Gra zdecydowanie gorsza od pierwszej częśći. Gra w ogóle nie przypadła mi do gustu. Plusy i minusy wdłg mnie :
Plusy:
-grafika ( grałem na średnich ustawieniach )
-Polskie dialogi ( chodź gorzej niż w 1 )
Minusy:
-optymalizacja ( kilka razy po długiej grze zdarzało mi się ujrzeć nieplanowany pulpit -.- )
-lokacje ( zdecydowanie gorsze lokacje niż w 1, w której to czuć było klimat średniowieczny, wiejski w 2 wdłg mnie 0 klimatu ;(
-walka ( w 1 częśći kochałem styl walki za siekanie mieczem i młocenie wrogów którym odpadały głowy ręce nogi, styl grupowy był świetny, odgłosy przeciwników, kiedy Geralt wykonywał ostateczne i śmiertelne ruchy - to było coś a w 2 ? turlanie sie na lewo i prawo + ciągłe używanie znaku quenn ( grałem na trudnym poziomie )
- fabuła ( w 1 fabuła trzymała napięciu już od pierwszych minut, atak na siedzibe Wiedźminów, wiele pytań kto ? , dlaczego ?, po co ? ściganie winnych i ostatecznie wielkie zdziwienie wynikające kto był naprawde naszym wrogiem.W 2 fabuła wogóle mnie nie pochłoneła ( spoiler !!!!!!!) Fakt, że to czarodziejki za wszystkim stały wogóle mnie nie poruszył :(((
-brak intra - w 1 częśći po świetnej animacji która ukazywała walke Geralta ze Strzygą aż chciało się grać, to samo tyczy się zakończenia i intra które po obejrzeniu przywiało wiele nowych pytań, w 2 tego nie uświadczymy :(((
- w 2 wiele zakończeń ? co z tego jak i tak ostateczna decyzją jest ( spoiler ) zabicie lub nie zabijanie Letha, fabuła wogóle nie otwiera drogi do kolejnej części gry ( swoją drogą ciekawe co bedzie ukazane w 3 częśći, chyba fabuła pisana od poczatku)
- zadania poboczne ( zdecydowanie gorsze niż w 1, w której to sam akt 4 był przepiękny, odniesienie do Dziadów i klimat wsi cudo !!!
- w 1 widać było w Geralcie coś z bestii, widać było coś co odróżnia go od ludzi, rozwijanie tej kwestii z Triss extra w 2 nic takiego nie zauważyłem od zwykły typek z mieczami znakami i żółtymi oczami :/
Moja ostateczna Wiedźmina 2 waha się miedzy 5 a 6 ostatecznie 5+. Po świetnej 1 której daje 10/10 przyszła pora na bardzo okrojoną 2 :((
PS= To tylko moje odczucia względem pierwszej częśći. Może gdybym nie grał w pierwszą część, dwójke oceniłbym lepiej.
pozdro
W Twoim poście jest moim zdaniem trochę racji.
Mimo, że bardziej przypadł mi do gustu system walki z W2 to jednak lepszy klimat był w W1 - po prostu było bardziej swojsko.
Fabuła jest jak najbardziej kwestią gustu. W W2 wchłonęła mnie w takim stopniu, że w pod koniec byłem wielce zdziwiony: "Już, koniec? Ale dlaczego?"
Ma to swój plus - chcemy więcej, ale i minus - zbyt gwałtowne zakończenie.
W W1 gra pozwalała nam się oswoić z tym co się dzieje przed monitorem, było mnie akcji, a Akt 4 przeszedł już do historii - szkoda, że w W2 postawiono głównie na akcję, bo pomysł z Sielankowym Aktem był jak najbardziej trafiony.
Gdy gram w sequele, zawsze staram się je obiektywnie oceniać. Daje więc dwie oceny, jedna z uwzględnieniem pierwszej części. Druga natomiast jako osobnemu tytułowi.
Tyle ode mnie :)
Do minusów należy dodać także fakt picia elixirów tylko poza walką. OK może i tak było w książce, lecz jaki to ma sens ? Ciągle trzeba się faszerować elixirami bo nie wiadomo co czasi się za rogiem, lub zapisywac stan gry na wszelki wypadek :/. To samo tyczy się walki, skoro w książce jest mowa o Wiedźminskich stylach walki tzn szybki silny i grupowy, czemu pominięto to w 2 ? W 1 cieszył wybór stylu walki a w 2 zostało to wszystko połączone :/ :((((( Zawiedziony ma maxa buee :(( ;p
Style (Silny, Szybki, Grupowy) były wymyślone na potrzeby gry, gdzie ty to niby w książce wyczytałeś?
