To jedna z najlepszych kobiet moim zdaniem w calym serialu. Jej klasa, takt. Coś wspaniałego! Nie rozumiem całego hejtu na jej osobę. Była rozwazna i mądra królowa, a przede wszystkim cudnowna matka! Nie rozumiem dlaczego tak bardzo wszyscy kochają Lagerthe? Dla mnie jest zazdrosna, przerozumiala i nadeta. zabiciem Aslaug, w dodatku szczalem w plecy, potwierdziło mnie w jej "prostactwie".
Nie byłam wielką fanką Aslaug, ale nie można odmówić jej tego, że była naprawdę dobrą królową - wystarczy spojrzeć na to, jak Kattegat rozrosło się pod jej rządami. Była też dobrą matką i gdyby nie ten epizod z pijaństwem i romansem z tym jak mu tam było, to nie można byłoby jej nic zarzucić. Wychowała synów sama i choć mogła wpoić im nienawiść do Ragnara, nie zrobiła tego. I przede wszystkim wychowała Ivara na kogoś, kto potrafił sobie poradzić w życiu. Ale Aslaug nie była wojowniczką, więc jak sama powiedziała - wszyscy kochali Lagerthę i chcieli być jak Lagertha, bo ta machała tarczą.
A Lagertha... Była świetną postacią w pierwszym sezonie, dobrą w drugim, a potem to już równia pochyła. A to, że po dobrych dwudziestu latach wciąż zarzucała Aslaug "zabranie jej męża i wypędzenie z Kattegat", to... Dość żałosne. Po to Ragnar ją upokorzył, nie Aslaug. I to Lagertha sama odeszła z Kattegat, a nie Aslaug ją wygnała, więc...
Obiecała Aslaug bezpieczną drogą i zabiła ją strzałą w plecy. Bardzo honorowe. Mam nadzieje, że ta postać nigdy nie trafi do Walhalli.
Honor nie ma tu nic do rzeczy. Jeśli Lagertha zginie w walce, trafi do Valhalii. Jeśli nie, to czeka ją wizyta u Heli.
Pewnie masz racje, nie jestem ekspertem w tej dziedzinie. Tak czy inaczej postać Lagerthy skończyła się jak dla mnie gdzieś w okolicach 3 sezonu i życze jej rychłego końca.
Ja mam takie pytanie skoro była księżniczką i prawdopodobnie dziedzicem swojego królestwa to co się stało z jej krajem ?
Ok widziała więcej, czyli widziała swoją śmierć.
Jaki sens miało rodzenie jakiemuś Jarlowi synów jeśli była księżniczką.
Zgadzam się, że Lagertha została upokorzona przez Ragnara, który może i trochę chciał postąpić słusznie i dla przepowiedni, ale Aslaug mogła nie przyjeżdżać tylko urodzić bękarta, mogła nie przytakiwać na podwójne małżeństwo...
Dla kobiety w każdej kulturze brak szansy wydania potomstwa jest dramatem,a do tego będziesz słyszeć i widzieć jak inna rodzi ukochanemu dzieci.
Na ile jest opcja, że Lagertha miała race co do zaczarowania Ragnara ?
No, ale nie powiecie mi, że Aslaug nie wiedziała, że jest płodna i może począć ów nocy dziecko ;P Juz dużo wcześniej kobiety wykorzystywały takie praktyki do własnych celów.
Pytam bo dopiero zaczynam oglądać serial.
Nie mam pojęcia :P Hirst sam o tym zapomniał, bo poza krótkimi wspomnieniami o tym, że ojciec Aslaug zabił smoka, nie kojarzę żadnych więcej wspomnień na temat jej rodziny, a tym bardziej na temat jej dziedzictwa. Może po prostu nic jej się nie należało, albo po prostu nie była aż tak znacząca, jakby chciała.
