Nie wiem, czy to bardzo odbiegnie od książek, bo ich nie czytałem. Ale jakbym miał pisać scenariusz do 3 sezonu, to akcja by się zasadzała wokół ich płomiennego związku :)
Po wydarzeniach z końcówki 2 sezonu, aż się prosi, żeby je spiknąć ;p
a czemu nie geralta z ciri??? w książkach ze względu na wiek ciri bardziej usprawiedliwiona jest relacja "córka-ojciec"... ale tu? śmiać się chce kiedy "cavill" mówi o niej w serialu "dziecko" XDDDDDD
eee z Geraltem? Zbyt duża różnica wzrostu ;) Lubię lesbijki :D
Ale wiesz co, to naprawdę brzmi zabawnie z tym mówieniem dziecko :) zwłaszcza, jeśli widziałeś, jak podczas różnych wspólnych wywiadów Cavill jawnie próbował flirtować z Freyą :D
...nwm, nie oglądam wywiadów z "nimi" za bardzo mnie to denerwuje. "gwiazdorzą" tak jak gdyby dokonali nie wiadomo czego... a serial "leży, kwiczy i robi pod siebie".
No wiesz, no kwestia gustu. Widzę, że bardzo nisko go oceniłeś, więc nie będę nawet próbował przekonywać do czegoś.
Ja po 1 sezonie nie byłem jakimś wielkim entuzjastą tego serialu, ale ten drugi sezon pozytywnie mnie zaskoczył - do tego stopnia, że 2 razy go obejrzałem.
A aktorzy, no oczywiście, że trochę gwiazdorzą. Ale jak się podchodzi do tego z dystansem, to mnie tam oni w tym nie przeszkadzają. Po trochu to się też troche wpisuje w ich zawód, choć bez problemu wiadomo można wskazać wielu takich, co nie gwiazdorzy. No ludzie są różni, tak to można by podsumować.
no prawd. ludzie są różni i ich gusta różne, ale "tu" myślę że także gra rolę kwestia "oczekiwań". myślę że podobnie jest z każdą franczyzą która posiada silną bazę wieloletnich fanów. gdyby to nie był "wiedźmin" to bym się nawet tym "czymś" nie zainteresował, nie obejrzał, nie komentował i nie oceniał na filmwebach. wiesz jak zna się i bardzo lubi "markę", od lat ceni książki, słuchowiska, gry.... i nagle dostaje się taki dziwnie i obraźliwie słaby "twór" to zwyczajnie robi się człowiekowi smutno i żal. to 1/10 dałem już po pierwszym sezonie a drugi nie przekonał mnie do zmiany zdania.
No to prawda, dobrze to ująłeś. Oczekiwania: to one są tutaj ważne i pozycja, z której oglądamy te serial. Jak dobrze odczytuję, to jesteśmy w dwóch różnych położeniach. Ja Wiedźmina nie znałem przed tym serialem (nie czytałem książek, nie widziałem polskiej ekranizacji, nie grywałem w niego itp.). Oczywiście wszystko to gdzieś się przewijało przed świadomością, że coś takiego istnieje i ma swoich miłośników. Tak więc dla mnie ten serial jest poznawaniem tej postaci i tego świata i przed oglądaniem jedyne oczekiwania, jakie miałem, to czy ta historia okaże się ciekawa, czy sam Witcher okaże się ciekawą postacią, czy produkcja sama w sobie będzie na poziomie itd. Trochę mimochodem porównuję to do 'Gry o tron' i zbierając tak te różne odczucia, to jak dla mnie Netflixowi udał się ten serial (aczkolwiek tu i tam czytam te różne komentarze fanów książek, gier itp. i ogólnie są chyba w większości negatywne). Przyznam, że nie wiem, jakie miałbym odczucia, gdybym był w ich lub w Twoim położeniu. Możliwe, że też bym to może nisko oceniał.
Tak czy siak mam nadzieję, że z 2-3 sezony jeszcze nakręcą... choćby dla samej Ciri ;) ...choć ponoć Freya już nie chce być Ciri, bo nie chce, żeby na wieki przylgnęła do niej ta postać.