Ja nie czytałem książki, dopiero się do tego zabieram a o tych stylach wyczytałem gdzieś tu na forum, widocznie to bzdura więc przepraszam :P
Nie no, rozumiem. Ale wyobraź sobie w książce "Przyszło więcej wrogów. Geralt błyskawicznie kliknął C i zmienił styl na grupowy" ^^. Jeżeli by patrzeć na opisy walki z książki a z gry, to dwójka jest bardziej podobna. (Jakby jeszcze zmienili te przewroty na ziemi a piruety... świat i ludzie :))
No to by było dość "dziwne" :D To turlanie w 2 było bardzooo głupie i śmieszne zarazem :P Geralt turla się jak jakaś małpa ;D Wyobrażenie opisu z książki " Geralt wyciągnął miecz, poczym turlał się zwinnie po ziemi i atakował niewinne istoty" lol :P Dla mnie bardziej dynamiczny system walki był 1, gdyż bardzo cieszył mnie styl grupowy i siekanie 5 wrogów naraz, a gdy postać była "napakowana" mmm, 2 natomiast ukończyłem na 34 lvl, punkty rozłożył równo oprócz drzewka alchemii i co ? Kiedy pod koniec 3 aktu myślałem że się naciesze swoją "napakowana" postacią, gra się kończy.... Może, gdy wyjdzie jeszcze kilka patchy uruchomie Wiedźmina z Trainerem by na 100% nacieszyć się grą, chodź i tak nie zmienie nastawienia do tej gry bo to już nie ta gra czym była dla mnie 1 :<
Jojo693 trochę chyba dowaliłeś z tym że: "Polskie dialogi ( chodź gorzej niż w 1 )'' Raczej Wiedźmin 2 ma 100 razy lepsze dialogi od wiedźmina 1. Jak grałem to zawsze starałem się rozmawiać jak najdłużej ze względu na świetne teksty np. była misia "Podziemny krą" gdzie Ziggi Król opowiadał ci o zawodnikach, ze śmiechu to nieraz nie mogłem :P
Być może, ale to tylko moja opinia :D Niektóre teksty były nawet dobre, ale porównaj to chodźby do dialogów PASERA z Wiedźmina 1 :D
Taaak, Talar rządzi! :D Co prawda nie skończyłam jeszcze gry, ale jak na razie... nie pasuje mi system walki. Takie bezsensowne naparzanie, zero stylów. Z jedynki efekt pomarańczowej smugi czy choćby ten znaczek kursora na normalnym, to było dla mnie super. Dalej, picie eliksiróów w trybie medytacji, jak ktoś już wspomniał, także zupełnie nie przypadło mi do gustu. Grafika jednak, moim skromnym zdaniem, rekompensuje nawet to. Czego natomiast wynagrodzić mi nie może, to muzyka. Muzyka, muzyka i jeszcze raz muzyka! Z części pierwszej mam kilka kawałków, w których się wręcz zakochałam (muzyka z grobli i, o ile dobrze pamiętam, z pól w IV akcie), inne też były świetne i, co ważniejsze, klimatyczne. Perfekcji dobrania muzyki z cz. I nie dostrzegłam w II. Fonia została trochę zepchnięta na ubocze, a przynajmniej ja to tak odczułam, to raz. Dwa, i tu powtórzę argument któregoś z przedmówców, ogólna atmosfera gry. W sequelu znacznie mniej czuje się średniowieczny klimat. No, ale dziewiąteczka będzie, bo to chyba najlepsza z gier tego roku (w Assassin nie grałam, choć chciałabym, więc nie wiem). ;)
zgadzam się. Powinni odpuścić sobie epickie góry, zamki i pola bitew i zrobić takie coś jak Wyzima lub podgrodzie w jedynce. Jakby dopracowali na maksa tego typu lokacje, dali im tą zajebistą grafikę (niewątpliwie lepszą niż w jedynce) to wyszło by z tym wiedźmińskim klimatem. Po za tym fabuła też jest słaba. Mimo, że w jedynce też nie było świetnie z fabułą, to i tak była lepsza. Rzeczywiście jest klimat z książek o wiedźminie. Tylko jedna rzecz dobija mnie w Wiedźminie 2 - CZEMU NIE MOŻNA CHLAĆ, KUPOWAĆ WÓDY LUB TEGO CAŁEGO FISTEHU I NARĄBAĆ SIĘ DO NIEPRZYTOMNOŚCI?! za to wielki minus.
