Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy
powrót do forum 1 sezonu

Jestem fanem gatunku SciFi/Fantasy, przeczytałem sporo książek, obejrzałem setki filmów/seriali z tej tematyki i wydaje mi się, że jestem dosyć wymagającym odbiorcą takich treści. Dlatego wyjaśnijcie - nie jestem na bieżąco z okolicznościami powstawania serialu (i w sumie nie interesuje mnie to aż tak bardzo). Ale serial ogląda mi się zwyczajne dobrze, fabuła i różne wątki są interesujące i intrygujące, jest i tajemniczość i sznyt braku wiedzy co będzie dalej. Do tego wszystko okraszone przyjemną grafiką, fajnymi efektami itp. Jedynie do czego mogę się przyczepić (na chwilę obecną po 6 odcinkach) to to, ze niektórzy aktorzy grają ciut "drewnianie" (ale może to też wynika z ich młodego wieku i braku doświadczenia). Na obecną chwilę w skali filmwebowej jest to dla mnie jak najbardziej NIEZŁY serial (6 - 6,5/10). Totalnie nie rozumiem wystawiania jakichś jedynek, przecież to żałosne i śmieszne, bo ten serial nie zasługuje na taką ocenę i żaden szanujący się krytyk filmowy ani recenzent nie wystawiłby takiej noty (to chyba jacyś rozwrzeszczani fanboje uniwersum książkowego, nie wiem już sam). Pozdrawiam serdecznie wszystkich kumatych ;)

ocenił(a) serial na 2
vv0ytekk

Raczej: czemu tak wysokie oceny dostaje ten badziew ???

ocenił(a) serial na 4
vv0ytekk

Znam materiał książkowy, ale ze względu na prawa autorskie od samego początku podchodziłam do serialu jak do osobnej produkcji, w której znajome będą postacie, krainy i jako tako tło fabularne. No i nadal jestem zawiedziona. Serial jest piękny, ale nudny, mam wrażenie, że nic się w nim nie dzieje, chociaż fabuła oczywiście gdzieś zmierza. Postacie są sztuczne, nie wiem, może to tylko moje wrażenie, ale mogę na palcach jednej dłoni wymienić te, które wydają się autentyczne i mają jakąś osobowość. Minusem jest dla mnie także Galadriela, która jest nie do zniesienia. Naprawdę dawno nie widziałam tak irytującej postaci. Wiem, że charakter Galadrieli był zupełnie inny i na jej niekorzyść niż ten, który widzieliśmy we Władcy Pierścieni, ale robienie z niej w takim wypadku bohaterki, z którą widz ma do czynienia przez pół każdego odcinka to dla mnie spora wada serialu. Mam jej szczerze dosyć.

Zgadzam się jednak z tym, że widzowie wystawiający serialowi 1 to jacyś frustraci, bo niby za co? Już za same zdjęcia i efekty serial zasługuje na te 3-4 gwiazdki. W drugą stronę podobnie, 10 to przecież komedia. Po obu stronach niektórym zbyt mocno odbiło. Na tę chwilę dla mnie to takie solidne 5, jaka będzie ocena końcowa, nie mam pojęcia, bo oceniam każdy odcinek osobno i samo się zsumuje. Ale jeśli serial będzie szedł w takim tonie do końca sezonu, to raczej drugiego już nie odpalę. Już teraz oglądam z takim nudnym poczuciem obowiązku, bo nie mogę napisać, że czekam na każdy kolejny odcinek.

ocenił(a) serial na 3
Necto

Co do osób oceniających serial na 1/10, polecam Ci prześledzić wątki gdzie oni się wypowiadają, uzasadniając tak niską ocenę i powiem Ci, że klasą swej argumentacji zostawiają daleko w tyle wszystkich, którzy dali 8-10/10, bo Ci "argumentują" swe oceny w taki mniej więcej sposób:

"Rewelacyjny serial. Mega. Jest MOC! Bardzo mi się podoba"

Spróbuj pytać o uzasadnienie, wtedy jeśli odpowiedź się pojawi jest to stek słów zawierający się w lakonicznym:

"bo tak"

Niektórzy po prostu mają dodatkowo swój wewnętrzny system oceniania i np. odstępstwa od dzieł Tolkiena lub ich wypaczanie, serialowe bzdury i braki elementarnej logiki, polit. poprawność, oceniają przyporządkowując ujemne punkty. Tak więc za zdjęcia i efekty, miejscami klimat Tolkiena - dają 5-6/10, od czego odejmują wymienione mankamenty i wychodzi im 1, a nawet mniej.

Każdy ma prawo oceniać dowolnie, niektórzy dodatkowo jeszcze próbują swoje oceny uzasadniać i tutaj jest pole do ewentualnej dyskusji.

ocenił(a) serial na 6
Wake_up_sheep

Wiesz, ale ten serial naprawdę nie zasługuję na oceny 1-3/10, to nie jest obiektywne i jest wyssane z palca (subiektywne oceny), a narracja odnośnie jakiejś "wewnętrznej skali człowieka" jest po prostu z przysłowiowej dupy (aczkolwiek w pełni rozumiem, co masz na myśli). Są pewne kryteria, które są uniwersalne i każdy film/serial pod nie będzie podlegał. To, że ktoś jest geekiem i fanem książek rozumem (sam jestem mega komiksiarzem), ale zaniżanie/zawyżanie ocen jest dla mnie zabawne i zawsze pachnie mi takimi ludźmi, którzy są bardzo jednowymiarowi. A mimo wszystko ten serial ma różne warstwy i tyle. Oczywiście, że każdy ma prawo oceniać jak chce, ale niektóre oceny mimo, że "w pełni uzasadnione" i "dobrze uargumentowane" są zwyczajnie głupie, a pseudointelektualistyczny bełkot tego nie zmieni.

ocenił(a) serial na 1
vv0ytekk

Dla mnie ten serial jest nieporozumieniem, przyjmuje skale filmwebu. Nie czytałem Tolkiena. To że są filmy, seriale gorsze od tego, to nie znaczy że PW w mojej opinie nie jest nieporozumieniem, kac wawa, i PW są dla mnie nieporozumieniem z wielu powodów, które argumentowałem już na tym forum, dlatego nie będę się powtarzał. Niemniej zdaje sobie sprawę że Ty wiesz lepiej jak ocenić ten film, jak i również co powinno mi się podobać a co nie. Co drugi komentarz na tym forum to stwierdzenie ze film zasługuje na dokładnie taką ocenę jak ja dałem, wyższa jest zła, niższa również. Z tego co widzę większość osób która dała 3 temu filmowi zrobiła to tylko dlatego żeby nie zostać nazwanym hejterem, a ich komentarze i tak świadczą że im się wybitnie nie podoba, więc i tak dobrze że serial ma taką ocenę jak ma.

ocenił(a) serial na 3
vv0ytekk

Piszesz:
"Są pewne kryteria, które są uniwersalne i każdy film/serial pod nie będzie podlegał"

Zgadzam się. Słabość tego serialu przejawia się głównie w kiepskiej reżyserii i gry aktorskiej wielu bohaterów, a źle rozpisane postaci i dialogi im nie pomagają, do tego słaby scenariusz i mnóstwo głupot i bzdur, elementarnych braków logiki. Te wszystkie mankamenty nie pozwalają osobie bezstronnej na ocenę wyższą niż 5/10 ale bardziej adekwatną jest 3 lub 4/10.

