początkowo myślałem że to film o szukaniu tożsamości, szukaniu miłości i odnajdowaniu w niej siebie. potem film okazał się być filmem o narkotykach. ale tylko "na pół gwizdka". w efekcie czuję że film jest o niczym W PEŁNI a o paru rzeczach po trochu. bez szału. szkoda!!