Yennefer, fajnie oceniasz dużo minusów ale dzięki grafice ocena 9 xD Jestem ciekaw jakie oceny miałaby ta gra gdyby nie to, że jest Polską produkcją :D Wiedźmina 1 kocham za wszystko, a tego tutaj, jedynie za grafike, ale nie za optymalizacje ;p
Co racja to racja też uważam że 1 jest lepsza od 2 no może z tobą się nie zgodze co do oceny dałem na poczaku 6 ale podnioslem do 7 uważam że gra jest dobra ale mocno przereklamowana nie postrali się zbytnio bardziej się chwalili co niemiara co zrobią z grą tak naprawde aż tak zajebistej gry nie zrobili uważam że gra dobra ale przy 1 wypada słabiej.Tak jak czytałem tutaj różne komentarze brakuje ponurości jak ponoć jest tak w książce niewiem ale przymierzam się do przeczytania :D.Tak jak sam mówi FightClub że nie można kupować piwa wódy tez takich imprez jak impreza u shani cos w tym stylu co do fistechu to wiedźmin nie mógł używać ale to jest inna fabuła i dlatego pewnie w wiedźminie 2 nie było ale wódke mogli dać czy piwo.Gra w kości w 1 lubiałem czasem pyknoć w kości coś zarobić czy z paserem Talarem czy z kim innym :D
Wiedźmin 2 ma plusy
-ładna grafika trzeba mieć dość mocny sprzęt by konkretnie ładnie pograć mi chodziło na 3,5 letnim kompie co prawda na minimalnych ale bardzo dobrze chodziło też nawet ładnie wyglądało
- dubing też trzyma poziom z 1 trudno mi powiedzieć który lepszy czy 1 czy 2
- poziom trudności to chyba największy plus z tej całej gry jak zagrałem odpaliłem tą grę dałem na normal a grało mi dużo trudniej niż wiedźminie w 1 na hard poziomie :d
-styl walki bym dał dla 2 zawsze lepiej trochę pomęczyć się niż w 1 dałeś styl grupowy i odrazu wszystkich wysiekłeś
- co do fabuły początek nawet dobry był akt I ciekawy trochę ciężko zrozumieć fabułę wczuć się za dużo polityki
- różne wybory czy mamy kogoś zabić czy oszczędzić
No to minusy
-Leczenie to największy minus z tej całej gry trzeba wyczuć kiedy się uleczyć
-zbyt mało potworów
-zadań pobocznych też nie za bogato
- max bo dajrze mozna mieć chyba jak ludzie pisali 35 poziom to tez mało powino być gdzies z min 50-55 jak dla mnie oczywiścię
-świat troszkę za kolorowy zbyt mało ponurości krypt cmentarze
- z punktu widzenia gra nie jest długa trochę krótka ogólnie gra wciągała mnie
Trochę jest minusów ale już niechcę rozpisywać ale ogólnie gra ciekawa wciąga ale przy 1 słabo wypada narazię raz w nią zagrałem teraz spróbuje jeszcze raz w w 1 i poźniej w 2 to ogolnie oceniam grę na 7 czyli dobra ale nie postarali się zbytnio przy bardzo dobrej no prawie rewelacyjnej 1 za 1 dałem 8,5-10 spoczeli na laurach no cóż ale jak tu czytam komentarze niektórzy uważają że 2 to arcydzieło no cóż dzisiejszych czasach grafika bardzo się liczy niż fabuła :D Ale ogólnię się cieszę że dane mi było zagrać w 2 :D
I tak trzecia część będzie najlepsza. :)
Ogólnie pomiędzy pierwszym i drugi Wiedźminem mnóstwo jest różnic przez co ciężko nawet w niektórych momentach porównywać obie gry. np: klimaty są różne - z mroków średniowiecza przeszliśmy trochę w renesans patrząc po ubiorach NPCów jak i samego Geralta.