Jeśli chcesz zapoznać się z bardziej szczegółowym uzasadnieniem zapraszam Ciebie do przeczytania mojego drugiego postu w tym temacie:

https://www.filmweb.pl/serial/W%C5%82adca+Pier%C5%9Bcieni%3A+Pier%C5%9Bcienie+W% C5%82adzy-2022-835082/discussion/Do+wszystkich+krytyk%C3%B3w+krytyki+tego+serial u,3320395

Znajdziesz tam również odnośniki do recenzji/przemyśleń/argumentów innych użytkowników.

ocenił(a) serial na 1
vv0ytekk

Zasługuje.

ocenił(a) serial na 3
Wake_up_sheep

Niektórzy po prostu mają dodatkowo swój wewnętrzny system oceniania i np. odstępstwa od dzieł Tolkiena lub ich wypaczanie, serialowe bzdury i braki elementarnej logiki, polit. poprawność, oceniają przyporządkowując ujemne punkty. Tak więc za zdjęcia i efekty, miejscami klimat Tolkiena - dają 5-6/10, od czego odejmują wymienione mankamenty i wychodzi im 1, a nawet mniej.



dałam 3.
Zastanawiałam sie nad daniem 4.
Dalabym 4, gdybym dała rade obejrzeć wiecej niż pół odcinka (wiekszośc fabuly i tak znam z recenzji i szerokich omówień także cytujacych wiele scen po kolei wraz z dialogami), bo to by znaczylo, że fabula jest na tyle interesujaca, że warto zobaczyc wiecej niż pol odcinka. :D Ale że było nudne to nie zobaczylam (może kiedys), a wiec nie podwyższam oceny na 4.
Dalabym nawet 5 czy 6, gdyby produkcja z miliardem budżetu miała dialogi i aktorstwo na poziomie GoT lub innych świetnych seriali SF i fantasy a nie na poziomie nastolatkowego fanfika z RPG.
To znaczy aktorstwo, gdzie jako widz nie widzę aktora przy pracy, ale widzę osobę, którą stopniowo poznaję i mogę sie jej losem przejąć, a jej cele i motywacje rozumieć i podzielac (lub krytykować i nie podzielac), a nie, gdzie widzę aktora starającego sie grać nedzne dialogi.
Dalam wiec
- jeden punkt za widoczne starania niektorych aktorow (Elendil, Durinowie), aby wycisnac co sie da z bezsensownych dialogów,
- jeden punkt za widoczki CGI, głównie widoczki miast z góry, ale wszystkie miasta elfie takie same i mocno "naćkane", jakby w tym ogromnym kontynencie musieli mieszkać w miastach tak zaprojektowanych, żeby musieli no, na głowach se siedzieć :D
- jeden punkt za naprawde ładny prolog dobrze skracający temat wyprawy elfow na Morgotha pod wymogi produkcji TV i chyba wciagajacy dla "postronnego" widza.
Choć nie rozumiem - skoro już wyrzucili Silmarile i Feanora z prologu to po co do nich wracać pozniej, skoro i tak nie mają nic do zrobienia?

