Witam,
zakładam wątek poświęcony dyskusji na temat serialu. Można komentować bieżące odcinki, nawiązywać do WS i co tam jeszcze chcecie :)
Przyznam szczerze że też dzisiaj mi się trochę chciało ziewać bo sceny są bardzo statyczne ale później ma się rozkręcić więc czekam. Myślę że twórcy celowo budują taki senny klimat żeby było bardziej mrocznie. Widać to też w scenografii, jest sztuczna i odrealniona, tak jak ten ogród Ahmeda który wygląda jak z baśni. Wielu osobom się to nie podoba ale dla mnie to całkiem ciekawa koncepcja :) Zgadzam się co do Mahfiruz, jest zdecydowanie ładniejsza, ale jak widać Ahmeda to zbytnio nie interesuje :D
Ahmed woli nerwowe xD nawet jak mowil o obrazie Anastazji to powiedzial ze uroda go nie uderzyla, tylko cos tam innego, nie patrzy sie na urode tylko charakter, Sulejman tez skupil sie na Hurrem bo omamil go jej charakterek, tu jest podobnie :)
W sumie tak, ale to trochę dziwne, zważywszy na fakt, że Safiye ciągle wychwala jej urodę ;p. O tym prezencie to wiem, ale przez to jest moim zdaniem bardziej płytko, w końcu wszyscy wokół niej niemal skaczą.
no jak to przy prezentach :P prezent to coś wyjątkowego. Safiye chyba widzi w niej swoje mlodociane odbicie nie wiem dlaczego ale jakos tak mi to przychodzi na mysl
Cóż, może twórcy uważają ją za piękną :D uroda to subiektywna rzecz, Hürrem i Mihrimah w serialu ciągle były nazywane pięknymi a wielu widzom się nie podobały. Zresztą Safiye sama ją tu sprowadziła więc musi jej robić dobrą reklamę :P Ahmed z kolei nie wspomina ani słowem o jej urodzie, mówi tylko że nie to go uderzyło.
Mam pytanie do tych ktorzy ogladali pozniejsze odc w necie ten mustafa podobno byl opozniony w rozwoju albo chory psychicznie ta jego ułomnosc jest jakos pokazana w serialu? Czym to sie wlasciwie objawia
Po latach samotnego zamknięcia w komnacie będzie zdradzal objawy schizofrenii. Uroi sobie wyimaginowanego przyjaciela Pinhana, który cały czas straszy go egzekucją oraz będzie namawiać do zabicia brata. Będzie też z nim rozmawiał w towarzystwie osób trzecich.
Rozumiem ze nie ma zadnych przekazow historycznych co mu tak naprawde bylo? I te zachowania to wymysl scenarzystow? On podobno dwa razy zasiadal na tronie jakos nie moge uwierzyc ze schizofrenikowi powierzono losy panstwa
Co do objawów to w serialu pokazali, ze karmil rybki monetami. To podobno prawda.
Jego na tronie posadziła klika dworska zgromadzona wokół jego matki i szwagra Kara Davuda Paszy- męża jego siostry.
Wiedziano, że jest chory, bo był podobno dziecinny w rozmowach z paszami. Dlatego też udało się jego bratankom i ich zwolennikom zwalić go z tronu. Sam w sobie nie był raczej niebezpieczny, czego dowodzi fakt, ze synowie Ahmeda nawet go nie zabili tylko z powrotem zamknęli.
Haha nie. Na fejsie istnieje grupa, która tłumaczy tureckie odcinki na bieżąco, około 3 dni po tureckiej emisji.
A czekajta bo jedna z osob tu podawala linka musze odkopac w ktorym temacie to bylo
A no ona ale jeszcze też w innym temacie podawała, już znalazłam, nawet już jestem w tej grupie facebookowej :) obejrze sobie te odcinki :)
Nennek,powiedz mi,czy WS Kosem dorównuje poprzedniej serii? Dopiero zaczęłam oglądać Kosem i średnio mnie wciąga.Brak charyzmatycznych postaci,jakieś puste maski.Safiye niczym zła Królowa Śniegu..Nikt nie urzeka.Sama akcja też bez wyrazu.Czy w tej serii również są motywy poetyckie lub w tzw.zwolnionym tempie z rewelacyjną muzyką?
