Hmm, oglądając już samą czołówkę miałem wrażenie, że czeka mnie powtórka z The Killing. Dobrze wyszła ta zajawka (oprócz czachy ptasiej). Ciemny, mroczny klimat. Mimo, to 'Biesczady' jak malowane, ale nie takie sielankowe... Czym dalej w fabułę się zagłębiałem, tym bardziej doceniałem ten serial i uzależniałem się od niego. Polacy zrobili coś 'bardzo dobrego', 'rewelacyjnego', a może nawet 'arcydzieło'! Przynajmniej do 5-go odcinka. Ostatni 6-ty zostawiam na potem, bo obawiam się, że moja ocena spadnie o dwa oczka, tak jak to zazwyczaj bywa z takimi mini-seriami polskimi. W dalszym ciągu wierzę, że moje obawy są nie uzasadnione i kulminacja całkowicie zniweluje to co przewiduję na podstawie doświadczenia. Całość aż do E05 - bije pokłony. Super produkcja. Czekam na podobne inicjatywy. Chyba najlepszy polski serial, jaki widziałem od lat kilku. Emocje! Na koniec pytanie do tych, którzy widzieli: Czy powinienem oglądać ostatni odcinek, czy sobie darować?
oglądajcie ostatni odcinek, bo warto :)
ale ja już czekam na rugi sezon, oby powstał!
PS coś cudownego, piece kaflowe, otwarte drzwi domostw, inny świat... :) a nie wnętrza jak z Ikei i drogie garnitury, aż chce się tam zamieszkać :D
ja po ostatnim odcinku właśnie bylem zmuszony obniżyć ocenę filmu właśnie o dwa oczka, brak wyjaśnień i nie dopowiedzenia, gdybym mial podejrzenia o których piszesz nawet nie zacząłbym oglądać takiego serialu
To samo zrobiłem..z 8 spadł na 6.Już nawet nie chodzi o niedopowiedzenia,ale o to ,że to się trochę kupy nie trzymało.Najbardziej mnie intryguje po co Ewa skoro oficjalnie nie żyła i nikt jej nie szukał siedziała kilka tygodni w tym lesie?
Z tego co ja zrozumiałem ona chowała się przed przemytnikami. Oni chcieli zabić co do sztuki całą watahę. Ewa była w zmowie z nimi w zmowie.
Ewa uratowała siebie i Rebrowa, bo dowiedziała się z romansu z Grzywą o zamiarach przemytników. Jakby się pokazała to ona sama i Grzywa mieliby u nich przesrane. Przecież Adaś był odpowiedzialny za śmierć Watahy (chyba)
Nie do końca się zgodzę z Tobą @XianW. Uratowała tylko Rebrowa, ona miała przeżyć od początku. Wiele razy było dane do zrozumienia w serialu, że Ewa była z nimi w zmowie, połączenia przez wojsko z Robertem, pięniądze i paszporty, które pani prokurator znalazła w cerkwi. Jedyne w miarę sensowne wytłumaczenie jest takie, że przez to, że uratowała Rebrowa, to sama musiała się ukrywać, bo poza nią nikt z Watahy nie miał prawa wybuchu przeżyć.