Nie wiem jak wy, ale im dłużej oglądam drugi sezon, tym bardziej czuję się porażona tym co się dzieje z leonettą. Coraz gorzej i gorzej, diego coraz bliżej, lara coraz bliżej, pocałunek Lara-Leon był ostatecznym nożem w moje serce nie mówiąc już o bardzo przygnębiajacej wymianie zdań po ich pocałunku. Ja rozumiem, telenowela, ale to jakaś masakra. W pierwszym sezonie było wahanie, były gesty tego wahania a tu są tylko słowasłowasłowa. No i Leon wydawał się bardzo zdecydowany na te lampucere. Nie eee ee :((
Potwierdzam! I podobno całowali się dwa razy a za drugim na oczach Vilu w Studio! mundovioletty uważa, że to może sprowokować ją do bycia z Diegiem! Dobiłam się! Jestem załamana! ZA - ŁA - MA - NA! ZET_A_EŁ_A_EM_A_EN_A!!!!!!!!!! DOSZCZĘTNIE DOBITAAAAAA!!!!!!!!!!!!1
a wiesz co jest najgorsze? nawet jeżeli się zejdą, ich związek bd, hmm, zbrukany! przez to że leon się puścił z tą larą. tak, jest milsza i prościej chodzić z nią niż z violettą, ale na miłość boską... nawet violetta nie zrobiła czegoś takiego
Wcale? Violka przecież w 1 sezonie najpiew latała za Tomasem, a potem w drugim za DIegiem - nie dziwię się, że Leon ma jej dość :) I powiem wam, że Larę mogę jeszcze jako tako znieść, ale DIEGO?! Nie ma mowy!!!
jak można znieść Larę, przecież ona wierci. No, nie tak bezczelnie jak Diego ale TO ROZBIJA LEONETTĘ :<<
Wiem że dyskusja jest o sezonie 2, jednak już od poniedziałku zacznie się po woli psuć.
Baaaaaardzo bym chciała żeby byli razem (leonetta) ale chyba nic z tego nie będzie.
I to wszstko prze Diego i LArę, ech...
Jak myślicie będzie 3 sezon w którym się pogodzą, lub pogodzą się w drugim na koniec, czy wcale się nie pogodzą?
Ja kompletnie nie wiem co dalej z nimi będzie (leonettą)! :(
Ale już normalnie po twarzach ( Diega i Lary) to już widać, że to są same poje***** . Jeny ja wiem, że to tylko film, ale po prostu uwielbiam leonette
też ubóstwiam leonettę, o czym świadczy sam ten temat i, podobnie jak ty zdaje sobie że to tylko film a mimo to oglądając kolejne odcinki mam ochotę coś zniszczyć :((((
taa....;( Ja jak pierwszy raz oglądałam pocałunek Diega i Violi ta podniosłam laptop i chciałam nim rzucić o ścianę :D
ale się powstrzymałam :p. Jeny, ale ile jest tych zdjęć jak Leon się całuję z Larą!!!!( nie znoszę już tego :p) Mam nadzieje, że jednak będą razem ( Leon i Viola )
PS. Powinniśmy być dobrej myśli xD
Ja bym nie chciała, żeby jej się coś stało, bo jak umrze, to Leoś wpadnie w depresję a jak wyląduje w szpitalu to ją pocałuje po raz trzeci tak na pocieszenie. ;_;
producenci twierdzą że nie będzie trzeciego sezonu. no bo w sumie co by w nim było. mam gorącą nadzieję że się zejdą ale z tą larą to już nie podejrzewam ;/;/
Violetta i León mogliby być małżeństwem a reszta sezonów będzie o potomkach VIoletty a nazwę zmienią na Liczni Potomkowie Violetty. W sumie czm nie?
W sumie, nie byłoby to takie złe.
BBaaardzo chciałabym żeby się pogodzili, chociaż każdego dnia próbuję sobie wmówić, że to tylko serial a i tak ie bedę razem.
Coraz bardziej zaczynam w to wątpić.
Chociaż mam nadzieję, ze jednak będę razem <3
A gdyby tak złapać jakiś kontakt z producentami? i ich poprosić o 3 sezon, o dobrym zaończeniu między leonettą?
