Tak jak w tamacie, Simsy 2 uważam za dużo lepsze. W Simsach 3 te niepotrzebne
wędrowanie po innych parcelach i czekanie pare minut zanim się wszystko załaduje.
Zdecydowanie Sim. 2 preferuje. Ale to wszystko zależy od gracza ;)
Sims 3 mają mniej możliwości - simsy 2 są jakieś takie bardziej przemyślane - ja osobiście 3-cią część sagi sobie odpuściłem, czekam na dodatki biznes, zwierzaki i pory roku - bez tego środkowego nawet nie mam zamiaru grać, bo twórcy przesadzili - znów wypuścili wybiedzoną podstawową wersję która nudzi się po 7 dniach, a później dodadzą np. pory roku które nie będą spójne z resztą. Do tego problemem jest to, że nie potrafię teraz grać na więcej niż 1 rodzinę - dziwne to jakieś takie... no i brakuje nagród aspiracji, liczyłem na rozwinięcie pomysłu, a tu wprowadzili nastrujniki jakieś i nastrój sima w ogóle nie ma znaczenia - bez sensu.
Fanie za to rozwinięto sprawę z dodatkiem w którym są wycieczki - motywy z sims historie genialne, wreszcie coś w miarę ciekawego :)
No i jeszcze jedna sprawa... grafika w simsach 3 jest straszna! Twarze postaci wyglądają tak okropnie plastikowo, że nie da się na nie patrzeć, mam wrażenie jakbym widział lalki, a dla chłopaka to trochę odrzucające, postacie z the sims wyglądały bardzo fajnie, kształty twarzy niekiedy trochę nawet jak z anime (zamiast wiecznie 'okrągłych' i pulchnych twarzy z dziwnymi kolorami)
Ogólnie - jest średnio, i to bardzo, nie najgorzej ale oby wzięli się już teraz za tworzenie czwartej części, bo ta nie wypaliła i nauczyli się na błędach.
O ile po przejściu the sims > the sims 2 nie było aż takich zgrzytów, to po przejściu sims2>sims3 wszystko wydało się nagle takie strasznie nudne - siedzisz w tym domu, masz z 200 obiektów, kilka karier... nie ma żadnych urozmaiceń... dobrze jednak, że już na stałe wprowadzono możliwość 'sadzenia'.
Jeśli w następnych częściach na start dodadzą:
-Zwierzaki
-Pory Roku
-Więcej obiektów, głównie 'droższych i lepszych' tak żeby było co robić z pieniędzmi po 5 dniach gry
To uważam, że będzie super, ale jeśli nie... to nie wróżę niczego dobrego serii the sims
W ogóle The Sims jest najlepsze z wszystkich, lepsze od 2 i 3 ;)
A w 3 poza fajnymi możliwościami zajęć w związku z charakterem, grafiką i tym narzędziem do tworzenia stylów to nie ma za bardzo niczego nowego, a niemożliwość grania kilkoma rodzinami w jednej okolicy to beznadzieja!
" a niemożliwość grania kilkoma rodzinami w jednej okolicy to beznadzieja!"
???????
WTH?
Serio nie można grać kilkoma rodzinami w tej całej Sunset Valley? Że niby tworzysz jedną rodzinkę i koniec, nie możesz tworzyć nowych ani grać tymi stworzonymi przez autorów The Sims????????
Proszę odpowiedź, właśnie się zastanawiam, czy nie kupić The Sims 3, ale jeśli tylko jedną rodziną można grać, że rzeczywiście kicha...
Grałam przez pewien czas w The Sims 3 i nie przypomina mi się, aby twórcy nie pozwolili grać większą ilością rodzin Sim.
ej no można mieć tylko 5 rodzin i tyle a na razie mozna mieszkać w 3 miastach Sunset Valley Twintorbook (Kariera) i Bridgeport (po zmroku) i wycieczkach
Odkryłam ostatnio, że jednak możesz mieć więcej rodzin!:) Tzn. w jednej okolicy. Tylko, że jak przełączasz się na tę drugą, to w tamtej pierwszej dzieje się wszystko bez Twojej wiedzy, mi w ten sposób zniknęły niekontrolowane rodziny z okolicy -.- potem chciałam do nich wrócić, a tu ich nie ma.
The Sims 3 to w ogóle porażka moim zdaniem... niby zapowiadała się fajnie a tu takie rozczarowanie...dla mnie najlepsza będzie zawsze 2 ;P może nie ma super grafiki ani takich możliwości jak 3 ale mam do niej sentyment i zawsze do niej wracam ;)
Ja mam sentyment największy do The Sims (w domyśle 1), chociaż do moich Simsów z dwójeczki też jestem bardzo przywiązana.