Teraz sumuję minusy - czyli od najwyższych ocen (10, 9), czyli gdyby serial był arcydziełem bezwarunkowym. To znaczy, gdyby miał wszystkie te rzeczy, których mu brakuje. Oto te rzeczy :
- 1
A wiec jeden ale duuuży minus za kompletny brak _prawdziwych_ czyli ksiazkowych... jakby to rzec - tematów i dylematów moralnych. Cała ta problematyka moralna 2 ery (ambicja kreatywna, pycha, chciwość, strach przed śmiercią, zazdrość jednego plemienia wobec drugiego) jest IMO w pełni możliwa do pokazania w formie serialu - np. o rozkwicie i upadku Numenoru, i o rozkwicie i upadku elfich kowali. Gdzie obie grupy pokazuje sie na zmiane, jako dwa główne wątki. Obie te grupy zostają podstepnie oszukane i zdemoralizowane przez machinacje Saurona. Który skrupulatnie wykorzystuje w tym celu odmienne wady i słabości typowe dla obu grup. To wlasnie należało pokazać. Wychodząc od prologu, w którym zacząć należy od Earendila (ostatnia bitwa z Morgothem do prologu, tak jak PJ pokazał bitwe ostatniego sojuszu jako wyjście do pokazania nowej ery, pokazal bitwe koncową dla poprzedniej epoki jakby, by ustanowic warunki, w jakich postacie znajduja sie w poczatku jego narracji), a potem przez pierwsze kilka odcinków skupiajac sie na braciach Elrondzie i Elrosie. Te kilka odcinków skupiajacych sie na blizniakach (i paralelach miedzy nimi, oraz na ich odmienności - czyli że jeden wybiera ludzki los a drugi elfi - caly dramatyzm tego wyboru mógł być pokazany w pierwszych 2 odcinkach serialu) to powinien wlasciwie być taki długi prolog do calego serialu i konczyc sie na śmierci Elrosa. Dopiero w tym momencie zaczynają się paralelne dzieje dwu krain i plemion - elfów , gdzie jedną z głównych postaci jest Elrond i Numenoru gdzie potomkowie Elrosa są głównymi postaciami. Wtedy to sie rozdziela na dwa wątki - dwie grupy Eruhini, ale obie powiązane wspolnymi interesami, oraz faktem, że stana sie ofiarą Saurona - Annatara.
- 1
najwyższa mozliwa ocena to 10, czyli moim zdaniem musialaby to być produkcja (superprodukcja) zasługująca na 10, co znaczy, że jest to arcydzieło, czyli taka adaptacja, która potrafi tak rozbudować swiat przedstawiony utworu adaptowanego (a nie tylko dopisać kawałek mapy, jak to zrobil Amazon dorysowujac sobie nieistniejaca rzekę na mapie serialu. A, no i jeszcze "teleportujaca sie" wioska - że też o niej zapomniałam :D raz leży na południe od Mordoru, raz w Ithilien na zachód od Mordoru, a raz kilka km od Orodruiny w Mordorze - jedna z najbardziej kretynskich niedoróbek scenariusza), a nawet polemizować z utworem adaptowanym
(np IMO Jackson to wlasnie zrobił przez lekkie przesuniecie akcentów z inspiracji chrzescijanskich na hm... "nordycko - epicko - poganskie", ponieważ skupiajac sie na "bitewnej" stronie Questu, a nie na Powierniku (o wiele wiecej czasu ekranowego mają wojownicy) wlasnie taką polemikę uprawiał (choc jest ona "przymglona", trudno ją zauważyc), bo strona "bitewniaka", trasa wojenna, trasa Aragorna jest zdolna bardziej zaakcentować to co w swiecie Tolkiena było heroiczno - epicko - poganskiego w przeciwienstwie do "trasy" hobbitów. Film PJ wiecej oddał tego, co było inspirowane "mitem" aniżeli tego co bylo inspirowane "baśnią". Zgadzam sie tu ze zdaniem Błażejewskiego, że u Tolkiena mit jest poganski baśń jest chrzescijanska ),
i zrobić tą polemikę w takim stylu, że zasługuje na filmowe nagrody. Tego oczywiscie nikt normalny o tym serialu nie może powiedziec :D
A wiec pierwszy - 1 daję za ten brak.
- 1
(9, czyli rewelacja, dzieło, niemal doskonałośc)
Prawidłowe dla tego uniwersum ukazanie magii (a nie marnowanie czasu na kopanie rowów i kluczo-miecze do tamy) :D to jest ukazanie magii elfów no, bo nie mamy tu jeszcze istarich (tj w serialu jest już jeden, ale ja mowie o epoce, w ktorej 1 sezon powinien sie dziac), wiec elfowie stoją na tą chwilę najwyżej w hierarchii tych, ktorzy zdolni są do magii. Prawidłowe pokazanie, jak dziala magia w tym swiecie oznaczac bedzie - w tej epoce, w 2 erze - skupienie sie na "deweloperce" magii kowalskiej (numenorskiej i eregionskiej), i alchemii (numenorskiej i eregionskiej), jakich należy użyć potem w serialu, aby pokazac wykucie Pierscieni. Należało wiec zaznaczyć, że w danej epoce mamy dwie grupy ktore dzielą zdolności magiczne - elfowie coś tam potrafią zależnie od swego statusu wsrod elfów (Galadriela pewnie potrafi wiecej od przecietnego elfiego rolnika, w koncu byla dwórką Meliany), a z kolei ludzie nie mają żadnych wrodzonych zdolności magicznych, o ile nie pochodzą od rodu królewskiego Numenoru, czyli nie mają domieszki elfiej krwi. Zatem mogliby pokazać np. jak elfi kowale zgłębiali - pod kierunkiem Saurona - magie kowalstwa i alchemię (latami, dziesiatkami lat), oraz jak numenorscy alchemicy kierowani ambicją pragneli wynalezc dla swych królów eliksir niesmiertelności, a potem wlasnie ci alchemicy i ich królowie łatwo ulegli naukom Saurona. Ludzie o pochodzeniu z rodu królów Numenoru mają np zdolności uzdrawiajace, oraz o wiele wiekszą intuicję pozwalajaca im na wyczuwanie zagrożenia i lepsze przewidywanie posunięć zła. Jednak nie dysponuja aż takimi wrodzonymi zdolnościami magicznymi jak elfowie. Tak ja bym to pokazała. Konieczne było pokazanie, że magia w tym swiecie jest kwestią wrodzoną, darem dla osobników o wyjątkowym pochodzeniu a nie, czymś co można wytrenować przez uczeszczanie do szkoly magów jak Hogwart. W celu pokazania w sposob interesujacy i tajemniczy magii elfów należało zrobic porządny riserch z dziejów alchemii i dawnych technik kowalstwa. Co by zabrało scenarzystom kilka tygodni czytania, ale by sie opłaciło. W filmie fantasy (tej klasycznie rozumianej, czyli high fantasy inspirowanej mitami i basniami - a czy to Europy czy Afryki czy Syberii, to nie ważne) IMO główną czescią swiatotwórstwa jest prawidłowe i detaliczne oddanie
zasad magii,
celów magii,
możliwości magii,
ograniczen magii,
i zagrożeń - czyli ceny - działania magii.
Inaczej swiat fantasy bedzie jedynie krainą z wlasną geografią, jezykiem i polityką, ale co to za klasyczna fantasy bez magii nie? :)
- 1
(8 czyli "bardzo dobry")
Pokazanie 2 ery chronologicznie w miarę, w miarę od początku, czyli od założenia Numenoru i założenia Eregionu. Skoro zaczeli od ostatniej bitwy z Morgothem to w tym miejscu powinni skupic sie na rozwoju paralelnym tych dwu krain. W ogóle serial mialby wiekszy sens, gdyby nie kompresował całej epoki w taki sposob, że żyją osoby ktore żyły na poczatku i te, na koncu epoki. Po prostu postacie smiertelników by sie czesciej zmieniały, a "kotwicą" zainteresowania widza byłyby postacie niesmiertelnych ktore pojawialyby sie przez caly serial. Co by pokazało różnice miedzy nimi i ludzmi. Np. postac ludzka przewinie sie przez 3 - 5 odcinków i umrze, podczas gdy elfia widoczna jest przez caly serial - żyje tysiace lat napotykajac różne postacie smiertelników i ma z nimi rozne relacje - przyjazne lub nieprzyjazne - i mogli to pokazać jak w filmie "Niesmiertelny", gdzie elfowie byliby swiatkami starzenia sie i smiertelności ludzi i przeżywali to w jakis sposob. Ich smutek, ich rozpacz by ich też uczłowieczała. Wystarczylo nakrecic to chronologicznie, z uwzglednieniem np tego, że kilka różnych wojen dałoby sie skompresowac w jedną np. odsiecz Numenorian w wojnie elfów z Sauronem, gdy ten chcial pozyskać 3 Pierscienie elfów dałoby sie skompresować z tą wojną, w której Farazon aresztowal Saurona.
- 1
Aby film uznać za zasługujacy na 7, czyli na ocenę "dobry" powinien on skupiac sie na budowie postaci, w miarę możliwości tworzyc bohaterow wielowymiarowych (kilkuaspektowych) i mających logiczne pochodzenie, odmienne motywacje, sensowne cele, i jakas spójną relacje z otaczajacym je swiatem - np buntownika wobec tego swiata, jak Feanor. Albo jak buntownika wobec Feanora jaka powinna byc IMO pokazana Galadriela. Choc wpierw moglaby byc pokazana też jako po trosze buntowniczka przeciwko Valarom oczywiscie.
Obniżam punkt, bo nie trzymali się - w miarę - ksiazkowego imażu głównych postaci a zmarnowali czas ekranowy na dodawanie ze 20 postaci nie-ksiazkowych (np. nie majacych wiele do zrobienia jak córka Elendila i syn Farazona). Jackson z LOTR wyciął ze 20 pobocznych postaci ksiazkowych ( jak Wosów ktorych serial mógł ładnie wprowadzic od pierwszych odcinków, bo zamieszkali w Numenorze na zaproszenie Edainów), aby dać wiecej czasu postaciom głównym, oni zrobili odwrotnie :D - ich wygladu (jak długie włosy i jasna cera elfów), ich motywacji (z tego co widac to wiekszosc postaci "dobrej strony" kieruje sie ambicja, chciwoscia, strachem, nieufnością, arogancją, i ignorancją), celów, i cech charakteru.
Gdyby np. nie zrobili idiotów z wielu postaci mądrych (jak Gilgalad, Galadriela), z postaci dobrych nie zrobili psychopatów (hobbici), a z postaci potężnych nie zrobili cieniasów - np. zamiast 100 tysiecznej armii doskonale wyszkolonych klonów Aragorna i Eomera wzrostu 2.30 cm dostajemy kilka setek nastolatków i nastolatek wzrostu 1.60 cm :D
