Jakieś konkretniejsze argumenty, fragmenty, co w tym takiego niewypału? Bo jak dla mnie to jedna z lepszych gier tego typu.

Gra z początku ciekawi ale im dalej w las tym gorzej.

Podobała mi się faza komórki.

Wady:
- Faza kosmosu szybko się nudzi. (Zasiedlanie planet i szukanie centrum galaktyki nie ma żadnego sensu)
- Poza tym ta eksploracja kosmosu jest mało rozbudowana i w ogóle nieurozmaicona i szybko staje się strasznie schematyczna przez co jest nudna. Szybko orientujemy się, że dalsze zasiedlanie planet nie ma najmniejszego sensu.
- Fazy przed kosmosem trwają zbyt krótko. Są jakby takim wstępem do głównego dania czyli fazy kosmosu
- Ciężkie walki w kosmosie
- To gra dla dzieci
- Nudna faza plemienia i cywilizacji. Poza tym te fazy są banalnie proste.
-

Plusy
+ Możliwość tworzenia własnego stworka
+ Niezły dźwięk i grafika
+ faza stworka i komórki

Wow, przyznam, nie spodziewałam się sensownych argumentów. :D
Ze wszystkim co niezwiązane z kosmosem się zgadzam. Ale ja bardzo lubię zasiedlać planety, to jednak boli, że jest tak długi w porównaniu do innych faz. Zawsze lubiłam eksplorację, nawet gdy była monotonna. Mnie w ogóle trudno znudzić, więc mam inne spojrzenie na gry. Eh... Przyznaję, że faza kosmosu powinna trwać podobnie, co inne fazy, a nie być dziesięciokrotnie wręcz dłuższa. Ale rzeczywiście, jeśli komuś się ona nie podobała, to ocena jest całkiem uzasadniona.

Fakt, kosmos jest dosyć nieprzemyślany. Zrobili dużo pierdół i mało ciekawych rzeczy. Robienie jakiś armii i tym podobne działania mogłyby pokazać ogrom tego co do tej pory zrobiliśmy. Tak latamy jednym statkiem i trochę to nudzące.
Co do tego, że to gra dla dzieci to nie rozumiem. To, że ma grafiką trochę bardziej bajkową i słodką niż battlefield czy inne gry to nie znaczy, że dorośli nie będą w to grać. Co prawda tworzenie ludzików to raczej zabawa młodszych, ale i w tym się świetnie bawiłem młodym nie będąc.
Poza tym dalsze fazy dla dzieci byłyby dosyć skomplikowane i nudne.

Faza plemienia i cywilizacji nie były dla mnie nudne, a nawet ta druga to według mnie najlepsza z faz.
Obydwie odbiegają trochę gatunkowo od wcześniejszych i przechodzą na lekką strategie, więc może po prostu nie przepadasz za tym typem gier.
Okres budowy miast miał poza tym strasznie miły klimat jak dla mnie. Udźwiękowienie (nie tylko podczas cywilizacji) sprawiało, że wszystko było dwa razy przyjemniejsze.

Ogólnie w Sporze genialnie ukazany jest proces ewolucji i naprawdę czuć respekt nad latającymi statkami w fazie stwora i wręcz przeciwnie kiedy samemu lata się statkiem.