Gra będzie mieć premierę na pc w 2014 r. prawdopodobnie w Listopadzie,KONIEC TEMATU.
Powiem tak konsola jest droga do tego wchodzą jeszcze gry które też mają niezłe ceny na chwilę wstrzymam się z kupnem obecnie zbieram na tablet SAMSUNG galaxy tab 2 7.0
Konsola jest droga ? 7 Letni sprzęt i radzi sobie z odtwarzaniem nowych tytułów. Przez te 7 lat musiałbym więcej władować w PC'a. A gry na kompa w dniu premiery wcale nie są takie tańsze.
Poza tym i tak pewnie piracisz, wiec PS3 + CFW Rebug 4.46.1 Lite i masz free.
A czy wyjdzie na blaszaki ? Pożyjemy zobaczymy. Red Dead Redemption też niby miało wyjść i tak się nie stało.
Ahh - jedyną przewagę kompa nad konsolą w tej grze mają mody, które przedłużą grywalność GTA V
Lepsza grafika ? Jeżeli tylko na nią patrzysz to ok.
Np. dla mnie GTA V wygląda najlepiej ze wszystkich GTA, ale czegoś mi tutaj brakuje. Mam małe wrażenie, że to już nie to GTA. Nie wiem czemu, ale mam takie dziwne uczucie.
Może zbyt krótko grałem (jak na razie tylko 5 misji - a to przez to że jak zacznę zwiedzać świat to zapominam o nich) i być może to jest powód przez który mam takie odczucie. Mam nadzieję, ze się to zmieni po dłuższym romansie z Grand Theft Auto V
Wygoda w graniu ? Jak dla kogo. Mi się gra dobrze zarówno na padzie jak i na klawiaturze.
Konsola droga. Ok. SuperSlim+Pad 600zł. To cena dobrej karty graficznej.
Weź pod uwagę, że prawdopodobnie, żeby pograć na blaszaku również wyłożysz hajs na upgrade.
Jedyna właściwa data premiery na PC będzie podana przez Rockstar jeżeli owa będzie a jak narazie nic nie mówili :)
Jeżeli cię stać na dobry komputer to stać cię też na konsolę ;)
ps. nie widzę sensu w kupywaniu jakichś debilnych tabletów
Jeśli stać Cię na spodnie Diesla to stać Cię na ekskluzywną dziwkę z Bangoku. Bez sensu.
To, że kogoś na coś stać nie oznacza, że musi kupować i od razu przepłacać. Po co wydawać za grę ponad 200 zł skoro będzie ją można kupić za deczko ponad 100 i to jeszcze z lepszą grafiką i grą na myszce i klawiaturze?
No fakt, użyłem głupiego przykładu ale wciąż sądzę, że marne szanse są wyjścia GTA V na PC.
Szanse wyjścia na PC są ogromne. Oczywiście, zawsze istnieje szansa, że gra nie wyjdzie na PC, i niezależnie od wyjścia/niewyjścia na PC o tych szansach się nie dowiemy, jednakże:
- wszystkie GTA wychodziły na PC
- dziś zarabia się kolosalną kasę na konsolach, na PC jest może 10% tego co na konsolach, ale... i tak się na PC zarobi. Rockstar raczej nie będzie chciał z tego zarobku zrezygnować
- gracze mocno cisną, aby gra na PC wyszła, Rockstar o tym wie
- kilka sklepów przyjmuje już zamówienia na PC
- na PC gra będzie mocno rozwinięta i znacznie lepsza niż na konsoloach (grafika, aspekty społecznościowe, moderzy itp)
Naprawdę, nie widzę żadnych przeciwwskazań, by gra nie miała ukazać się na PC. Wyjdzie tylko pewnie bardzo późno, tak, aby Rockstar nachapał się kasy od niecierpliwych graczy konsolowych (wiadomo, gry są droższe i popularniejsze)
No troche mnie przekonałeś. Ale jeżeli przeportują V tak jak IV to ja dziękuję :)
Ponoć Rockstar kogoś szuka do tej roboty ale takie ploty zawsze mogą okazać się fałszywe.
Wszystkie ? We want GTA Liberty City / Vice City Stories on PC ! Nie ukazało się, a z pewnością ogromna ilość graczy pociskałaby w to. Nacisk graczy, by Red Dead Redemption wyszedł na PC'a nie pomógł.
Moim zdaniem, jeżeli Rockstar nie wyda GTA V na PC, to wiele ludzi się od nich odwróci, podam ci prosty przykład, od dawna oprócz kompa posiadam również PS3, ale NIGDY nawet jakby nie wyszło wcale na PC, nie kupię tej wersji na konsole!!
