Baltimore to moloch, gdzie pleni się zbrodnia. Albo inaczej: Baltimore to dżungla, która pulsuje elektronicznymi rytmami. Tę historię można opowiedzieć na tysiąc sposobów – głosi plansza otwierająca Beat mrocznego miasta. Autorka filmu, TT The Artist, wybiera pozytywny wariant. Pokazuje miasto przez pryzmat lokalnej sceny klubowej, która dla czarnoskórej społeczności jest źródłem nie tylko dobrej zabawy, ale i dobrych postaw. Muzyka i taniec stanowią tutaj bowiem alternatywny styl życia, znacznie zdrowszy niż gangsterka czy narkomania. Ten hołd dla artystów i pasjonatów przyjmuje hybrydową formę. Krótkie sceny dokumentalne płynnie przechodzą w zrealizowane z polotem teledyski, które najczęściej rozgrywają się pośród miejskich krajobrazów. Oto Baltimore wiruje i skacze, próbując uciec od swojej mrocznej strony. Po asfalcie przetacza się hipnotyzujący beat.