no niechce cię zmartwić żeby nie okazała się mega gniotem bo czasem bywa z grami jak i z filmami jak 1 cześć filmu gry wchodzi rewelacyjna 2 juz nieco słabsza a 3 moze nie wypał wyjść kokretny.No ale życze im jak najlepiej chciałbym żeby wiedźmin przebił takie gry jak np Diablo ale daleka do tego droga
Ja tej gry jeszcze nie mam, kupię sobie bądź od kogoś pożyczę, jak mi to będzie chodziło na moim komputerze ;P. Ale z tego co widziałam na YT, moim zdaniem, gra jest dwa razy lepsza. Grafika, dialogi są znaaaaaaaacznie lepsze, ogólnie gra jest znacznie lepsza i lepsza od podstawki wg. mnie ;)
Mnie w W2 najbardziej brakuje "wolności". Chodzi mi o taka swobodę jaka była, np. w "Gothicu". Ograniczenia w poruszaniu były związane z fabułą. Tu jakieś krzaczki i już nie mogę dalej iść, wracam na ścieżkę itd.
Poza tym w W2 czułem, że jestem prowadzony za rączkę. Nie czułem się czymś zaskoczony, że odkrywam jakieś nowe zadanie, nową lokację.
Nie podobał mi się też rozwój postaci. Ale może jestem przyzwyczajony do standardu - punkty siły, mocy, rozwój różnych umiejętności, walka różnymi rodzajami broni. Choć muszę przyznać, że dziwne by było gdyby Wiedźmin walczył włócznią lub toporem.
PS Nie wiem jak z tym wszystkim było w W1 - nie grałem. Może mógłby ktoś napisać.
Co do opisywanej przez ciebie wolności, to nie ten typ erpega. Nigdy nim nie był i mam nadzieję, że nie będzie. Ideą gier o wiedźminie zawsze była fabuła, solidna i dojrzała historia, którą stawia się ponad samą rozgrywkę. Chodzi o to, że musi być intensywna i pochłaniać gracza bez reszty, o co trudno w grach sandboxowych, gdzie możliwość nieograniczonej eksploracji często sprawia, że gracz się po prostu gubi, tudzież spędza więcej czasu na samym eksplorowaniu, niż na odkrywaniu fabuły.
Cóż, tak to bywa że największymi przeciwnikami "innowacyjnej" kontynuacji, są zagorzali fani pierwowzoru. Też uważam, że Wiedźmin pierwszy jest znacznie lepszy od drugiej części.
Jednak to co mnie najbardziej raziło, to bynajmniej nie system walki, ani cała mechanika gry, tylko lokacje i fabuła.
W pierwszej części dało się odczuć książkowy klimat przez wzgląd na mniejszą skalę wydarzeń i umieszczenie większości akcji w mieście, gdzie łatwo o natężenie brutalności, wszechobecnego mroku i ludzkiej niegodziwości - cech charakterystycznych dla literatury pana Sapkowskiego.
Z kolei w części drugiej, mimo że lokacje są przepiękne wykonane i nawet piękne same w sobie, to każda z nich ma swój własny, unikalny bo unikalny, ale własny klimat. Nie wspominając już o fakcie, że gra jest bardzo...hmm, "kolorowa", styl graficzny sprawiał, że czasami od poruszania się po lokacjach w świetle dnia bolały mnie oczy.
Rozumiem że chodzi tu o pewien realizm i kontrast (wieszanie elfich złodziei w parny, upalny dzień, przy akompaniamencie wrzeszczących wieśniaków), ale na boga, w momencie gdy tak ważne jest to na co patrzymy, oświetlenie i kolorystyka to bardzo ważny, nazwijmy to, środek przekazu, który buduje klimat (sic!) - a to przecież jedna z najważniejszych cech, przy takiej grze jak wiedźmin. Brakuje też tej słowiańskiej symboliki (pomijając las), którą tak wyróżniał się wiedźmin pierwszy. Krasnoludzkie miasta, elfie ruiny, obozy wojskowe, niewyobrażalnie potężne klątwy rzucone na pole bitwy, czy Geralt usługujący królom - rozmach i "epickość", szkoda tylko, że mało wiedźmińskie to wszystko. Miało być pięknie, ale mimo zapewnień twórców, gra została nieco uproszczona i przystosowana do zachodnich odbiorców - niestety dla nas (dla mnie).