I Aslaug nie uwiodła byle jarla. Ona uwiodła Ragnara, który już wtedy uchodził za niesamowicie znanego i podziwianego człowieka, za syna Odyna itp itd. Ragnar już wtedy stawał się najbardziej znanym człowiekiem w ich świecie, a Aslaug nie była głupia i dobrze to wiedziała. Ustawiła się i to perfidnie, ale nie ona była najbardziej winna. Winny był tylko Ragnar, bo to on był mężem Lagerthy. Aslaug nie była jej nic winna, niczego jej nie obiecywała i nawet jeśli dziecko byłoby pełną wpadką, nie miała obowiązku skazywać dziecka człowieka takiego, jak Ragnar, na bycie zwykłym bękartem, który nie ma nic (jeśli Aslagu nic się nie należało), jeśli mogła zapewnić sobie i jemu byt. To samo zrobiła później Lagertha - wyszła za człowieka tylko dla statusu i jego bogactwa, żeby zapewnić byt sobie i Bjornowi.
No to tak musiała zostać obalona, ale wtedy nie należał jej się tytuł księżniczki bo i po co ? Wtedy by i nie miała straży, ani kasy.
No dobrze, ale jest wzmianka w 1 sezonie, że rodzice Bjorna są sławni i się kochają.
Jeśli Aslaug słyszała o Ragnarze to musiała i tak wiedzieć, że ma żonę.
Jeśli stać ją było na jadło na biesiady i na straż to wcale nie była taką upadłą księżniczką jaką powinna być ;) Może i Ragnar był sławny, ale czy finanse jarla mogą się równać z skarbcami królewskimi ?
No jedyne co perfidne zrobiła to, że wykorzystała przepowiednie i siebie rozkraczyła przed Regnarem no w końcu któraś musiała mu urodzić kilku synów. Swoją drogą jeśli miała romanse później ciekawe czy tak wszyscy synowie są Regnara. W końcu wielu to więcej niż 1. Patrząc na Bjorna, a resztę to jak nic ilość nie równa się jakość.
Masz racje Lagerthcie nic nie była winna, ale w 2 sezonie sama zaczęła wspominać o solidarności kobiecej ;) co sobie po prostu zaprzecza.
Zdrady winny jest Regnar i jego wybujałe ego o wielu synach bo musiał mieć itd. więc usilnie do tego dążył. Może i ów bogowie dali mu taką możliwość, ale sam z niej skorzystał.
Tak samo wydaje mi się, że Lagertha jak poroniła po raz pierwszy to też, przepowiednia i koniec... potem jakby sama robiła wszystko nie patrząc na nic, a takie działania mogły doprowadzić do poronienia.
Dziwi mnie, że Ragnarowi po...12?11? latach przypomniało się, że ma za mało synów z małżeństwa z Lagertą :P I tylko dlatego postanowił związać się z Aszlug.
Mówię tylko, jaka jest moja opinia, nie jestem fanką Aslaug i jej wyborów :P Ale może po prostu Aslaug już wtedy potrafiła przewidzieć, że Ragnar koniec końców zostanie królem, albo po prostu bogatszym jarlem. A kiedy go nie było, to ona by rządziła. Nie wiem, co siedziało jej w głowie, ale swojego dopięła, królową została i takie tam.
A synkowie... W ostatnich dwóch sezonach miałam wrażenie, że ktoś wziął inteligencję Ragnara i rozdzielił ją na wszystkie jego dzieci. I to bardzo nierówno... Bo z nich wszystkich to chyba jedynie Ubbe najpierw pomyśli kilka razy, a dopiero później zrobi. I to myśli nawet tą głową, co trzeba, nie jak ruchacz-Bjorn i Ivar the Brainless.
Jeśli chodzi o solidarność - Aslaug mogła po prostu uznać, że skoro Lagertha przybyła im na pomoc i zachowywała się przyjemność, to już wtedy, po tych czterech latach po porostu zapomniała i jakoś wybaczyła. Więc nieco naiwnie mogła uznać, że będą trzymać jakąś sztamę jako matki synów Ragnara. Kij wie ¯\_(ツ)_/¯
No może właśnie o to chodziło. Może już coś przewidziała.
