To jakiś artystyczny zamysł twórców, czy może tylko techniczne niedociągnięcie?
Może kolor oczu ma odzwierciedlając nastawienie Ragnara do danej sytuacji? Nie wiem trudno mi to jakoś sensownie wytłumaczyć :)
Próbowałem to analizować w ten sposób, ale nie widzę konsekwencji w tym konsekwencji twórców. Może się to jakoś wyjaśni.
a przeszkadza ci to? Dla mnie to ewidentny zamysl autorow- ponadto jest o tym wzmianka w zapowiedzi serialu, ze Ragnar jest niby potomkie samego Odyna. Pzdr
Jest trochę sensu w twojej wypowiedzi, ale w takim wypadku kolor oczu powinien w jakiś sposób odzwierciedlać sytuację w jakiej znajduje się główny bohater, a niestety tak nie jest. Oczy i ich kolor mają wartość losową w losowych momentach.
Zdaje mi się ,czy na głowie Ragnara po wygraniu z jarlem ,pojawiły się tatuaże? Wcześniej ich nie widziałem ,wręcz myślałem ,że taka fryzura ,aż się prosi o tatuaże. To miało być jakieś naznaczenie przez Odyna?
Ja zauważyłem tylko ten obok ucha, przypominający ptaka, nie dałbym sobie głowy uciąć, ale wydaje mi się, że miał go tuż przed walką z jarlem. Niestety nie mam jak tego sprawdzić bo odcinek już od dawna nie jest u mnie na dysku. Co do oczu, teraz przykładając na ich kolor większą uwagę spostrzegłem, że stają się błękitne podczas walki, lub też gdy Ragnar jest "nie w humorze". Poprawcie mnie proszę jeśli się mylę.
W pierwszym odcinku gdy wędrował z synem jego oczy były strasznie błękitne - teoria obalona. :D
Co do tatuaży. Pierwszy raz je w ogóle zauważyłem jak w 6 odcinku płynęli łodzią pod koniec odcinka i kamera robiła ujęcie znad ramienia. Wcześniej jestem niemal pewien, że ich nie było. Teraz tylko pytanie - czy był to rodzaj "przejściowego" malowania się przed walką (w końcu płynęli na wyprawę i mogli spodziewać się walki w każdej chwili), czy ma to inny przekaz?
Ano to jest dosyć ciekawa teoria ,bo miał je też po zabiciu "earl greya" (nie mogę jak oni wymawiają słowo "jarl"). Tylko ,czy robiłby sobie jakieś niezbyt widoczne wzorki na potylicy i skroniach zamiast na twarzy?
Po takim czasie natrafiłem na taki wątek :D
Oczy i tatuaże mają znaczenie oczywiście. Tatuaż znalazł się na jego głowie po tym jak umknął zasadzce jarla Haraldsona - prosił wtedy Odyna (ojca) o pomoc. Na głowie znalazły się wzory przedstawiające ptaka czyli kruka - symbol Odyna. W zwiastunie do drugiego sezonu mamy płonące oko Ragnara - symbol mądrości Odyna, więc myślę że jarzące się błękitem oczy w pierwszym sezonie też mają podobne znaczenie :)
oczywiście to tylko moja teoria :)
Wiem, że wątek dwuletni, ale co mi tam...
Mi się wydaje, że to nie jest ani niedociągnięcie, ani artystyczny zamysł, tylko po prostu gra światła. Przypatrz się znajomym z oczami o nietypowej barwie recesywnej (mocno niebieskie, zielone) to pewnie zobaczysz, że czasami ich oczy wydają się szare (pochmurny dzień, ciemne otoczenie), a innym razem żarówkowe np. w jasny dzień albo gdy tło podkreśla ich barwę. Znam parę osób, których kolor oczu czasami może powalić na kolana, a innego dnia wydaje się nijaki.
A w Wikingach dodatkowo mamy zdolnego operatora kamery, który ewidentnie majstrował przy kolorach, żeby film miał średniowieczny klimat, może dlatego kontrast czasami jest mocniejszy :)
Wiem, ze watek jest stary, ale odpowiem. Nie jest to niedociagniecie. Osoby z wrodzona lamliwoscia kosci rzeczywiscie maja niebieskie oczy. Ivar tez mial te przypadlosc.
To nie jest niedociągnięcie tylko specjalny zabieg. Kolor zielony to kolor iluzji, a kolor niebieski to kolor rzeczywistości. Popatrz np. na film Matrix, gdy bohaterowie są w matrixie wszystko ma zielonkawy odcień - jest to iluzja. Gdy zaś są w świecie rzeczywistym wszystko nabiera niebieskich odcieni. Myślę, że o to też chodzi z źrenicami Ragnara. Gdy Bjorn rozmawiał o zdradzie Lagherty - Ragnara z Aslog, kolory oczu mu się zmieniły podczas tej rozmowy. Gdy rozmawiał z młodym Bjornem miał źrenice koloru zielonego - zwodził go. Ale gdy mały Bjorn odszedł jego źrenice zmieniły kolor na niebieskie. Myślę, że twórcy popełnili ten zabieg specjalnie, aby było wiadomo kiedy Ragnar bawi się z rozmówcą. Mam nadzieję, że moja opinia jest trafna :)