W zasadzie temat powstał, żeby poznać Wasze doświadczenia z serialem, ale też może
zachęcić kogoś, kto po pierwszych odcinkach stwierdził, że to kiepskie dziełko i nie ma na
co marnować czasu. Bo rzadko się to zdarza, ale w przypadku "Misfits" zdecydowanie
zauważam tendencję wzrostową jakości wraz z kolejnymi sezonami i odcinkami.
Myślę, że bez sympatii do brytyjskich seriali i bez polubienia bohaterów dalej się nie
pójdzie (bo np. Nathana albo się kocha, albo nie znosi, innej opcji nie ma ;), ale może
ktoś zechce się wypowiedzieć, jak było u was?
Spodobało się z miejsca czy dopiero po czasie? Znudziło, nie dotrwaliście?
Proszę bez spoilerów, bo tak jak mówiłam, głównym celem jest promocja serialu, a z
doświadczenia wiem, że znajomość nawet drobnych elementów fabuły może zniechęcić ;)
Ja wczoraj obejrzałem już całość. Jak wrażenia ? Oglądałem z przymusu :D Po prostu musiałem czymś sobie zapchać czas wybór padł na to, bo znalazłem masę pozytywnych opinii. Ja uważam, że ten serial nie zasługuje ani na 9,8 ani nawet 7 punktów. NIe jest to dobry serial patrząc przez mój pryzmat. Mnóstwo w nim fiction, a science to prawie nie ma. Z początku przy pierwszych odcinkach zastanawiałem się jak to może być komedia, i w sumie po obejrzeniu całości dalej się zastanawiam, bo poprzez te 13 odcinków lekko się uśmiechnąłem może w dwóch. Czy warto oglądać ? No według mnie, jak ktoś szuka czegoś wyjątkowego to nie warto. Serial jest trochę lepiej niż OK ani zły ani dobry. Aczkolwiek z bohaterami się zżywami w jakiś tam sposób i najbardziej interesującą i chyba najważniejszą postacią jest Nethan. Świetna ewolucja postaci od pierwszego odcinka do końca drugiego sezonu. Chodź nie wiem dlaczego sezony tutaj są tak krótkie. Serial ma potencjał ale dla mnie 13 odcinków to jest tak mała ilość, że nawet nie powinno się oceniać.. no ale skoro twórcy tak sobie wymyślili, że jeszcze rozbili to na 2 sezony to jak chcą tak mają i ocena będzie.
Warto podkreślić jeszcze, że na pewno nie jest to typ serialu na którym czekał bym tydzień na odcinek, za słaby w uszach ten serial na coś takiego jest. Obejrzałem praktycznie te 13 odcinków w 3 dni.
Poza tym wiem, że to Anglia więc kobiet to oni nie mają, ale już mogli by wyszukać jakąś lepszą aktorkę niż Kelly, bo to aż przykro patrzeć momentami, a jeszcze inne epizodyczne aktorki, zwłaszcza taka jedna, (miałby być bez spoilerów) to aż się bałem. Znajduje w tym serialu elementy horroru ;)
Poza tym warto dodać, że serial ma najgorszą czołówkę jaką w życiu widziałem..nie chodzi o same zdjęcia ale o muzykę. Przewijanie jej to przymus.
yyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy...ok nie musi ci się podobać serial ,ale MUzyka??? szok
Serial jest jak najbardziej scifi - wystarczy spojrzeć na poszczególne odcinki jakimi mocami posługują sie bohaterowie oraz ich przeciwnicy.
A mi sie właśnie podoba czołówka plus muzyka. Jest inna niż we wszystkich serialach obecnie realizowanych. Dużym atutem jest integralnosc z muzyką, która dobierana jest bardzo adekwatnie(choćby scena samotnego Simona i Kleerup - Until We Bleed, miodzio).
Postacie są dobrane doskonale, Kelly właśnie jest specyficzna ma być dresiarą co może "zełba" mężczyźnie dowalić, dlatego wygląda tak a nie jak super modelka!
Plusy serialu? Brutalność, wulgarność, seks, muzyka, dodatkowo ogromnym atutem jest grunt europejski nadający inny ton produkcji scifi.
