8 i 9 sezon często uchodzą za te słabsze, bo nie ma w nich Muldera...a jak jest to tylko na chwile. Fandom nie może się z tym pogodzić.

How The Ghosts Stole Christmas akurat lubię, głównie za humor i pojedyncze smaczki, ale rozumiem, że nie każdego musi to bawić. Z reszta się zgodzę. The Post Modern Prometheus jest popularny, bo zrobiony w klimacie czarno białych filmów ze słynna sceną - Mulder i Scully tańczą to piosenki Cher. Ludzie się wzruszają. Po za tym jest to ulubiony odcinek Davida Duchovnego.

No tak...po tylu latach inaczej się patrzy na serial bez jednej z głównych postaci...a znasz może powody dlaczego David Duchovny odszedł z serialu?

Wraz z końcem 7 sezonu skończył mu się kontrakt, a najwyraźniej coś mu nie pasowało w nowym i postanowił, że wróci to serialu tylko gościnnie. Może tez nie chciał być szufladkowany jako Spooky Mulder do końca życia i chciał spróbować czegoś innego.

http://news.bbc.co.uk/2/hi/entertainment/1337685.stm

Ja również uważam, że sezony 8 i 9 są świetne. Sezon 8 to mój ulubiony sezon, a zwłaszcza odcinki: Patience, Roadrunners, Invocation, Empedocles, Vienen, Alone. A w sezonie 9 najbardziej podoba mi się odcinek Scary monsters. Zerknęłam jednak na twój profil i zauważyłam, że taki denny serial jak "Na Wspólnej" oceniasz tak wysoko (tak samo jak "Z archiwum x"). To jest dla mnie co najmniej dziwne.

Wczoraj skończyłem oglądać 9 sezon. W dzieciństwie nigdy nie obejrzałem w całości tego serialu. Teraz go nadrobiłem jednym ciągiem. Jako całość to dla mnie jeden z najlepszych seriali w historii. Co do sezonów środkowe chyba były najlepsze. 8 też mi się bardzo podobał (Scully grała główne skrzypce), tak jak i przerobiona czołówka, gdzie świecą szperaczami po jakimś lesie. 9 sezon niestety jak dla mnie najsłabszy z serii. I nawet nie chodzi o to, że nie ma Muldera, tylko odcinki w większości mdłe i nietrzymające się kupy. [spoiler] A odcinek, gdzie uśmiercili Strzelców był bardzo słaby i tak kluczowe postacie zasługiwały na lepszy scenariusz. Natomiast finał nie zawiódł moich oczekiwań. Byli wszyscy, było napięcie i trochę sentymentu, i klimat tajemniczości z wcześniejszych sezonów. Żal mi, że skończyłem tak dobrą produkcję. Ale przede mną jeszcze 1 film i ten nowy miniserial :)