PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=816980}

1917

7,7 86 446
ocen
7,7 10 1 86446
7,1 51
ocen krytyków
1917
powrót do forum filmu 1917

Droga przez wojnę

ocenił(a) film na 9

To nie idylliczna misja. To prawdziwe spotkanie z okrucieństwem wojny, jej bezsensem. Zdjęcia i reżyseria mistrzowskie. Czułam, że idę przez te błota, że chowam się w ruinach, że bardzo się boję. Ale też czułam, że muszę iść. Wszystko to tak realne, tak odczuwalne. film i obrazy z niego płynące do zapamiętania na zawsze.

ocenił(a) film na 7
Agatonik

Już grają?

ocenił(a) film na 9
mistan333

To był pokaz przedpremierowy, na który się załapałam:))

ocenił(a) film na 7
Agatonik

A gdzie był ten pokaz?

ocenił(a) film na 9
mistan333

Wrocław, kino Nowe Horyzonty

Agatonik

1947 HD :

ocenił(a) film na 5
Agatonik

Takie było pierwsze pół godziny, potem zrobił się wyciskacz łez, aż do mdłości.

PiotrHulek

zgadzam się, scena z Francuską była patetyczna i żałosna. ,,Muszę odejść, żegnaj.......'' czasem zaczynało się robić groteskowo, ,,gdzie jest Mackenzie?''

ocenił(a) film na 8
julia_kazimierska

Poza naszym okopem, za naszymi zasiekami i ziemią niczyją, za linią wroga, w zrujnowanym mieście, pod jego stopami w głuchą noc, w ciemnej piwnicy symbolicznie tlą się dwa światła. Jedno domowego ogniska "rodziców" a drugie w najdalszym kącie w szufladzie, iskierka którą widać tylko gdy rozkręcisz lampę.

Starszy szeregowy szukający doraźnego ukojenia w kobiecym dotyku i ogromna siła tej sceny. Tam nie ma nic uroczystego. Pod względem znaczeniowym to chyba najlepsza scena.

ocenił(a) film na 5
PoppinTom

śmiechłem, piękna grafomania, propsy

ocenił(a) film na 8
tzn_xenna

Czy ty właśnie przyrównałeś luźny komentarz na lewackim portalu do literatury? Grubo.

ocenił(a) film na 9
PoppinTom

Oczywiście, że porównał, bo w internecie każdy jest kozak i znawca w temacie :)

ocenił(a) film na 8
PiotrHulek

SPOOOOOOOOOJLERZgodzę się z Tobą, że film miejscami powodował straszny niesmak. Pierwszy raz się skrzywiłem w scenie jak wyciągali tego niemca z samolotu. To tylko pojawił się u mnie szeroki uśmiech jak jeden z tych dwóch żołnierzy dostał nożem w brzuch. Można to tłumaczyć tym że jeszcze byli młodzi i nie zepsuci wojną. Mieli resztki współczucia. Kolejna scena to właśnie w piwnicy z tą Francuzką. Boże jak ja drżałem o to żeby tam nie było żadnego romansu, seksu, albo żeby razem do końca swoich dni nie wychowywali razem tego dziecka w piwnicy. Kolejne co mi się nie podobało to światło/cienie po wyjściu z piwnicy. Wyglądało jak w teatrze. Sztucznie. Ja to tak odebrałem. W momencie jak zatyka usta niemcowi licząc że gdy go puści to będzie cicho, tłumaczyłem to sobie tym że jest w szoku. Przeżył śmierć przyjaciela, sam został postrzelony, miasto płonie. Odcięło mu myślenie totalnie. Jeszcze scena w której uderzyłem się w twarz to ta jak wybiegł na pole bitwy gdzie latały kule, wybuchały bomby i biegł sobie niczym jamajski sprinter. W tym momencie był niesmak ogromny.
Mimo tych wszystkich wad i bzdur, jak zwał tak zwał, to film mnie pochłonął. Czułem taki niepokój i strach. Na pochwałę zasługują ludzie na sali kinowej którzy byli cicho. Czasami błazen za mną coś tam burknął, ale i tak pełna kultura więc ta cisza robiła klimat. Więc poza tymi "śmiesznymi" scenami można było się wczuć. To nie jest najlepszy wojenny film jaki w życiu widziałem. Dostał ode mnie takie mocno naciągane 8. Głównie dlatego, że wyszedłem z głową pełną przemyśleń.

