Czytam, że wszyscy wieszają psy na jarlu Borgu. Jednak przyczyną zachowań Borga jest nie kto inny jak Horik. To postać bez zasad i honoru.
1. To z jego powodu wynikła wojna z jarlem Borgiem. Pokłócili się o ziemię. Ragnar stanął po stronie Horika.
2. Kończąc swoją małą wojnę zawarli porozumienie. Jarl Borg miał popłynąć do Anglii razem z jarlem Ragnarem i królem Horikiem.
3. Jednak Horik przed wypłynięciem stwierdził, że nie ufa Borgowi i namówił Ragnara, żeby go ze sobą nie brał. Zarówno Horik jak i Ragnar złamali porozumienie i oszukali jarla Borga. To było pierwsze niehonorowe zachowanie Horika.
4. Jarl Borg zaatakował posiadłość Ragnara. Wtedy była to normalna praktyka. Nic dziwnego, że do tego się posunął. Został podstępnie oszukany.
5. Kiedy Ragnar i król Horik byli w Anglii i doszła do nich wieść o ataku Borga na posiadłość Ragnara i postanowił on wrócić do Skandynawii - Horik po raz drugi zachował się niehonorowo. Został w Anglii. Powinien wrócić z Ragnarem i wesprzeć sojusznika, ponieważ Borg zaatakował Ragnara przez knucie Horika.
6. Po powrocie miał jeszcze pretensje, ze został sam. wtf? Przecież to przez niego ziemie Ragnara zostały zaatakowane.
7. Potem Horik namówił Ragnara, żeby jeszcze raz porozumiał się z jarlem Borgiem i powinni we trójkę popłynąć łupić Anglię. Dopiero teraz doszedł do takiego wniosku? Teraz mu nagle ufa? Gdyby na początku wziął Borga ze sobą to nadal łupiliby Anglię. Nie byłoby ofiar po dwóch stronach.
8. Co ciekawe, to jarl Borg zachował się uczciwie. Zaufał Ragnarowi i Horikowi. Mało kto by to zrobił. Już raz mu obiecali porozumienie i wystawili.
Podsumowując przez knucie i niehonorowe zachowanie Horika doszło do sporu Ragnara z Borgiem - zarówno tego z 1. sezonu jak i tego kiedy najechał jego ziemię
Gdzie logika w jego zachowaniu?
1. Najpierw nie chce płynąć z jarlem Borgiem, choć nie takie było porozumienie.
2. Przez niego Borg się mści, ale obrywa się Ragnarowi.
3. Po czym znów chce się "bratać" z Borgiem.
A Ragnar postanawia mścić się na jarlu Borgu, nie widząc, że wszystkie problemy wynikły przez króla Horika.
Pewnie Siggy podpuściła Horika żeby zerwał porozumienie z Borgiem , kobieta chce odzyskać posadę wszelkimi sposobami i pomścić męża.
A ten głupi cap Horik został omotany (eh stary a głupi)
Jak zerwali porozumienie to jeszcze nie nawiązała z nim kontaktów. Tak czy siak, chodzi mi o jego postawę. On jest powodem tych waśni a nie Borg, jednak nikt z bohaterów serialu tego nie zauważa.
Może i Siggy przespała się z Horikiem po zerwaniu porozumienia (nie pamiętam) ale coś ta baba kombinuje
1. Horik nie został królem bo działał honorowo, wiadomo że wtedy liderami zostawali najbardziej inteligentni.
2. My jako widzowie wiemy więcej, niż przykładowy Ragnar.
3. Można przypuszczać także, że Raganr wie więcej niż nam to obecnie scenarzyści pokazują. Dla późniejszego postępu serialu.
Patrząc co będzie dalej to Horik pomoże Borgowi w ucieczce, a to będzie motywacją do tego by Ragnar się rozprawił z nim obojga.
To tylko moje domysły.
Pozdro.
Kiedy Horki stracił ludzi i okręty, Ragnar ma gdzieś zdanie Horika, dla tego Ragnar nie zrezygnował z zemsty na Borgu. A wydaje mi się, że Królowi taka postawa Ragnara może się nie podobać, dla tego uwolni Borga i będzie knuł przeciw Ragnarowi.
A Horik nie miał gdzieś Ragnara? Nie popłynął z nim z powrotem. Postanowił zostać, choć powinien bo to przez niego doszło do ataku Borga na posiadłość Ragnara.
Zgadza się, ale Horik ma tytuł Króla, co w jego mniemaniu stawia go wyżej od jarla, dla tego zachowuje się, jak się zachowuje. Po za tym miał więcej ludzi i statków, dla tego on mógł ustalać warunki, teraz wszystko się zmieniło, Horkiowi pozostał tylko tytuł, Ragnar już nie potrzebuje Horika, dla tego ma go gdzieś.
Bardzo podobnie patrzę na Horika. Dla mnie od początku robi on wszystko, żeby rzucać kłody pod nogi Ragnarowi udając przyjaciela, bo po prostu się go obawia.
