Trendixowi i przekazuje jego wiadomości. W tym samym duchu wymyśliliśmy imiona postaci takie jak Abba, które jest odniesieniem do słynnego zespołu szwedzkiego. Abba to porywcza dziewczyna, zdolna stawić czoła mężczyznom. Jest też Vikea, żona wodza Wikingów mająca obsesję na punkcie upiększania swojego mieszkania..." Natalie Altmann dodaje - "Naszym celem było ożywienie postaci na ekranie. Musieliśmy tchnąć w naszych bohaterów życie i emocje. Jednocześnie nie mogliśmy pozwolić na jakiekolwiek niezgodności pomiędzy postaciami istniejącymi w komiksie, a tymi stworzonymi w filmie. Albert Uderzo i Anne Gościnny nadzorowali każdy krok w procesie pisania scenariusza i kreowania obrazu filmowego. Nie mówili nam co mamy robić, raczej służyli radami." Stefan Fjeldmark uzasadnia pewne zmiany w stosunku do komiksowego pierwowzoru wymaganiami dużego ekranu - "chcieliśmy, by widz przeżywał historię nową, stuprocentowo kinową, więc nie trzymaliśmy się dokładnie komiksu, co umożliwiło nam dodanie paru niespodzianek, nowych gagów. Stąd też pojawienie się nowych postaci takich jak Abba, czy Kryptograf, spiskujący jasnowidz i jego muskularny i niezbyt bystry syn Olaf. Nasz film oferuje także możliwość zwiedzenia wioski Galów, podejrzenia jej niezwyczajnych mieszkańców przy codziennych pracach." Reżyser Stefan Fjeldmark nie ukrywa, iż nie było mowy żadnych kompromisach w kwestii jakości filmu. "Żadna wcześniejsza animowana adaptacja opowieści o Asterixie nie miała tak dużego budżetu. Ekipa z wielkim zapałem pracowała nad projektem. Wszystkie podstawowe prace zostały wykonane w sposób tradycyjny. Rysowanie postaci, naznaczanie ich z ogromną dokładnością, tworzenie miejsca akcji, komponowanie wizerunku, każdy krok był wykonywany z największą precyzją. Nalegaliśmy, aby Uderzo trzymał się swojego indywidualnego stylu rysowania. Dla efektów wizualnych takich jak śnieg, dym, kurz wykorzystywaliśmy całą gamę najnowszych osiągnięć techniki cyfrowej. Później jednak, musieliśmy połączyć to ze stylem 'Asterixa'. Na przykład, gdy pokazywaliśmy morze musieliśmy odtworzyć połączenie realizmu z opływowością charakterystyczną dla komiksów. Wyszło nam to całkiem nieźle, co wymagało tyle artystycznego talentu, co sprawności i umiejętności technicznej. Chcieliśmy urzeczywistnić i ożywić rysunki Uderza!" Jesper Moller, drugi reżyser, dodaje: "To było nasze filmowe wyzwanie. Musieliśmy być wierni nie tylko fizjonomii postaci, ale również jak najwierniej oddać ducha komiksowej historyjki. Film ożywia komiks, ale nie powinien zniekształcać oryginału i tych pierwotnych cech, dzięki którym przygody o Asterixie i Obelixie zyskał taką popularność." Natalie Altmann przyznaje, że niezależnie od środków, jakie zostały przeznaczone na produkcję tego filmu, nigdy nie traciliśmy z pola widzenia głównego celu, jakim było dostarczenie widzowi radości. Film "Asterix i Wikingowie" powstał, by bawić ludzi w każdym wieku. "Tworząc film nie mogliśmy pozwolić, by przepych środków technicznych przesłonił samą opowieść. Każdy efekt specjalny, każda dekoracja są podporządkowane narracji. Przede wszystkim dbaliśmy o ducha tej historii, a nie o ukazanie możliwości technicznych."
Ciekawostki
"Asterix i Wikingowie" to produkcja, która: - powstawała na przestrzeni czterech lat - budżet filmu przekroczył rekordową w Europie kwotę 22 milionów euro - jeszcze nigdy żaden europejski film animowany nie pochłonął takich środków - wykonano 1300 różnych planów - powstało ponad 100,000 rysunków, setki dekoracji scenograficznych - przy produkcji zaangażowanych było od 300 do 500 ludzi pracujących we Francji, Danii i innych miejscach w Europie - jest 10 ekranizacją przygód Asterixa Rozmach i nietuzinkowy charakter przedsięwzięcia doskonale spuentowała producentka Natalie Altmann - "Myślę, że Asterix to jedyny przypadek, gdzie taka synergia może mieć miejsce, bo o ile mi wiadomo to jedyna postać, która tak bardzo przemawia do serc tak wielu ludzi, w tak wielu różnych krajach. To jest wspaniałe, że praca nad takim projektem jednoczy ludzi z całego świata."