Żyjącym własnym życiem sąsiedzi są opcjonalni, można to zmienić w ustawieniach. Mnie też to irytowało, że mi ludzie nagle umierali albo się starzeli. Z drugiej strony jeśli przykładowo rozdzielisz na dwa domy dwie spokrewnione rodziny nie jest tak, że jeden brat jest jeszcze młodym dorosłym, a drugi już umiera ze starości chociaż był tym młodszym. Do dyskusji dodam tylko, że mnie najbardziej irytowała grafika - zmianę wyglądu postaci, to że nie można odwiedzać parcel (w środku) i to, że zanim mój wolny komputer uruchomi tą grę jestem w stanie sobie zrobić herbatę, posprzątać, zjeść śniadanie, przeczytać Trylogię, pojechać rowerem na biegun i z powrotem... o ile się w między czasie nie zawiesi kompciak. :D
o, ale jesteś szybka. oczywiście, że można mieć kilka rodzin jednocześnie w jednej grze! w ogóle ile wy macie lat? w the sims 3 jest o wiele więcej możliwości niż w dwójce! karierę rozwija się bardzo fajnie, nie tak jak w simsach 2 nudno i musisz mieć 15 przyjaciół, aby dojść na sam szczyt. kolekcjonowanie, nauki umiejętności - to wszystko jest o wiele ciekawsze niż w dwójce. w the sims 2 siedzisz w swoich czterech ścianach i za bardzo nie masz co robić a w trójce? możesz wychodzić na miasto, spacerować, uprawiać jogging, wędkować, zbierać kamienie szlachetne, skały, owady... istnieje tam niezliczona ilość możliwości a wyście się uczepili problemu, który w ogóle nie istnieje...
i generalnie moje zdanie jest takie, że w the sims 1 można grać tylko wtedy, kiedy nie ma się już na prawdę w co grać.
u mnie the sims 3 działają bez zarzutu, szybko i ładnie. to logiczne, że wszystko zależy od sprzętu, nie od gry!
Możesz,tylko jeśli chcesz się przełączyć na inną rodzinę to tą którą byłaś dotychczas traci swoje pragnienia które założyłaś że wykonasz ; )
WTF? TS najlepsza? Dzieciaki nie rosną, dorośli się nie starzeją, 0 miasta, szczególnie w podstawie. Bieda.
Jak dla mnie 3 najlepsza. Coś jakby dopieszczona 2 z namiastką kilku dodatków. Mogli w podstawie dodać jeszcze zmiany pór roku, lub inne pierdoły, ale wtedy byłby gorszy zysk. Co prawda, przy gorszych kompach się trochę tnie, ale jest więcej opcji.
Pewnie zacząłeś/aś grę w The Sims od 2ki lub 3ki? Ja mam po prostu sentyment, byłam młodsza grając w jedynkę i mimo ograniczonych możliwości, robiłam dużo ciekawsze rzeczy i bawiłam się dużo lepiej ;D
tak,dokładnie, teraz tak ci się tylko wydaję, wcześniej byłaś młodsza to też inną frajdę miałaś z tego ; ) ja pamiętam bardzo lubiłam do podstawowych simsów grać w dodatki "Balanga" i "Kariera" teraz zapewne znudziłoby mi się po 1 dniu ;D
Dokładnie, mało urozmaicenia, mało zmian, gra szybciej staje się nużąca. Wyraźny skok na kasę, po co wydawać, tworzyć coś nic nie wnoszącego do serii? Póżniej, jak zwykle, bombardują nas kilkoma dodatkami, które wcale do tanich nie należą.
Złodzieje, tak po prostu, złodzieje wyciągają z nas kasę, zamiast zrobić grę kompletną i nie wydawać osobno kolejnych płyt z ciuchami, wakacjami, randkami, zwierzakami...
Zgadzam się, TS3 jest o wiele gorsze od dwójki. Według mnie jedynym plusem jest możliwość rozwoju całego miasta jednocześnie. A reszta: simy brzydkie, panel nawigacyjny skomplikowany, no i to, o czym wspomniałeś: NASTRÓJNIKI. Co to w ogóle jest??? Zamiast "głodu" czy "energii" jakieś tam punkty nastroju czy coś... No a jak może simce w ciąży, która nie lubi dzieci (tak, wpadka xd) pokazywać się POZYTYWNY nastrójnik? Aha,i jeszcze zamiast nagród aspiracji coś w stylu tego co jest w TS2: Czas Wolny, tylko w gorszej wersji.
Rzadko gram w trójkę, dwójka jest zdecydowanie najlepsza.
Simy 2 też wydawały mi się lepsze, ale jak się przyzwyczaiłam... ojoj, próbowałam do 2 wrócić i nie ma bata, irytuje mnie zamknięcie w domu, konieczność przemieszczania się między parcelami z meeeega długim czasem wczytywania.
