Nic dodać nic ująć muzyka w mafii 2 i w dodatkach kradnie serca, a zwłaszcza Louis Prima. Można się zakochać :D
Grając w Mafię 2 czułem się, jakby mnie wessało do lat 40-tych, i 50-tych. Poczułem się, jakbym uczestniczył w filmach 'Goodfellas' i 'Bronx Tale', a także filmach noir. Muzyka, samochody, nowojorski akcent, fabuła - należą się brawa!
Szkoda że Mafię 3 zrobiło inne studio, na głównego bohatera dali mulata, a gra jest bezsensowną rozwałką...
Mnie tam kolor skory glownego bohatera nie przeszkadza:d Mafia 3 to takie GTA osadzone w latach 60. Nie ma niemal zadnego zwiazku z genialna 1-ka i bardzo dobra 2-ka:/