Dzieje się oj dzieje
1 odcinek myśle co to za brzydale i brzydule xD
ale z następnymi jakoś się przyzwyczaiłem
Z początku Deepti wydawała mi się bardzo wysoka przez te szerokie ramiona, Shake to prawię 1do1 Aziz z "parks and recreation"
pozostałe panie poza lyaną mają lekką nadwagę, a Natalie ma fatalną posturę głowę ma pochyloną 30cm przed ramionami, okropnie to wygląda, to tyle jeśli chodzi o wygląd.
Danielle i Deepti obie mówią to samo, każda z nich twierdzi, że schudła 70lbs - 30kg+- , jakie są na to szanse, że obie zrzuciły tyle samo?
Druga podejrzana sprawa tyle różnych ras, myślałem, że każda para wyjdzie mieszana, a tu zonk prawię każdy wybrał przedstawiciela płci przeciwnej z własnej rasy, poza jednym przypadkiem, tak jak w poprzednim sezonie. To jeśli nie ma zakulisowych kwestionariuszy co do rasy, czy mieszania reżyserki - to wtedy eksperyment udowadnia, że większość wybiera własną rasę, nawet kiedy się nie widzą.
Kolejna rzecz - Sheina i ten drugi, powtórka z Jessicą, znowu blondyna 30letnia ma młodszego nie tak wysokiego i opisuje się jako wielka chrześcijanka, stawia jakieś durne granice jak spanie w osobnych pokojach? Co ona ma coś nie tego z głową, jeśli nie chciała z nim spać to mogli spać w oddzielnych łóżkach, od razu na drugą stronę hotelu mogła uciec wielce zakochana zaręczona. Ciekawe czy w innych związkach też była taka oziębła, skoro jej nie odpowiada to po ciągnąć te szopkę, bardzo nieszczere i krzywdzące w stosunku do narzeczonego. W dodatku jeszcze myśli o innym uczestniku i będzie mieszanie i gierki jak ostatnio.
Przy okazji sprawdziłem w necie w jednym serwisie z wycieczkami to pobyt w tym ośrodku w meksyku 9 000zł od osoby za 9 dni jakby ktoś był ciekawy, w programie chyba 5 dni góra tydzień tam siedzą, bo wątpię żeby dłużej ze sobą wytrzymali (lol) poza tym nie ma też tam nie wiadomo ile atrakcji.
A jak wam się podoba 2gi sezon do tej pory(5odcinek)?
Jestem dopiero w połowie trzeciego odcinka, więc to jeszcze etap rozmów/zaręczyn.
To trochę dziwne jak wypowiadasz się na wstępie negatywnie o wyglądzie uczestników, tym bardziej, że program niesie za sobą między innymi takie przesłanie, by po tej fizyczności nie oceniać.
Według mnie (tak jak w poprzednim sezonie) wszyscy uczestnicy są "zdjęci z półki" atrakcyjnych osób. Wiadomo, że każdy ma jakieś mankamenty, ale bliżej im do ładnych niż do brzydkich. Program nie miałby też za bardzo sensu i racji bytu gdyby podstawiali uczestnikom do par łysiejących, otłuszczonych januszy i zapuszczone grażyny, bo każdy by spieprzył już na etapie pierwszego spotkania. Normalne.
Odnośnie ras to w sumie dość ciekawe spostrzeżenie, pamiętam, że zwróciłam na to uwagę w poprzednim sezonie. Możliwe, że oni mają jakieś "nieformalne przecieki" od reżyserki kto jest ciemnej, a kto jasnej karnacji czy coś w tym stylu, albo po prostu te same rasy tak siebie przyciągają. Warto też nadmienić, że z reguły czarnoskórzy mają bardzo charakterystyczny głos i sposób mowy, nie wiem czy zwróciłeś na to uwagę. Mieszkam za granicą i często jestem w stanie poznać, że osoba jest czarnoskóra tylko ją słysząc. Może tak też jest w programie. Ciężko stwierdzić.
Odnośnie ładnej blondi- Sheiny, te same odczucia. Od razu przypomniała mi się Jessica i jej cyrki. Póki co dobrnęłam do ich pierwszego spotkania, na którym już zaczęła robić z faceta wariata, strasznie mi się go zrobiło szkoda. Zastanawiam się czy to nie jest reżyserka i celowo zaplanowany motyw, bo jednak postać Jessici z pierwszego sezonu narobiła tam zamieszania, wzbudzała dyskusje na forach, podbijała oglądalność. Sama włączałam kolejne odcinki też z tego powodu żeby zobaczyć co ona tam jeszcze odje*** i jak się to w efekcie zakończy. Także to może być zaplanowany scenariusz, to mało prawdopodobne, żeby ta cała Sheina znając pierwszy sezon (a zna na pewno, wie do jakiego programu poszła) postanowiła robić z siebie taką idiotkę jak Jessica mając świadomość jaki hejt na jej poprzedniczkę spada do tej pory.
W każdym razie czy zaplanowane czy nie- znów jest mi bardzo szkoda partnera. Bardzo miły, ciepły, pracowity, przystojny i sympatyczny facet. Sama bym go chętnie przygarnęła.
