SPOILER ALERT! NIE CZYTAĆ PRZED UKOŃCZENIEM GRY!
Cóż, grę przeszedłem już z pięć razy i dokopałem się do zadowalających mnie szczegółów. Jeżeli wydaje Wam się, że wszyscy bohaterowie zginęli to się mylicie! Przeżył... Jacket!!! :)
Jeżeli czytałeś różne teorie w internecie, zapewne wiesz, że jedna z nich głosi, że Jacket mógł przeżyć ponieważ nie ma go w sali podczas rozmowy Richard'a z bohaterami gry. Nie jest to jednak żaden dowód, ponieważ nie ma tam też Biker'a który, nawet jeżeli nie zginął podczas konfrontacji z Jacket'em w Phone Home'ie (pierwsza część gry), to zginął podczas wybuchu atomówki. Tłumaczy to fakt, że w pokoju tym znajdują się tylko grywalne postacie z "dwójki". Tak więc teoria obalona. A ja zauważyłem coś, o czym nikt nie pisał. W "The Bar of Broken Heroes" w momencie wkroczenia do niego Evan'a znajdują się tam WSZYSTKIE grywalne postacie z obu części i wszystkie z nich są lub będą martwe. Wszystkie, prócz Jacket'a. Dlaczego? Ponieważ go tam nie ma! Tak więc moim zdaniem wybuch pochłaniający Jacket'a w finałowej scenie nie jest równoznaczny z jego śmiercią, a całe to gadanie Dennation Games, że nie będzie nigdy Hotline Miami 3 to jedna wielka ściema, żebyśmy nie spodziewali się jego nadejścia. Kurczę, już jeden utwór Perturbator'a miał przez kilka godzin oznaczenie "Hotline Miami 2 Unnoficial Soundtrack", podobnie jak było z Hotline Miami 2: Wrong Number. Zdaje się, że nikt tego nie zauważył. Co więcej, utwór pasuje idealnie (nazwa utworu: "Humans Are Such Easy Prey" - to mówi samo za siebie". Twórcy gry mówili także, że pracują nad czymś wielkim i ściśle tajnym i szczerze wątpię, żeby chodziło o tę ich bijatykę. Ale NAWET gdyby Jacket zginął, to i tak można zrobić część trzecią. Jeżeli wiesz, co oznacza podtytuł "Wrong Number" i wiesz, czemu jest taki, to łatwo wywnioskować, że "trójka" mogłaby mieć podtytuł "Correct Number" i byłaby to całkowita alternatywa wydarzeń które miały nadejść.
Cóż, ja uważam, że wybuch musiał zabić Jacketa, gdyby było inaczej uznałbym to po prostu za głupie i słabe. Trójkę można zrobić, tylko po co? Historia idealnie domknięta, nie chciałbym kolejnej części ani alternatywnych wersji.
No tak ale zobacz, że w Hiroszimie ludzie także przeżyli, prawda? Ja całym sobą czuję, że coś w tej historii jeszcze jest. Coś, czego nie potrafimy znaleźć, jakiś szczegół. A ten utwór o którym wcześniej wspomniałem za bardzo pasuje do kolejnej części, czymkolwiek by była, żeby był to przypadek.
Cóż, ja jako wielki fan Hotline Miami mam wielką nadzieję, że trzecia część jednak będzie ;) Czas pokaże.
Również uważam się za wielkiego fana, ale uważam, że twórcy wiedzieli kiedy skończyć.
Wiesz co, w sumie racja. Zakończenie jest idealne i nie ma sensu tego zmieniać. Zabawne, dopiero po zagraniu w Skyrim'a i porównaniu 50 Błogosławieństw do rebelii Stormcloack'ów uznałem, że to było najlepsze co mogli zrobić w tym chorym świecie. Za****li obu tych szmaciarzy (prezydentów), mnóstwo ruskich i gitara. Wprawdzie wywołali wiadomo co na końcu gry, ale ten świat nie zasługiwał już na dalsze istnienie. Pakt pokojowy bo wysadzeniu w powietrze San Fransisco? Ta, jeszcze czego.
Hotline Miami 3 może powstać twórcy nawet po napisach końcowych jeżeli odczekasz 90s jest pokazane menu gdzie napisane jest Hotline Miami 3 na ten easter egg natknołem się przypadkowo :P.
Coś jeszcze 3 nie widać na horyzoncie no chyba że jestem zbyt niedoinformowana ale nie ukrywam że cieszyłabym się z kontynuacji (tylko błagam niech projektant poziomów nie ćpa tyle przed pracą bo w tej to chyba nieźle zabalował popijając do tego wódką XD) mimo tego ester egg'a to i tak coś o 3 ani widu ani słychu no i dziwi mnie to że jeszcze żadnej innej giery ci dwaj panowie nie stworzyli bo chopy mają wyraźny talent do super porytych psychodelicznych i miodnych gierek za co mają u mnie propsy bo lubię takie klimaty i równie dobrze ten ekran menu 3 mógłby być ich żartem a i tak 2 część jako tako zamknęła historie która jest ostro zagmatwana ale i ja również liczę na ciąg dalszy Gorących Linii Miami ;) .