Agatonik

Kompania braci to to nie jest. KB wciąż sie trzyma swietnie po tylu latach i nic wojennie lepszego po niej nie powstało.

ocenił(a) film na 10
cool_2

Bardzo lubię "Kompanię Braci" ale tak samo podobał mi się "The Pacific" i "Szeregowiec Ryan" . Te trzy filmy uważam za najlepsze filmy wojenne jakie do tej pory powstały. To w nich ukazana jest wojna w sposób niespotykanie prawdziwy. Oczywiście jest też "Pluton", "Cienka czerwona linia", "Byliśmy żołnierzami", "Stalingrad" i kilka innych ale to już inny poziom, inna realizacja. Wracając do Kompani... Tak, doskonałe kino wojenne.

ocenił(a) film na 10
olson80

Kompania Braci i Pacyfik to kino wojenne?! to zes dowalil z grubej rury

ocenił(a) film na 10
pinang

No a jakie? Komedia obyczajowa? Science-fiction? Horror? Kompania Braci i Pacific to mini serial wojenny. Pewnie, że znajdziemy tam wątki obyczajowe i dramat ale przede wszystkim to kino wojenne. Jeśli znasz inne określenie tych filmów to napisz.

ocenił(a) film na 10
olson80

czlowieku to sa seriale a nie filmy i nie kino. chyba ze domowe jak Cie stac

ocenił(a) film na 10
pinang

Czepiasz się. Serial to powszechnie też film czy tego chcesz czy nie. Zwłaszcza w czasach teraźniejszych kiedy mini serial realizowany jest technicznie niekiedy lepiej niż dwugodzinny film w kinie. Co więcej z powodzeniem serial taki jak "Pacific" czy "Kompania Braci" mógłby być wyświetlany w kinie. Pewne pojęcia wykraczają poza schematy. Mówiąc "kino wojenne" miałem na myśli tematykę a wojna ukazana w tych dwóch serialach przewyższa to co mogliśmy zobaczyć do tej pory. Świat idzie do przodu. Serial to już nie jest "Dynastia" z lat 80/90. To coś więcej. Wszyscy zrozumieli o co chodzi i nikt nie zwrócił na to uwagi . Oprócz Ciebie. Człowieku... Co skłania takich typów jak Ty, żeby poprawiać innych w kwestii nazewnictwa? To musi być dla Ciebie bardzo ważne. Można by podziwiać Twoją skrupulatność ale bardziej wywołujesz uśmiech i zażenowanie. Skup się na ocenianiu filmu a nie wyłapywaniu słówek.

ocenił(a) film na 10
olson80

ulzylo ci? moze jeszcze podciagnij sobie teledyski i teatr pod kino bo 'swiat idzie do przodu'.. Jesli to sprawia ze czujesz sie lepiej i bardziej podziwiany na filmwebie to prosze wypisuj sobie kazda glupote.

ocenił(a) film na 10
pinang

To nie kwestia ulgi lecz wyjaśnienia takiemu ideałowi jak Ty, że każdy rozumie czym jest serial a czym film i kino. Każdy potrafi odróżnić teledysk od filmu itp. i nie musisz wypisywać swoich złotych myśli. Nie urodziliśmy się wczoraj. Wyjaśniłem Ci co miałem na myśli mówiąc " kino wojenne" odnośnie Kompani i Pacyfiku - tematyka wojenna. Uogólniłem i to tyle. Jak wrednym trzeba być, żeby to wyłapać? W życiu prywatnym tez taki jesteś? Czasy się zmieniają, tak. Przykładem jest HBO i platforma Netflix. Seriale wyglądają jak 8 godzinne filmy. Nie ma już podziału na aktorów grających tylko w serialach. To samo tyczy się reżyserów itd. Nie ma potrzeby sztywnego trzymania się schematów i szkolnych pojęć. Kto Ci dał prawo do oceniania innych i określania co jest głupotą a co nie? Przecież to Filmweb a my nie jesteśmy recenzentami. Jesteśmy zwykłymi "oglądaczami" . Szkoda czasy na dyskusję z człowiekiem idealnym... "Człowiekuu, człowiekuuu, weź się człowieku... , żałosne człowieku" . Ciepłe to bardzo. Miałem okazję kiedyś przeczytać Twoje wpisy. Nie oceniasz co myślisz o danym filmie/serialu. Twoim ulubionym zajęciem jest czepialstwo. Może to jednak z Tobą jest coś nie tak?? Przemyśl to.

ocenił(a) film na 10
olson80

kolego o czym ty mowisz. ja chcesz kogos obrazac do pojdz sobie do pubu i tam sobie mozesz ulzyc.