Jasne, brakuje mi wielu rzeczy, które można było robić w S2, ale z pełnymi dodatkami. Czas pokaże co powstanie z dodatków do S3. Jak na razie Podróże mnie zachwyciły, Kariera może być, a Po Zmroku rozczarowało całkowicie - podchodziłam do tego kilka razy i niestety, uważam że nie da się w to grać :/ I generalnie NIC nie wnosi bycie celebritis, wampiryzm jest płytki, etc. Poza tym ilość błędów, jak zawieszanie się windy, idiotyczne metro, to, że dodano apartamentowce jako osobną krainę, a nie parcelę, na którą można się wybrać (tak jak było w 2, Przedmieście było dodatkiem do miasteczka, a nie osobnym miasteczkiem) - są to rzeczy, które sprawiły, że niewiele sobie w tę część pograłam. Nie widziałam sensu, nudziła.
Ale to oczywiście moje refleksje. Znając życie, to i tak będę Simy dalej kolekcjonować ;)
Jednym słowem TS2 z możliwością pełnego ekran miasta bez konieczności długiego wczytywania parceli. ;)
ja myślę że the Sims 2 są bardziej realistyczne, bardziej przypominają real.W the sims 3 brakuje niektórych elementów z The Sims 2 (naprzykład wsiadanie do samochodów), a w The Sims 2 brakuje niektórych elementów z The Sims 3 (naprzykład załadowania całej mapki)
No trafnie to oceniłeś. Lubię sobie czasem jeszcze pograc w Simsy ale te awatary pomarańczowe twarze już mi się tak nie podobaja jak w 2 jce ;p szczerze mówiąc bardziej sie ubawiłam dwójka mając dodadki H&M niz trójka . Wszyscy tak chwalą ostatnią część , że naprawdę się ucieszyłam jak zobaczyłam twój temat. Miło , że ktos jeszcze podziela moje zdanie ;]
Stary temat, ale zanim wyjdzie TS4 to odkopię ;).
W TS grałam od podstawówki, ŚŻ, Randka i ew. Zwierzaki i byłam happy ;).
Z dwójką dopiero niedawno zaczęłam przygodę kolekcjonując używki - I to było to :). Fakt, dwójka bez dodatków może i trochę goła, jeżeli chodzi o przedmioty to nastawili się na maszynkę do robienia mamony, czyli na sprzedaż akcesoriów, ale wg mnie i tak jest dobrze. Aspiracje sprawiają, że gra aż tak się nie nudzi, bo sama nam proponuje cele rozgrywki,a prawie każdy dodatek dodaje coś, co idealnie dopełnia całości - moim zdaniem najbardziej uzupełnia podstawkę Czas wolny i dalej w kolejności Na studiach.
Jako rasowy fan simów oczywiście chciałam przetestować TS3, mimo, że screeny i filmiki mnie nie zachwyciły. Do tego nie byłam przekonana, czy sprzęcicho mi "nowe" simy udźwignie, więc zaopatrzyłam się w tzw. pełną wersję "demonstracyjną" ;). I dobrze, że nie zdecydowałam się na zakup, bo po dwóch godzinach zostały odinstalowane. Dlaczego? Plastikowość postaci razi, ale nie aż tak bardzo jak myślałam. Za to przeszkadza nieudolnie uproszczony interfejs, który w efekcie jest bardziej skomplikowany. Jedna aktywna rodzina, później trzeba się przełączać, to nie dla osoby, która gra co chwilę kimś innym. Znalezienie czegokolwiek w obszarze kupowania to tragedia. Do tego półka na książki - jak to muszę oddzielnie nabyć książki uczące umiejętności? No i największa gafa - interakcje między simami. Owszem dodali nowe, jak popraw nastrój itp., ale te podstawowe jak pocałuj czy obejmij okroili - teraz można (przynajmniej moi simowie mogli) pocałować się tylko w jeden sposób. Tak samo z flirtem, z tą różnicą, że bonusowe interakcje pojawiały się w niezidentyfikowanych momentach, a później znikały. Pragnienia życiowe to masakra, do tego jakiś dziwny licznik szczęścia życiowego, sytuacji nie ratują nawet personalizacja cech simów i nastrójniki.
Poddałam się. Oby TS4 było zrobione na silniku z TS2, inaczej zrobię im byebye :P.
Jeśli chcesz, żeby Simowie mieli więcej opcji całowania, kup Studenckie Życie albo Skok w Przyszłość.
Ja tam miałam 5-6 lat, jak zaczęłam grać w Sims 2, więc nie do końca pamiętam, jak się grało, ale coś tam mi świta. W trójce paru rzeczy mi brakuje, ale najbardziej ubolewam na tym, że nie mam wszystkich dodatków xD Dwa kupię przy promocji (NzTŚ i SŻ), a następne dwa (WP i K) przy kolejnej. A potem akcesoria, store, mody, pozy (trzy ostatnie to za parę lat) i będę happy, oczywiście grając też w czwórkę, na którą strasznie się nie mogę doczekać.