No supermodelką Nie, ale bez przesady, powinna mieć akceptowalny wygląd, a tej Kelly to ja bym kijem nie dotknął i dresiera raczej byłaby chuda, a nie gruba jak amerykanka. Co do SF to polecam przeczytać definicje pojęcia. Bo science fiction a fiction to dwie rózne rzeczy. tutaj przoduje fiction. I powiedz mi co ma gość potrafiejący cofnąc czas samym sobą wspólnego z SCIENCE fiction ?
Co do wymienionych plusów.. tutaj brutalność ? wulgarność ? LOL. To chyba OZ nie oglądałaś (jeden z najlepszych seriali ever) I gwoli ściosłości to nie jest produkcja sf. Produkcja sf to chodźby Stargate SG-1, TSCC, Caprica, BSG, X files,
Hmm zetnakatel ty chyba nie bardzo romansowales za mlodu z brzemieniem Rock/Punk/Metal ?
Opening jest Uber !
Co do klasyfikikacji gatunku SF ... nie tworz ideowych neologizmow ... SF wraz z postepujaca ewolucja Serialowo/Fimowa bardzo ale to bardzo poszerzył swoj zakres... Wybiorczosc dobierania przykladow celem udowodnienia swojej tezy GIT ... ale bawiac sie w to moznaby powiedziec ze Mind Reader chick ... jest VEry Sciene ? a time traveler jest Fiction ... and so it will go and go like tha fukin Duracell Commercial Bunny ...
Dla mnie Misfits to swoista nowa jakosc jesli chodzi o forme poczawszy od sposobu opowiadania Historii (i jak sie przeplataja ze soba watki) po aspekt realizacyjny Praca kamer (ujecia Steady cam / reka / static) kadrowanie (mnostwo zblizen i przeostrzen celem podniesienia dramaturgi) ... imponujace chodzenie w czerniach (glebokosc kolorow odpowiednio nasycona celem uzyskania mocnijszych kontrastow miedzy obiekatmi(bohaterowie/przedmioty) w kadrze a tlem) ... Hmm jeszcze nie mialem okazji ogladac serialu w ktorym dokonano takiego kolażu roznych form filmowych mamy tutaj przemieszanie Teledyskowych / Reklamowych / Montazowego lamania zasad / ... Ja w Misfits znalazlem klisze produkcji filmowych/serialowych (czyli zapozyczenia) takich jak Heros/Lost/Pila/Project Monster/ wszystkie te rzeczy to dla mnie straszna Pazdzierz :)))
Konwencja serialu ktora miesza ze soba teledysk / komiks / thriller albo sie podoba albo nie
Serialu jeszcze nie skonczylem ogladac ... ale poki co moge powiedziec ze jest idealna gratka dla widzow od 14-20 roku zycia mamy tu przemoc/sex/bunczuczne zachowania i toporne moraly ... ALE ! oglada sie swietnie :)
Gdybym byl mlodszy bylbym gorliwym fanem ... a tak podziwiam sobie jak jest realizowany zwieszajac glowe bo w naszym kraju taki serial moze powstanie za jakies 20 lat :D
z tym serialem OZ powanie best ever ? bo tak jakby znam lepsze :P
OZ napisałem jeden z najlepszych a nie najlepszy. I przy okazji możesz podać swoich fawortów bo szukam sobie czegoś do obejrzenia.
Niestety teraz w serialach jest co raz więcej fiction niż science. Jeżeli uważasz, że niewidzialność, teleportacja i możliwość cofnięcia czasu człowiekiem jest science to proszę wytłumacz mi jak to działa ? Nie wspominając chodźby o gostku SPOILER co widział świat jako gre SPOILER. To polozylo mnie na lopatki, a i taki pewnie tez mialo zamiar i dobrze bo w serialach chodzi tez o rozrywke, no ale skoro cos przypisuje sobie gatunek science fiction to niech chociaz bedzie nim w polowie. I owszem mozna przymknac na wiele rzeczy oko, bo jak pisałem chodzi o rozrywkę no ale jak widzę w serialu z etykietą SF gościa człowieka który sam sobą potrafi cofać czas, no to ale nie mogę tego przełknąć. Poza tym dobra uwaga z tym przedziałem wiekowym, mnie może i by ten serial kręcił jakbym się w nim mieścił, ale widziałem już lepsze produkcje wg swojego gustu i cieżko mnie zaskoczyć to co prezentuje sobie Misfits nie jest dla mnie niczym nowym. Ot odgrzewany kotlet w nowym sosie i przystawkami. Stąd moja ocena serialu jest taka a nie inna po prostu OK, ale nie widzę w nim osobiście nic co by mnie zachwycało, i na tyle wciągnęło aby podniecać się tą produkcją.
Ps. Skąd pomysł z tą muzyką ? Bo jesteś w błędzie, a ciekawi mnie ten Twój wniosek.
A nie przyszło Ci do głowy, że na część "sciene" być może przyjdzie jeszcze czas? Jak sam napisałeś, sezony są krótkie, nie da się w 6 odcinkach upakować zbyt wiele, a napędzanie akcji na siłę nie robi dobrego wrażenia. Myślę, że z czasem dowiemy się, skąd wzięła się ta niezwykła burza, co/kto za tym stoi i dlaczego. Pojawienie się w ostatnim odcinku 2 sezonu osoby, która handluje i skupuje moce, daje do myślenia. Przecież facet nie wziął się znikąd i musiał mieć jakąś większą wiedzę na ich temat, skoro potrafił tak sprawnie nimi obracać.
Co do kwestii SCIFI możesz mieć racje i może sie zagalopowałem. Jednakże w serialu nie jest powiedziane jak i dlaczego bohaterowie i inni ludzie otrzymali swoje dziwne moce! Świat wydaje sie zwyczajny i realny więc nie od wróżek czy elfów, bardziej w wyniku eksperymentu naukowego, bądź dzięki kosmitom. Może się dowiemy a może nie.
Dodam ze po 2 pierwszych odcinak Kelly mi sie też nie podobała, jednak myśle że gra doskonale dresiare i nadaje się do grupy ASBO idealnie.
ten serial to jest SOFT sci-fi na tej samej zasadzie co Star Wars i moce Jedi.
Serial ma niewiele odcinków, bo taka jest ogólnie specyfika brytyjskich seriali. Stawiają po prostu na jakość i bardzo dobrze. Wolę poczekać kilka miesięcy na te parę odcinków wiedząc, że będą naprawdę dobrze zrobione, niż co tydzień oglądać nowy odcinek, gdzie w co drugim wieje nudą i nie dzieje się nic ciekawego. Niewiele jest amerykańskich 'tasiemców', w których każdy odcinek ma coś ciekawego do zaoferowania. A co do wyglądu, aktorka grająca Kelly bardzo dobrze gra i to jest najważniejsze. Mnie np. nie podoba się Curtis, ale to w żaden sposób nie wpływa na moją ocenę serialu.
No więc tak, fvcktycznie Nathana albo sie kocha, albo sie nienawidzi, mnie conajmniej wku****ł od samego początku. Pierwszy sezon jeszcze, jeszcze, w drugim wiele niedociągnięć, mało co się trzymało kupy, ale ogolnie niezle porezany, coś zupelnie innego od amerikańskich gniotów.
http://www.filmweb.pl/serial/Misfits-2009-549728/discussion/SPOILER+-+Cofni%C4%9 9cie+w+czasie,1590578
Mnie pierwszy odcinek nie zachwycił, ale nie jestem typem, który ocenia serial tylko "po czołówce", więc oglądałam dalej i bardzo miło się zaskoczyłam, serial staje się lepszy z odcinka na odcinek takie jest przynajmniej moje zdanie. Myślę, że ludziom wychowanym tylko na hollywoodzkich produkcjach ciężko będzie się przestawić na styl brytyjski, szczególnie poczucie humoru, które ja np uwielbiam. Co do muzyki sądzę, że jest naprawdę integralną częścią produkcji, duża ilość utworów młodych, świeżych bryt. wykonawców świetnie współgra z klimatem serialu. Muzyka openingu fakt jest agresywna, nie każdy lubuje się w takich brzmieniach, ale moim zdaniem po prostu świetnie pasuje!