Asterix i Celine Dion
Bardzo dużo uwagi poświęconą dźwiękom, głosom i muzyce, jako że elementy te są zwykle zaniedbywane na korzyść obrazu. Tymczasem pełnią one kluczową rolę przy przenoszeniu widza w świat filmu. Alexandre Azaria, kompozytor dźwięku szczerze przyznaje, że w odróżnieniu do reszty ekipy pracującej przy filmie, jako dziecko nigdy nie była wielkim fanem komiksów. "Miałem raczej ogólne wyobrażenie o tym komiksie, jako o czymś, co jest częścią naszej kultury. Jednak podczas pracy nad filmem coraz bardziej się wciągałem, odkrywałem finezję, złożoność i specyficzne poczucie humoru tego świata". Alexandre Azaria podzieliła muzykę w filmie na dwie części. Z jednej strony, powstał świat Wikingów, do którego pasowała żołnierska muzyka, składającą się głównie z rogów. Z drugiej strony, muzyka galijska, w wykonaniu Galów. Kompozytorka podkreśla, że nie chciała tworzyć zbyt wielu tematów muzycznych, ponieważ w filmie jest sporo dialogów. "Przyświecało mi założenie, aby dany temat muzyczny był natychmiast rozpoznawalny. Dla ilustracji świata Wikingów trzeba było muzyki, która podkreśli bezkres krajobrazów, majestat fiordów - ten film nie jest jedynie zabawny, jest też estetyczny. Stąd tez ważne było zaznaczenie niektórych scen orkiestrą. Temat Wikingów jest maksymalnie poważny, choć oni sami tacy nie są. Ten rozdźwięk daje dodatkowy efekt komediowy. Fajnie się złożyło, że wpadłam na wykorzystanie tych tematów muzycznych już na samym początku, co pozwoliło nam zaoszczędzić dużo czasu. Kiedy jest już gotowy temat można się do niego odwoływać i na jego podstawie tworzyć rozwinięcie akcji. Mieliśmy też szczęście, że mogliśmy nagrywać ścieżkę dźwiękową w legendarnym studio Abeby Road z co najmniej 80 muzykami. Sesje były raczej skomplikowane, składały się z różnych, oddzielnych partii: instrumenty smyczkowe, perkusje były grane oddzielnie, część po części." Kolejnym ważnym punktem było to, że piosenką na zakończenie filmu był utwór: 'Tous les Secrets'/'Let your heart decide'/ 'Niech prowadzi cię serce' w wykonaniu Celine Dion. Producentka Natalie Altmann wyjaśnia: "To piosenka o uczuciu, które pokonuje wszelkie granice i przeszkody. Doskonale oddaje ducha filmu, a ponieważ wykonuje ją jedna z najsławniejszych francuskojęzycznych piosenkarek, świat przedstawiony w filmie oddaje i podkreśla świat charakterystyczny dla Asterixa." Ma wydanej przez Sony BMG ścieżce dźwiękowej można usłyszeć inną znaną francuską woklistkę Amel Bent, a także popularne utwory m.in. "Get down on it" czy ""Eye of the tiger".
