Przymierzam się do Garniturów jednak nie wiem czy warto?.W rankingu jest wyżej od Dextera, a to jeden z moich ulubionych seriali.Jaki jest ten serial ogólnie, przegadany czy trzyma w napięciu?
to nie jest serial akcji, tu nie ma morderstw ani trzymających w napięciu zagadek. Suits to serial pełen inteligentnych żartów i błyskotliwych wypowiedzi. Powiedzialabym, że jest raczej "stały" co nie zmienia faktu, że to mój ( i na pewno nie tylko mój) jak dotychczas ulubiony serial :). polecam go kazdemu, jednak nie każdemu musi sie podobac. wolność wyboru! ;)
Obejrzałem jak na razie 4 odcinki i przyznaje jak na razie nie zły.Może nie ma akcji zbyt wiele ale, jest sporo błyskotliwych dialogów.
Trochę w stylu Dr House.
Dexter a Garnitury to dwa zupełnie różne seriale. Garnitury- prawniczy, Dexter -akcji, kryminalny, trzymający w napięciu od pierwszej do ostatniej sekundy (generalnie świetny- jak dla mnie). "The suits" i "Good wife" bardzo podobne seriale - z czego "Good wife" lepszy, ma ciekawsze postacie, lepsza fabuła, bardziej wciągający. W Graniturach mnie osobiście nie zaciekawił aż tak bardzo - ale może się podobać. Trzeba zobaczyc kilka odcinków i samemu ocenic. Zdradzanie fabuły nie ma sensu :)
Pozdrawiam
Jestem po pilocie. Znaczy odcinku, który powinien stać na poziomie co najmniej tak samo dobrym jak reszta serialu, a zazwyczaj lepszym. Cóż, to teoretycznie za mało, żeby się wypowiadać o serialu ale więcej oglądania nie przewiduję.
Humor... Jeden faktycznie zabawny gag na około 5 minut. W Chirurgach jest taka sama średnia...
Prawnicza strona - okiem laika - w GW ona faktycznie istnieje, jest wciągająca acz przystępna. W S (no, wiele spraw nie było w pilocie...) poziom dużo niższy, gimnazjalny.
Prawnicy jako tacy - w GW to postaci zagrane, rozbudowane, coś sobą prezentujące. W S są prości jako konstrukcja cepa.
Jedyny plus - szowinistyczny świńsko - wszystkie aktorki drugiego planu (bo pierwszego nie ma) ładne są.
Porównując do GW to mniej więcej tak Bananowy doktor VS House.
Po pilocie średnia pozycja, ale młodszym niż ja zapewne będzie podobać się bardziej.
To jakiś żart czy ty tak serio? Bo nie wiem czy się śmiać, płakać czy radzisz mieć w d**ie niepoparte niczym stwierdzenie?
Och... W takim razie wybacz ale nie byłem i nadal nie jestem w stanie tego inaczej ująć, po przeczytaniu twojego komunikatu.
Już śpieszę z odpowiedzią. Zrobisz co uważasz. Skoro nie wiesz o czym może byś serial prawniczy, to nie wiem jak mogę Ci pomóc.
nie pytałem o czym jest serial prawniczy i nie prosiłem o definicje, po prostu skomentowałem(mam do tego prawo) twoje stwierdzenie.
raczej powinno się komentować oceniać filmy, a nie opinie innych użytkowników, to nie jest strona o mnie tylko na temat akurat tego serialu. Wielu jest właśnie takich użytkowników, którzy oceniają siebie nawzajem, obrzucają się błotem, agresja wszechobecna, a to przecież nie o to chodzi. Jednym podoba się taki czy inny film innym nie, no i co z tego. Nie wiem co można napisać na temat serialu prawniczego. We WSZYSTKICH gadają.... chodzą do sądu, gadają..., ktoś z kimś się prześpi z biura, gadają....., muszą być intrygi, gadają...., dużo scen biurowych, gadają...., czasem w domach bohaterów. Wszystko sprowadza się do tego czy jest to dobrze zrobione, czy się podoba i czy bohaterowie wzbudzili naszą sympatię.. Nie jest źle, ale są lepsze seriale prawnicze, czyli wróciliśmy do punktu wyjścia.
Po prostu masz inny gust niż ludzie, którzy doceniają piękno owego serialu, a nie intryguje ich "Good Wife"... Mam nadzieje, że innym wielbicielką brzyduli ten serial też się podoba, chwała Ci za to, że masz tak niskie mniemanie o garniturkach...
Ale dobrze, że poruszyłaś(sądząc po twoim guście jesteś kobietą, prawda?) temat opinii innych użytkowników- pozwól im dobrze wybrać i nie polecaj na stronie poświęconej genialnemu serialowi innych na swój sposób genialnych, bo to jest po prostu głupie i tylko o to mi się tutaj rozchodzi, nie doszukuj się tutaj niczego głębszego.
będę pisać co uważam za słuszne, możesz się z tym nie zgadzać, w końcu to forum, nie obrażaj kobiet i wara od Brzyduli, skoro nie umiesz docenić piękna i genialności tego serialu to nie obrażaj osób które go oglądają i widzą w nim pewne walory. Skoro Garnitury są takie fantastyczne to wychwalaj ten serial, kto ci broni. Nawet fanklub załóż czy coś w tym stylu. Widziałam obydwa seriale, więc mogę porównać. Ta dyskusja jest bezsensowna, wiec zakończę na tej odpowiedzi. Skoro naskakujesz na osoby nie znając ich, to nie ma co z tobą dalej pisać. Tym bardziej że oceniasz mój gust, a to jest po prostu głupie, bo to nie o to w tym chodzi. Przypominam gdybyś nie wiedział oceniamy filmy a nie osoby, gdyż to jest portal poświęcony FILMOM.