Moim zdaniem tych seriali nie ma co ze sobą porówbywać, Kosem i WS to dwa różne światy. Według mnie serial o Kosem sam w sobie jest dobry. Nie ma tam jednak pustego klepania wierszy jak WS, monologów też jest raczej niewiele. Z akcją jest różnie, raz zaskakuje, raz się wlecze. Safiye, młoda Anastazja, Halime i Sahin Giraj to jedne z najbardziej wyrazistych postaci. Jednak najlepiej samemu zobaczyć i ocenić.
Na poniższe pytania nie znam odpowiedzi.
Ja słyszałam różne wersje, raz że oglądalność trzyma się na przyzwoitym poziomie, raz że leci na łeb na szyję i może nie być drugiego sezonu. Mam nadzieję że nie jest aż tak źle bo mnie serial zaciekawił i staram się nie zestawiać go z poprzednikiem ani nie myśleć na zasadzie "w WS było to, to i jeszcze to a tutaj tego nie ma, to już nie to samo". WS zawsze mogę sobie odświeżyć jak będę chciała i na pewno to kiedyś zrobię ale teraz mam przesyt i potrzebuję czegoś nowego.
Masz rację, Kosem to coś zupełnie innego. Chociaż z drugiej strony jeśli ktoś narzekał na 4 sezon WS (który ja osobiście lubiłem), to Kosem raczej nie przypadnie mu do gustu.
Dokładnie to samo napisałam Summer kiedy pytała czy warto oglądać Kösem :D Ja też lubię czwarty sezon WS, zaryzykuję nawet stwierdzenie że to mój ulubiony. Był najlepszy pod względem akcji i dramaturgii, sceny śmierci pięknie zrealizowane, do tego fajna, mroczna kolorystyka i przejmujący soundtrack. Kösem jest zrobione w podobnym stylu, dlatego dobrze mi się je ogląda. Podoba mi się że odpuścili nieco wątki romansowe, nic do nich nie mam no ale w końcu ile można słuchać ckliwych wierszydeł.
ee no 4 sezon byl dobry, mam tam swoje ulubione sceny np ta jak Jastrzab sam zabija Rustema wczesniej zabijajac jego slugusow, podobaly mi sie tez wizje nieba.
A co do Kosem to sobie obejrzalam dwa odcinki w tych dluzszych wersjach i zdjeciowo i klimatem serial faktycznie przypomina z deka Gre o tron, fajnie watki sa rozwiniete i kilka scen tez jest fajnych a nie ujetych w odcinkach pl np jak np dluzsza rozmowa Ahmeda i Anastazji jak sobie przypominają każde z nich ich pierwsze spotkanie w komnacie sultana, np tez sie dowiedzialam dopiero ze pisal wiersze jak Sulejman mial ten swoj przydomek Bahti jak Sulej mial Muhibbi i to widac bylo ze zaciekawilo Nastie i spojrzala na niego przychylniejszym okiem, jak ze obejrzalam te dwa odcinki do konca oryginalne to tez juz wiem co bedzie pozniej a co nie zostalo jeszcze pokazane w tych naszych i co tez nie wiem czy w ogole bedzie pokazane, ale jest tam fajna scena jak Ahmed tlumaczy jej ze nie mogl zabic brata, opowiada jej o tym, wylewa troski a ta sobie zasnęła na jego ramieniu i on tez sobie zasnął na siedząco :D I faktycznie wycięto te sceny z ciachem Iskenderem w tych polskich nie bylo nic pokazane z koszar ;/
A teraz jak czytam ze Mustafa ma sie zmienic w schizefrenika, to masakra, straszny los go spotkal...w sumie Dżihangir tez byl tak izolowany i przez to nad wyraz wrażliwy. Ci co nosza imie Mustafa to jakiegos pecha maja, jakies fatum wisi nad nimi lol
Ktoś kiedyś porównywał ten serial do Gry o Tron, i faktycznie, jeśli chodzi o początek serialu, można tak na to patrzeć. Wiele rzeczy jest niejasnych a postacie co chwila zmieniają sojusze. Mnie osobiście najbardziej przeszkadza duża rotacja bohaterów, nie zdążę się nawet przyzwyczaić do danej postaci gdy ta nagle ginie albo znika w niewyjaśnionych okolicznościach.
I jeszcze jedno pytanie,hehe. Czy wiesz coś może na temat oglądalności poplarności Kosem? Wiadomo ile będzie odcinków 1wszej serii albo czy będą kręcić kolejne?