Wiedźmin 2 jest grą dobrą, nawet bardzo, moim zdaniem niestety pozbawioną klimatu. Niemniej jednak warto sięgnąć, ze względu na przepiękną oprawę graficzną, fajne dialogi i w miarę ciekawą (mimo wszystko) fabułę.
Jak dla mnie druga cześc jest dużo lepsza od swojej poprzedniczki. Wszystkie zmiany jakie zostały wprowadzone ogromnie przypadły mi do gustu. Do zmiany stylu walki z początku podchodziłem bardzo sceptycznie, ponieważ ten z jedynki bardzo mi sie podobał. Jednak gdy stoczyłem pierwszą walke zmieniłem zdanie. Dzieki nowemu systemowi walki, nabiera ona wiekszej dynamiki. W jedynce Geralt stał praktycznie w miejscu i machał mieczem. Dzieki temu zabiegowi o wiele czesciej używamy znaków, bez których praktycznie nie da rady wygrac walki. W jedynce o znakach ledwo sie slyszało. Grając w dwójke nie było starcia w którym nie użyłbym Aarda przynajmniej 2 razy.
Nastepnie medytacja i picie eliksirów. Dzieki tej zmianie gra staje sie o wiele trudniejsza. Już nie możemy w dowolnym miejscu podczas walki wypic eliksiru i naparzac sie dalej. Teraz musimy zaplanowac co wypijemy przed walką, jaka taktyke obierzemy itp. To dodaje realizmu. Ktoś tu wcześniej narzekał na brak urzywek i picia alkoholu. Moim zdaniem zbedna rzecz którą twórcy wyeliminowali. W jedynce może tylko raz albo dwa razy zdarzyło mi sie upic z własnej woli. Nic to ciekawego nie wnosiło. Zmiana wyglądu Geralta też wyszła twórcom na dobre. Wygląda on dużo agresywniej i naturalniej.
Grafika. Tutaj nie musze chyba dużo pisac. Jest po prostu świetna. Przeszedłem całą gre na ustawieniach prawie maksymalnych, i przez całą gre nie mogłem sie napatrzec na tak dopracowane lokacje. To jest oczywiście najwiekszy plus tej gry.
Fabuła. Moim zdaniem jest bardzo fajna. Stanowi bardzo dobrą kontynuacje wydarzeń z pierwszej cześci . Minusem dla mnie jest tylko to, że jest tak krótka.
Dla mnie gra jest świetna i stanowi doskonałą kontynuacje czesci pierwszej. Mam nadzieje, że zostanie ona ogłoszona grą roku, ponieważ w pełni na to zasługuje. Porównywanie tej gry do Gothica lub innego RPG'a jest tutaj w ogóle nie na miejscu ponieważ CD Projekt Red chciał stworzyc coś nowego, nie wzorujac sie na schematach BioWare'u i Piranha Bytes na których wzoruje sie wiekszośc rpg'ów i to im sie udało. Mam nadzieje, że tak pozostanie.
Czyli teraz moje ogólne podsumowanie:
Plusy:
System walki
Eliksiry
Grafika(!)
Wątek fabularny
Lokacje
Minusy:
Walki na piesci(zbyt łatwe)
Gra jest jak dla mnie za krótka
Ocena 8+/10
Piszesz, że w 2 Wiedźmin wygląda agresywniej, ja tego jakoś nie zauważyłem :P W 1 w intrze i outrze, widać w Geralcie coś z bestii, to samo tyczy się gdy walczy i ma się już "napakowaną" postać, jak kosi przeciwników, którym odpada to i owo. 2 bardzo ucierpiała wdłg mnie, za brak tej brutalnośći która była w 1. Picie elixirów stało się trudniejsze, no tak ale do jasnej cholery, skad mam wiedzieć, że za rogiem czai się jakiś mega potwór i pasuje wypić jakiś elixir ? :D 2 nawet jak napakujesz sobie postać, to gra się kończy i dupa, chyba, że gra się na trainerze.No a picie alkoholu w 1 było śmieszne i tyle :P Grafika i lokacje jak najbardziej za, ale nie do Wieśka, jak już ktoś wspomniał "za kolorowo".
