Osobiście w gre nie grałam, i grać nie zamierzam, ale oglądałam gameplay w wykonaniu
Disowskyego i różne zakończenia w wykonaniu innych youtuberów, i gra moim zdaniem jest piękna.
Bardzo chciałabym, żeby wyszedł kiedyś film na styl gry, o tej samej fabule.. A wy?
Ja chciałabym, aby ta gra zawsze była grą. Ale patrząc na wszystkie te piękne fanarty, które ludzie na jej podstawie stworzyli, myślę sobie, że gdyby zrobić remake tej gry z przepiękną, dopracowaną grafiką, to byłaby jeszcze bardziej magiczna, niż jest teraz. Nie mam nic do pikselowych gier, ale ta ma po prostu ogromny, niewykorzystany potencjał, jeśli chodzi o aspekt graficzny. Wystarczy obejrzeć chociażby jeden z wielu takich filmików, aby się o tym przekonać: http://www.youtube.com/watch?v=fCqMGcrEgLo
Chociaż jakby się zastanowić, to film na podstawie Ib wyglądałby trochę jak te studia Ghibli, to też by było cudowne. :D Ale jeśli film, to twoim zdaniem które zakończenie powinno być w nim pokazane? :P
Zgadzam się co do niewykorzystanego potencjału graficznego. Osobiście bardzo lubię gry pikselowe, ale jest tak przede wszystkim dzięki ich fabule.
Co do adaptacji - gdyby powstała na pewno bym się na nią rzuciła z wielkim zaciekawieniem. Styl studia Ghibli? Brzmi ciekawie. :3 Chętnie podzielę się też opinią co do preferowanego zakończenia. A może tak coś nieprzewidywalnego? Jakieś nowe zakończenie? W innym przypadku pewnie byłoby to "Promise of Reunion", chociaż osobiście najbardziej lubię "Forgotten Portrait", które według mnie odpowiednio wykorzystane mogłoby otworzyć ścieżkę dla sequela. ;) A Ty jakie zakończenie widzisz?
ps. Ib- Bad Apple - kopalnia pięknych artów!
Promise of Reunion to oczywiście moje ukochane, chociaż Forgotten Portrait też jest zachwycające, choć rzecz jasna bardzo smutne. Ale chyba nie chciałabym sequela, więc obstaję przy Promise of Reunion. :P
Wyskoczyłam tak z tym studiem Ghibli, bo pomyślałam sobie, że galeria Guerteny wyglądałaby w pewnym sensie podobnie do magicznego świata ze Spirited Away lub Ruchomego Zamku Howla. Oczywiście ze sporą dozą mroku. ;) No i Ib trochę przypomina Chihiro, prawda? Traci rodziców z oczu, zostaje pochłonięta przez inną, zaczarowaną rzeczywistość i musi wykazać się odwagą oraz wytrwałością, aby się z niej wydostać.
Myślę, że to trafne porównanie. A ja właśnie wyobraziłam sobie Ib w stylu Burtona. Taki mix magii ze studia Ghibli i niepokojącej aury miasteczka Halloween.
Poza tym: tak sobie myślę, że chyba ucieszyłabym się widząc Ib pod każdą postacią ekranizacyjną. Po prostu czuję się mega stęskniona za Guerteną! >n<
Mieszanka Ghibli i Burtona? Jestem na tak! :D Yaaay, skorośmy takie kreatywne, to może same nakręcimy ekranizację? XD
PS. Przepraszam, że zbaczam z tematu, ale przejrzałam twój profil Filmweb i okazuje się, że jesteśmy jedynymi dwiema osobami w całym portalu, które grały w Forget Me Not: Palette, a w dodatku dałyśmy tej grze taką samą ocenę. Trochę niesamowite, co? :D
Zaczynam odczuwać pewien niepokój. Hmmm... wchodzimy w klimaty Ib? xD Ale rzeczywiście, ciekawy zbieg okoliczności. Teraz tylko ciekawe kto jest tą istotą, która chce w Palette zagrać?! 3 osoby, w tym jedna przyczajona, jeszcze nie weszła na scenę - taka trochę Mary. Kolejne skojarzenie z Ib!
Z wspólnej naszej twórczości ekranizacja Ib?! - oj nie kuś, nie kuś. *w*