Które ze zwierząt z każdej części budziło u was lęk? ;p
Mnie w pierwszej części przerażały pełzacze tak samo jak w drugiej. Natomiast w trzeciej
części: topielce, demony, ogry i dalej pełzacze ;]
Nie lubię robali, więc nie lubię pełzaczy, polnych bestii i krwiopijców. Jeśli miałabym wybrać najbardziej denerwujące stworzenia, to byłyby to ścierwojady.
Pełzacze - nigdy nie lubiłem pająków. W Gothic 2 nieswojo czułem się w tych kryptach i niebezpiecznych częściach lasów, z zieloną mgłą i szkieletami. Noc Kruka niestety zepsuło trochę tą atmosferę niepewności - 'do czego te ruiny mogły służyć' - ale i tak jest wspaniałym rozwinięciem wątków G2.
Zdecydowanie pełzacze... na dodatek walka w ciemnościach także nieszczególnie mi służy : )
Przecież chrząszcze to nie tylko niewinne owady ;] A co do Wrzoda... czy on czasem nie jest CZŁOWIEKIEM? ;p
Pełzacze kilka lat temu,ale teraz już żadne stworzenia mnie nie przerażają...poza owcami
dla mnie też w 1 najgorsze były pełzacze a w 2 polne bestie i zombie, w 3 strażnicy świątynni
Błotne węże - pamiętam, jak pierwszy raz poszedłem na bagna i miałem jakieś zadanie. Nie wiedziałem co gdzie się znajduję, szukałem jakiegoś NPC na mokradłach i nagle wyskoczył mi ów wąż. Przestraszyłem się jak cholera, bo skrył się pod wodą, Do tego ten ryk i ta paszcza jak u przerośniętego owsika :P
Taak, zgadzam się ;] Błotne węże potrafią nieźle przestraszyć, zwłaszcza na początku. Najgorsze jest jak pełzną za nami po wysepkach. Brrr...
I po drodze zżerają każdego napotkanego Nowicjusza, to jest piękne :P
w ogóle, oceniłaś Zmierzch Bugów na 10, naprawdę Ci się podoba ta gra? ;)
Wiesz co, no tak naprawdę to nie uważam, że jest to jakaś najlepsze gra. W porównaniu do wcześniejszych części prezentuje się słabiej, ale oceniłam ją na 10 chyba dlatego, że mam sentyment do wszystkiego co związane z Gothicem ;p Mogę, więc przyznać, że " trochę " ta ocena jest zawyżona ;)
Bardzo dobrze to rozumiem. Żadna gra tak nie uzależniała jak Gothic, stąd też ten sentyment. Zresztą ja do teraz słucham sobie od czasu do czasu soundtracku bo jest genialny. Chociaż muszę Ci powiedzieć, że ZB mnie niesamowicie irytował. Twórcy nie potrafili nawet usunąć starych przedmiotów, tylko zmienili fabułę, rozmieszczenie bohaterów i dodali parę nowych rzeczy. A poza tym, bez patcha nie da się przejść gry bo błąd w fabule głównej jest (widać, że jakaś Indonezyjska firma robiła :P).
Jak chciałabyś powrócić do czasów Gothica, to mam dla Ciebie zajebistą grę dosłownie w klimacie Gothica (ta sama firma stworzyła co 1, 2 i 3 część).
Jeśli nie grałaś, to Ci zazdroszczę, że masz przed sobą jeszcze cały ten wspaniały świat na wyspie 'Falanga'.
http://www.filmweb.pl/videogame/Risen-2009-606539
Dodam od siebie, że schemat jest praktycznie taki sam jak w Gothicu. Bezimienny bohater trafia na wyspę, musi dołączyć do którejś z 3 gildii, zbiera punkty doświadczenia, uczy się walki, zabija potwory, wykonuje przeróżne zadania i tak dalej.
Zagrasz i się nie oderwiesz ;] napisz kiedyś, jak Ci się podobają pierwsze wrażenia!
Na początku to bałam się nawet mojego kochanego teraz ścierwojada :D Moja pierwsza walka z nim polegała na tym, że mnie zjadł.
Za to do dziś pamiętam jak zgubiłam się na bagnie w Bractwie i uciekałam przed błotnymi wężami, coś okropnego i wspaniałego zarazem :D Tak, błotne węże wzbudziły u mnie największy strach. Potem już się przyzwyczaiłam.