Też bardzo negatywne odczucia wzbudził we mnie ten typ- sprawca całego zamieszania z Azjatką (kompletnie nie pamiętam imion) i Sheiną. Nie lubię takich niezdecydowanych, wodzących innych za nos osób. Ja rozumiem, że to jest program, no, ale jednak jeśli chłop już się określa Azjatce, że jest jego top 1, że chce żeby została jego dziewczyną, że jest z nią happy etc., a za chwile flirtuje z blondynką i zadaje te kretyńskie pytania typu "co masz na sobie?" no to jest to dla mnie w opór żenujące. Jeszcze jak Azjatka mu to śmiała wypomnieć to się wielce chłopczyk obraził, tupnął nóżką i wyszedł. Ja bym do takiego typa więcej na rozmowę nie poszła. To według mnie jeden z najgorszych typów męzczyzny- wiecznie niezdecydowany, Piotruś Pan, flirtujący po kątach, bo to przecież nic złego, do tego nie widzący, że może sprawić komuś przykrość. Mimo, że według mnie jest bardzo atrakcyjny fizycznie, to po takiej akcji wolałabym opuścić program samotna niż zostać jego narzeczoną.
No póki co więcej nie widziałam, więc tylko tyle mam do powiedzenia, ale jestem bardzo ciekawa jak się to dalej potoczy (chociaż można pare spraw już z góry założyć).
ja też poznaję czarnoskóre osoby po głosie - można to sprawdzić słuchając muzyki wykonawców (współczesnych), których się jeszcze nie zna ;)
Właśnie sprawdziłam wiek Shainy i tego jej partnera, ponieważ tak podkreśliłeś, że 30 latka dostała młodszego (sugestia, że między nimi jest nie wiadomo jaka różnica wieku). Facet ma 29, a ona 32 lata. Żadna różnica na tym etapie życia, więc nie wiem czy jest jakiś sens tak to podkreślać.
Fakt faktem wygląda na dużo starszą od niego, tak też pomyślałam jak ich zobaczyłam razem, ale praktycznie są rówieśnikami.
chodziło o to, że tak jak Jessica znowu blondi ma młodszego i jej coś nie pasuje, sama jak byli w hotelu nazwała go dzieciakiem czy coś takiego, to jednak ona chyba go nie widzi jako faceta, a raczej jako chłopca.
Zaczęłam od oglądania 2 sezonu, więc nie znam poprzedniej sprawy tamtej blondynki. Acz tutaj Sheina jest dla mnie najbardziej niezrozumiałą postacią. Zaczynając od tego, że flirtowała z Sheinem. I to były jedyne rozmowy z kabin, gdzie leciały mocne teksty, obiecywanie ściągania ciuchów, a dalej o tym jak mają na siebie ochotę. W momencie, gdy on odpadł, wybrała Kyle i jedynym jej argumentem na nie, jest to, ze on jest niewierzący. Facet nic nie udaje i jest szczery. A ona nagle super religijna, ale nikt nie wspomni o tym, o czym gadałam w Sheinem ;) Plus mimo tłumaczenia się religią, wciąż wraca do tego, że coś zaiskrzyło między nią a Sheinem. No to ludzie... A co do ogólnego reality - nie będą wielką fanką, ale przyznaję, że wciąga i naprawdę dobrze odmóżdża :D
Dokładnie to, fałszywa jest strasznie, zasłania się wiarą kłamie w żywe oczy, a potem robi koło pióra i nastawia zaręczonego faceta przeciwko narzeczonej
Nie mogę znieść Sheiny..strasznie fałszywa kobieta.. Zasłania się wiarą a kłamie i manipuluje ( jestem po 6 odcinku ) . Plus tematy jakie poruszała w kabinie z Sheinem...to tylko " co masz na sobie " .. bardzo religijna.. Daniell też jak dla mnie jest troszkę wkurzająca. Szkoda chłopaków
Zaraz szkoda Ci chłopaków. Bo akuratvten blondyn od Natalie jest taki znowu szczery? Z Natali rozmawia o oświadczynach a z fryzjerka co ma na sobie. Mam wrażenie ze wizualnie i intelektualnie Shane i Shyne pasują bardziej do siebie. Obydwoje są płytcy. On cały czas szuka komplementów a ona poprawia urodę bo tez czuje się niepewnie.
Jestem jeszcze w trakcie oglądania i mam tylko jedno pytanie... Czy tylko ja zauważyłam, że obojętnie czy to hotel, czy domy rodziców, czy wynajęte dla par mieszkania... Wszędzie są te same kieliszki i szklanki - czarne, srebne lub złote i nieprzezroczyste. Dlaczego? Rozumiałabym cenzurowanie alkoholu, ale innych napojów??? O co chodzi?
Obejrzałam właśnie ostatni odcinek ze ślubami i mam główne spostrzeżenie, że związek małżeński zawarły pary,które pozornie na początku nie rokowały,kłóciły się itp., a tzw. pewniaki przed ołtarzem powiedziały nie. Dodatkowo miałam super satysfakcję patrząc na minę tego hindusa, gdy usłyszał nie. Utarla mu nosa, nie zasługiwał na nią, źle się o niej wypowiadal, a był pewien że ją urobil. Robił dobrą minę do złej gry, zgrywał luzaka, ale ewidentnie widać było że jest w szoku.
O tak, mam wrażenie, że Shake pokazał swoje prawdziwe oblicze dopiero na sam koniec, szczególnie w najnowszym odcinku - reunion. Przez cały sezon nie odbierałam go aż tak negatywnie, bo wydawało się, że się stara i chce poczuć do Deepti coś więcej, ciągle podkreślał silną więź emocjonalną, ale w ostateczności pokazał jak jest płytki i zarozumiały. Dobrze, że Deepti uciekła.