Niedługo pół obsady będzie uśmierconych albo w ciąży. Tak samo zajście w ciąże przez to invitro nie wiem co o tym myśleć, niby miała prawo i tak dalej ale jednak taka pochopna trochę decyzja...
Dokładnie tak samo myślę, zerwanie - wyjazd - i decyzja o in vitro w 1 dzień za namową siostry.
Nie pasuje to do Mel
Hej
Jestem troszkę zawiedziona tym sezonem ,za dużo mieszają, i ta ciąża Mel .
Ciąża której nie widać przez cały sezon u poprzedniej partnerki zapomniałam imienia ,jej ślub i odebranie praw do dzieci .Chyba podziękuję za czwarty sezon
Ogólnie nie wiem jak długo trwa 3 sezon w miesiącach ale po tamtej nadal ciąży nie widać :D
Trochę odstaje poziomem od 2 i 1. Za dużo wątków dramatycznych, związanych z chorobą. Natomiast odcinek 9 trzeciego sezonu był najsłabszym z całej serii. Połowę jego czasu poświęcono na przemowy pogrzebowe...po śmierci jednej z postaci.
Osobiście podchodzę do tego serialu na całkowitym chillu, nie wnikam za bardzo; kto co i dlaczego? Choć faktycznie niektóre rzeczy rzucają się w oczy - jak np. to że Charmaine wciąż nie urodziła, ba! nawet brzuszka ciążowego nie widać. Na początku 3 sezonu, zgłupiałam, że ona jest już po porodzie, a tutaj słyszę, że nie. Mimo wszystko sezon 3 oglądało mi się wiele ciekawiej niż drugi, który delikatnie mówiąc mnie nużył, i oglądałam go ponad miesiąc (10 odcinków). Wątek Bradiego i Brie mi się podoba, wątek ciąży Mel również, to jest mocno zakręcone, ale ludzie czego Wy oczekujecie? Ten serial powstał na nie najbardziej amibitnym cyklu powieści rodem z Harlequinu ;) To nie jest głębsza literatura, ma być proste i odprężające. Dla mnie osobiście 3 sezon był dużo ciekawszy niż poprzedni, i czekam na 4, to taka amerykańska telenowela, a lubię takie pooglądać dla relaksu. I te widoczki :D
Wiadomo można na chillu ale żeby ten chill nie zamienić się w totalnego gniota bez sensu, bo wtedy się odechciewa oglądać :D