Czy wy też zaatakowaliście tego demona w wieży, który daje teleport do Xardasa, jak zobaczyliście go pierwszy raz?
I po co te podniety pierwsza cześć gothica to dobra gra z klimatem ale daleko jej i to bardzo do wybitności.Dwójka też dobra jako tako ale słabsza .............
Ty tak twierdzisz. Ja oceniam grę przede wszystkim przez pryzmat klimatu panującego podczas grania. Jeżeli coś nie ma "duszy", to szybko mi się nudzi, tak jak wielu innym ludziom.
Zresztą popatrz na obecne gry. Nie mają już tego "czegoś". Przykład? Mafia I a Mafia II. Vice City a GTA IV i wiele innych.
Cieniostwór. Wielkie, paskudne bydlę w mrocznych jaskiniach.
Do tego jeszcze ex aequo Błotny Wąż i stada Brzytew.
Zębacze oraz trolle... Mimo, że jest na każdego stwora szereg strategii to jednak zębacze w grupie potrafią roznieść bez problemu... Aaa no i oczywiście orki z tym "darciem sie" :P Pytanie: Dlaczego pełzacze?
Dlaczego pełzacze... W zasadzie nie potrafię tego wyjaśnić, po prostu było w nich coś dziwnego, ich wygląd, wydawane odgłosy... Po prostu mnie to lekko przerażało ;)
Może oceniamy w innych kryteriach :D Ale jak tak spojrzeć z perspektywy dziewczyny... To ten wstręt do robaków zaczyna mieć sens. :P A czarne gobliny?
Hehe ;) Czarne gobliny? Małe stworki, atakujące kolczastymi pałkami i tyle ;) Raczej były śmieszne aniżeli straszne czy ohydne ;p
A wrzaski orków latających z siekierami?:P No powiedz jeszcze, że orki są śmieszne... ;d
Ona się nie boi orków bo jest jednym z nich! Ostatnio mnie goniła jak z psem na spacerze byłem, nawet drzewo powaliła jednym ciosem, gadam Ci, to nie przelewki! ;p
Hej, co to za aluzje do mnie? ;p Nie jestem żadnym orkiem i nigdy nim nie będę raczej ;)
Dla mnie i tak zębacz to nr1 jeśli chodzi o zwierzyne :P Natomiast biorąc pod uwage całość to w jedynce trochę się bałem wchodzić do opuszczonej wieży Xardasa :P Szkielety są ok, ale ci ożywieńcy... Najbardziej mnie niepokoi ten ich pusty wzrok :P Polecam zakupić ULU-MULU na te orki :D
No przecież bez ULU-MULU długo by się nie wytrzymało w mieście Orków ;) No, w ożywieńcach to nie podobają mi się dźwięki, które wydają ;p
Po tym naszym dialogu można odnieść wrażenie, że jesteśmy strachliwymi dzieciakami :P Obejrzyj sobie "the walking dead" - taki serial :P Ciekawe czy Ci się spodoba ;p a co do tego ulu-mulu to się nie zgodzę :D Zawsze można ich wywabiać po 2-3 z obozu i pociachać:P Ciekawszy sposób na wejście do świątyni Śniącego, nie sądzisz?:p
Co kto lubi ;) A co do tego serialu, to szczerze, nie lubię zombie. Mnie takie filmy nudzą ;p
Te zombiaki to tylko oprawa filmu... Fabuła jest ciekawa :P No to może Dexter? O niebo ciekawszy serial... ;p A wracając do tematu to dodać na liste straszydeł można dodać harpie :D
Słyszałam o Dexterze, i chyba się w końcu na niego skuszę ;) Swego czasu pisk harpii też nie był dla mnie przyjemnością ;p
Taak te wrzaski miałem na myśli właśnie ;P A co do Dextera to bardzo polecam jak masz dużo czasu na oglądanie :P jest ogółem 7 sezonów więc sporo oglądania Cie czeka (zazdroszczę :D) z czego w siódmym sezonie dopiero 6 odcinków jest. Żeby nie spamować bezsensownie to coś do tematu wypadałoby dopisać... Hmm a co myślisz o golemach?;d Jak się ziemia trzęsie pod ich "krokami"... Prawie jak w Ameryce gdy wyjdzie grubas na ulice ;p