gra
The Operative: No One Lives Forever
2000
"The Operative: No One Lives Forever" jest grą akcji stworzoną na bazie filmów szpiegowskich z lat 60-tych ubiegłego wieku. Wcielamy się w postać Cate Archer, agentki...
Ta gra nie ma jeszcze zarysu fabuły.
PC / PS2
gatunek FPS
deweloper Monolith Productions
wydawca Fox Interactive
premiera 9 listopada 2000 (Światowa)
Ranking ról
Opis The Operative: No One Lives Forever
"The Operative: No One Lives Forever" jest grą akcji stworzoną na bazie filmów szpiegowskich z lat 60-tych ubiegłego wieku. Wcielamy się w postać Cate Archer, agentki tajnej organizacji wywiadowczej - UNITY. Główne zadanie, jakie stoi przed naszą bohaterką, to powstrzymanie ugrupowania H.A.R.M., którego poczynania stanowią poważne... czytaj dalej
Informacje o grze The Operative: No One Lives Forever
premiera 9 listopada 2000 (Światowa)
studio Fox Interactive (wydawca) / Monolith Productions (deweloper)
tytuł oryg. The Operative: No One Lives Forever
inne tytuły więcej
Tworząc główną bohaterkę gry, wzorowano się na aktorce i modelce Mitzi Martin. Uczestniczyła ona też w imprezach promocyjnych gry.
Użyczająca głównej bohaterce głosu Kit Harris początkowo nagrała swoje kwestie dialogowe z mocnym szkockim akcentem, inspirując się mową Seana Connery'ego. Jeden z producentów, który był Szkotem, stwierdził, że akcent jest zbyt "brudny" i może się kojarzyć z niższą klasą społeczną, co gryzłoby się z charakterem postaci. Dlatego nagrano wszystkie linijki dialogowe Cate Archer od nowa, tym razem z użyciem silnego akcentu brytyjskiego.
"The Operative: No One Lives Forever" to bardzo dobra gra, która swego czasu udowodniła, że gry wideo to coś więcej, niż tylko klikanie w klawisze kontrolerów. Niestety, ale dziś nie mogę (z czystym sumieniem) polecić jej nikomu. więcej
Pamiętam jak w tą grę grałem z 10 lat temu i strasznie mi się podobała i właśnie ją dzisiaj
znowu ukończyłem i mimo że minęło już 11 lat od premiery tej gry ,grafika się zestarzała i ragdoll
jak upadają przeciwnicy jest komiczny to nadal grywalność jest tak samo miodna jak wtedy.
Zreszta takich postaci jak Cate...
Nigdy nie grałem w No One Lives Forever, wiec stwierdziłem, że w końcu najwyższa pora... i nie żałuję.
Po pierwsze gra jest naprawdę długa! Dzisiejsze FPS'y nie mają pod kątem do niej startu. Misje, podzielone tutaj na sceny, pochłaniają na długi czas. A podzielone są na sceny bo, rzecz jasna, gra w pewnym sensie...
Jedna z pierwszych gier FPS w jakie gralem. Swietna fabuła, jak na czasy dobra grafika no i ten humor.
Nie zlicze ile razy ją przeszedlem. Na zawsze bedzie dla mnie topowym tytulem. Szkoda ze 1 i 2 byly tak nie doceniane bo chętnie zagrałbym w częsc 3 :) Albo chociaz zeby wypuscili 1 i 2 na urzadzenia mobilne :)
Bo mi wygląda bardziej na to pierwsze z domieszką gry taktycznej. Właśnie fakt że trzeba zabić praktycznie każdego jest jedną z głównych wad tej gry. Ja tam lubię skradanki i nie mam nic przeciwko fragmentą w których trzeba wybić wszystkich strażników ale tu brak możliwości ominięcia wroga bez zabijania go mnie razi......
więcej
