Zdecydowanie najjaśniejszy punkt odcinka, siedziba krasnoludów w połączeniu ze wspaniałą muzyką robi kolosalne wrażenie, Durin i Disa świetni. Oby wątek krasnoludów szybko się nie skończył, tylko Celebrimbora szkoda
Tak, krasnoludy to jedyny mocny punkt tego serialu. Chociaż trochę zbyt "amerykańcy" , za duży chillout ale jedynie one wzbudziły mój uśmiech w 2 pierwszych odcinkach