24 odcinek obejrzany. No i Ahmed jednak kazał zabić Iskendera...do ostatniej chwili miałam nadzieję, że jednak przeżyje. Że też ten Hadżi zawsze musi wykrywać te zakazane uczucia. Kosem też okazała się strasznie niewdzięczna. Iskender tyle razy ratował życie jej i sułtanowi a jako jedyna naprawdę naciskała na jego śmierć. Podobało mi się to jak powiedział jej na odchodne by zważała na ton bo rozmawia z księciem a nie z poddanym, choć tym jeszcze bardziej sobie pewnie u niej nagrabił. No i Ahmed też już odszedł na tamten świat, bardzo ciekawa jestem następnego odcinka ;)
Żeby tradycji stało się zadość muszę znowu ponarzekać na grę Beren :D ona naprawdę psuje ten serial...w scenie wyzwolenia i ślubu zabrakło mi "fajerwerków", jakby wyzwalanie niewolnic było w tym czasie na porządku dziennym, podczas śmierci Ahmeda nawaliła na całego, nie pokazała niczego poza swoją standardową skwaszoną miną, aż się miało ochotę wziąć i nią potrząsnąć...
Scena smierci Iskendera była bardzo dziwna. Obejrzałem ją jeszcze przed tłumaczeniem i wyglądało to na udawanie, beznamietna postawa Zulfikara też jakaś taka głupia. Wygląda na to, ze jednak naprawdę zginął.
Kosem to okropna sucz. Już nie chodzi nawet o to, ze tak na to naciskała, ale ze zrobiła to bezrefleksyjnie, jakby nic się nie stało. To aż mało wiarygodne. Postawy bohaterów WS były bardziej wiarygodne, nawet w okrucienstwie.
Scena smierci Ahmeda też mi się nie spodobała. Wyszli tak lekko ubrani na śnieg, tylko po to by umarł w ich ulubionym miejscu. Kiczowate. Gra Ekina na plus, Beren faktycznie słabo
Podobała mi się natomiast scena Ahmeda i Mustafy. Wzruszająca i dobrze zagrana.
Czytałam komentarze na fb, biektórzy uważają że Iskender przezył, nie wydaje mi się jednak aby tak było. Ja generalnie nie rozumiem postawy Kosem...Scena z Ahmedem i Mustafą była bardzo wzruszająca, taka szczera, aż mi łezka poleciała. Moim zdaniem Ekin w swojej grze był bardzo przekonujący. Trochę mi jednak zabrakło scen rodzinnych z jego udziałem.
Nawet Zośki mi było w tym odcinku szkoda, choć te jej wrzaski przypominały raczej ryczenie kozy ;) ale sama doprowadziła do takiej a nie innej sytuacji, moim zdaniem bie powinna winić Humasah...
Tak, Ekin to dobry aktor. Szkoda, że jego rola dobiegła końca.
Safiye jest dziwna, jak to ona.
Poza tym coś mi się wydaje, że to koniec wielkiej miłości między Osmanem a Kosem.
Budują już grunt pod przyszły konflikt.
nie doszlam do 25 odcinka, dopiero co wstawili jakas zajawke na grupie z niego, Iskender żyje :)
ja na razie jestem po odcinku 15stym :)
Tak?! Jeszcze nie widziałam, jak będę miała dostęp do kompa to zobaczę. Czyli jednak razem z Zulfikarem odstawili szopkę.
Wiadomo coś na temat tego, czy Ahmed naprawdę ożenił sie z Kosem a może to znowu wymysł scenarzystów?
Nennek,są bardzo niejasne przesłanki,co to do tego czy się z nią ożenił.Zapewne tak się nie stało,bo żaden ambasador czy inny wysłannik nie pisze o tym,co byłby bardzo dziwne,jeżeli taki ślub rzeczywiście miałby miejsce +Kosem nie dostała standardowego podarunku ślubnego jakim były... krzesła (wysyłaniem krzeseł zajmował się Senat Wenecki i od niego właśnie Safiye,według historyka Mustafy Ali dostała krzesła oraz list gratulacyjny),prawda Kosem pro-wenecka nie była,ale Wenecjanie nie chcieliby sobie jakimś krzesłem stosunków psuć ;) Ahmed mógł mieć ślub z Fatmą,z racji wersji o jej wysokim pochodzeniu,lecz to też raczej nie miało miejsca.
Zobaczyłam, zapowiada się interesujący odcinek :>
Ahmed w końcu nie zmienił prawa dotyczącego bratobójstwa, wydaje się że jedynie zapoczątkował nową tradycję, czyli trzymanie rodzeństwa daleko od społeczeństwa. No chyba, że w serialu jeszcze Kosem coś wymyśli...Czy mi się wydawało, czy w zwiastunie ona pod jakimś dokumentem przybiła pieczęć Ahmeda?