Gdyby Galadrieli podstawowa motywacją była taka - zemsta na Feanoridach + tworzenie sojuszy z całą resztą elfów i ludzi (w tym np. z królową Miriel) w _przewidywaniu_(bo wiecie, wieszczka) powrotu Saurona. A nie poszukiwanie Saurona w celu zemsty. Gdyby pokazano jej potrzebę wolności, wielkich, swobodnych przestrzeni i odwagę (bo np. jezdzi z 4 bracmi na polowania w Valinorze) , jej mądrość (bo np. zasiada w radzie Noldorów i jest traktowana przez starszych jako uczona), gdyby pokazano jej eteryczne piekno jakie wzbudza podziw nawet u elfów (Feanor proszacy ją o pukiel włosów), gdyby pokazano jej postawę w czasie rzezi w Alqualonde (np. wtedy mogla byc pokazana jak walczy mieczem broniąc Telerich przed Noldorami - i po tym dopiero mogli ja pokazac jak zrywa z Feanoridami i w Śródziemiu zamierza zawsze politykowac tak, by pokrzyżować ich plany), gdyby pokazano jej zdolności wieszcze i dar wypieku lembasów (pokazac jak sie ich uczyla sie od Meliany), jej opiekunczość (gdy np. pomaga małej Elwindze w ucieczce z Doriathu), jej wspoldzialanie polityczne z mężem Celebornem (no i ich romans pokazany może już od czasów Doriathu by pokazac też skad sie brała niechec Celeborna do kraśków bo pamietał im najazd na Doriath), ich szczeście z narodzin Celebriany (w czasie gdy dopiero osiedli w Harlindonie, jako wasale Gilgalada, może po tym jak Galadriela odstąpiła Gilgaladowi swe że tak powiem prawa do pretensji do tronu, dlatego byla tylko "lady" Noldorów a nie królową Noldorów, bo powierzyla IMO królowanie nad Noldorami Gilgaladowi jako "high kingowi" wszystkich elfów ), jej zdolności dyplomatyczne (lud Lorien wybiera ją na przywodcę pomimo że jest Noldorką a oni są mieszanką Sindarów i Nandorów nieufną wobec noldorskiego "szarogęszenia" - ten wątek przeniosłabym z 3 do 2 ery, (to jedna może z 2 rzeczy ktore bym przeniosła z 3 do 2 ery w serialu, drugą są albo Blekitni czarodzieje, albo hobbici ktorych pokazalabym dopiero na sam koniec serialu w ledwie paru scenach). A tu co pokazano zamiast tych aspektow Galadrieli ? Irytującą nastolatkę mogącą sie pochwalic jedynie arogancją i zdolnoscią, jak to mówiła lady Olena? zdolnoscią wysadzania innych z siodła patykiem ? Ile rzeczy można opowiedzieć w wątku Galadrieli aby uczynić ją postacią i sympatyczną i tajemniczą i wieloaspektową - a najwieksze jej osiagniecie tutaj to spowodowanie powrotu Saurona i ubicie trolla w jaskini :D
Gdyby wyglad i kostium wielu postaci byly oddane w miare ksiazkowo np. Gilgalad nie dostał złotego ciuszka, bo już samo jego imie wymagało dlań kostiumu w srebrze, bo zdaje imie znaczy "blask gwiazd".
Gdyby hobbici byli wędrowni, ale w sposob sensowny, to znaczy nie byli nomadami (jak przetrwali bez broni i zwierząt ? ), tylko emigrantami szukajacymi lub otrzymujacymi (od Arnoru) ziemie do zasiedlenia. Choc najlepiej gdyby hobbitow w serialu nie bylo wcale, albo ew. gdyby pojawili sie dopiero na sam koniec, w ostatnim odcinku. I widziani z daleka. Jako coś nowego, co dopiero nadchodzi, zapowiadającego nową erę. Film adaptujacy jakies duże ksiazkowe uniwersum może potrzebować dużej zmiany w wydarzeniach - ich skracania, kompilowania, kompresowania, czy jakiegoś innego rozłożenia akcentów np, pokazania wydarzeń pobocznych, jako istotniejszych niż byly w ksiazce. (np. jak to zrobiono ze scenami przesłuchania Golluma w filmie PJ).
Ale IMO, aby film adaptujacy ksiazkowe uniwersum (dowolne) mógł dostać 7 na 10 punktów, czyli mógł być nazwany filmem "dobrym" to musi _przynajmniej_ odtworzyć bohaterów ksiazkowych w miarę wiernie. By od pierwszego rzutu oka widza dało się rozróżnić, które postacie są które. A najlepiej, jakby postacie ksiazkowe zostaly nie tylko odtworzone na ekranie, ale by zostaly też rozwiniete. Jak to Jackson zrobił z Arweną, Pippinem, Gollumem, i Samem. Sposób potraktowania postaci ksiazkowych przez Amazona byl taki, jakby twórcy filmów "Starcie tytanów" i "Gniew tytanów" pokazali bogów olimpijskich w taki sposob, że nie byliby odróznialni od przecietnego farmera lub menela z karczmy. Jakby bogowie olimpijscy w tych filmach nie byli odrożnieni od reszty towarzystwa promiennością i lśniącymi zbrojami. Tak samo nie widać żadnej różnicy statusu pomiedzy elfami a ludzmi w serialu Amazona. Halbrand łażący sobie dowolnie po gabinecie Celebrimbora :D A potem ni z tego ni z owego uczestniczący w tajnym projekcie w kuzni. Dla elfów w tym momencie to zwykly ludzki wsiok! Nawet nie pokazał im ładnego miecza, który zrobił w Numenorze na dowód że jest dobrym kowalem. Co on tam robi?
- 1
Dialogi, scenariusz - są straszne. Turecka mydlana opera i "Xena" maja lepsze dialogi. Brak "głębi" dialogów aż kłuje w mózg :D Bez "głębi" dialogów choćby jakiejkolwiek ale wyczuwalnej (że tam jest coś wiecej, że dialog może sugerowac widzowi cos wiecej niz mówi, albo że widz go może zinterpretowac na rozne sposoby, lub że dialog odnosi sie do tła lub prawideł swiata przedstawionego, a nie jest jedynie stwierdzeniem oczywistych faktów lub informacja o wydarzeniach, jakie i tak widać na ekranie - to ostatnie jest błędem lub może cechą typową dla telenoweli - aktorzy tam mówią o tym co i tak widać :D ) nie da się IMO postawić filmowi oceny 6, czyli "niezły".
- 1
Aby film uznać za warty 5, czyli za "przecietny" to musi on miec, jednak jakis wlasny worldbuilding, czy to historyczny czy fantastyczny (czy mieszany). Nie musi to swiatotworstwo byc zgodne z realiami aktualnego RL oczywiscie, ale musi być to swiat koherentny wewnętrznie. Np. jeśli Rohanczycy są ludem przybylym z polnocy kontynentu (wzorowanego na Europie) to nie bedą murzynami. A, jeśli hobbici maja 1.20 cm wzrostu to nie obsadzi sie tych ról koszykarzami. A, jeśli Valinor jest rajską krainą do której wstep jest komus z jakiegos powodu wzbroniony to nie wysyla sie tam bohaterów na wakacje. :D
Odbiór filmu, czy serialu dla mnie jest mieszanką narracji, czyli dialogów i wydarzen, z wordlbuildingiem, czyli wyglądem i zasadami działania (od biologii i geografii po politykę i prawo) tego swiata. I tak, jak od od filmu historycznego z 2 wojny oczekuję zgodności mundurów i broni z wzorami z 2 wojny, tak od adaptacji powieści oczekuje w miarę trzymania się opisów wygladu swiata - architektury, broni, i kostiumów zaleznie od pochodzenia i klasy postaci. Jackson potrafił te rzeczy zasugerować - np. Sam ma kamizelkę z tego co tworcy nazywają "homespun", czyli IMO coś co dawniej dało sie utkać w domu, co mogla zrobic jego matka lub siostra, Merry ma ozdobna kamizelkę pewnie szyta na zamowienie. Widac roznice w zamożności miedzy 3 hobbitami a Samem - choc dość niewielką różnicę i tylko zasugerowaną wygladem, i nikt nie musi tu tracic wielu zdan dialogu na podkreslanie tych roznic, nie mowiac już o marnowaniu czasu ekranowego na gadkę - szmatkę o klasowym uprzywilejowaniu itp :D I do znudzenia bede powtarzać, że wyglad kostiumu i kulturowe pochodzenie kostiumu tak samo tworzą postać sugerując jej cechy widzowi (bez dialogu nawet), co dialog i wydarzenia. Gdyby Grima wygladał, jak każdy przecietny Rohanczyk to widz nie zauważylby od razu co to za typ bedzie. Ale jego niezdrowa cera, zmierzwione włosy, czarna szata i, jakies koronkowe obcisłe rękawy - sugerujące dworaka i doradcę a nie kogoś kto dużo przebywa na powietrzu, nie wojownika, nie hodowce koni, nie pasterza, ale kogos kto pracuje słowami a nie rękami - mówią nam od razu - acha, doradca, ale z tych zdradzieckich. A kostium Froda - ten pierwszy z poczatku podróży? Nie tak wsiowy, jak Sama, ale i nie tak nachalny i jaskrawy, jak Merrego, ten trzyczesciowy garniak- jest stonowany, jednobarwny, dobrze skrojony, ale z droższego materiału. Ten kostium już nam sugeruje, jakies cechy postaci - np. uporządkowanie, dyscypline, pryncypialność, skromność, przywiazanie do natury, do ziemi. Albo np. odróżnienie elfów od ludzi - w prologu filmu Jacksona tylko sie nas o tym informuje narracją Galadrieli. Że są najpiekniejsze i najmądrzejsze. Ale dopiero w scenie przemarszu elfów, gdy widzą ich Frodo i Sam widzimy to rozróżnienie. W czasie prologu nie wiedzielismy jeszcze, czy ta opinia o elfach, jaka wyglasza Galadriela jest zupelnie zasadna, bo mogla byc jedynie wlasną jej opinią o swoim ludzie. I moglo sie okazać, że dalsza czesc historii pokaze ich jako innych niż chcialaby tego Galadriela. Ale nastepujaca po tym prologu bitwa oraz wlasnie ta nocna scena sprawiaja, że utrwala sie widzowi obraz elfów jako lepszych od ludzi, jako wojowników oraz jako tych promiennych, eterycznych postaci, ktore napotkali hobbici. Nocna scena przemarszu elfów jest wlasnie potwierdzeniem słów Galadrieli z prologu. Elfy z serialu poza uszami niczym sie od ludzi nie różnią. Są tak samo głupawe, jak ludzkie postacie :D Mogą też wyglądać staro, mieć nalaną twarz, i śmiesznie wykrzywiać nosek, jak zirytowana fretka :D no i włosy mieć przystrzyżone maszynką na fryz amerykanskiego marinesa :D Co za dostojenstwo z nich bije :D sugestywność kostiumów jakie stworzyla ekipa Jacksona, aby oddać nie tylko roznice plemienne (Rohan, Gondor, Rhovanion, Lorien, Rivendell, Moria, Shire, Umbar, Harad, Arnor, Mirkwood, Dunland), ale też roznice klasowe (arystokracja i plebs), oraz nawet cechy indywidualne postaci (jak elfi majestat, ludzka porywczosc i hobbicka skromność) - cóż, ekipa Amazonu potrafi albo przeładować kostiumy "pozłotką" że tak to okresle, (IMO wrzucili zdecydowanie nadmiar złota, pomarańczu i połysku w ciuchach elfów i Numenorian), albo dać postaciom bliżej nie sprecyzowane "generyczne" wiejskie łachmany, ktore nie odróżniają ich klasą ani plemieniem jednego od drugiego. No i w koncu, ja rozumiem, że harfootowie dużo wedrują, ale serio nie muszą cały czas wygladac, jakby sie w komposcie tarzali :D Po drodze były rzeki, rzeczki, i jeziora.
- 1 (4)
Aby film lub serial dalo sie ocenic na 4 czyli "ujdzie" to muszą istnieć w narracji choćby i najprostrzej (jak ten scenariusz z sesji RPG ktory tu sobie nakrecili), zazębiające sie wydarzenia, wynikające z siebie zdarzenia, spójność zdarzeń. Np. postac nie może zrobić czegoś, co wymagało od niej posiadania wiedzy, której nie mogła posiadać, ponieważ nie uczestniczyła w wydarzeniach, z których tą wiedzę mogła czerpać. A tak jest w tym serialu. IMO "ujdzie" oznacza, że narracja jest logiczna, chociaż tyle. I, że np. rzeczy które wydają się widzowi trwać maksymalnie tydzień nie mogą dziać się równolegle z rzeczami, które wydaja sie trwać 5 miesiecy, i te dwa wątki nie mogą zbiegac sie w jednym miejscu. A, no i nie jest kompletnie możliwe (nawet w filmie fantasy), aby meteory leciały przez cały kontynent a spadając zygzakowały :D bo meteor istara widzą wszystkie postacie, co jest niemozliwe, bo musiałby sobie robić kółka nad Śródziemiem, by każdy go zobaczył :D No chyba, że to jest meteor sterowany myslą przez jego pasażera ? :D