ZA NIC W ŚWIECIE!!!
Posiadacze PS3/X360 nie kupią GTA V O.o ? Bo ?
Ile jest takich ludzi jak Ty ? 1 na 10 ?
To konsole napędzają rynek gamingowy i to właśnie one przynoszą największe zyski.
Nie, od razu wyjaśnię, że nie kupię tej gry na konsolę tylko dlatego, że bym w nią w ogóle nie grał po prostu, ponieważ naprawdę wolę do tego komputer z bardzo wielu względów, chodziło mi tylko o to, że skoro jakaś gra jest tworzona od początku do końca na komputerze, to w pierwszej kolejności poza jakąkolwiek kolejnością powinno być oczywistą oczywistością, że będzie ona na tym komputerze później działała, czyli że będziesz mógł w nią normalnie pograć, no chyba że dla kogoś jest normalne to, że gry powstają w całości na komputerach, na których później ku**a nawet się nie w nie zagrać.....WTF??? jak dla kogoś to nie jest chore, to ja mu serio zazdroszczę(ogromnego poczucia humoru...)
Proponuję tak!! niech ci, którzy tworzą gry się odpi***olą całkowicie od jakichkolwiek komputerów, skoro uważają że np. komputery nie są godne tego, żeby można na nich normalnie grać w gry i niech sobie używają do tego tylko i wyłącznie tego, na co później ta gra ma być przeznaczona, w tym przypadku mowa o konsoli, AHA życzę im powodzenia!!! ciekawie ile im to zajmie( o ile w ogóle będzie to możliwe...)
Pozdrawiam.
Ale powiedz mi co to ma wspólnego z tematem ? W ogóle co Ty porównujesz konsolę do kompa ? Te dwie platformy mają inne cale - PC służy do pracy jak i do grania (przy czym musisz robić upgrade jeżeli chcesz pograć w coś za 2 lata), PS3 czy X360 służą jedynie do grania (przy okazji muzyka, filmy, internet - zobaczymy co pokaże PS4) i po to powstały (mają 7 lat i radzą sobie z odpalaniem chociażby Crysis'a 3 z czym 7 letni blaszak sobie nie poradzi).
Jeżeli jesteś takim PC'owcem to poco Ci w ogóle PS3 ?
I tą oczywistością nie wszystko "później działa" na kompie - exclusivy. A jeżeli już jednak wychodzi to jest to przeważnie port.
Jeżeli grasz w gry na Androidzie czy IOS'ie to też tego nie rób. Były pisane na PC'ach, więc też powinny na nie wyjść i dopiero wtedy w nie pogrywaj ! W ogóle przestań używać smartfonów.
Cały temat zaczyna się od tego, że ktoś jakbyś nie widział, odniósł się właśnie do PC!!
Ja nie porównuję konsoli do komputera, ponieważ nie ma po co tego robić, wiadomo nie od dziś, że konsola to zabawka w większości dla grzecznych dzieci do grania i to by było praktycznie na tyle...
PS3 jest mi potrzebne głównie do oglądania filmów blu-ray na tv, to wszystko!!
Teraz najbardziej mnie zaskoczyłeś swoją niewiedzą jak wyszło na jaw dlaczego nie rozumiesz czegoś z pozoru bardzo dziwnego...(wręcz nienormalnego) otóż konsola dłużej radzi sobie z grami niż blaszak, tylko dlatego, że właśnie ci bezmyślni producenci muszą je tak programować, aby na tych konsolach idealnie działały... wiesz co to oznacza dla graczy?? Powiem Ci, poziom wydawanych gier stoi w miejscu zawsze aż do czasu wyjścia nowej konsoli, to jest właśnie szczera prawda, fakt nie do obalenia, że konsole ograniczają rozwój gier!! gry stoją przez nie w miejscu!! a na kompach nie działają tak jak powinny, tylko dlatego, że są z dwa razy gorzej optymalizowane niż jak te na konsole, oto cała "tajemnica"...
Twoje ostatnie zdanie jest bez sensu, bo gry na Androida czy jakikolwiek inny system nie biorą się znikąd!! jeżeli gram na andku w np. któreś GTA to w pełni jestem tego świadomy, że już kiedyś grałem w to wiele razy, na komputerze, także... to by było na tyle...
Temat zaczął się od tego że GTA V wyjdzie na PC'a ! A nie od tego czy kupisz czy też nie.. Facet..
Ogranicza rozwój gier ? Jeżeli chcą to niech pakują w PC'a nie wiadomo jakie wodotryski. Komu to przeszkadza. Jeżeli Ci zależy tylko na bajeranckiej grafie proszę bardzo - ja tam ciskając w Crysis'a 3 na PS3 nie płakałem jak inni, że muszą kupować specjalnie karty z DX11, by to odpalić, a fakt, że gram na nieco słabszej oprawie wcale mi nie przeszkadzał.
