PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=105615}
7,7 1,1 tys. ocen
7,7 10 1 1052
Witch Hunter Robin
powrót do forum serialu Witch Hunter Robin

W recenzjach WHR zarówno na polskich, jak i na anglojęzycznych stronach często spotykam się z twierdzeniem, że twórcy tego anime wzorowali się nie tylko na kultowej serii "Z Archiwum X", ale też na "Nikicie". Analogie między pierwszym tytułem są dość jednoznaczne - tu trup, tam trup, nie wiadomo, co co komu chodzi, a do tego wszystko pływa w gęstym sosie zjawisk paranormalnych. Nikity natomiast w życiu nie oglądałam...
Wiecie może coś na ten temat?

La femme Nikita (serial) jest o zamkniętej ścieśle kontrolowanej grupie specialnej która walczy z międzynarodowym terroryzmem. Sprawami, którymi rząd nie może, lub nie chce się zająć. Jest tam pokazane życie kobiety która tam trafia, jej mentor Micheal wprowadza ją w życie Sekcji Pierwszej - czyli własnie tej organizacji. Jednocześnie jest ona kontrolowana przez Centralę która dowodzi wieloma sekcjami. Jej Szef - Operations to człowiek, którzy przeżył wojnę, stracił rodzinę i za wszelką cenę chce dojść do celu (oczywiście chce zasiąść w Centrali) jest tutaj demoniczna i piękna Żelazna Dama - główny psycholog i strateg (a jednocześnie wieloletnia kochanka i przyjaciółka szefa) Madeline. Zdolny, aczkolwiek nieśmiały informatyk Birkoff i starszy pół Hiszpan, pół Indianin Walter - spec od broni i ładunków wybuchowych, notoryczny podrywacz i jedna z najweselszych postaci.
Każdy odcinek mówi o innej misji. Głównym wrogiem Sekcji jest Czerwona Komorka - pod dowództwem Kardynała.

I mogłabym tak długo... :)
Ale nie ma tam nic o wampirach - w sumie pare odcinków miało jakieś powiązanie z s-f, ale nic szczególnego.

ocenił(a) serial na 7
Madelinka_2

W WItch Hunter Robin też nie ma nic o wampirach.

Madelinka_2

"La femme Nikita" to francuski thriller z 1990 roku. Amerykański serial jak i pełnometrażowy remake powstały znacznie później.

Amon taki trochę podobny do nikitowego Michaela Samuela, zawsze tajemniczy, ubrany na czarno, w długim płaszczu, umie władać bronią jak nikt inny ;-) a Michael-komputerowiec to istny Birkoff. Główna bohaterka naiwna, początkowo słaba i tu i w LFN. To były moje pierwsze spostrzeżenia przy oglądaniu tego anime. Tajna organizacja, o której szaraczki-osoby niewinne nic nie wiedzą, a która ich skutecznie broni przed 'złem tego świata' - w LFN wprawdzie głównie przed terroryzmem a w BHW przed Witchami, ale faktycznie podobieństwo rzuca się w oczy :-)