Ja bym oczekiwał jakiejś nowości technicznej, a nie dodatku. Mechanika trójki mnie oczarowała, ale zdenerwował mnie brak systemu dzielnic z dwójki. Chyba każdy fan simów domyśla się, o którym dodatku tu mowa: o "Po zmroku". W Sunset Valley miałem wielką rodzinę, a mój obecny sim miał wielką rodzinę + dwie siostry, które wyprowadziłem z domu i które pozostawiłem w zarządzanie komputerowi. Założyły one swoje rodziny, a córka mojego głównego sima spędzała wiele czasu z kuzynostwem.

I teraz wybieraj! Zostajesz w Sunset Valley, ale bez nowości "Po Zmroku", albo przenoś rodzinę do Bridgeport, tracąc dotychczasowe kontakty! To mnie wkurzyło...

Wpadłem więc na pewien pomysł. A gdyby tak... w jeden profil wpakować kilka otoczeń naraz? Działałoby to w sposób następujący: MOŻNA kontaktować się z simami z innego miasta telefonicznie, a nawet ich do siebie zapraszać, ale żeby się spotkać osobiście, trzeba wyjechać. Identycznie, jak na wakacje, tyle tylko, że podczas naszych odwiedzin (np. rodzinnych) czas w naszym "pierwotnym" mieście płynie dalej. Gdyby więc na tymczasowe odwiedziny rodziny z drugiego końca kraju nie pojechała cała rodzina, to ci, którzy by zostali, byliby na czas rodzinnego wyjazdu kontrolowani przez AI, tak jak typowi sąsiedzi podczas przeciętnego grania naszą rodzinką. Oczywiście można by zrobić rozwiązanie z bezpośrednim "przeklikaniem się" pomiędzy dwóch naszych simów niebędących równocześnie w tym samym mieście, ale wątpię, by gra to wytrzymała-za duże lagi.

Wyobrażacie to sobie? Możliwość przeprowadzenia rodziny z Sunset Valley do np. Riverview W OBRĘBIE jednego profilu i bez tracenia kontaktu z przyjaciółmi z poprzedniego miasta! To by była rewolucja. Zamiast tego, wolą tworzyć płatne otoczenia, które ludzie kupują, choć pewnie i tak w nie grać nie będą. Sam przyznam, wyglądają przepięknie, ale miałbym porzucić dla nich wielopokoleniową rodzinę z Sunset Valley? Zaproponowany przeze mnie tu patch byłby dla EA wręcz wskazany: po nim to dopiero nowe otoczenia poszłyby jak ciepłe bułeczki...