Intro i Outro było robione na innym silniku, więc i Geralt wyglądał inaczej bardziej agresywnie :) A jeśli chodzi o brutalność to moim zdaniem 2 przewyższa 1 całkowicie. W części pierwszej krew lała się ledwo ledwo, odpadać też nic nie odpadało(z tego co pamiętam). A w dwójce te przerywniki podczas wykańczania przeciwnika, są naprawde brutalne i sama walka również. Picie eliksirów fakt stało się trudniejsze i fakt nie możesz przewidzieć czy za rogiem jest potwór. Ale jak się zrozumie system walki i uników w dwójce to nie zawsze eliksiry będą potrzebne :) Najwyżej zawsze można pójść na "chama", wcześniej na wszelki wypadek zapisać grę i jak się zginie to za drugim razem weźmie się eliksir :D Grafika zbyt kolorowa bo w sumie takie są lokacje. Flotsam, Aedirn to wszędzie krajobrazy, lasy, wąwozy to powinno być ładnie i kolorowo. Troche szaro jest w Loc Muinne :) Pamiętasz pewnie też że w czwartym akcie w jedynce również było kolorowo bo całe otoczenie było żywsze.
Mnie Wiedźmin 2 po prostu bardziej urzekł. Każdy ma swój gust i o tym się nie dyskutuje :) Mam nadzieję, że trójka będzię lepsza od tych dwóch części pod każdym względem choć i tak każdemu coś się w niej nie spodoba. Nie ma gry idealnej i nigdy nie będzie :) Pamiętajmy o tym, że ta gra została doceniona na całym świecie(cały czas top 1 w USA) i ludzie zobaczyli, że polacy też potrafią zrobić dobrą grę :)
Ale w samej grze, gdy miało się już napakowaną postać i wykonywało się ostateczne ruchy mieczem dodatkowo w stylu grupowym, widać było w nim pazur,i przecież w 1 o wiele bardziej kończyny latały, a nawet głowy ( pamietam jak odpadla Zygfrydowi) :D w 2 rzadko użyłem tych finisherów gdyż talenty rozłożyłem po "równo" co okazało się błędem, gdyż długość gry nie pozwoliła mi na pełne wykorzystanie umiejetności Wieśka ... -.-
No to widocznie nie zwróciłem większej uwagi na latające kończyny w jedynce :) Jeśli chodzi o talenty w dwójce to się zgodze. Gra jest za krótka, a ich za dużo. Dlatego trzeba myśleć na co od początku je wydawać. Ja osobiście wszystko inwestowałem w Szermierkę. Parę razy tylko ulepszyłem Aarda ponieważ jego najczęściej używałem.
Jeśli chodzi o ten system walki to wiadomo, byłem zauroczony walką w jedynce. Według mnie był to najlepszy system walki w grach. Oczywiście dopuki nie wyszła dwójka :) Jestem pewien, że w trójce twórcy nie wrócą do systemu walki z jedynki, ale mam nadzieję, że usprawnią w dużym stopniu walkę z dwójki(która i tak jest już świetna i jak sami się wypowiadali jest ich największym sukcesem) i będzie jeszcze ciekawsza, bardziej dynamiczna i brutalna.
jeżeli ktoś czytał książke to wie że wiedźmin Geralt miał nature filozowa, bardzo często komentował lub wyszukanymi słowami jechał po kimś ;) to też było w jedynce a w dwójce wypowiedzi Geralta są raczej skromne... krótkie, już nie w jego stylu. I tak jak w książce tak wiernie w 1 czesci zostało to ukazane jego filozoficzna natura (jesli ktos pamieta czesto mowiono cos w stylu ze on wiedzmin, muntant, probuje wyszukanymi slowy zastapic zabite w nim ludzki uczucia ze robi z nich taką otoczkę, a wszystko to nauczyl się dzieki Yennefer)
Trudno się nie zgodzić. Jeszcze dodam problemy z błędem crc na 1 płytce i brak 3 ścieżki neutralnej jaka była w jedynce. Poza tym w pierwszą część grałem i grałem natomiast 2 chciałem tylko skończyć . Pozdrawiam
Hmm... Wiedźmina skończyłem już trochę czasu temu. Jeśli można trzy grosze wtrącić...
Plusy i minusy, jak we wszystkim. Tę grę ocenię na 9 jak i pierwszą na 9 bo zabrakło nuty, jednej malutkiej z książki.