Ja przeczytałem w streszczeniu, że ona z paszami szykuje jakąś ustawę dotyczącą dziedziczenia, ale chyba będzie miała utrudnioną sprawę przez nową Valide.
Nie wiem jeszcze jak to pokażą, ale ze zwiastunu i streszczenia wynika, że Halime jest strasznie głupia. Nie dziwi mnie wprawdzie, że chce pozbyć się Kosem. To dosyć oczywiste, ale po co robić to tak na hurra?!
Od razu jak Mustafa został sułtanem to ona by wszystkich pozabijała i pozamykała. Co za głupota, takie rzeczy robi się raczej potajemnie i drogą dyplomatyczną, tworząc np. odpowiedni sojusz. Myślałem, że jest mądrzejsza, a ona chyba jest na takim samym poziomie jak Handan.
Chyba, że to inicjatywa Dilruby, to ona od początku jest najbardziej nakręcona na zemstę. Ciekawa jestem jakie stanowisko przybierze w tej sytuacji Zulfikar. Niby na zwiastunie doradza Kosem...ale jednocześnie spotyka się z Iskenderem.
Teraz do mnie doszło, że skoro umarł Ahmed to Safiye też już długo nie pożyje, no chyba że producentów znowu poniesie fantazja :p
Może i tak, ale to jeszcze gorzej, bo wiążę z Dilrubą nadzieję na fajny wątek.
W każdym razie chciałbym, żeby Kosem miała jakichś godnych przeciwników, bo jeżeli będzie tak, ze wszyscy będą robić z siebie idiotów a jej wszystko cudownie wychodzić to serial stanie się groteskowy.
Jeżeli nie zmienia historii to czeka ją cios związany ze śmiercią Mehmeda. No nic, poczekamy.
Safiye jest ciekawą postacią, ale też nie mogą w nieskończoność tego przedłużać. Ciekawie się zapowiada - Kosem i Safiye w jednym pałacu.
Obejrzany 25. Śmierć Ahmeda przeszła bez większej żałoby. Pomysł Kosem z senioratem sam w sobie jest dobry i dalekowzroczny, ale pełen pułapek i niebezpieczeństw. Choroba Mustafy w pełni odslonieta a Halime naprawdę jest głupia, nie wiem z jakiego powodu sie tak cieszy. Żart Mustafy z więzieniem naprawdę śmieszny. Dobre było tez jak Dawud zwrócił się do sułtana po imieniu nad trumną brata.
Beren bardziej pasuje do roli wdowy niż ukochanej władcy. Mogli teraz zmienić aktorkę, bo teraz jej gra jest bardziej adekwatna do sytuacji. Nie spodobało mi się natomiast, co powiedziała do Melike na temat braku Iskendera, mało taktowne.
Mam identyczne odczucia co do Beren :)
Halime i Dilruba trochę mnie jednak zaskoczyły. Byle posadziły Mustafę na tronie i nic więcej je nie obchodzi. A Mustafa po prostu miażdży system :) Do władzy dorwała się banda tumanów. Ten Davud to faktycznie musi kochać Dilrubę, że dał się wkręcić w taką szopkę :D
Pomysł Kosem faktycznie dobry tylko problem w tym, że trzeba go jeszcze zakorzenić w umysłach ludzi a to już będzie problem.
Ogólnie odcinek, jak na Kosem, bardzo dobry.
jest zwiastun. Halime już totalnie odwaliło na dekiel...nie dość, że znowu wchodzi w jakieś układy z Safiye to jeszcze dla utrzymania swojej pozycji jest gotowa poświęcić córkę
O matko, stało się to, co przewidywałem - postaci wrogów Kosem są coraz bardziej żałosne. Z Halime zrobili już totalną wariatkę i idiotkę a pomyśleć, że początkowo lubiłem tę postać. OMG Ani Handan, ani Mahidevran ani nawet Hatice nie zrobiłyby czegoś tak głupiego. Moim zdaniem zaniża to poziom serialu, bo odbiera realizm a powoduje to, że jedna ze stron jest wręcz groteskowo głupia. No i jeszcze ona to Davudowi mówi. Idiotyzm.
W WS to przynajmniej był mocny Ibrahim, Valide czy Sah. Nawet Mahidevran wychodzi na godnego przeciwnika w porównaniu z tym, co wyprawiają w Kosem.