Twierdzisz, że konsola stoi w miejscu. Jakoś Uncharted 3 prezentuje się świetnie !
Do Twojego ostatniego zdania. Bez sensu ?
Sam napisałeś o programowaniu gier na kompach ! Miałeś straszny problem o to do konsol. Jeżeli do konsol to do gier mobilnych miej także.
Nie mówiłem tutaj o GTA, a chociażby o NOVA.
Właśnie dlatego, że prawie każda nowa gra, już od wielu lat, zanim wyjdzie na PC, to najpierw wypuszczają ją na konsolę, tak jakby to konsola była jakaś najważniejsza... i teraz popatrz uważnie!! to jest proste i logiczne, że skoro każda konsola ma takie same bebechy przez ileś tam X lat, bo przecież nikt ich nie otwiera(chyba, że się coś zepsuje) i niczego nie wymienia na nowe, więc oczywiste jest to, że wszystkie gry które na nie wypuszczają, muszą być robione prawie, że specjalnie pod nie!! aby idealnie na nich działały, więc skoro gry są uzależnione od konsol, mimo tego iż powinno być dokładnie odwrotnie, to wytłumacz mi teraz, w jaki sposób rozwój gier ma się posuwać na przód, skoro tak rzadko jest wypuszczana nowa konsola?? a gdyby nie te konsole, to już dość dawno grafika fotorealistyczna stała by się normą, oczywistą oczywistością, nie mówiąc już o idealnie odwzorowanej fizyce, itd..... ale najważniejsze w tym wszystkim jest to, że twórcy gier mogliby się wreszcie lepiej skupić na tym, co jest dla graczy na całym świecie najważniejsze w grach, czyli na grywalności!!!! a nie tylko na tym, jak to po raz setny zrobić, aby kolejna nowa dobra gra, poszła na przedpotopowej konsoli, i w dodatku koniecznie działała idealnie!! bo jak nie, to by dostali w dupę na poczekaniu!! i to nie tylko od właścicieli konsol !!
Czy ty wiesz w ogóle ile oni czasu muszą marnować na optymalizowanie tych konsolowych gier?? jakby nie było tego całego problemu, wówczas cały ten czas mogliby przeznaczyć na coś wartościowego np. doszlifowywanie fabuły gry, eliminowanie wszelkich błędów, doskonalenie fizyki, ulepszanie udźwiękowienia itp, itd...........
Taka jest prawda!! Przejrzyj na oczy!! nie żyj tak jak ci dyktują, ponieważ im zależy tylko i wyłącznie na tym, żeby jak najwięcej zarobić, a przy tym nic pożytecznego dla ludzi i świata nie robić!!!
Pozdrawiam.
Śmieszy mnie także uzasadnianie jakie to piractwo na pc-tach jest wielkie. Ostatnie statystyki pokazują, że piraci to dzieci i niedojrzała młodzież, która nie tylko grywa na PC, ale także na konsolach. Dodatkowo nie jest ich tak dużo, jak nadają te bezsensownie amerykańskie firmy. Dorośli mając swój zarobek, są w stanie bez problemu kupić sobie grę. Dodatkowo lepiej unikać torrentów, jest na nich plaga wirusów, szkoda kompa. :)
Po prostu podają tylko takie dane, które chcą abyśmy znali, przykładem tego może być to, w jaki sposób traktują normalnych, bogu ducha winnych ludzi, chcąc na przykład wprowadzać przeróżne ustawy typu ACTA, PIPA czy SOPA, mające głównie na celu ograniczanie wolności swobodnych wypowiedzi oraz dostępu do wielu popularnych stron internetowych, które wcale nie muszą zawierać od razu, żadnych pirackich treści.
Chcą zwyczajnie przejąć kontrolę nad póki co, "wolnym" internetem, aby mieć legalne prawo do wygodnego dla nich, inwigilowania oraz dostosowywania sobie, tego wszystkiego, co mogłoby im w jakiś sposób przeszkodzić lub utrudnić pewne działania, o których ludzie niestety, jeszcze nawet nie mają pojęcia.
Już sam sposób wprowadzania takich ustaw budzi ogromne zastrzeżenia, ponieważ wszelkie podejmowane działania na większą skalę, w tym przypadku mowa o naruszaniu dotychczasowych norm panujących w internecie, powinny być szczegółowo omawiane oraz przedyskutowywane przez większe grona osób mających do tego odpowiednie uprawnienia oraz wiedzę z zakresu wszystkich tych rzeczy mających jakiś związek z komputerami i internetem, a nie wprowadzanie po cichu diabelskich ustaw za plecami narodu, który prawie że o niczym nie wie, ponieważ umyślnie nie został o niczym w odpowiedzi sposób poinformowany, już nie mówiąc o jakiejkolwiek możliwości swobodnego podjęcia decyzji w tej sprawie, co jest rzeczą dla mnie niedopuszczalną i wręcz chorą, aby nie dawać ludziom żadnego prawa głosu, mogącego cokolwiek wnieść do tej budzącej wątpliwości ustawy.
Ktoś kiedyś nagadał ci jakiś bzdur, a ty dalej sie tego trzymasz... Zacznijmy od poczatku.
Jak Ty sobie wyobrażasz ciągły rozwój? Coraz to lepsze i ładniejsze gry co kilka tygodni sprawiłyby, że musiałbyś non stop upgrade'ować swój komputer. Nie wyobrażam sobie co pół roku wydawać kase na nową karte graficzną, która obsługuje nowszego directa, coraz więcej pamieci ram i innych takich rzeczy. Konsole nie ograniczają rozwoju PCtów, ponieważ są to przemyślane maszynki na kilka lat, tak aby cieszyć się grami, a nie przedłużać sobie e-penisa tym ile więcej ramu ma mój komputer albo ile więcej fpsów wyciągam w jakiejś grze. Przez ładowanie kasy w PCta pozbawiasz się możlwości kupowania gier. Nie od dziś wiadomo, że duża więcej ludzi piraci niż kupuje gry w sklepie. Przynajmniej jest tak u nas, w naszym pięknym kraju... Na konsolach występuje o wiele niższy czynnik piractwa, wielkie korporacje mają większą kontrolę nad ingerowaniem w ich sprzęt. Jeżeli ktoś to robi po to, by okradać innych to jest uzasadnione kontrolowanie graczy. To przez piracenie PCtowców mamy dzisiaj chorendalne zabezpieczenia DRM i inne, a cierpią na tym ci uczciwi, najczęściej konsolowcy. Dlatego przeciętny gracz komputerowy nie kupuje gier bo pakuje swoje fundusze w sprzęt, a nie w oprogramowanie. Jeden oryginalny tytuł niczego nie zmieni, jak 10 innych ściągnie z torrentów.
Dlatego deweloperzy wybierają konsole, bo na tym polu mają zysk, to się im opłaca.
Skoro posiadasz trzecią stacjonarke od Sony to możesz porównać sobie jakość gier, które wyszły na starcie konsoli z tymi, które teraz wychodzą. Heavy Rain, The Last of US, Beyond: Two Soul, tych gier nie uświadczysz na PCcie, ubolewający blaszakowcy. W takim razie jeżeli jest taki wielki popyt na gry na PCcie, to powiedz mi dlaczego Sony nie pokusi się o wydanie ich największych tytułów na blaszaki? Przecież taki Uncharted mógłby już wyjść na PCty, pewnie kilka osób by go kupiło...
BTW. Kupiłeś PS3 tylko po to, by uruchamiać na nim filmy blu-ray? Czysta głupota, kiedy w dzisiejszych czasach odtwarzacze blu-ray są conajmniej o połowę tańsze od najtańszych wersji PS3.
Nie mam nic przeciwko graniu na PCcie, sam zagrywam się w starsze tytuły na blaszaku i jest ok. Tylko nie rozumiem tych ciągłych wojen pomiędzy konsolami a komputerami. Jaki jest tu sens?
Podsumowując... Jeżeli chodzi o gry: bez konsol, komputery nie miałyby istnienia, bez komputerów konsole stałyby w miejscu.
Wiadomo co to oszczędzanie, każdy rozsądny człowiek odłoży sobie pieniądze z wypłat, aż uzbiera 2000-3000 zł na 4-5 lat spokojnie starczy taki PC-et. Nie tak od razu, człowiek też musi podatki zapłacić i inne duperele, a przynajmniej ja gier kupuję kilka w miesiącu, nie prawie cały dział jak leci.
Komputery poradziły, by sobie spokojnie bez konsol. Same dały istnienie konsolą jak PS, Xbox.
Gdyby nie one nie było by gier, internetu, programów, filmy tak samo też by się zatrzymały na 70 i 80 latach, wszelakich projektów, które trzeba było robić ręcznie jak kiedyś.
Rozsądny człowiek najpierw stara się przeżyć, zapłacić rachunki, włożyć coś do lodówki i zapewnić sobie jakiś komfort. Nie ma co ukrywać, w naszym kraju konsole i gry są luksusem, na któregp wielu nie potrafi sobie zapewnić. 4 lub 5 letni PC z takiej półki cenowej nie odtworzy nowo wydanej gry na takim poziomie by można było komfortowo grać (chociaż w tych 30FPSach). Nikt nikomu nie każe kupować co miesiąc wszystkich nowości. Kupujesz to, co się interesuje.
Warto sobie przypomnieć historie gamingu. Od czego się zaczęło? Pierwszy był pong, który podłączał się do TV, tak ja dzisiejsze konsole. PlayStation czy Xbox to już jest wprowadzenie do XXI wieku i w tym się zgadzam, że bez komputerów nie dały by sobie rady. Ale pong to są początki lat 70tych ubiegłego wieku. Wtedy nie było komputerów takich, jakie dzisiaj istnieją. To te zabawki podłączane do tv dały wgląd na to, jak dzisiaj wyglądają komputery, że dzisiaj da się na nich grać. Marka PlayStation zawdzięcza istnieje Sony oraz Nintendo, a Nintendo zawdzięcza swój sukces pierwszej ich konsoli, Famicon'owi (NES). Ta konsola debiutuje wtedy, kiedy jeszcze gry programowało się na tym samym sprzęcie.
Proszę cię, nie wygadaj już takich bzdur, komputery nie byłyby dzisiaj tym czym sa gdyby nie konsole i vice-versa.
Na moim starym komputerze zakupionym pod koniec 2006r. z 2 gb ramu i procesorem 2 rdzeniowym Intel Pentium D. sam Crysis 2 chodził dwa lata temu bez zarzutów. Także takie wymagania jak piszą na forach są bzdurami.
Niech w takim razie robią gry, programy na konsole, powodzenia życzę. Zasługi co do rynku gier, mają dzięki polityki producentów i promocji.
Po konsole są stricte do gier! O to właśnie chodzi, że najważniejszą funkcją konsol, która jest ich meritum jest odpalanie gier w najlepszej dla nich jakości.
Crysis 2 - gra sprzed 2 lat, ustawiłeś na low i miałeś pewnie gorszą jakość niż na 7 letniej konsoli. Mi chodzi cały czas o komfort grania, a nie o to czy gra w ogole pójdzie. Taki komfort zapewnia konsola, bo jestem pewien, że gry będą na nią wychodzić przez długi czas, a konsola przez pierwsze kilka lat szybko się nie zestarzeje.
Na konsoli i PC jest wejście HDMI, jakość podobna, a wszystkie teraz monitory i telewizory są HD. Dodatkową zaletą PC jest dźwięk po odpowiednim podłączeniu do amplitunera daje dobre efekty, ale dużo z tym zabawy.
Chodziło na średnich, miałem podkręcony procesor. Także sobie mogę na zapewnić komfort z padem w ręku tak leniwego jankesa. :D
Każdy woli coś innego, jedni konsole, drudzy komputery a jeszcze inni jedno i drugie lubią tak samo, dlatego uważam że nie ma najmniejszego sensu się wykłócać o to, co jest ewentualnie pierwsze czy praktyczniejsze.
Masz rację, że bezsensem jest kupowanie konsoli tylko po to, żeby oglądać na nim filmy Blu-ray, ponieważ jest to zwyczajnie nie opłacalne, cały problem polega na tym, że to nie było w ogóle zamierzone z mojej strony, kupiłem konsolę aby na niej grać i ja naprawdę chciałem to robić, ale do teraz sam nie do końca rozumiem, dlaczego granie na PS3 sprawia mi o mniej więcej połowę mniej frajdy, przyjemności i zaangażowania, niż jak na PC, być może wynika to z tego, że na komputerze grałem już od maleńkiego, kiedy to miałem około pięciu lat, bardzo dobrze wspominam te czasy i równie dobrze wspominam czasy grania na Pegazusie podłączonym przecież do tv!!!
Więc sam widzisz, że wszystko ma swoje wady i zalety, mógłbym przecież w każdej chwili zacząć poważnie dyskutować o tym, że to od komputerów tak naprawdę się wszystko zaczęło, że gry na PC są o wiele tańsze niż te na konsole, że piractwo gier na blaszaki w rzeczywistości jest większe od gier na konsole tylko dlatego, że przecież o wiele wiele łatwiej jest je piracić niż te konsolowe, bo nie trzeba się aż tak nakombinować, że te dobre, znane tytuły gier, które przez te wszystkie lata nie ukazały się na pecety, można policzyć na palcach jednej ręki, że wystarczy kupić komputer za ok. 5 tyś. aby można spokojnie grać przez około 10 lat i nie twierdzę wcale, że na najwyższych detalach, ale twierdzę, że jest to ogólnie możliwe, wykonalne, że z 90% wszystkich statystyk dotyczących piractwa i nie tylko jest tak naprawdę wymyślana na poczekaniu oraz wiele innych zalet przemawiających za pecetami, ale równie dobrze można zacząć wymieniać te na korzyść konsol, więc tak naprawdę nie ma sensu się wykłócać o to kto ma rację, jeżeli prawda jest taka, iż racja leży dokładnie pośrodku.
Piszesz, że od małego grałeś na kompie i wspominasz dobrze te czasy (przez co jesteś zagorzałym PC'owcem), a Pegasus to nie konsola O.o ?
Muszę kupić kompa za 5tys. by móc grać na nim przez kolejne 10 lat ? Wątpię czy sprzęt za tą kasę by wytrzymał taki czas..
Poza tym można kupić którąś z konsol - cena o połowę mniejsza i także mi wystarczy na kilka dobrych lat.
Aktualnie używam komputera, który kosztował razem łącznie ze wszystkim pozostałym chyba ponad 5 tyś, gdzie sam komp wyszedł pewnie jakieś 3-4 tyś, w tej chwili ma ok. 11 lat i działa świetnie a nigdy go nie oszczędzałem!! bez ściemy, raz mi nawet spadł gdy byłem z nim na strychu i nic się złego nie stało, kiedyś godzinami używałem go na dworze(na podwórku) podczas mrozu w zimie i śniegu!! również nic się nie stało!! jedyne co przez te wszystkie lata trzeba było wymienić to zasilacz, bo padł, ale tak to właśnie jest, kiedy przez zupełny brak wyobraźni, używa się go podczas gdy stoi w wodzie i się zwary robią, prąd po łapkach kopie...(ale nie raz trzeba być hardkorem, w końcu raz się podobno żyje) nie moja wina, że akurat ulewa była, a to było wtedy pod dachem na podwórku i słaba nie była, gdyż zaczęło przeciekać, więc... bywa!! :-D
Teraz od niedawna jakby co już mam nowego kompa również za ponad 5 tyś, ale warto było, w końcu jest to inwestycja w przyszłość, w pewnym sensie, tym bardziej gdy kompa zmienia się tak rzadko jak ja, czyli mniej więcej raz na 10 lat, to myślę, że można sobie pozwolić na nieco większy wydatek, pomijając już fakt, że gdybym nie miał do tego głowy i czasu to pewnie za to wszystko zapłaciłbym z dwa tysiące więcej, więc wydaje mi się, że i tak jestem nieco do przodu i tak, póki co oczywiście...
Ale na razie i tak go w ogóle nie używam, ponieważ najpierw muszę przecież przystosować pokój do niego... :-D
Uważam, że nie ma się po co ograniczać tylko i wyłącznie do jednej platformy, lepiej po prostu mieć i to i to, zwłaszcza, że konsola jest sporo tańsza wychodząc z założenia, że telewizor już dawno raczej masz, no chyba że ktoś jest jakimś maniakiem i musi mieć dwa oddzielne tv, jeden do oglądania, a drugi do grania, ale dla mnie to już by była "lekka" przeginka, delikatnie to ujmując... :-D
Chyba na początku miałes na myśli laptopa, bo nie wyobrażam sobie aby komputer stacjonarny miał działać w takich warunkach :D. Komputer zazwyczaj stoi w jednym miejscu wiec nie ma prawa nic mu sie stać, chyba, że się przegrzeje.
Elektronika to nigdy nie była inwestycja na lata, szczególnie PCty, telefony komórkowe i telewizory. Producenci nieźle się wysilają abyśmy kupowali co rusz nowy sprzęt po to by zasilić ich konta. Wiec taki komputer za kilka tysięcy może żyć długo, ale do gier, filmów, internetu zaczyna być za słaby po kilku latach. Sam to obecnie odczuwam.
Możliwe, że własnie dlatego gry na konsole są droższe, produceni nie mają zysków z hardware'u, ale tylko wyłącznie z software'u. Cięzko jest sobie pozwolić na dobry komputer, konsole i gry, sam to dobrze rozumiem, ale trzeba wyznaczyć sobie priorytety.
Zdaję sobie całkowicie z tego sprawę, że u większości ludzi na świecie komputer stacjonarny, "stacjonarny" - czyli jak sama już nazwa wskazuje, umieszczany właśnie zazwyczaj gdzieś, w danym miejscu na stałe, najczęściej służy do tego biurko, z resztą wcale nie bez powodu.
Ja akurat laptopa posiadam pierwszy raz w życiu, od bardzo niedawna (ok. tygodnia), ale wydaje mi się, że to właśnie laptop jest nieco delikatniejszą konstrukcją, w stosunku do normalnego komputera, ponieważ jest dość mocno zminiaturyzowaną wersją przenośnego "komputera", siłą rzeczy o wiele bardziej narażoną na wstrząsy, upadki, mikrouszkodzenia itp..., dlatego moim skromnym zdaniem, należy obchodzić się z nimi troszeczkę ostrożniej, niż jest to w przypadku komputera stacjonarnego.
Ja akurat byłem niestety zmuszony wyprawiać z moim komputerem cuda niewidy, gdyż laptopa nie posiadałem, a dokończyć co zacząłem, chciałem.
Każdy ma prawo do swojego zdania. Także uważam, że nie ma co się wykłócać.
Wystarczy odwiedzić pierwszą, lepszą stronę torrentową aby przekonać się jak to wygląda. Gry na PCta są tańsze także dlatego, że zmusza ich do tego stopień piractwa. Dzięki Bogu są jeszcze takie platformy jak Steam, GOG, Origin itd. dzieki którym można tanio zaopatrzyć sie w na prawdę ciekawe tytuły, tego mi na konsolach brak.
Sam używam PCta do przeglądania internetu, poczty itd. i w tym sprawdza się on najlepiej, od gier mam konsolę. Nie muszę ładować w upgrade sprzętu nie wiadomo ile pieniędzy. Za te 5 tysięcy, o których wspomniałeś można by było kupić PS3 lub Xboxa z ich wszystkimi akcesoriami typu Move, Kinect, kontrolery dla innych graczy itd. z pokażną biblioteką i jeszcze pewnie by na średni TV starczyło.
Zaś w przypadku blaszaka taki sprzęt starczy i nawet na więcej niż 10 lat, ale nie pograsz już w nowe gry, nawet w te starsze nie pograsz tak komfortowo, bez zacięć, w dobrej grafice jak na konsolach. Mój PC ma już jakieś 12 lat, w ciągu ostatnich 3-4 lat nic w nim nie ruszałem oprócz czyszenia go i wymiany pasty na procku. Uciągne na nim stare gry, o tych z co najmniej sprzed 5-6 lat nie mam co myśleć, nawet ich nie odpale. W czasie kupna mój komputer był szczytem marzeń, prawdziwą high-end maszyną, spora pieniędzy poszło na sprzęt i starczył mi do dzisiaj, ale gier nie mam co na nim odpalać. Xboxa 360 kupiłem ok. 5 lat temu za 1200zł. Do dzisiaj na nim gram, cieszę się z Battlefielda 3, przez którego wielu moich znajomych upgrade'owało kompa za kilka tysięcy po to by mieć lepsze tekstury traw i więcej graczy online w porównaniu do konsol. Niedługo znowu trzeba będzie wyłożyć na sprzęt bo wychodzi Battlefield 4, nie mówie tutaj o nowym blaszaku ale np. o zmianie karty graficznej, wiecej ramu itd. Ja będę mógł odpalić takiego Battlefielda 4 na swoim starym sprzęcie (czyt. X360), a do tego w przerwach zagrywać się w GTA V, na które oni będą musieli jeszcze czekać (o ile wyjdzie na komputery).
Moim zdaniem jestem w o wiele lepszej sytuacji niż oni. Mi takie coś odpowiada. Xbox 360 starczył na 8 lat, PlayStation 3 ma już 7 lat i dalej na te sprzęty wychodza gry, przed nimi jeszcze troche życia.
Niedługo pora zaopatrzyć się w PS4, w premiere, bo nie jest to droga maszynka ( w porównaniu do PCta lub premierowej ceny PS3), a na kolejne 5 lat spokojnie starczy.
O komputerze bądź laptopie tez warto pomyśleć, ale nie ma co zabijać sie o sprzęt do grania.
IMHO granie na konsolach jest bardziej komfortowe i mniej stresujące.
Owszem, to prawda, że na kompie mającym więcej niż 5 lat, nie pograsz już sobie komfortowo w najnowsze gierki, ale to wynika także raczej z nieco pogmatwanej "polityki" tego całego przemysłu gier komputerowych, które to są tworzone masowo, tak jak wszystkie pozostałe rzeczy typu: filmy, muzyka, oprogramowanie itd... Wszystko to jest wytwarzane niestety, nie dla jak największego postępu rewolucyjnego w rozwoju cyfrowej technologii, ale dla jak największych zysków, przez co aby nie ponieść większych strat finansowych, prowadzona przez nich strategia musi być surowo przestrzegana w formie nie innej niż tej, ustalonej przez nich na samym początku.
Nikt chyba tak naprawdę nie zastanawiał się(co jest troszkę dla mnie dziwne ) dlaczego przez cały okres funkcjonowania danej generacji konsol, wszystkie wydawane na nie gry działają wręcz idealnie, płynnie, bez żadnych zwiech, przycięć i tego typu podobnych rzeczy, otóż powód wcale nie jest aż tak skomplikowany, jakby to się mogło nam zdawać, jak już pisałem wcześniej liczy się jak największy zarobek, jakiekolwiek ponoszone straty są bardzo niemile widziane. Niestety prawdą jest ten fakt, że to gry są tworzone pod aktualnie obowiązującą architekturę konsol mimo tego, iż powinno być dokładnie na odwrót, z tego wynika więc wyraźnie, że przez cały ten czas trwania danej konsoli na rynku, twórcy tworząc te gry, automatycznie są zmuszeni w pewnym sensie, podporządkowywać się danemu, trwającemu w obecnym momencie trendowi rynkowemu, który to przynosi im cały dochód lub też jego znaczną większość, dostosowując całą technologię, działanie i możliwości fizyczne nowych gier do ograniczonych czasowo zdolności całkowitych danej generacji konsol, przez co nie ma możliwości wprowadzania nowych zmian w obecnym rozwoju generacji gier, to znaczy takie możliwości są, istnieją, ale są one dla nikogo nie opłacalne, z punktu widzenia ich nastawienia...
Gdyby tak nie było, to wszystkie gry, które działają świetnie na konsolach przez cały ich okres bytności, działałyby równie dobrze przez te wszystkie lata (ok.7) także, a nawet dużo lepiej, płynniej itd. na komputerach osobistych, ponieważ możliwości tych komputerów w chwili debiutu nowej generacji konsol są porównywalne a najczęściej już nawet przewyższające fizyczne możliwości tych konsol, sam aktualnie posiadam już od kilku miesięcy komputer, który to znacznie przewyższa po każdym względem jeszcze nie funkcjonującej konsoli PS4, ale tak się niestety nie dzieje, ponieważ gry na komputery są nieco inaczej programowane, dużo gorzej optymalizowane oraz bardziej dostosowywane pod względem maksymalnym możliwości najnowszych oraz najdroższych podzespołów komputerowych, które zmieniają się wyjątkowo szybko, ale też nie mogą wizualnie zbytnio odbiegać od tych konsolowych, ponieważ ludzie by to bardzo szybko zauważyli, zaczęliby protestować itd. a gdyby to nie poskutkowało, w efekcie końcowym przesiedliby się na komputery stacjonarne(laptopy raczej nie) , ale na to już twórcy nie mogą sobie pozwolić ze względów finansowych, to byłoby ich największą sromotną porażką od wielu lat.
Pozdrawiam.
Tak rzadko wypuszczają konsole ? Aha czyli Sony albo Microsoft co dwa lata mają ogłaszać, że na rynku zadebiutuje ich nowy sprzęt ? Co za człowiek..
Ta platforma jest tak skonstruowana - ma służyć np. 5 lat, a dopiero potem jest kolejny next-gen.
Mówisz o fotorealizmie i fizyce. Z tego co można przeczytać o GPU nowego stwora ze stajni Sony - umożliwia chociażby symulacja fizyki, detekcja kolizji, symulacja świata - źródło http://www.ps4site.pl/newsy/gpu-w-ps4-bedzie-takze-obliczal-typowe-zadania-cpu/
Do tego Unity nadchodzi na PS4 co umożliwi łatwiejsze tworzenie gier.
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=B3HIq_1SLEg
Na dodatek Sony ma zaprezentować na swojej nowej PlayStation okulary wirtualnej rzeczywistości.
http://www.extremetech.com/gaming/165609-sonys-next-xbox-killing-move-developing -a-ps4-virtual-reality-headset
Uważam, że gdyby rzeczywiście nowe konsole ukazywały się np. dokładnie co 4-5 lat to jeszcze wcale nie byłoby aż tak źle, ale niestety jest pewna różnica między 4-5 lat a między 7 lat....!! O.o
"Co za człowiek"... :-D
Gdyby tak często wychodziły to poco ich architektura, która ma sprawować się przez 7 lat ? Wtedy nazywałyby się PC'ami.
Zwróć uwagę, że nikt wcale nie powiedział ani nawet nie zakładał, iż ma ona lub, że powinna się sprawować akurat przez te "7 lat"..., to wynika raczej z niezbyt dobrze poukładanej, aktualnie panującej formy działania przemysłu, panującego na naszym rynku.