A ja powiem: w końcu go zabili. Przykro było patrzeć na jego upadek i cieszę się, że więcej nie będę musiała tego oglądać. A węże pokrywają się z historią, więc żadnego haczyka nie powinno być.
A 6 czy 7 sezonu mam nadzieję, że nie będzie - serialom szkodzi bycie tasiemcami.

Autorzy serialu wycisnęli z historycznego Ragnara tyle ile się dało, teraz pora na podbój Anglii przez jego synów i wyprawy Bjorna. Mam nadzieję, że na 5 sezonie się to skończy bo zrobi się z tego mega tasiemiec.

Pierwsze 3 sezony miały lepszą jakość, bo był mniej epizodów, a więcej konkretów.
Niestety w 4 i 5 sezonie poszli na ilość epizodów kosztem jakości.
Obecnie ponoć już został nakręcony epizod 5x16.
W końcówce 4B nastąpi zemsta synów Ragnara na królu Aella i pewnie też Egbercie.
Przeżyje Alfred uznawany za jego wnuka (syn Althenstana, a nie syna Egberta)
W 5 sezonie wikingowie będą wojowali z dorosłym Alfredem Wielkim pierwszym królem całej Anglii.

1 sezon - 9 epizodów
2 sezon - 10 epizodów
3 sezon - 10 epizodów
4 sezon - 20 epizodów
5 sezon - 20 epizodów

Racja pierwsze 3 były dopracowane, nawet sceny z ich obrzędów były pokazywane wolniej z charakterem
i ciekawie się je oglądało. Teraz zaczęło się bombardowanie epizodami.

Owszem, wymienił węże na niejadowite :D Oczywiście trudno wymagać od twórców Wikingów, by zatrudnili do konsultacji herpetologa, skoro nie zatrudnili nawet historyka... Ilość idiotyzmów w tym serialu jest po prostu niewiarygodna, chociaż w sumie czego się spodziewa po filmie, gdzie facet sobie stoi, kiedy wycinają mu żebra. W sumie węże, to przy tym mały pikuś ;)

W każdym micie jest cząstka prawdy.
Sprawdź wikipedia: Krwawy orzeł
Wikingowie byli wyjątkowo okrutni oraz wiara w ich bogów dawała im siłę nawet w takich momentach.

Nie zrozumieliśmy się - nawet najokrutniejszy wiking- twardziel nie może sobie stać, kiedy odcinają mu żebra od kręgosłupa,bo to jest po prostu niemożliwe. Tak samo śmierć po ukąszeniu niejadowitego węża, nie mówiąc już o tym, że nawet po ukąszeniu bardzo jadowitych węży taka śmierć zazwyczaj trwa wiele godzin, a nie kilka sekund.
Ogólnie pod względem zgodności z historią Wikingowie wypadają gorzej nawet niż Rzym HBO, ale swobodne traktowanie historii mi nie przeszkadza, przyjmuje, że to licentia poetica, jak podobno miał powiedzieć Dumas: "może i zadaje gwałt historii, ale rodzą się z tego piękne dzieci" ;) Natomiast przeszkadzają mi jawne idiotyzmy, a tych jest w Wikingach mnóstwo...

"Tak samo śmierć po ukąszeniu niejadowitego węża, nie mówiąc już o tym, że nawet po ukąszeniu bardzo jadowitych węży taka śmierć zazwyczaj trwa wiele godzin, a nie kilka sekund" - a skąd pewność, że Ragnar od razu umarł? Może tylko zamknął oczy albo stracił przytomność przez wszystkie swoje obrażenia i upadek z kilku metrów?

Dobra, może tylko zamknął oczy, podobnie jak ten gość w bodajże 1 czy 2 sezonie, bo to już nie pierwsza w tym serialu taka akcja.

Ogólnie nie chce mi się już więcej dyskutować, każdy kto ma jakąkolwiek wiedzę na temat węży dostrzeże absurdalność tej sceny, a jeśli dla kogoś wąż to wąż, nieważne pyton, boa czy żmija, to i tak nie zwróci na to uwagi.

Ogólnie to ten chłop kleczal podczas krwawego orła, a jego ręce były zaczepione na takich nw kijach czy coś wiec to go ratowało przed upadkiem :D ale też jakoś nie mogę uwierzyć, że nie krzyczał czy nie zemdlał z bólu.
A z tych niejadowitych węży to mam beke xd

Dla mnie ten epizodów był wyprany z emocji. Powinni znacznie bardziej się postarać, bo kiepsko wyszło.

Wystarczy porównać do dwóch innych śmierci:
Williama Wallace w filmie Waleczne serce 1995
Pierwszego Robin Hooda w najlepszym serialu o średniowieczu "Robin of Sherwood" 1984-1986 w
13 epizodzie na koniec 2 sezonu. 1 sezon 6 epizodów, 2 sezon 7 epizodów, 3 sezon 13 epizodów z drugim Robinem.

Wikingowie mieli dobry poziom przez trzy sezony. Czwarty sezon rozwleczony na 20 epizodów zamiast 10,
ale wiele zapychaczy i poziom mocno spadł. Całe 4A zbędne z drugą wyprawą na Paryż.
Od razu mogły być wydarzenia z 4B po pierwszym powrocie z Paryża.

Przykro było patrzeć na upadek Ragnara :( Trudno dociekać jak było naprawdę, jednak serialowy R. chciał umrzeć i wydawał się człowiekiem przegranym.
Nie podobało mi się to bardzo bo nijak się miało do Ragnara z pierwszych 3 sezonów. Zastanawiam się co teraz będzie z Leghertą. Podejrzewam,że zginie śmiercią gwałtowną z rąk Ivara bez Kości, który jako jedyny poza Bjornem ma jaja do walki i zemsty.