Widziałeś trailer nowego odcinka? Ella przyjeżdża do Egberta zawrzeć sojusz, a floki jest zły na Ragnara i Siggy chce to wykorzystać... Floki nie!! :D
IMO Król Horik jest całkiem spójną postacią. To nie jest Król - władca absolutny znany z późniejszej historii. To raczej pierwszy wśród równych (Jarlów). Rządzi bo inni go szanują (co było pokazane, choć za słabo przy pierwszym spotkaniu z Ragnarem) Aby się utrzymać przy władzy musi dbać by żaden Jarl mu za bardzo nie urósł, nie stał się za bardzo potężny czy sławny. Osiąga to napuszczając na siebie co silniejszych (Borg i Ragnar). Wbrew pozorom Horik nie mógł jawnie najechać Borga - nie mając po temu mocnych powodów. Gdyby taki Król jak Horik zaczął najeżdżać co silniejszych i popularniejszych Jarlów - szybko doprowadził by do powstania koalicji przeciwko sobie. Możliwy SPOILER: zaczynam podejrzewać że Horik stał za tajemniczą śmiercią synów Jarla Haraldsona. Śmierć synów podcieła Haraldsonowi skrzydła i spowodowała że zamiast energicznego Jarla powstał Jarl zgorzkniały. Śmierć synów to również dla wikingów znak że bogowie odwrócili się od człowieka. Co do konfliktu z Królem Wessexu to moim zdaniem Horik chce się zemścić za śmierć syna i za kolejne klęski. Stąd torpeduje wszelkie rozmowy pokojowe, które go nie interesują. Tyle tylko że Ekbert okazał się trudniejszy do pokonania niż się Horikowi wydawało - zapewne dotychczas nie spotykał specjalnie cwanych przeciwników. Skądinąd zasadzka Ekberta była banalna a Horik dał się wpuścić w maliny strasznie łatwo. Stojące w dolinie wojsko anglosasów jako przynęta było łatwe do rozszyfrowania - dlaczego stali w dolinie skoro przybyli pierwsi a wokół była masa wzgórz??? Ragnar miał rację - wystarczyło zaczekać na skraju lasu, do którego można było się cofnąć. W lesie kawaleria anglosasów straciła by impet szarży i górą byli by zapewne wikingowie, mimo że słabsi liczebnie.
Problem Horika z Ragnarem jest taki, że Ragnar nie jest tak przewidywalny i prosty jak zapewne inni Jarlowie. Borg był tylko dumy i honorowy - jego reakcje były bardzo łatwe do przewidzenia - więc łatwo wpadł w pułapkę zastawioną przez Horika.
Ostatni odcinek zapowiada się bardzo fajnie - niby wiemy że plan Horika nie wypali, ale i tak masa pytań czeka na odpowiedź.
Zgadzam się. Moim zdaniem Horik to głupi i małostkowy manipulator paranoicznie bojący się utraty władzy. Z tego powodu ciągle knuje intrygi mające na celu podzielenie Wikingów. Gdyby podtrzymywał zawarte sojusze i posłuchał rady Ragnara (wspólnie żeglować na Zachód w poszukiwaniu nowych ziem dla farmerów i dla nowych skarbów), to prawdopodobnie rządziłby jeszcze całkiem długo. Ragnar jest ambitny, ale jak dotąd nie obrócił się przeciwko sojusznikowi. Jest wizjonerem i dobrze rozumie, że wewnętrzne spory tylko osłabiają Wikingów. Horik powinien napisać poradnik: "Jak osłabić i stracić królestwo". Zresztą w tamtych czasach wielu władców nadawałoby się na autorów takiego podręcznika.
Szczerze to moim zdaniem Ragnar powinien najpierw pozbyć się Horika. Najbardziej zdradziecka postać w całym filmie. Widać, że Ragnar, Sigi jak i reszta Wikingów to dla Horika jedynie pionki, którymi próbuje manipulować wedle własnego uznania. Co do jarla Borga osobiście uważam, że jest o niebo lepszy od Horika. Przy zestawieniu Ragnara i Horika widać, że ten pierwszy ma dużo szersze horyzonty niż król. Horik myśli jedynie o władzy i łupach, nie patrzy jak Ragnar w przyszłość.
Zachowanie Horika wynika chyba z jego zachłanności. Wystarczy się cofnąć do konfliktu jego i Borga. Poszło o ziemie i prawa do nich bo okazało się, że są sporo warte. Z tego samego powodu odmówił podróży Borgowi do Anglii. Wiadomo im mniej osób do podziału tym większy zysk z podziału łupów. Horik mógł się jeszcze obawiać jednego, połączenia sił Ragnara i Borga przeciwko niemu. Wiadomo jaką sławą cieszył się Ragnar a on sam przecież jeszcze za czasu konfliktu o ziemie z Borgiem go nie rozwiązał tylko posilił się kimś innym. Widać w ponownej podróży tym razem z Lagerthą, że on na siłę szukał sprzymierzeńców. To był po prostu człowiek gadzina. I przypuszczam, że takimi intrygami zdobył ten swój tytuł króla. To dobrze, że Ragnar miał wiernych mu ludzi jak Floki, bo skończyłby jak Borg.