ale tak na poważnie, to szkoda mi takich ludzi jak ty, pełno ich wszędzie, więc skoro jest ich tylu to może jest jakaś terapia i da się to leczyć. Coś bym ci napisała jeszcze ale nie chce mi sie, szkoda mi czasu. No nic... idź poszukać następnej ofiary może dzisiejszy dzień będzie bardziej udany. Pa
P.S. Co do Brzyduli - pomyliłeś się co do reakcji i chyba wydaje ci się tylko że jesteś taki mocny. To było do przewidzenia :) Wcześniej widoczny był oceniony wysoko Ojciec Mateusz, ale nie dało się nikogo nabrać ehh. Brzydula jest lepsza :).
Jeśli wziąć pod uwagę technikalia prawnicze, to Suits dużo lepiej przemyca język prawniczy i czyni go na tyle przystępnym, że z przyjemnością się to ogląda. GW nie sili się na zbytni realizm w legal english i w samej procedurze (można wyłapać błędy). Nie jest to jednak żaden argument dla przeciętnego polskiego widza, który nie ma wielkiej styczności z naszym prawem nie mówiąc już o systemie common law.
Jak dla mnie Suits o niebo lepsze. Tego typu seriale jak już napisano opierają się na postaciach. W Suits mamy bardzo dobrą rolę Gabriela Macht'a i przegenialne role Ricka Hoffman'a (Louis) i Sarah'y Rafferty (Donna). W GW nie znalazłem tak świetnie napisanych i zagranych postaci jak Louis i Donna (zwłaszcza w 2. sezonie pokazali na co ich stać). Pierwszemu sezonowi można było zarzucić, że w zbyt dużym stopniu kopiuje House'a, ale w drugim nastąpiła poprawa. I w końcu jeśli porównywać relacje między Suits a Good Wife do tych między House'm a Royal Pains, to zrobiłbym to odwrotnie. Suits to prawnicza wersja House'a (jedna sprawa na odcinek, gburowaty geniusz, który je rozwiązuje po momencie olśnienia i silna kobieta jako szefowa), a GW odpowiada poziomem postaci i założeniami fabularnymi RP (Bananowemu doktorowi)
Nie wypowiadam się na temat poprawności jurystycznej strony serialu, bo się nie znam, ale problemy tam przedstawione są dużo bardziej banalne niż w GW. Postaci płytkie, historie infantylne, nie znalazłem w nim nic dla siebie. Mimo, że do pilota dorzuciłem jeszcze 3 epki. Porównując H vs RP też to miałem zresztą na myśli - jeden jest ciekawy i wciągający, drugi infantylny i banalny. Ot, i tyle.
Gorszej bzdury w zyciu nie słyszałem, jak dla kogoś good wife jest lepsze od Suits, to dalsza konwersacja nie ma sensu.
Zdajesz sobie sprawę, że nazywając kogoś idiotą za jego poglądy czy gusta przywłaszczasz sobie dokładnie ten sam monopol na rację?
"Moja jest tylko racja i to święta racja. Bo nawet jak jest twoja, to moja jest mojsza niż twojsza. Że właśnie moja racja jest racja najmojsza!". :)
stare powiedzenie ,wymyśl coś nowego....
Widać też się oburzyłeś że dla kogoś Good wife jest lepsze...
Daleki jestem od oburzenia. Ba, wręcz śmieszy mnie to, że osoba oskarża innych o zawłaszczanie monopolu na rację, a sama sobie tę rację przyznaje bez cienia wątpliwości.
P.S. To był cytat, a nie powiedzenie. Mam dla Ciebie jeszcze starszy - "Widzisz źdźbło w oku bliźniego, a nie widzisz belki we własnym oku?"
wiem że mam.cytat,powiedzenie, wszystko mi jedno mister poprawiaczu.W ogóle, daj se siana,po co ciągnąć offtopy bez sensu
oglądam oba i oba lubie, ale sorry SUITS miażdży The Good Wife :)) Jeden z najlepszych seriali everrrrrr ;)
Potwierdzam,. Serial ma styl, klase, bardzo dobrych aktorów, bardzo dobry scenariusz i wbrew pozorom te 40 minut bardzo szybko przemijają bo w serialu ciągle się coś dzieje. Pierwszy raz obejrzałem go jakoś po kilku odcinakach pierwszego sezonu i dla mnie miażdży, miażdży kompletnie. Nie można się po prostu nudzić. Dla mnie bomba. Dobrze, że nie czekali znowu roku czasu by dać kontynuacje serialu. Widać samych reżyserów, producentów i reszte ekipy zaskoczył sukces. POLECAM.
BTW ocena 8,4 jak najbardziej zasłużona:) Jakbym kogoś nie przekonał to straćcie 40 min na obejrzenie pierwszego odcinka a jestem przekonany, że Harvey z Mike'm oraz Louisem was przekonają do obejrzenia kolejnego odcinka.