pinang

Słownik się kłania

ocenił(a) film na 10
pinang

Koniec tej rozmowy.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 10
Ybor

czyli wedlug ciebie wino to wodka. gratuluje glupoty idioto

pinang

Nie imbecylu, szkoda czasu na pisanie z taką trąbą jak ty, do szkoły dokształć się, to są alkochole, w ogóle rozumiesz jak ktoś pisze do porównań? Jednak jak widać nie.

ocenił(a) film na 10
Ybor

nie, idiotow nigdy nie rozumiem. sam jestes chyba takim alkocholem

pinang

pinang z twoim IQ lepiej wracaj na forum Disneya, nie dośc , że twój wrodzony kretynizm nie pozwala tobie spojrzeć dalej niz 2 metry przed twoim nosem, to jeszcze z głupoty zaczeły wypadać tobie włosy z nosa. Może to i nawet lepiej, bo poczujesz logikę, skoro twój pseudo móżdżek tego nie jest w stanie rozkminić.

ocenił(a) film na 10
Ybor

ale riposta. co ty w przedszkolu jestes jeszcze?

ocenił(a) film na 6
olson80

aaaa "Przełęcz ocalonych"?

ocenił(a) film na 10
BlueSky_on

'Przełęcz ocalonych" też dobry film ale nie jest moim ulubionym. Jednak na pierwszym miejscu stawiam zawsze "Szeregowca Ryana".

ocenił(a) film na 6
olson80

Szeregowiec to jest TOP bezapelacyjnie, ale Przełęcz Ocalonych to historia prawdziwa i NIEPRAWDOPODOBNA :) Czytałem sporo o II wojnie, oglądałem setki filmów, rozmawiałem z moim dziadkiem z AK.... i Przełęcz jest wciąż dla mnie niewiarygodna.

ocenił(a) film na 10
BlueSky_on

Doceniam "Przełęcz", jestem też fanem Mela Gibsona ale sceny batalistyczne są tutaj nie tak realistyczne jak w "Szeregowcu" czy "Pacyfiku" i "Kompani Braci" . Inny poziom. Jest oczywiście rozmach, krew i flaki ale... Oglądając "Ryana" wiele lat temu w kinie nie wiedziałem co ze sobą zrobić. Pierwszy raz byłem tez świadkiem jak na napisach końcowych widzowie nie wychodzą z kina. Nikt nie wstał z fotela. Myślałem wtedy, że to przypadek ale poszedłem na ten film jeszcze 3 razy :) I to samo. Szok, cisza, skupienie. Przeżycie. "Przełęcz ocalonych" bardzo mi się podobała ale już nie doznałem takich wrażeń.

ocenił(a) film na 6
olson80

Ja też uwielbiam filmy kiedy widząc napisy końcowe myślę... kur#$%^#a serio? to naprawdę koniec, a w sercu... rozżalenie :)

olson80

Do tego grona najlepszych filmów wojennych które wymieniłeś doliczyłbym: "helikopter w ogniu", "przełęcz ocalonych" i "ocalony"

ocenił(a) film na 10
cool_2

Kompania to już klasyka, ale ta produkcja to było nowe doświadczenie, dobrze nakręcone i na prawdę na poziomie.

ocenił(a) film na 6
Agatonik

na PLUS jeszcze dodałbym ścieżkę dźwiękową. Zdjęcia faktycznie robią wrażenie. Ale całość filmu jakaś... nijaka. I kilka naprawdę słabych scen.

ocenił(a) film na 7
Agatonik

Na plus: są takie rzeczy jak kuchnie polowe i lanie pod murem - bo jakoś tak często reżyserom umykają takie rzeczy, że wojna to nie przygody paru chłopa z psem, tylko wielka wyprawa logistyczna. Deakins i monumentalne ujęcia, scenografia, szczury, brud, trupy - rewelacja.
Na minus: fabularnie to żaden hit, a im dalej w film, tym banalniej. Scena z Francuzką jest tak fatalna, że chce się napisać do reżysera list z pytaniem "Sam, why?". Jeżeli porównamy ten film z klasyką kina wojennego - "Cienka Czerwona Linia", "Szeregowiec Ryan", "Czas Apokalipsy" (litościwie nie dodam filmów z ZSRR) - to jest słabo. Za to jest Hindus w ciężarówce, a potem jeszcze Murzyn.

ocenił(a) film na 6
Slayer

Tą scenę z Francuzką można było zagrać bez słów, bez jednego słowa i mogła być perełka

ocenił(a) film na 8
Slayer

Człowiek w turbanie w ciężarówce to nie Hindus, a Sikh. Hindusa widzimy chyba pod koniec filmu w okopach. Brytyjczycy wcielali do swojej armii ludność z kolonii https://en.wikipedia.org/wiki/Sikhs_in_the_British_Indian_Army
https://retronaut.com/content/1914-1918-black-british-forces-of-wwi
https://en.wikipedia.org/wiki/Indian_Army_during_World_War_I

ocenił(a) film na 7
aanka23

Oczywiście, że tak. Problem z 1917 polega na tym, że regułą było wówczas tworzenie oddziałów z ludzi pochodzących z danego obszaru (segregacja) a nie mieszanie, jak widzimy w 1917. Zatem wyjątek stał się w filmie regułą. Skoro była segregacja, powinna zostać pokazana.

ocenił(a) film na 8
nazuul

Ok, zgaduję że w produkcji nie starczyło na to miejsca, ale przecież nie jest to w żaden sposób szkodliwe. Zwraca uwagę na sam fakt, że w ogóle brali w tej wojnie udział. A czy nie jest możliwe, że ludzie pochodzący z podbitych przez Wielką Brytanię krajów przenosili się do niej w poszukiwaniu lepszego życia i zakładali tam rodziny, sami oraz ich potomkowie zaciągali się do wojska? Nie jest możliwe 'wymieszanie się' oddziałów i przeniesienia pojedynczych żołnierzy po kilku latach wojny i bycia wysyłanym na różne fronty i przepustki? Sam tytuł zapowiada, że film dotyczy konkretnego czasu; równie dobrze można stwierdzić, że cała masa innych wydarzeń i zależności powinna być pokazana.

aanka23

A czy nie jest możliwe, że ludzie pochodzący z podbitych przez Wielką Brytanię krajów przenosili się do niej w poszukiwaniu lepszego życia
***********************
ODWROTNIE
w czasach kolonialnych to "biali" z Europy Zachodniej przenosili się do kolonii w poszukiwaniu lepszego życia dla siebie i swoich potomków
obecny import imigrantów wynika z ujemnego przyrostu naturalnego w Europie Zachodniej

ocenił(a) film na 7
Agatonik

A co sądzisz o filmie" Do zobaczenia w zaświatach " z 2017 ? To przejmujący film pokazujący wpływ I Wojny Światowej na jej uczestników ...na mnie zrobił wrażenie.

ocenił(a) film na 9
kinomaniak_1211

Jeszcze nie widziałam, ale mam w bliskich planach:))

ocenił(a) film na 8
Agatonik

Zgodzę się z tym że wojna jest bezsensowna i oby nigdy nie powtórzył się taki albo gorszy scenariusz.

ocenił(a) film na 7
Agatonik

Problem w tym, że to film pochłonięty symulacją, obietnicą rodzaju "poczujesz się tak, jakbyś tam był". W przypadku filmu wojennego, jest coś nie tak w zamienianiu kina na rollercoaster wrażeń, zwłaszcza że czuć jak cały ten chaos wojenny jest kontrolowany, upchany atrakcjami i spektaklem. Owa odczuwalność i namacalność niewiele ma wspólnego ze sztuką, to wartości odpowiednie bardziej dla gierki, którą zresztą ten film przypomina (ciąg incydentów jak z mechaniki rozgrywki, przebieg misji i przeszkody też). Sposób w jaki osiąga to "Czułam, że idę przez te błota, że chowam się w ruinach" też jest prosty i niezbyt zmyślny - sztuczka jednego ujęcia, kamera blisko postaci. I mimo sztuczności (samolot rozbija się akurat tam, gdzie są; po wejściu do lasu bohater akurat trafia na poetycką scenę śpiewu, a wcześniej na rzece jak śnieg padają płatki wiśni, jakże symboliczne nawiązanie do rozmowy z poległym kolegą) to faktycznie stawia widza w środku wydarzeń. Tylko to nadal rozrywkowe widowisko, które gwarantuje wygodne napięcie, co chyba jest dość niepoprawne w kontekście tego, czym była prawdziwa wojna.

ocenił(a) film na 9
M0RiARTY

Oczywiście jest sporo racji w tym, co piszesz i jak odbierasz ten film. Mam świadomośc tych zabiegów, ale jednocześnie absolutnie mi one nie przeszkadzają w odczuwaniu autentycznych emocji. Każdy ma swoje, czasami nawet nie nazwane kryteria, dlaczego jeden film jest dla niego wartościowy, a inny mniej. Dla mnie na pewno jest to możliwość emocjonalnego zanurzenia się w historię. A jakimi środkami to zostało osiągnięte ma zdecydowanie mniejsze znaczenie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones