W ciągu mojej 19letniej historii z grami spotkałem tylko dwie czy trzy, które wyzwoliłby tyle emocji co Hellblade: Senua’s Sacrifice. Zdecydowanie jedna z najlepszych(pod względem historii i jej opowiedzenia oraz dźwięku) gier jakie kiedykolwiek powstały
A jednoczesnie najgorsza pod wzgledem rozgrywki xD Bo w gry sie gra, a nie sie je oglada, nie? Wedlug mnie lepiej ja gdzies obejrzec jako let's play na youtube, bo w 90% sklada sie z filmow, reszta to kiepski symulator chodzenia z nudnym systemem walki i znajdowaniem ksztaltow w otoczeniu.
Faktycznie, miejscami potrafi być nudno, ale nie zgodzę się, że jest to gra nadająca się głównie do oglądania.
Bo największe emocje są wtedy, gdy Ty jako gracz przed ekranem musisz przełamać swój własny strach, żeby wejść w zupełnie ciemny korytarz, albo gdy dostajesz palpitacji serca od uciekania przed czymś w labiryncie.