Odnoszę wrażenie, że twórcy zrobili pewien eksperyment stawiając teraz na inne elementy, tak jak na przykład prędkość i akcja w walce. Jednak z opisów książkowych Geralt miał bardzo dużą wiedzę, jeśli chodzi o fechtunek. Bardziej bym już widział rozwiązanie z kupowaniem kolejnych ciosów, które by były "wyklikiwane" w odpowiedniej kolejności. Podobnie ktoś wcześniej wspomniał o piruetach i skokach, tego tutaj mi brakuje, w 1 części można było się pobawić z przeciwnikami, tutaj na początku cały czas trzeba uważać, potem rzucamy Queen, a następnie podwójne efekty kończące (tak, zrobiłem drzewko maga i wojownika) i nagle 8 chłopa leży.
Brakuje właśnie różnorodności, ale nadrabia to efektami jakie występują podczas walki. Prędkość ciosów, ogólne trzęsienie się ekranu, krew, która bryzga naokoło, to jest plus.
Muzyka jak dla mnie trzyma dalej klimat i bardzo pomaga, żeby wczuć się w daną lokację.
Odnośnie lokacji... Trochę zbyt monumentalne (też już ktoś wspominał). Ten zamek na początku chyba nie powinien istnieć bo przykładowo wieże nie mają nawet okien, które by odciążały mury. Widok z zewnątrz jest sztuczny, wewnątrz już dobrze.
Trochę mi się wydało cukierkowo we Flotsam i okolicach. Jakoś nie przerażały mnie tereny, chociaż wieczorem, grając na słuchawkach i mając też noc w Wiedźminie Nekkery kilka razy przyprawiły mnie o szybszy rytm serca.
Dialogi Geralta (tak, brak filozofii i zwięzłość, również ktoś wspominał), już nie są takie ciekawe, ale dalej zdarzają się perełki. Rozmowa z krasnoludami w Vergen? "A czy D prosiaka jest ciasna? Skąd Ty wiesz jaka jest u prosiaka?" Flotsam "Kolejny przeciwnik to Mały Bobo, powiadają, że wyżera miód z uli, a niektórzy widzieli jak wiadro pełne wody na *przyrodzeniu* sobie wieszał". Jednak spadł poziom, śmieszą za pierwszym razem, ale potem odnoszę wrażenie, że są lekko "gimnazjalne".
Do grafiki się nie przyczepię, grałem na jakości Ultra i była naprawdę dobra. Różne prześwity, animacje jednostek, efekty specjalne, wszystko na bardzo dobrym poziomie. Jednak irytował mnie wygląd Geralta. Zrobili z niego bardziej lalusia niż morderce potworów.
Jeśli chodzi o samą rozgrywkę to można wziąć pod uwagę dwóch bossów, Kejrana i Drauga. Oboje bardzo wymagający i miałem duże problemy, żeby przejść te kawałki. Poza tym ciekawie wymyśleni i wykorzystani. Potem już miałem taką postać, że szło bardzo prosto. Nawet jak na poziom "trudny". I może jest ciężko, ale nie tak, żeby nie przejść gry.
Ostatni element to fabuła. Jak dla mnie lepsza niż z pierwszej części, gdzie wszyscy byli źli, a potem się ratuje świat. Tutaj okazuje się, że każdy jest dobry na swój sposób. O fabułę kolejnej części się nie martwię, jest jak poprowadzić, z zabijaniem Letho, czy też nie. Może odwiedzimy Nilfgaard?
Kilka pobocznych elementów, które były dla mnie minusami:
Bardzo krótka. Skończyłem w cztery dni grając w normalnych ilościach, zwłaszcza, że są wakacje.
QTE, wszystkie te zręcznościowe wstawki i mini-gry były dla mnie zbyt łatwe.
Natomiast plusy:
Fabuła, która jest naprawdę ciekawie poprowadzona i wykorzystano pewien element od Sapkowskiego.
Klimat tych lokacji, które stworzono. Może i nie swojski, ale odpowiedni, zdecydowanie.
Podsumowując kolejna część jest bardzo dobra, tak jak poprzednia, może lekki nalot już komercji, a może tylko mi się wydaje. Odnoszę wrażenie, że ta zmiana stylu w stworzeniu gry wyjdzie na dobre, jeśli sprawdzą wypowiedzi graczy i złączą to, co było najlepsze w tych dwóch częściach.