Lubię oglądać filmy i seriale z lektorem, ponieważ w tym samym czasie wykonuje inne czynności, ale lektor w tym serialu to jakaś kompletna porażka.Przecież to brzmi jak lektor Ivona Gej +. Czy to kolejny przykład w którym Netflix implementuje LGBT wszędzie gdzie się da i totalnie na siłę ? Nie wierzę, że taka potężna platforma nie ma budżetu na PROFESJONALNEGO lektora o barwie głosu predysponującej do wykonywania tego zawodu. Nie uwieże też w bajeczki, że sytuacja z COVID miała na to wpływ. Skoro On/Ona (nie jestem w stanie określić) podkłada głos to dlaczego nie dało sie tego zrobić z profesjonalnym lektorem?