PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=695571}
8,3 10 233
oceny
8,3 10 1 10233
The Walking Dead: Season Two
powrót do forum gry The Walking Dead: Season Two

Luke czy Kenny?

użytkownik usunięty

Jeśli pod koniec gry można by było pomóc tylko jednemu z nich, to którego byście wybrali i dlaczego?
Ja ratowałbym Kenny'ego, właśnie ze względu na to, że tyle wycierpiał (śmierć Katjii, Ducka, przyjaciół, czyli Lee, Waltera, Matthewa, skatowanie przez Billa, prawdopodobnie straci również Saritę). Ciężkie życie rodzi twardych ludzi, a Luke jest za młody, dopiero się uczy. Clementine mnóstwo przeżyła od początku apokalipsy, Luke prawdopodobnie większość czasu spędził w tym domu w lesie wraz z innymi. W drugim epizodzie siadłem z nim podczas kolacji, bo był naprawdę miły i opiekuńczy w stosunku do Clem, ale później pokazał swoje niezdecydowanie, kiedy grupa chciała uciec z obozu Carvera i kiedy mówimy mu, żeby go zastrzelił (zaczyna się jąkać i dopiero Kenny załatwia sprawę za niego).

zgadzam się z tobą, też bym wybrała Kenny'ego. Nie wiem czemu, chyba sentyment z sezonu 1. Choć czasem potrafi być z niego kawał buca to i tak pomogłabym jemu. Do twojej wypowiedzi odnośnie Luke'a dodam jeszcze, że podczas ucieczki z obozu Carvera chciał zostawić Kenny'ego.

AlexaM

Ja także wybrałbym Kenny'ego bez dwóch zdań, był z Clem można powiedzieć od początku, owszem czasami mnie wkurzał, ale przez to co wycierpiał nie zostawiłabym go na pastwę losu, co do Luka, też jest fajną postacią i to jak traktuje Clem jak młodszą siostrę, dba o nią ale jednak nie znam go zbyt długo aby powierzyć mu swoje życie czy nawet jego wybrać :)
Jednak myślę, że takiego wyboru raczej nie będzie chociaż kto wie ;p

aneciora11

mi też postać Luke'a przypadła do gustu, ale czasem denerwował mnie swoimi wypowiedziami. na początku sezonu 1 wkurzył mnie tym, że nie wierzył clem, że ugryzł ją pies (choć trochę mu się nie dziwie), ale zrehabilitował się tym, że jak się okazało, że to był pies to jako jeden z nielicznych chciał, żeby clem została razem z ich grupą i pomagał jej. po 2 chciał zostawić kenny'ego w obozie, a po 3 razem z tym rozkapryszonym dzieciakiem nick'iem nie chciał uciekać z obozu tylko przeczekać. także w większości sytuacji bardziej zgadzałam się z kenny'm niż z luke'iem.

co do wyboru to też mi się wydaje, że takowego nie będzie. zobaczymy co będzie się działo w 4 epizodzie, który wychodzi we wtorek :) czytałam, że podobno SPOILER!!! mamy odnaleźć Christę. widziałam jakiegoś screena jak razem z kenny'm się przytulają :)

Również bym wybrał Kennego, jest to moja m.in ulubiona postać z pierwszego sezonu.

ocenił(a) grę na 7

A ja wybrałbym Luka. Zdecydowanie. Jak już sami zauważyliście, chłopak jest jeszcze młody a przez to mniej doświadczony przez apokalipsę. To wpływa na to, że nadal posiada w sobie cząstkę starego porządku świata. Od samego początku patrzy na ocalonych jak na grupę, kieruje się własnym sumieniem, stara się wprowadzać kompromisy i współpracować. Czy jest przez to słaby? Skądże. Wobec obcych zachowuje dystans i należyty dynamizm działania. Niemniej obok tego stara się pertraktować i wypracować stabilną sytuację. Kiedy jednak wie, że nic z tego nie wyjdzie podejmuje aktywnego kroki by ocalić siebie i innych. Można mu w pełni ufać.

Kenny natomiast jest niestabilny emocjonalnie. Często prezentuje impulsywne zachowania podyktowane nagłym napływem złości, irytacji czy niekonsekwencji. Jest lekkomyślny, wybuchowy, dezorganizacyjny. Działa pod wpływem chwili nie myśląc o konsekwencjach. Taki człowiek może i przeżyje dłużej,ale tylko i wyłącznie działając w pojedynkę. Grupę rozsadziłby z siłą bomby od środka co też nie raz prezentował na przestrzeni ostatnich kilku epizodów. Jest lekkomyślny. Nie myśli o potrzebach innych. Liczy się tylko jego zdanie. Kenny przeszedł w tryb dyktatora. Kontrastem dla niego jest Clem, która mimo tego że sama niesie niezłe brzemię i przeszła przez tragiczne piekło, to jednak nadal potrafi myśleć racjonalnie i moralnie. Bliżej jej do Luka aniżeli Kenny'iego.