Bo zobacz w 2 sezonie gdy Lagartha udała się do wieszcza on jej przepowiedział, że Ragnarowi grozi czarna magia. Możliwe, że Aslaug prócz wizji zna jakąś czarną magię.
Zresztą sam Ragnar nie kochał jej, szanował ją tylko za to, że była, urodziła i nie nastawiła dzieci przeciwko niemu. A na koniec życia powątpiewa w wizje bogów, że to tylko przypuszczenia, ale sam człowiek może to zmienić... i podaje przykład 2 poronienia jego ex żony.
Swoją drogą może gdyby się bardziej starał z Lagartha to by mu w końcu urodziła drugiego syna ( w końcu to już więcej niż 1 ;) czyli wielu )
Co do synów to z tą inteligencją to racja. Chociaż oglądając urywki na YT by przekonać się czy warto oglądać Vikingów mam wrażenie, że Ragnar każdemu synowi radził co innego. Szczególnie Bjornowi i Ivarowi. Bjornowi kazał używać głowy, a Ivarowi złości i wywoływać strach.
No i mam wrażenie, że w drugim sezonie nie zrozumiał przepowiedni wieszcza, a w temacie jego synów. Wieszcz wymienia wszystkie dokonania, pada pytanie a bjorn ? A wieszcz - przecież to o nim mówiłem. No niestety Ragnara omamiła wola wielu potomków, bo przecież wielu synów będzie kontynuowało jego dzieło, a to podbija też jego ego. Po pierwszym poronieniu i długich staraniach z 1wszą żoną to już stwierdził, że musi to być inna kobieta i głupek się o nią modlił. Słuszny punkt powyżej, że sobie przypomniał o tym dobre 11 lat po fakcie.
Co do Aslaug i jej myśleniu właśnie za mało jest to pokazane.... co ujmuje charaktery całej postaci i jest mało logiczne we wszystkim.
Czytałam opinie o właśnie relacji Aslaug i Lagerthcie i powiem Ci, że zgadzam się z tym, że Aslaug wcale nie była pokojowo nastawiona. Podkreślała, że teraz to Ona jest królowa - pozycja ego, plus bronienie swojego ( musiała wiedzieć, że ragnar kocha nadal ex żonę), dodatkowo przed jej śmiercią jej niby pokojowe słowa brzmią tak na prawdę jak groźba, a do tego ten uśmiech kiedy dostaje strzałą.
Nie pamiętam już co dokładnie gdzie było, bo oglądałam serial równo z premierami kolejnych sezonów. A teraz żal wracać, bo przy powtórzeniu pierwszych sezonów, ostatnie wyglądają jeszcze gorzej...
Lagertha przy swojej ostatniej ciąży zachowywała się tak głupio, że szkoda na nią słów, ale może jednak coś w tym było. Nie wiemy, jak wiele razy już poroniła, być może znacznie więcej razy niż to pokazywano, bo jednak nie wiemy, co działo się przez te ok. dwanaście lat między urodzeniem Gidy i Bjorna, a rozpoczęciem akcji serialu. Może Lagertha juz doskonale wiedziała, że bez względu na wszystko i tak poroni, a teraz, kiedy nie miała już Ragnara, którego chciałaby uszczęśliwić kolejnym dzieckiem, nie miała już żadnego powodu, żeby łudzić się tym, że teraz może się udać.
Aslaug nigdzy nie była miłą, pokojową kobietą. Ona chciała być królową i została królową, która kwitła, kiedy Ragnara nie było w Kattegat. I wychodziło jej to, tego nie można jej odmówić. Bo to, jak pod jej samotnymi rządami wykwitło Kattegat, to jest naprawdę godne podziwu. A do władzy dochodzi się często po trupach. Tu był to trup pierwszego małżeństwa Ragnara.
Właśnie Ragnar obwinił wieszcza, że to jego wina że Lagertha się tak zachowywała przez jego przepowiednie. Jednak w ostatnim odcinku 1 sezonu było jak on do niej mówił ile razy już próbowaliśmy.... potem jak przybywa Aslaug wypomina jej, że musi ją zaakceptować bo on kolejnej straty dziecka nie zniesie.
No właśnie za mało jest powiedziane... mam wrażenie, że oni próbowali począć dziecko bez owocnie. Bo inaczej by dialogi byłyby ułożone jeśli chodzi o poronienia.
A to prawda Aslaug chciała władzy, musiała być ważna i taką miała postawę.
Wydaje mi się, że Kattegat i tak się rozwinął przez sławę Ragnara, po drugie tez dlatego, że Aslaug była jednak córką kogoś tam kto zabił smoka, na pewno jej majątek jakoś wpłynął na to bo jak sama stwierdziła lubi kupować rzeczy... ale no prawda musiała też tym mądrze pokierować.
Wydaje mi się, że te wszystkie ich głupie postępowania bo bogowie zapisali im los pokazuje jak ludzie potrafią być podatni na sugestie i właśnie o tym mówi Ragnar przed swoją śmiercią...że tak na prawdę to człowiek kieruje swoim losem.
No szkoda... swoją drogą ciekawi mnie czy to nie Bjorn jako pierworodny powinien zarządzać kattegat. kiedy Ragnar go opuścił. Był najstarszym synem, pierworodnym.... no i trochę tak głupio się zaciera ta granica dobrych 14 - 20 lat różnicy między nim, a braćmi.
Ragnar nie zginął, a przynajmniej nie mieli co do tego pewności, więc korona wciąż należała do Aslaug. Dopiero po niej w kolejce był Bjorn, a następnie Ubbe, bo wystarczy spojrzeć na Lagerthę, żeby wiedzieć, że w serialu nie nikt nie miał nic przeciwko temu, żeby to kobieta rządziła.
A co do zacierania się różnicy między braćmi - Aleksander Ludwig ma 26 lat, a Jordan Patrick Smith 30, a gra Ubbe młodszego od Bjorna o jakieś czternaście lat :P
A a propo synów Ragnara pozwolę sobie wrzucić to:
"Most seem to have traits of Ragnar:
1. Bjorn - Has Ragnar's curiosity to see the rest of the world and widen the horizons of what his people have accomplished. Also not very sentimental or responsible, shown by cheating on Torvi and not caring about ruling Kattekat. Also shares a lot of Ragnar's charisma.
2. Ubbe - Tries to think long term about what is best, seeing the benefit of the farming settlement in Wessex (although admittedly his sense of duty motivates this). He sees a future in which they do not need to raid. Looks just like him, and is also getting a lot better at battle strategy, manipulation and judge of character.
3. Hvitserk - More like Rollo than Ragnar to be honest, always in the shadow of his brothers and wanting to be able to live for himself and accomplish his own feats. I think that's why Rollo seems to like him so much, as he sees himself. I think Hvitserk takes after Aslaug to an extent because he makes decisions based on what will make him rise higher, at least in some cases, such as through raiding with Bjorn and staying with Ivar, when he could have stayed home or gone with Ubbe respectively, both of which would have given him less fame and glory, and chance to rise high.
4. Sigurd - Uh... Ragnar's wit? He sure was good at shit talking. No one else ever manage to piss Ivar off so much. To be honest he takes after Aslaug a lot more because he's just such a dick unnecessarily like all the time.
5. Ivar - Has Ragnar's strategic mind and his ruthlessness, with a total disregard for ethics when he believes it's in his best interests. The problem is he goes too far with this, because after living a life when he had no power or glory whatsoever because he was a cripple, he takes literally all of it that he can get now that he's a famous raider and a king. That's where they separate.
I think it's worth noting that in the scene when Ubbe leaves York, one of his eyes is closed due to an injury, and one of Ivar's is bloodshot. One of them has the right eye open, the other the left. I think it symbolises that these two are almost two halves of Ragnar."