Wiem jakie są opinie nt tej części, zresztą tutejsza ocena też sama za siebie przemawia, jednakże mi osobiście gra się podobała.
Na plus zasługuje fakt iż wkońcu mamy normalnego coopa, a nie jak w sanctuary.
Na drugi plus wg mnie zasługuje motyw podążania za bossami i w międzyczasie odpoczywanie przy kapliczkach nie psując postępu. To jest coś nowego, trochę noobowego, ale dla mnie plus.
Wygląd bossow też zasługuje na pochwałę.
Także to że magowie potrafią tłuc się ze sobą, to nawet bardzo mi się podobało.
Ekwipunek też mi się podobał, oraz to że jak ubijemy drugi raz pewne określone grupy magów to zdobywamy alternatywną maskę.
Ogólnie rzecz ujmując grało mi się bardzo dobrze. Testowałem dwa buildy i byłem z gry zadowolony.
Przymykałem oko na recykling bossów z sanctuary, gdzie np ten co w cz1 rzucał jako boss poisonami, jest tutaj zwykłym mobkiem, to że każdego maga możemy pokonywać wielokrotnie bo oni się respawnują w danej krainie.
Ok rzeczywiście mogli sobie to darować, ale ja ich potem mijałem jeśli nie byli mi do niczego potrzebni, a nawet powiem więcej, czasem byli przydatni bo odciągali uwagę mobków na planszy, nie rzadko sami ich zabijali co torowało mi drogę do np najbliższej kapliczki bez konieczności walki.
Udało mi się nawet w szybkim tempi zrobić NG+ co oczywiście nie wniósł niczego nowego jak tylko przeskalował moby i bossow do aktualnego poziomi , co w sumie mnie nie dziwi bo większość soulsow tak działa poza małymi wyjątkami - i pyk wpadła pierwsza w dziejach platyna.
Ogólnie daję solidną 7.
Dobrze mi się grało i z gry jestem zadowolony.