Dla mnie zdecydowanie wygrywa Point Lookout. Świetny klimat, bardzo dobre questy i ciekawe postacie. I fajne bronie
(jedna z moich ulubionych: Dwururka). A zadanie zdecydowanie to Aksamitna Kurtyna. Świetny quest. Ogólnie Point
Lookout dodaje dynamiki np. scenka jak spada się po zawaleniu podłogi, strzelanie do piecyków (chyba piecyków)
gdzie po wybuchu zawala się sufit w pokoju lub użycie taśmy na terminalu w banku, użycie specjalnych okularów i
podanie odpowiedniej kombinacji na wazach-przyciskach lub ucieczka z pokoju w którym jest promieniowanie.
Cała gra jest dla mnie najlepszym questem, a co do DLC jako najbardziej klawe wybieram Point Lookout.
Jak dla mnie to Point Lookout jest jedynym dobrym DLC, ale niestety ma mało falloutowy klimat. Większość DLC jest bardzo średnia, a o Operacji Anchorage wolę w ogóle nie wspominać.
Operacja Anochorage ma sens, jeśli zaczynając grę pójdziesz tam na samym początku, przejście symulatora tłumaczyłoby talenty militarne postaci :)
Tylko Point Lookout trzyma moim zdaniem poziom.
Z dodatków albo Point Lookout (ale tak jak zostało już wspomniane mało tam Fallouta) albo The Pitt (szkoda że taki krótki).
Z questów lubię albo całą linię The Pitt, albo Tenpenny Tower z podstawki. Reszta taka sobie.