Genialny klimat, najlepsza muzyka, świetny system wykrywalności. To właśnie dzięki niemu gra jest tak satysfakcjonująca poruszając się nie mozna biegać i zachowywać się podejrzanie przez co jest poczucie zagrozenia. To lubię!
Zgadzam sie, że to najlepszy Hitman..część 3 już jest dużo słabsza zarówno pod względem muzyki jak i grywalności - odświerzono w niej tylko misje z pierwszej i drugiej części...co za pomysł;/ poza kilkoma tylko nowymi lokacjami. Hitman Krwawa Forsa... grafika super.. ale denerwując jest system rozbudowy broni zwłaszcza tych większych których nie możesz schować, więc po co je rozbudowywać?? Denerwuje też system zapisu gry - save jest ważny tylko w momencie grania, bo po przerwaniu rozgrywki save się kasuje i lokacje trzeba zaczynac od nowa... Hitman 2 ... ach. trzeba chyba odświerzyć ten tytuł.
Dokładnie podzielam twoje zdanie co do tej rozbudowy broni oraz utrudnienia w jej użytkowaniu.Aż mnie dziw bierze,dlaczego twórcy nie dali do użytku walizki do której można można by było np te wszystkie bronie schować (jak w przypadku snajperki) ;/
Generalnie dwójka i tak rządzi.Może te zwiedzanie różnych stron świata przewodzi na mysl przygody Bonda, ale dodaje to tylko uroku oraz daje nam możliwość wsłuchiwania się w różne "orientalne" czy regionalne utwory (muzyka tutaj jest fenomenalna).
Zgadzam sie, dla mnie najnowszy hitman ktory powstaje moglby byc rozszerzinym remakiem 2 :) Przyznaje jednak ze jedynka byla najtrudniejsza
Mnie bardziej przypadła do gustu Contract i Blood Money. A silent assasin rzeczywiście ma świetną fabułę ale niestety też jest chyba najbardziej zbugowany przez co momentami męczący
najlepsze w tej czesci bylo to ze byla dluga, wszystkie Hitmany powinny byc tak dlugie
ja przeszedłem jedynkę 2 razy, dwójkę 7 razy, trojkę 2 razy, i czwórkę 1raz, czyli wynika że dwójka jest w moim przypadku najlepsza, mimo wielu błędów (np. nikogo nie zabiłem po za celem, a jest alarm że znaleziono martwe ciało ochroniarza;p) ale można to przeżyć.
Na 7 razy tylko 1 raz zebrałem wszystkie bronie, ale nie skupiałem się na nich bo i tak w grze używałem tylko garoty i pistoletów z tłumikiem, no może jeszcze snajperki ;)
Nieraz te frajery wpadały pod samochód lub ponosiły różne głupie zgony i wówczas to Ty miałeś lipę jako gracz. Mnie to osobiście bardzo wkurzało, ale i tak nie było w stanie zniechęcić do zajebistej gry.
Zgadzam się. Nawet w tej chwili wygląda bardzo dobrze i przyjemnie się gra, ale niestety bugi potrafią zniechęcić
Gra fajna tylko strażnicy są wkurzający :) idziesz sobie kulturalnie w przebraniu a tu nagle strażnikom coś odwala i zaczynają strzelać :)
Nie rozumiem, dlaczego wszyscy tak się podniecają Anathemą :p To była bardzo standardowa misja typu zinfiltruj->zlikwiduj->zwiewaj.
Dwójka ma sporo ciekawszych etapów.
Zdecydowanie nie 2 jest zabugowana Ai przeciwników to jakiś koszmar głupia fabuła nudne misje jak w np. w Japoni 3, 4 1 pod kątem fabuły są lepsze.
Misje w dwójce wbijały w fotel. Żaden inny Hitman nie wzbudził we mnie tak silnych emocji. Ciągłe ryzyko bycia wykrytym podnosiło ciśnienie jak mało co.
Do tego design samych etapów był świetny (chociaż nie wszystkich). Do dzisiaj nie mogę się wystarczająco nazachwycać nad "Jacuzzi job" i "Terminal hospitality".
Prawda świetne misje nie uważam, że 2 Hitman jest zły bo, to naprawdę świetna gra.