bije na głowę ten serial.
Nie mogę uwierzyć, że profesjonalni scenarzyści, zarabiający pewnie grubą kasę za swoją pracę w Netflix są w stanie tak sp***ić materiał źródłowy.
Jeśli chcesz przeżyć prawdziwe emocje, posłuchaj 5 wydanych słuchowisk.
To co Netflix nam zaserwował jest tylko jakimś alternatywnym światem do tego, o co napisał AS w książkach.
Nie, to nie jest adaptacja, to nie jest ekranizacja powieści, to trudno nawet zaliczyć do filmu na podstawie książek.
Bardzo się zawiodłem.
Jak dla mnie fajnie, ze jest to alternatywna wersja wiedźmina. Czytalem książki, całą sage wraz z sezonem burz, a opowiadania to nawet po kilka razy, widziałem tez caly polski serial... I cieszę sie, ze nie musze oglądać po raz któryś tego samego. Przynajmniej nie wiem co sie zaraz wydarzy i serial mnie zaskakuje. Postać Jaskra wyszka świetnie, Geralta trochę gorzej, a Yennefer słabo ale mimo to przyjemnie sie ten serial ogląda, wystaczy nie oczekiwać, ze bedzie to to samo co w powieści.
Cieszę się że Ci się podoba. Naprawdę. Tylko idąc tym tokiem myślenia, mogli po prostu nazwać ten serial Wiedźmin i zrobić scenariusz na nowo opowiadający całki
nowe historie ( czekam na serial opowiadający historię 1000 lat przed Geraltem)z Baaa, mogli wziąć byle którego wiedźmina i zrobić o nim serial osadzając go w Wiedżminskim Universum. A nie dawać tytuły opowiadań jako tytuły odcinków serialu po czym wszystko zmieniać na opak ;) To nie jest ani fajne ani trzymające w napięciu ani tym bardziej nie jest to film na podatawie książek. Są to wymyślone,chaotycznie stworzone scenariusze, zlepki opowiadań i rozdziałów sagi zmieszane z jakąś dziwną wizją showrunnerki, która na dodatek nie trzyma się kupy
Zgadza się, liczyłem na to, ze wgl zrobią te opowieść całkowicie na nowo inspirowaną tylko prozą Sapkowskiego, cos jak komiksy wiedźmina, luznie nie związane ze soba przygody. Mogli tez przerobić od początku cała historie tak jak to zrobili w 2 sezonie, dlatego uważam, ze drugi sezon jest lepszy. Po obejrzeniu pierwszego 2 lata temu tez sie wkurzalem, ze biorą gotowa historie i jeszcze nie umieja sie jej trzymać, teraz natomiast jestem juz usatysfakcjonowany widząc gdzie to zmierza. Nawet wątek z tym demonem w chacie bardzo mi sie podobal, cos nowego. A kwestia nazwania odcinków, coz do tego nie przykładam żadnej wagi, niech nazywaja je jak chcą. Poza tym serial nazywa sie poprostu wiedźmin przecież.