Wracając do treści zwiastunu, to zaskoczyła mnie odwaga Osmana. Nie mówię, że miałby się płaszczyć przed Halime czy Mustafą, ale przesadził z tymi słowami. Mało dyplomatyczne.
No i jeszcze te marzenia Safiye o wyniesieniu Iskendera....
Ja tego tak nie odbieram. Halime po prostu okazała się chorą na władzę kobietą. Dla pozycji jest gotowa poświęcić nawet Dilrubę. W sumie to między nimi zawsze był dystans. Wydaje mi się, że nawet na tym biednym Mustafie za bardzo jej nie zależy a traktuje go tylko jako źródło władzy. I wychodzi na to, że Kosem sama sobie zaszkodziła ufając Halime. Osman natomiast w końcu pokazał pazurki. W sumie to nawet mu się nie dziwię, jego życie praktycznie wisi na włosku więc wypowiadając Mustafie otwartą wojnę nie ma nic do stracenia. Jak zobaczyłam tych katów zmierzających do komnaty książąt to w pierwszej chwili pomyślałam sobie, że pewnie Iskender ich uratuje, hehe :p
Kosem chyba nie przypuszczala, że Halime może być tak głupia, ja też nie.
Na władzę to chorowali akurat wszyscy w obu serialach, ale chyba inaczej do tego podchodzili, tak sądzę.
Ja też cieszę się, że Osman pokazał pazura, ale raczej w tym momencie bardziej opłaca się uknuc jakiś podstęp.
Wedle historii Mustafa jeszcze wróci na tron, ale po tym co wyprawiają w serialu to trudno mi to sobie wyobrazić.
No ja też nie :)
W Kosem jednak władza liczy się przede wszystkim. Np. Hurrem była jaka była ale nie poświęciła żadnego ze swoich dzieci dla władzy, przynajmniej nie świadonie i nie z premedytacją. Nawet Safiye miała tyle przyzwoitości by chronić Fahriye przed Ahmedem.
Co do Mustafy, skoro Safiye nadal żyje po tym co zrobiła to dlaczego on nie miałby wrócić na tron? :)
A najlepsze jest w tym wszystkim to, że Halime na początku nawet współczuła Kosem i była gotowa przyjąć jej warunki. I to Dilruba wymyśliła "plan doskonały", z pozamykaniem książąt i wyrzuceniem Kosem z pałacu, na który Halime przystała a teraz sama odwala nie wiadomo co. Liczę na to, że Davud nie dopuści do tego by jego żonie stała się krzywda
Ja nie rozumiem tego, że Halime nie widzi, że jej syn nie ma przyszłości jako władca. Nadziei na przedłużenie przez niego dynastii również brak, gdyż on od dziewczyn woli bawić się statkami ;)
Mogła zgodzić się, by był figurantem rządzonym przez nią i Kosem, a potem ewentualnie wybadać na ile w relacjach z wdową po Ahmedzie może sobie pozwolić. Może wtedy choroba syna nie wyszłaby na jaw tak szybko, a on byłby sobie władcą bawiącym się w komnacie zabawkami, służacym jedynie do legitymizacji ich woli.
Z drugiej strony jednak to chory człowiek i może któregoś dnia by nie żartował tylko naprawdę ich uwięził, także mamę :P
W sumie ja to się trochę zdziwiłam że ci strażnicy bez mrugnięcia okiem pojmali Halime. I dziwne było następne ujęcie w komnacie Mustafy, jak wprowadzali Osmana, kiedy Halime stała nad synem i śmiała się nie wiadomo z czego. Może faktycznie uznała jego żart za śmieszny :P podobno w rzeczywistości Mustafa miał dwójkę dzieci, ciekawe jak będzie w serialu...
Davuda trochę ciężko rozgryźć ale wydaje mi się, że naprawdę zależy mu na Dilrubie i nie jest z nią tylko dla pozycji no ale zobaczymy.
To w końcu Padyszach, więc musieli wykonać rozkaz, tak jak zechciał. Davud też zachowuje pozory, bo pomimo min i mruczenia pod nosem, też rozmawia z nim jak władcą i słodzi, jak niegdyś inni paszowie Sulejmanowi.
Co do Halime to była przerwa miedzy scenami, pewnie już rozmawiali o czymś innym i dlatego się śmiała. Zresztą, ona prawie cały czas się szczerzy tylko dlatego, że została Valide.
Nie wiedziałem, że Mustafa miał dzieci.
Davudowi chyba szczerze zależy na Dilrubie, tak mi się wydaje.