użytkownik usunięty
tomb2525

Dlatego właśnie byłby to najtrudniejszy wybór w całym sezonie, jeśli nie w obu. Chyba większość by chciała, żeby Kenny i Luke byli z nami do końca, ale to oczywiste, że jeden z nich zginie. Na zagranicznych forach jest wiele takich ankiet i tematów jak ten. Obaj panowie mają po 50% oddanych na nich głosów, zatem żeby uniknąć oburzenia graczy Telltale może pozwolić nam zdecydować.

ocenił(a) grę na 7

Ja bym nie chciał aby Kenny był z nami do końca. Za dużo z nim pitolenia. Wiecznie strzela fochy, do tego jest wybuchowy i czasami egoistyczny. Mówiąc uczciwie to dziwię się, że Telltale zdecydowało się go przywrócić do życia. Historia wiele nie zyskała na jego obecności. Nie zdziwiłbym się gdyby już w czwartym odcinku uzyskał miano "determinant". Jego życie na pewno będzie zależało od decyzji Clem, szczególnie po tym co stało się Saricie w "In Harm's Way".

ocenił(a) grę na 8
tomb2525

Myślę że psychika Kennyego jest już tak zszarpana (w dodatku może jeszcze stracić Saritę) że z czasem mógłby zacząć zachowywać się jak ten koleś z finału I sezonu. Co do Luke'a to widzę że między nim a Clem wytworzyła się taka fajna nić przyjaźni/zaufania (wiadomo Lee to to nie jest ale zawsze coś) i mimo wszystko wolałbym ocalić właśnie jego.

ocenił(a) grę na 8

Odcięcie ręki Sarity było naprawdę złym wyborem! Kto chcę filmiki ze spoilerami niech podaje e-maile!

cluke

W sumie to już zaspoilerowałeś...

ocenił(a) grę na 8
Evangarden

W sumie to wszyscy teraz spoilerują na temat poprzednich epizodów, więc jednak aż takiego spoilera nie dałam :)

//Spiler może być//
To bardzo trudny wybór. To jak wybierać między mózgiem, a sercem.
Kenny to dla mnie taki przyjaciel za którym wskoczyłabym w ogień. Wiecznie go bronię i stoję po jego stronie. Kiedy pierwszy raz zobaczyłam jego facjatę, poczułam wielkie szczęście. Gdy Carver go lał, poczułam, że serce mi pęka. Jednakże... zaczyna mnie to już wszystko męczyć. Co się złego nie dzieje, trzeba mu przemawiać do rozumu, trzeba go podnosić, wiecznie strzela "focha". Jest silny, ma zawsze pomysły, aczkolwiek jego największą wadą jest lekceważenie zdania pozostałych członków grupy. Jeśli się z kimś nie zgadza, otwarcie o tym mówi i próbuje na siłę tej osoby zdanie zmienić. Uwielbiam go, ale chyba nie wybrałabym go na samym końcu. Jego destrukcja przeniosłaby się na Clem.
Luke... Młody, rozważny, aczkolwiek mało doświadczony chłopak. Właściwie to nie wiadomo czy poradziłby sobie w krytycznej sytuacji bo zawsze gdzieś uciekał. Tetlite nie dało nam szansy pokazania go w większej akcji. Nie wiem czy dałby radę poświęcić życie dla kogokolwiek, aczkolwiek z drugiej strony pragnie obdarzyć nas zaufaniem. Chciałoby mu się zaufać, ale obecność Kennyego zaburza mój osąd. Nie mogę się na nim w stu procentach skupić. Gdybym jednak miała wybrać między tą dwójką, stawiałabym na niego. Nie jest w zimnej wodzie kąpany i zawsze myśli trzeźwo.
Może i napisałam to wszystko z pewnością kogo wybrać, ale to tylko teoria. W praktyce nie wiem co bym zrobiła bo jak wiadomo na podjęcie decyzji ma się ułamek sekundy. Tak jak pisałam to jest jak wybór między sercem, a rozumem.

Moim zdaniem wybrała bym Luka.
Pod względem tego jaki jest. Moim zdaniem też to taki mały drugi Lee.
Bardzo go polubiłam i chciała bym żeby był z Clementine do końca gry.
Umie też postawić sytuacje jasno.
Nie bawi się z takimi rzeczami i o to właśnie chodzi w grze.
Nigdy nie chciała bym źle do bohatera gry a Luke to chyba bardzo dobra decyzja.
Kenny umie się zdenerwować a kto wie czy nawet nie umiał by się zabić z tego wszystkiego.
Luke może jeszcze wszystkiego się nauczyć i to kwestia czasu.
Bardzo chciała bym żeby oboje przeżyli ale to chyba niemożliwe :/

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones