Średniej jakości anime (jak zwykle soundtrack najlepszy), kreska taka sobie. Na plus mogę zaliczyć to że głównym bohaterem nie jest 1 os. ale grupka "nakamana"(przynajmniej ja odniosłem takie wrażenie, ponieważ każdy dostaje swoje 5 minut bez dyskryminacji, jest podział sił na mocniejszych i słabszych, ale nie czuje się, że Hime czy Akina są mega mocni a reszta to tło). Minusy to przede wszystkim to przywiązanie do przyjaciela jak w niemal każdym anime, wstręt do zabijania(odsyłania, żeby być poprawnym) youkai, to że gł. wątek fabuły zaczyna się od 6 - 7 odcinka. Co to tego przywiązania: Akina jest egoistą, który mimo rozterek wysyła inne yoki do 2 świata a nie potrafi swojego przyjaciela, scena, w której posłusznie i bez większych oporów otwiera świątynie od czego zaczęła się cała afera z kwitnięciem sakury, może to tylko moje spostrzeżenie, ale jak można było to zrobić tak naiwnie, mimo że nie chcieli zabijać Gina to pokorne otwarcie świątyni było kpiną bo zaraz potem wszyscy chodzili struci i głowili się jak to miasto uratować. Nie do końca było wyjaśniono jakie relacje łączyły Gina i panią Burmistrz, może to wpływ anime-romansów, ale te sceny jak ją gładził po włosach sugerowały, że coś między nimi było więcej niż przyjaciele(do tego w jednej scenie hime mówi że go "ski" więc może to być miłość bądź przyjaźń).