bez dwóch zdań każdy kto miał Play Station 1 zapewne grał w ta grę a jeśli nie - to ma czego żałować.klasyka gier na tej konsoli.
Czasem wracam do tej gry, to mój debiut jeśli chodzi o granie w Residenty...jest kolejną wspaniałą częścią serii...
Spędziłem sporo czasu by pozbierać każdą amunicję i przejść każdy scenariusz...bo gra dostarczała przetrwania i chwili myślenia.
Ma czego żałować dobrze piszesz, bo to wielka strata nie znać tego tytułu ;)
Bo to jest tak na prawdę prawdziwa gra a nie jakieś bezsensowne pif paf do wszystkiego co sie rusza.
No..... to już jest RE z dużą dawką akcji, a było dużo grozy.
Nic się nie ostało ze starego Resident'a... a szkoda ;)
Co za dużo akcji to nie zdrowo jak to jest w tym przypadku.Wiadomo że w dobrym horrorze nie straszy sama akcja, a grozę potęguje same oczekiwanie na nią.Najbardziej straszy to czego nie widać.
No właśnie, i to bardzo można dostrzec...dostrzec tego co nie jest straszne, a co ma być ;)
tutaj tego nie ma (RE 4 i 5) , ale to wada - a ją przysłania sama akcja, co nie pozwala przestraszyć gracza.
w tym miejscu polecam Alan Wake.
http://www.filmweb.pl/videogame/Alan+Wake-2009-606063
Ta gra dopiero posiada klimat.
Grałem, i uważam że jest świetna ! ;)
Ja z kolei polecam moją jedną z ulubionych gier :
CALL OF CTHULHU DARK CORNERS OF THE EARTH
http://www.youtube.com/watch?v=qBFR1_qnrog&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=4HujP8dKYZI&feature=related
POLECAM !!!
Tą świetną przygodę, pełną grozy :)
Uwielbiam ją...