Tego wszystkiego IMO brakuje w tym serialu.
I dlatego dostał ode mnie tylko 3 punkty za powyżej wymienione 3 sprawy.

fajnie że zrobią 2 sezon, ile radochy będzie z ogladania tego grila :D
choć to już nie gril, sądząc po ilości wideo na YTubie to już smażalna cała :D
poz :)
tal

ocenił(a) serial na 3
Wake_up_sheep

Niektórzy po prostu mają dodatkowo swój wewnętrzny system oceniania i np. odstępstwa od dzieł Tolkiena lub ich wypaczanie, serialowe bzdury i braki elementarnej logiki, polit. poprawność, oceniają przyporządkowując ujemne punkty. Tak więc za zdjęcia i efekty, miejscami klimat Tolkiena - dają 5-6/10, od czego odejmują wymienione mankamenty i wychodzi im 1, a nawet mniej.



sorki koledzy, wlasnie sie zorientowałam, że w mojej wyliczance z odejmowaniem punktów zrobilam dwa bledy :D pierwszy to ten, że akapit pierwszy (z tych na temat minusowania, na temat, za co odejmowalam punkty) powinien byc umieszczony jako drugi akapit, a drugi akapit, (czyli ten dotyczacy odjęcia 1 punktu od 10), powinnam dać jako pierwszy akapit.
A drugi moj blad w poprzednim poscie to to, że akapitów jest za dużo :D Wiec wyszło, jakbym odjęła 8 punktów a nie 7. A przecież dałam ocenę 3 na 10, a nie 2 na 10. Dlatego może uznajmy, że ten minus 1 punkt za brak budowy postaci łączę z minusem za denny scenariusz. Ponieważ dialogi to główna czesc przy budowie postaci, choć wydaje mi się, że kostiumy, ruch postaci (np czy jest zwinna czy nie), i tło na, jakim działają postacie - scenografia, światło i muzyka tworzące klimat sceny dla działań postaci - także są bardzo istotne dla budowy wiarygodnych i interesujacych postaci.
pozdrawiam uprzejmie :)
tal

ocenił(a) serial na 1
Necto

Frustraci? Bo mają inną skale oceniania niż Ty ? Większość ludzi ocenia film zero jedynkowo, 10 podobało się, 1 nie podobało się. Jakbym chciał ładnych widoczków to bym sobie animal planet odpalił, albo pooglądał tapety na windowsie. Ja oceniam wg opisów filmwebu, i dla mnie ten film jest nieporozumieniem, głównie ze względu na brak logiki, durne postacie, tandetne kostiumy, scenografie, a co najważniejsze nie potrafię sklasyfikować tego serialu. Xene I herkulesa lubiłem oglądać przez jego klimat i kiczowatość, Grę o tron za jego realność, brutalność, Hobbit był świetny jako kino familijne, Trylogia WP za jego patetyczność. Jeśli chodzi o PW, nie potrafię się nastawić do tego filmu, ani nie jest mądry, (ani ładny, poza statycznymi widokami), ani zabawny. Jedyne odczucia jakie w mnie wzmaga to zażenowanie i wstręt do głównych bohaterów. Dlatego dla mnie to jest 1 czyli słownie nieporozumienie. Sama możesz dodawać gwiazdki za rzeczy które praktycznie nikogo nie obchodzą, ale po co ? Serio powiesz komuś żeby obejrzał ten serial bo jest kilka ładnych widoczków?

ocenił(a) serial na 4
press1

"Frustraci? Bo mają inną skale oceniania niż Ty ?"

Nie, ale właśnie przez to, że oceniają film zero jedynkowo. Obiektywnie serial za same zdjęcia oraz efekty zasługuje na te 2-3, bo to jest coś, co chyba każdy może docenić oddzielnie od reszty. Nie sprawia to, że serial pod kątem fabuły staje się interesujący, bo to nadal syf w ładnym papierku, ale gdzie to go stawia na tle takich produkcji jak np. niesławny "The Room". Wystawienie 1 olewając przy tym kompletnie zdjęcia i efekty to dla mnie ten sam poziom, co wystawienie 10, bo ładne widoczki.

"Serio powiesz komuś żeby obejrzał ten serial bo jest kilka ładnych widoczków?"

Ty to sobie dopowiedziałeś, nie dopisuj do moich komentarzy czegoś, czego nie napisałam.

Ludzie nadal mogą i będą oceniać według własnych upodobań, a ja mogę to komentować, bo uważam to za idiotyzm, a w sumie od tego między innymi jest forum, na którym oceniamy seriale oraz filmy.

ocenił(a) serial na 1
Necto

OK czyli jak pojawi się najgorszy filmowy syf jaki istnieje bądź, największe arcydzieło wszech czasów, to natychmiast muszę zmieniać oceny wszystkich filmów które dotychczas oceniłem, żeby zmieścić milion filmów w 10 stopniowej skali ? Tak jak mówię dla mnie film jest słownie "nieporozumieniem" czyli jeden nie ważne że wypada lepiej niż The Room, który też jest nieporozumieniem, oceniam film jako całość i widoczki mnie zupełnie nie interesują bo dla widoczków idę w góry a nie oglądam filmy. To Tylko moje zdanie a niektórych to bardzo boli, tak że muszą nazwać mnie frustratem. Co złego również w osobach które wystawiają 1 lub 10, którym się podobało albo nie, z tych głosów również wychodzi średnia, poza tym Ci ludzie wystawiają również podobne noty innym produkcją. Ty dodajesz gwiazdeczki za widoczki a ja mam to w d.... Rozumiem że nie mogę

ocenił(a) serial na 4
press1

"Ty dodajesz gwiazdeczki za widoczki a ja mam to w d.... Rozumiem że nie mogę"

Dosłownie w ostatnim zdaniu napisałam, że ludzie mogą sobie oceniać filmy według własnych upodobań, więc nikt ci tego nie zabrania. Zacznij czytać to, co komentujesz, bo denerwujesz się o coś, czego nie napisałam.

Necto

Krwa ileż jeszcze was jest na tym świecie! Następna, która logikę ma w dupe.

""Frustraci? Bo mają inną skale oceniania niż Ty ?"

Nie, ale właśnie przez to, że oceniają film zero jedynkowo."
TO DALEJ OZNACZA, ŻE SĄ ŹLI BO MAJĄ INNĄ SKALĘ OCENIANIA NIŻ TO.
TO DALEJ TO OZNACZA KRWA!
Ty masz skalę swoją, a oni zerojedynkową - i ty już masz ból dpy bo mają INNĄ SKALĘ OCENIANIA NIŻ TY!
ZROZUMIAŁA TEN PROSTY LOGICZNY FAKT!?


"Obiektywnie serial za same zdjęcia oraz efekty zasługuje na te 2-3, bo to jest coś, co chyba każdy może docenić oddzielnie od reszty."
Srywnie a nie obiektywnie! Ja prdl kiedy te debilizmy się skończą ;-(
Nie ma tutaj żadnych osobnych ocen za kolory ubrań, muzyczkę i co tam jeszcze.

Tak jak są tabletki na kaszel i ty je kupujesz żeby nie mieć kaszlu, ale nie działają. To nie komentujesz "nie działają, ale w sumie tam lepszą ocenę niż 1 bo... ładne mają pudełko"! Skończcie z kretynizmami!!

Albo kogoś film zachwycił albo wkwił. A ty nie będziesz mówić ludziom, że mają oceniać wg skali, wizji ... JAKĄ TY SOBIE W SWOIM ŁBIE WYMYŚLIŁAŚ.

"Ludzie nadal mogą i będą oceniać według własnych upodobań, a ja mogę to komentować, bo uważam to za idiotyzm, a w sumie od tego między innymi jest forum, na którym oceniamy seriale oraz filmy." "SERIALE I FILMY" TO KRWA NIE OCENIAJ LUDZI - bo wtedy zaczynasz kłótnie personalne.

ocenił(a) serial na 4
rhotax

Jezu, weź sobie zrób jakąś przerwę od netu, bo ci żyłka pęknie.

Necto

Moim zdaniem reżyser powinien poczytać sobie o historii Śódziemia, bo w Drugiej Erze była Bitwa Ostatniego Sojuszu Elfów i Ludzi z Armią Saurona, Pana Ciemności. Więc szcerze? Nie ma najmniejszego sensu wsadzać akcji serialu do Drugiej Ery. A poza tym Elrond był już serio sporo starszym elfem, mającym odchowaną trójkę dzieci, więc 15-letni dzieciak w roli satszergo elfa? Top nie ma sensu. Dla mnie klasą jest trylogia filmowa Władcy Pierścieni i Hobbita w reżyserii Petera Jacksona. Fim to majstersztyk

ocenił(a) serial na 2
vv0ytekk

Dlaczego ludzie oceniają jak oceniają to musisz pytać każdego dlaczego tak uznał. Ja się mogę wypowiedzieć jedynie za siebie (możesz poszukać moich komentarzy do każdego odcinka na forach, czasem się też wypowiadam w wątkach innych osób). Jako fan uniwersum chciałbym aby to było dobre (rewelacyjny prolog z Władcy Pierścieni 1, rozciągnięty do serialu - ocena oczekiwana: 9). Ale jeszcze przed wypuszczeniem serialu było wiele sygnałów świadczących przeciwnie, stąd może uprzedzenie. Po drugie, trudno pozbyć się oczekiwań względem ekranizacji ulubionego uniwersum, w dodatku z rekordowym budżetem. Pewnie dlatego daję 3-4. Gdyby Galadriela była inna, to pewnie z 5 by wleciało. Podejrzewam jednak, że nawet bez uwzględnienia ww. czynników, ocena nie byłaby wcale wiele wyższa, może taka sama nawet. Jak porównam z Hobbitami (oceny: 5-6, 4, 3-4) i Władcą (9+, 9, 9) to dla zachowania skali powinienem dać Hobbitom 7, 6, 5 a serialowi 2-3 jak nie 1-2. Porównywalne seriale: Gra o tron 8 (ocena uwzględnia ostatni sezon, i tak znacznie lepszy od WP:PW), Ród smoka póki co 6-7, Wiedźmin (2019, sezon 1) - 5, Wiedźmin (2002) 3 (ale słabo go pamiętam). Zatem moje 'słaby', ewentualnie 'ujdzie' wydaje mi się adekwatne - i takie właśnie mam odczucia w czasie oglądania. Gdybym jeszcze miał odjąć 1 pkt bo 'jako "rasista" nie mogę zdzierżyć czarnego elfa' - o co wielu w tych chorych czasach pewnie mnie podejrzewa, choć wprost jeszcze nikt nie wypowiedział - byłoby 2.

vv0ytekk

Pytasz się o niską ocenę dając "6"?

ocenił(a) serial na 1
Bilet95

...pyta o niską ocenę dając "6" bo zapewne gdzieś w jego podświadomości pokutuje przeczucie że "6" to dla takiego "tworu" masakrycznie dużo :-------------)

ocenił(a) serial na 3
vv0ytekk

Bo zamiast nakręcenia epickiego fantasy z Silmarillionu, z oddziałami Balrogów w bitwach, z Morgothem, genezą smoków z Glaurungiem, genezą orków, największymi herosami wśród elfów a to wszystko w tolkienowskiej, filozoficznej, otoczce walki dobra ze złem a dostajemy tonę badziewia wyprodukowanego dla popcornowych mas.

Dostajemy historię o matce Grażynce która od czapy zostaje liderką grupy obdartusów. Drugi wątek? Zbuntowana nastolatka Galadriela żąda okrętów w Numenorze. Trzeci wątek? Bezdomni hobbici zostawiają swoich ziomków na śmierć gdy ci nie mogą nadążyć za taborem.
Serial za 3/4 miliarda dolarów.

Z tym materiałem i tym budżetem powinniśmy dostać coś przełomowego w fantasy. Dostaliśmy natomiast serial obyczajowy z masą dziur logicznych, nieciekawymi postaciami, śmiesznie wyglądającymi postaciami (jak elf-emeryt), głupimi wręcz scenami i dialogami a miejscami nawet kiepskimi kostiumami i CGI jak w przypadku komputerowych wargów. To, że niektórzy lubią ten serial albo uważają że jest "niezły" świadczy tylko o tym jak nisko leży cały gatunek fantasy. Właściwie szura gębą po dnie. Może Willow pokaże klasę, może Ród Smoka rozwinie skrzydła. Pierścienie Władzy natomiast to ściek na miarę netflixowego Wiedźmina - stąd te niskie oceny.

ocenił(a) serial na 2
Dentarg

W pierwszym akapicie piszesz o pierwszej erze a nie drugiej, w której ma miejsce akcja serialu. Twórcy serialu mieli prawa autorskie tylko do Władcy Pierścieni i Hobbita, gdzie o pierwszej erze są jedynie zdawkowe informacje. Który to elf-emeryt?

ocenił(a) serial na 3
nazuul

Chyba mu właśnie o to chodziło, że twórcy zamiast pierwszej Ery postanowili, że spróbują pokazać drugą, a kupili prawa do Władcy i Hobbita. Swoją drogą - natknąłeś się może gdzieś na informacje, które wspominają, że przynajmniej kiedykolwiek rozważali opcję zakupu praw do Silma? To ciekawe, że w związku z osadzeniem swego dzieła akurat w II Erze nie zakupili praw do innych dzieł. W Dodatkach do Władcy są informacje o II erze, w samym głównym tekście również, jednak najlepszym wyjściem byłoby staranie się o prawa do Silmarillion lub do tych trzech dzieł, dla Bezosa raczej nie jest to żaden problem.

Obecnie wygląda to tak, że chyba chodziło im jedynie o nazwy i strzępy informacji, by "napisać najlepsza księgę jakiej Tolkien nie napisał" :( A wyszło, jak wyszło.

ocenił(a) serial na 2
Wake_up_sheep

Żeby doszło do zakupu, obie strony muszą się zgodzić. Wg McKaya mieli wszystko co potrzebują "There’s a version of everything we need for the Second Age in the books we have the rights to" (https://www.vanityfair.com/hollywood/2022/02/10-burning-questions-about-amazons -the-rings-of-power).

ocenił(a) serial na 3
nazuul

Ten cytat umieszczam w wielu swoich odpowiedziach osobom, które jak mantrę powtarzają, że nie można było inaczej tego przedstawić, bo przecież nie mają praw do Silmarillion...

Napisałeś, że obie strony muszą się zgodzić, czyli jednak natknąłeś się na taką informację? Tolkienowie się nie zgodzili mimo starań Amazonu? Nic o tym nie wiem dlatego pytałem, czy coś wiesz w związku z tym?

ocenił(a) serial na 2
Wake_up_sheep

Nie wiem nic więcej. To tylko logika.

ocenił(a) serial na 3
nazuul

A próbowałeś szukać? Ja pobieżnie i niczego nie znalazłem, zakładam zatem, że Amazon nawet nie starał się o zakup praw do Silma, a biorąc pod uwagę fakt, że nie skorzystali odpowiednio nawet z Dodatków z których można stworzyć epicką opowieść osadzoną w II Erze, zachowując tolkienowskiego ducha - chodziło o coś innego. Może o ten szum, z którym mamy doi czynienia obecnie? To już zakrawa o zjawisko społeczne o dość znacznej skali w którym polaryzacja społeczeństwa odgrywa pierwsze skrzypce. Obecnie tych dwóch neptków kinematografii (showrunners) obwinia fanów za to, że większości widzów serial się nie podoba (facepalm).

ocenił(a) serial na 2
Wake_up_sheep

Ja tak samo - pobieżnie i niczego nie znalazłem. Nie wiem jaka była kolejność, czy najpierw zakup praw a potem scenariusz czy odwrotnie. Wpisuje się w zjawisko polaryzacji ewidentnie. Z tym że ja np. mam bardziej lewicowe poglądy, choć jestem w obozie przeciwników Pierścieni Władzy; ogólnie się słabo wpisuję w ustalony obecnie dwupodział.

ocenił(a) serial na 3
nazuul

Poglądy można mieć lewicowe, centrowe, prawicowe, itd ale rozsądek i rozum, zdolność kojarzenia i logicznego myślenia - to są wartości ponad podziałami politycznymi i każdy odpowiednio w nie wyposażony dostrzeże, że ten serial jest słaby.

ocenił(a) serial na 2
Wake_up_sheep

No właśnie - tak powinno być. Jednak obserwuję tendencję do lepszego oceniania serialu przez ludzi lewicowych. Co więcej, lewica, nawet gustująca w ambitnych produkcjach tutaj nagle stwierdza, że ważne są dla niej "efekty i widoczki". To by trzeba oczywiście sprawdzić statystycznie. Do tego, jak już zauważono, pochwały prawie zawsze wyglądają jak trollowanie. Zjawiska społeczne związane z tym serialem są bardziej interesujące niż sama produkcja.

ocenił(a) serial na 3
nazuul

Otóż to. Jeśli jest jak piszesz, że ludzie lewicy lepiej oceniają ten serial, może chodzi tylko o pewne grono spośród nich, czyli tych z lewicowymi odchyleniami? ;) Zauważyć bowiem można, że często ludzie tego pokroju gustują w jakichś ekstremach i wypaczeniach. A może sprawa jest bardziej prozaiczna niż nam się wydaje? Po prostu RoP obfituje w polityczną poprawność, gdzie różnorodność (ale rozumiana w swoisty dla nich sposób) i silne kobiety wiodą prym? Może właśnie dlatego wspierają, uważając, ze siła wyższa. Produkt kiepski ale jakie super wartości promuje! Sypią się więc dziesiątki, ósemki, dziewiątki...

ocenił(a) serial na 3
Wake_up_sheep

Nasunęło mi się w trakcie pisanie ale zapomniałem dodać odnośnie "kiepskie ale jakie wartości":

"Serce wielkie ale ramię króciutkie" ;-)

https://youtu.be/x0dYrMgZ5WA?t=46

ocenił(a) serial na 2
Wake_up_sheep

No OK, ale byłbym ostrożny z "często ludzie tego pokroju gustują w jakichś ekstremach i wypaczeniach" - statystyki albo nie uznajemy tego.

ocenił(a) serial na 3
nazuul

Pisałem o ludziach z odchyleniami lewackimi, a nie o ludziach z klasycznymi poglądami lewicowymi i spośród tych "odchyleńców" niektórzy w czymś takim gustują. Lepiej nie zaczynajmy tej dyskusji, skupmy się na serialu.

ocenił(a) serial na 3
nazuul

"W pierwszym akapicie piszesz o pierwszej erze a nie drugiej, w której ma miejsce akcja serialu."

Napisałem o tym o czym mógłby być serial gdyby wydali te tony pieniędzy inaczej. I tak, wtedy byłby to serial o pierwszej erze, co byłoby nieporównywalnie bardziej ciekawe niż przygody mamuśki z Twojej okolicy i zbuntowanej nastoletniej elfki.


"Twórcy serialu mieli prawa autorskie tylko do Władcy Pierścieni i Hobbita"

Czy to moja wina, że twórcy nie kupili odpowiednich praw? Trzeba było kupić odpowiednie prawa, przynajmniej do drugiej ery o której chcieli kręcić serial.
Jakbym to ja ten serial miał kręcić to bym kupił prawa do tego o czym chcę kręcić xd


"Który to elf-emeryt?"

Celebrimbor z tego serialu. Facet ma 53 lata, a wygląda na 63. Gdyby Leslie Nielsen dożył tej chwili to bym napisał, że szkoda że Nielsena nie zatrudnili. Tak samo by nie pasował do roli elfa, ale chociaż byłby zabawny.

ocenił(a) serial na 2
Dentarg

Żeby doszło do zakupu, obie strony muszą się zgodzić. Po blamażu Pierścieni Władzy pewnie nikomu już nie sprzedadzą nic. Zresztą nawet przy tych prawach co mają, pewnie można było nakręcić coś sensownego a na pewno bardziej niż ten serial. Ekranizacja wydarzeń z pierwszej ery to marzenia, ale oglądając produkcję Amazona należy się chyba cieszyć, że do tego nie doszło.

ocenił(a) serial na 3
nazuul

Tutaj, raczej nieświadomie mogłeś zawrzeć w swej wypowiedzi jedną z możliwych odpowiedzi na pytanie jaki był główny cel tej produkcji. Chodzi o takie Twoje słowa:

"Po blamażu Pierścieni Władzy pewnie nikomu już nie sprzedadzą nic"

Tak więc "sukces". Koniec z promowaniem wartości przekazywanych przez Tolkiena, tak chcieliśmy i to osiągnęliśmy. Po naszym serialu, Ci bardziej ogarnięci ale którzy nie sięgnęli po jego dzieła - nie zrobią tego, bo po co czytać coś tak słabego, no bo przecież serial to "czysty Tolkien".