Jeśli chodzi o odtwórczynię roli Kelly to po prostu nie wiem po co ta dyskusja, aktorka świetnie wciela się w postać, jeśli ktoś uważa, że "dresiary" to małe, śliczne, drobne dziewczynki to nie wiem w jakim świecie żyje, dla mnie to oczywiste, że taka dziewczyna musi mieć "bary" i masę. To nie jest serial typu 90210 czy Pamiętniki Wampirów, tam chyba każdy aktor/aktorka zaczynał/a w modelingu. Misfits to zupełnie inna bajka.
Osobiście polecam
tak jest, zgadzam się całkowicie :D
plus, muzyka to jedna z pierwszych rzeczy, w jakich zakochałam się podczas oglądania serialu.
co do Kelly, na początku obawiałam się, że będzie to taka pyskata, prymitywna dziewucha, ale z czasem - ku mojej radości - okazało się, że jest w niej jednak coś więcej niż pałer, gadane i zajebisty akcent. aktorka jest niesamowita <3
Obejrzałem wszystkie odcinki jakie się dało, serial jest genialny, ciekawy i jest tu humor który mi odpowiada :D Potrafię oglądać z 4 odcinki na raz i mi się nie nudzi :) Skins sezony 1-2 i Misfits to moje ulubione brit seriale ^^
pkjm widze ze sie przerzucilas z true blood na misfits ; dd
co do samego serialu moze nie jest rewelacyjny, ale na pewno bardzo specyficzny, dobrze zagrany, fabularnie ciekawy, muzyka dobra, czołówka również sie wpasowuje w klimat ; Zetnakatel mysle ze po prostu nie do konca realistyczna wizja ukazywania bohaterow w filmach/serialach (zwłaszcza konwencji sf) współgra z twoją wizją, jak dla mnie aktorzy świetnie dobrani
tutaj ktoś wspomniał o tej scenie ( http://www.youtube.com/watch?v=YU7NcfDeIdk ), bardzo dobra, w odniesieniu do całego kontekstu (wszyscy go olali, wyszlo troche przypalowo to jego luzackie zaproszenie na piwo) naprawde daje rade, tu chyba bylo najbardziej widac ta integralnosc muzyki z przebiegiem akcji serialu
Muzyka genialna, świetnie wpasowana do każdej sceny. Nieźli aktorzy, dobrze dobrani, fajnie kreują postacie, ukłon dla odtwórcy roli Simona czyli Iwana oraz Lauren, która wciela się w Kelly, mimo, że czasem nie mogę jej zrozumieć to jej akcent mnie powala. No i oczywiście Robert czyli Nathan, dla niego oklaski. Serial spodobał mi się od pierwszego odcinka a potem było już tylko lepiej. Bardzo ciekawe efekty, ogólnie podoba mi się sposób filmowania, fabuła też spoko, trochę nie mój gatunek ale mimo to wciąga ;)
serial wciaga jak nic innego, ogolnie nie lubie sci fi ale ten serial ma to cos, klimat,muzyka tak jakbym czekal na cos takiego :D
Tak jak wszystkie brytyjskie seriale i tego nie wolno brać całkiem na poważnie. Sama fabuła wydumana z sufitu, chyba jedyną jej rolą jest robienie tła dla interesujących bohaterów. Moim zdaniem są to naprawdę dobrze wykreowane postaci, szczególnie Simon i Nathan (jestem z tych co go uwielbiają), reszta też niczego sobie. Zdjęcia - w porządku, muzyka - przeciętna, bo mimo że fajnie jest usłyszeć współczesny, lubiany przez siebie kawałek, to bez żadnych rewelacji. Dopiero kończę 1 sezon i serial polecam ze względu na oryginalność (temu nikt nie zaprzeczy), bohaterów. I humor ;)
Też mam takie wrażenie - nie ma co się podniecać tutaj mocami, ich uzasadnieniem i powodem, bo sytuacje związane z kolejnym "odkrywaniem" obdarzonych nadprzyrodzonymi zdolnościami służy wprowadzaniu wątków i opowiadaniu historii. Zresztą, to bardzo częsty zabieg serialowy, tylko zamiast pacjentów szpitala mamy zmutowanych burzą mieszkańców Anglii :P