Twórcy komiksu - René Goscinny, Albert Uderzo
René GOSCINNY René Goscinny urodził się 14 sierpnia 1926. Dzieciństwo spędził w Argentynie. Karierę zaczął obiecująco - jako pomocnik pomocnika księgowego w przedsiębiorstwie zajmującym się wulkanizacją opon. Następnie terminował jako rysownik w agencji reklamowej. W wieku dziewiętnastu lat wyruszył na podbój Ameryki, a konkretniej mówiąc, studiów Walta Disney'a. Wkrótce zasilił szeregi bezrobotnych. Nigdy nie spotkał Walta Disneya, za to poznał grupę ludzi tworzących magazyn Mad - Harvey'a Kurtzmana, Jacka Davisa i Willa Elsnera - i poczuł się mniej samotny. Ich poczucie humoru idealnie odpowiadało jego postrzeganiu rzeczywistości. Morrisa poznał w Nowym Jorku, Charliera w Brukseli, a Uderzo w World Press, małej belgijskiej agencji, która w 1951 roku otworzyła biuro w Paryżu, gdzie wkrótce pojechał. W tym czasie pisarze zarabiali marne grosze, więc by mieć na życie, pracowało się 24 godziny na dobę. Goscinny uświadomił sobie, że lepiej czuje się pisząc scenariusze niż rysując i zaczął tworzyć serie króciutkich komiksów (między innymi Umpa-pa, Spaghetti i Luc Junior). Napisał stosy artykułów i opowiadań (między innymi dla Pariscope i l'Os). Prowadził kolumnę savoir-vivre'u w Bonnes Soirées pod pseudonimem Liliane d'Orsay. W 1955 roku zajął się Lucky Luckiem, a w 1956 wraz z Sempém stworzyli postać Mikołajka. Również w 1956 miało miejsce zajście, które zamknęło mu drzwi do World Press. Goscinny, Charlier i Uderzo, chcąc promować interesy swojej grupy zawodowej, stworzyli kontrowersyjną Kartę Artystów, za co wylądowali na ulicy - a także na czarnej liście każdego domu wydawniczego. Przez przypadek spotkali niejakiego Jeana Hébrarda, który właśnie odziedziczył ogromną kawiarnię na Place de la Bourse i mógł zapewnić im fundusze niezbędne do założenia Edifrance, małej firmy wydawniczej. 29 października 1959, pod podwójnym patronatem Edifrance i Radia Luxembourg, powstał magazyn Pilote. Goscinny objął w nim (na spółkę z Charlierem) stanowisko redaktora naczelnego, a wspólnie z Uderzo podpisał pierwszy odcinek przygód Asterixa. W 1962 z Tabarym stworzył komiks "Iznogoud". W 1965 zaprosił Gotliba do współpracy nad "Dingodossier". Po maju 1968 roku zaczął na łamach Pilota prowadzić kolumnę "Niezapomnianych wiadomości", a w stacji radiowej Europe 1 był gospodarzem programu "Le Feu de camp du dimanche matin" (Ognisko niedzielnego poranka) wraz z Gébém, Fredem i Gotlibem. Przez ten czas, powolutku, lecz skutecznie, mały Gal zdobywa popularność. W 1965 pierwszy francuski satelita został ochrzczony imieniem Asterixa. Do dziś w niezliczonych przekładach (także po łacinie i w esperanto) ukazało się 31 zeszytów z jego przygodami. Sprzedano je na całym świecie w liczbie niemal 300 milionów egzemplarzy. Sukces Asterixa przyczynił się do rewolucji w świecie komiksu. Oprócz rzemiosła zaczęto w nim dostrzegać szanowaną dziedzinę sztuki. Goscinny zaś, który w wyszukiwaniu talentów i opiece nad nimi nie miał sobie równych, uczynił z Pilota przystań dla debiutantów, między którymi znaleźli się Gotlib, Reiser, Cabu, Brétécher, Mandryka, F'Murr, Fred, Bilal i inni. W 1972 roku, po tym, jak Gotlib, Brétécher i Mandryka odeszli do l'Echo des Savanes, zaproponował stanowisko redaktora naczelnego Guy'owi Vidalalowi. W 1974, z Uderzo i Georgem Dargaudem, założył Les Studios Idéfix, wydawnictwo, które w 1976 opublikowało "Dwanaście prac Asterixa". Była to dwudziesta trzecia książeczka o przygodach Gala i początkowo wydano ją w 1 300 000 egzemplarzy. Goscinny był pomysłodawcą szeregu projektów reklamowych, telewizyjnych i, przede wszystkim, filmowych. Był m.in. autorem scenariusza uroczej komedii Pierre'a Tcherni "Le Viager" z 1971, która zainicjowała alternatywny styl rozśmieszania, co uważał za swe powołanie. Umarł 5 listopada 1977, w czasie, gdy zespół Les Studios Idéfix pracował nad kowbojską "La Ballade des Daltons". Urzeczywistniało się jego najstarsze marzenie: w końcu po to wyjechał do Ameryki, by podbić studia Walta Disney'a ... Albert UDERZO Albert Uderzo urodził się 25 kwietnia 1927. Jego zdolności rysunkowe ujawniły się już w przedszkolu, gdy pięknie zilustrował bajkę o wilku, kozie i owieczce. Gdy miał siedem lat, najwięcej czasu spędzał z Guy'em Błyskawicą i Popey'em, pochłaniał pierwsze egzemplarze Magazynu Myszki Miki i zaczął rysować własne historie. Farbami z pierwszej kasetki namalował czerwoną trawę i w ten sposób odkryto, że jest daltonistą. To powstrzymało go od malowania, ale na szczęście nie od rysowania. Gdy miał trzynaście lat, zatrudniono go na dwumiesięczny okres próbny w wydawnictwie Société Parisienne d'Edition. Udało mu się tam przepracować rok, w trakcie którego poznał Alaina Saint-Ogana i wielkiego Calvo. Ten ostatni wziął go pod swoje skrzydła i komentował jego wczesne prace. Ale na tym zakończyła się nauka. Uderzo jest typowym samoukiem i zupełnie nie odczuwa dumy z tego powodu. Następnie był operatorem maszyny u lutnika w Menilmontant, potem nauczył się spawania w zakładzie przemysłowym w Pantin, a po nocach marzył o zawodzie animatora, bo właśnie odkrył świat pierwszych rysunkowych filmów Walta Disney'a. W 1945 roku w odpowiedzi na ogłoszenie zamieszczone przez dom wydawniczy Les Editions du Chene, który urządzał konkurs komiksowy, wymyślił Clopinarda, starego żołnierza o jednej nodze, który twierdził, że długowieczność zawdzięcza spożywaniu dużych ilości prochu strzelniczego, działającego jak eliksir. Uderzo zaczepił się czasowo w studiu filmów animowanych. Szybko odkrył, że praca na akord nie jest dla niego. W 1946 dla nowego OK Magazine stworzył postacie Arysa Bucka, księcia Rollin i Belloy. Arys Buck to bardzo przystojny i bardzo silny książę, dla którego Uderzo już wymyślił małe, brzydkie alter ego, obdarzone dużym nosem i hełmem ze skrzydełkami... Gdy wrócił z wojska, znów był bez pracy. W końcu wylądował jako rysownik we France Dimanche, gdzie ilustrował wiadomości, a następnie France Soir zatrudniło go do rysowania obrazków do serii pod tytułem "Przestępstwo nie popłaca". Był rok 1950 i Uderzo kupił pierwszy samochód, Simcę 5, potem cabrioleta Peugeot 202, a następnie Traction Avant. Zapalony miłośnik aut w 1975 kupił pierwsze Ferrari, a w 1978 został przewodniczącym Francuskiego Klubu Ferrari. Potem zatrudnił go brukselski World Press, gdzie poznał Hubinona i Charliera, z którymi wznowił, zarzucone w 1948, rysowanie przygód Belloya. Pracując w maciupeńkich pomieszczeniach paryskiego World Press trochę się nudził nad swym stołem kreślarskim. Wtedy poznał Goscinnego. Znajomość przerodziła się w przyjaźń. Pracując razem nad rubryką savoir-vivre'u w Bonnes Soirées, stworzyli postacie Jehana Pistoleta i Luca Juniora dla Libre Junior, niedzielnego dodatku do Libre Beligique. W 1951 narodził się ich ukochany Umpa-pa. Niestety spotkał się z ogólną obojętnością i dopiero w 1958 został opublikowany w Journal de Tintin. W 1959 Uderzo i Goscinny stworzyli dla pierwszego numeru Pilota postać Asterixa. W pierwszych rysunkach Asterix był silnym, odważnym wojownikiem, lecz niepostrzeżenie przeistoczył się w marudzącego kurdupla i dowcipnisia. Co do Obelixa, to obwód jego talii rósł z upływem lat. Od tej pory Uderzo pracował w niewiarygodym tempie pięciu stron tygodniowo: trzy dla Pilota (Tanguy i Asterix), dwie dla Journal de Tintin (Umpa-pa). Później, przytłoczony sukcesem Asterixa, przekazał Jijé'mu rysowanie przygód Tanguya. W 1974 Dargaud, Goscinny i Uderzo stworzyli Les Studios Idéfix. Spełniły się ich marzenia - mogli robić filmy animowane. Gdy Goscinny umarł w 1977, Uderzo znów poczuł, co to znaczy samotność przy stole kreślarskim. Ale postanowił kontynuować przygody Asterixa. W 1979 zakłada firmę wydawniczą Editions Albert René. Sam pisze i rysuje każdy nowy odcinek. Wymyślenie fabuły i dialogów zajmuje mu około trzech miesięcy, wykonanie rysunków - sześć. Od narodzin Asterixa Uderzo narysował 14 000 rysunków dla ponad 30 albumów sprzedanych na całym świecie w blisko 300 milionach egzemplarzy.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.