Po drugie - koniec z przenoszeniem na ekrany cokolwiek związanego z tym człowiekiem i dobrze, bo istnieje ryzyko, że przesłanie profesora z Oxfordu mogłoby do siebie przekonać większą rzeszę osób, a wtedy nasze dziecko, czyli kulturowy marksizm mogłoby nie rozwijać się odpowiednio szybko. Ale zanim do tego dojdzie dokręcimy jeszcze kilka sezonów, by całkowicie obrzydzić ludziom tego paskudnego katolika. We Włoszech faszystka jest zwolennikiem jego dzieł, użyjmy tego faktu do pokazania prawdziwego oblicza Tolkiena, bo kroki, które już wcześniej podjęliśmy - nie wystarczyły, nie trafiły do odpowiedniej rzeszy odbiorców. Jakie kroki? Otóż:

"Gdy 16 stycznia 2020 r. umarł Ch. Tolkien, zaczął się cały ciąg zdarzeń, które być może są nie przypadkowe. Konferencja na temat genderyzmu i nieheteronormatywności w dziełach Tolkiena zorganizowana przez Tolkien Society, usuwanie konserwatywnych i chrześcijańskich wpisów na forach Tolkien Society i Mythopoeic Society, kilka innych zdarzeń, a w tym roku książka Roberta Stuarta, która pokazuje rzekomy rasizm i treści rasistowskie w dziełach Tolkiena jako pożywkę dla (wciąż rzekomo) obecnych białych supremacjonistów i rasistów w tolkienowskim fandomie. Teraz nadchodzi serial, którego główną treścią wydaje się być "jak wtłoczyć w świat Tolkiena feminizm, genderyzm, inkluzywność oraz reprezentatywność mniejszości".

Napisał Ryszard Derdziński, z wykształcenia politolog z zamiłowaniem do historii, a także tolkienista i podróżnik. Znawca lingwistyki tolkienowskiej i badacz biografii oraz filozofii J.R.R. Tolkiena.

Tak jak pisaliśmy wcześniej. Socjologiczne konotacje tej produkcji są zaiste ciekawe.

ocenił(a) serial na 2
Wake_up_sheep

Prostszym wyjaśnieniem jest komercyjny cel produkcji.

ocenił(a) serial na 3
nazuul

Prostszym - tak, nie znaczy to, że jedynym.

vv0ytekk

Ten serial jest beznadziejnie głupi. 7 odcinków i wątek Harfootów oraz nieznanego przybysza praktycznie nie ruszył się ani odrobinę. Numenor przez dwa epizody wybierał się na wojnę, na tych malutkich stateczkach, które miały rzekomo pomieścić 100 ludzi każdy, gdzie z ujęcia kamery widać, że wchodzi tam na pokład nie więcej niż połowa z tego. Tu jest taki brak logiki, że aż jest to niewiarygodne. Skąd Numenor wiedział, że mają pędzić na koniach akurat do tej malutkiej wioski, a nie gdzieś indziej? Jakim cudem wieża zawaliła się po przerwaniu sznura, przecież widać było, że jest murowana, że nie tylko sznur ją podtrzymuje. Jakim cudem Halbrand wyprzedzl Galadrielę i Adara na koniu skoro wyruszył jako ostatni? Poza tym Harfooci nic nie wnoszą do tego serialu, nie wiem po co oni w ogóle tu są. Galadriela daje idiotyczne porady jak zabić Orka itd., itp. można by długo wymieniać. Ilość głupot scenariuszowych jest tutaj niewiarygodna.

ocenił(a) serial na 3
forek23

Poziom żenady wielu scen wybija poza skalę. Wczoraj Shad rozebrał na części "bitwę" w wiosce z szóstego odcinka. Ogólnie choreografia walka jest kiepska ale miejscami komiczna. W pewnej scenie Arondir próbuje dźgać orka ale zapomniano dorobić sztyletu w CGI, spójrz:

https://youtu.be/c0jRFUlsohs?t=2271

ocenił(a) serial na 3
Wake_up_sheep

Dlaczego ten ork ciągnący na łańcuchu Arondia skacze? Oglądam właśnie ten materiał i oczom nie wierzę.

Wake_up_sheep

To jest niewiarygodne. A jeśli o walkę chodzi, Bronwyn została postrzelona z łuku dwa razy, dwoma strzałami, ale w scenie na stole, ma jedną strzałę. To jest absolutnie niewiarygodne jak niedbale, bez jakiejkolwiek dbałości o szczegóły ten serial został zrobiony. Mieć taki budżet, wiedzieć jaka jest stawka i nakręcić to tak byle jak? Dziadostwo, tylko tyle się ciśnie na usta. Zwykłe dziadostwo jak ten serial jest niedopracowany. I tak go wypuścili. Powinni się wstydzić.

ocenił(a) serial na 3
forek23

Tak. Wracając do choreografii walk, Shad pokazał z jak wielką niedbałością to traktują ale jest scena wybitna pod tym względem. W pewnym momencie numenorejczyk (kolega Isildura od którego dostał w twarz), rzuca się na orka będąc w galopie na koniu. Kompletnie idiotyczna decyzja ale to jeszcze nic. Widać, że on nie ma miecza, a jedynie sztylet u boku, po chwili ma miecz umocowany pod sztyletem, magia! Nie używa jednak własnego oręża (nie chce chyba go pobrudzić), podnosi miecz orka... Ten serial bije rekordy głupoty i aż strach się bać co nam przygotowali twórcy na ostatni odcinek sezonu.

Scena o której pisałem:
https://youtu.be/c0jRFUlsohs?t=3831

ocenił(a) serial na 3
Wake_up_sheep

W odcinku w którym Galadriela rozpi*rdala (to chyba najbardziej trafne określenie :D) orka na kawałki leżąc na końskim boku, powinni się przyznać w napisach że inspirowali się pracą Bartosza Walaszka. To było tak komiczne, że wygląda jak wyciągnięte z Sarniego Żniwa albo Kapitana Bomby.

Czy oni celowo robią z tego taki syf? Ciężko to inaczej wyjaśnić.

użytkownik usunięty
Dentarg

Pierścienie władzy to takie disco polo w świecie seriali. Obciachowe, trochę bez sensu, ciężko o logiczne tłumaczenie. Każdy o nim słyszał, ale wstyd się przyznać, że się ogląda. Niby ładne, ale potrzeba znieczulenia, by treść nie wypaliła oczu i można było się przy tym dobrze bawić. Po siedmiu odcinkach po prostu widać, że odbiorca ma być przeciętny zjadacz chleba z niezbyt rozwiniętym poczuciem estetyki i niedużymi potrzebami dotyczących rozrywki, który nie lubi lub nie chce wyciągać wniosków i analizować przyswojonej treści.

ocenił(a) serial na 4

To jest po po prostu telenowela.

ocenił(a) serial na 3

Pewnie im wyszło, że takich jest najwięcej, bo w sumie tak raczej jest.

użytkownik usunięty
Wake_up_sheep

Twórcy wszelkich trudnych spraw, telenowel, warshaw shory itp itd wychodzą właśnie z tego założenia i kosza w ten sposób krocie. Z władca pierścieni jest ten problem, że fani to trochę kaprysny odbiorca i wymaga produkcji wyższych lotów, które coś soba prezentują. Amazon wziął się za ekranizację ambitniejszego dzieła, którego głównym targetem nie jest zwykły plebs, bo tacy książek nie tykają. Dziś przecierają oczy ze zdziwienia, że ich twór się nie podoba i ludzie mają czelność krytykować to wspaniałe dzieło samouwielbienia. Dzięki temu może w przyszłości nie będą próbować zmieniać tego co samo w sobie jest dobre. Aż chcialoby się powiedzieć, że chytry dwa razy traci.

ocenił(a) serial na 3

Mogło być też i tak, że było to wpisane w ich biznes plan. Wiedzieli jak zareagują fani, lub miłośnicy chociażby LOTRa, a obecnie jedynie podsycają szum, bo nie ważne jak mówią byle mówili, chore czasy. Ktoś tutaj podawał ich zyski z serialu, nie jest źle... Chcę abyś miał rację i aby Twoje optymistyczne założenie okazało się trafne i Amazon zaliczy straty, wszystko zależy od tego jaka jest skala oburzenia wśród klientów tej korporacji.

użytkownik usunięty
Wake_up_sheep

To jest wszystko wykalkulowane. Minusem działań Amazona niestety będzie fakt, że w przyszłości będzie ciężko o zdobycie licencji na nakręcenie produkcji związanych z władca pierścieni. Amazon dokonał profanacji i ludzie pilnujący spadku Tolkiena nie za szybko pozwolą komukolwiek kłaść chytre paluchy na świecie srodziemia.