To byłoby świetne! Tylko gdzie tu znaleźć jakiś kontakt.......e - mail, nr. telu, dane do wysłania listu...czy chociaż kubeczek i linka a drugi kubek będzie u producentów.........nawet na takie coś bym się zgodziła....xD
Ale skoro Violetta i Leon będą śpiewać razem Nuestro Camino to coś chyba się zacznie naprawiać pomiędzy nimi. Przynajmniej mam taką nadzieję :)
przetłumaczyłam nuestro camino, brzmi idealnie jak na jakieś wielkie zakończenie, finał np drugiego sezonu, załóżmy że znowu byli po rozstaniu i violetta po napisaniu (bo to jej piosenka) wsunęła leonowi tekst do skrzynki na listy a potem była dajmy na to gala, ona zaczyna śpiewać nuestro camino, a potem w drugiej zwrotce wchodzi zza kurtyny leon, kiedy pada ostatnie słow, amoooor, kurtyna opada, do takiej to mnie więcej sytuacji pasuje. Właściwie, znając już ten tekst, myślę że zakończy się leonettą, chyba że piosenka
Oczywiście ja też jestem za Leonettą, ale te pocałunki Leona i Lary bardzo mnie ucieszyły. Tak na marginesie, Leon nie zdradził Vilu. Całował się z Larą po zerwaniu,a Violetta całowała się z Diegiem w trakcie trwania jej związku z Leonem. Więc kto tu jest podły, pytam kto ? Jeśli już to Violetta ! W sumie to myślę, czy Lara nie byłaby lepsza dla Leona. Kocha tylko jego, nie ma problemów ze swoimi uczuciami i zrobi wszystko, żeby było im tak samo dobrze w tym związku. Vilu cały czas robi maślane oczka do innych chłopaków. To zaczyna być denerwujące ! Wracając do tematu tych pocałunków: jest jeszcze jeden plus tego wszystkiego, a mianowicie to, że Violetta nareszcie bd miała okazję o niego zawalczyć ! Wreszcie zrozumie co straciła i bd chciała odzyskać Leona ! Wprowadzi to wiele zwrotów akcji w serialu i zainteresuje widzów.
Leon forever :* Jego szczęście przede wszystkim.
tak, też się z początku cieszyłam że dzięki Larze wreszcie to violetta bd musiała walczyć do upadłego, ale to zachodzi za daleko :<
Dzięki temu Violetta bd jeszcze bardziej zmotywowana do walki o Leona. Gdyby tylko trzymali się za rączki pomyślałaby, że to tylko przejściowe, że Leon chce się z nią trochę podroczyć, a tak to ma podane czarne na białym, że Leon ma inną i trzeba coś z tym zrobić ! Wreszcie o niego zawalczyć, dać z sb wszystko :)
Ile jeszcze razy można gadać, że ONA - NIE - CHCIAŁA - TEGO - POCAŁUNKU!!!!!!!!!!!!!!!! On wykorzystał to, że się potknęła!
Owszem, wykorzystał, ale czy tak trudno było jej się od niego oderwać ? Wystarczyłoby trochę mocniej go odepchnąć i wszystko byłoby OK.
ale nigdy nie była zdecydowana go wymazać, odepchnąć jego uczucia i układać sobie życie z kimś innym
Też tak myślę! I mimo, że uwielbiam Leośka, to się na nim lekko zawiodłam! Żeby takie coś?! Aż dwa razy??!! I na oczach Violetty???!!! Jestem załamana. Zawiedziona. Dobita. Wściekła. Smutna. I mogłabym jeszcze tak długo wypisywać.....oagh! Brrrlrlrrlrlrl. Grrrr.
za tym drugim razem to przeceż Lara go pocałowała i po drugie on przecież nie wiedział, że Viola to widzi ;_;
No nie wiedział, ale było DOSKONALE widać, że podoba mu się całowanie z Larą!
Rozumiem że to telenowela. Ale Leon i Violetta mogli by być już na zawsze razem. A nie cały czas im ktoś przeszkadza.
A ja jestem za Leonarą <3 Zaraz pewnie Leónettomaniacy mnie zjadą, ale co tam...
Violetta mnie tak już wku*wia,.. ciągle robi te słodkie oczka do Diego, lata za im i wg, nie dziwie się Leónowi, że ma jej dość, a Lara to fajna,śliczna i miła dziewczyna, nie rozumiem dlaczego ją hejcicie,ona rozbiła związek V & L?! Nie, ona nie jest niczemu winna, tylko sama Violetka, Lara tylko wykorzystała swoją szanse... ona zasługuje, żeby być z Leónem bo naprawdę go kocha. Powiem szczerze, że nie lubiłam Leóna w pierwszym sezonie, ale w 2 go ubóstwiam i on zasługuje na lepszą dziewczynę niż Vilu...
A to, że związek Leónetty się rozbił to wina tylko i wyłącznie Vilu, Diego i Ludmiły...
człowiek ma tak, że jak się nie układa, to szuka sobie kogoś innego. Cóż, moim zdaniem Lara jednak zdecydowanie za szybko rzuciła się na Leona. No i wg mnie jest raczej irytująca niż słodka, daleko jej do urody Violetty i nie wiem co można właściwie widzieć w takiej, hmm, chłopczyca to może za mocne słowo, może "luzackiej" dziewczynie. Moim zdaniem taki styl bycia, typu że lepiej chłopaka pacnąć w ramię niż pocałować, to jego brak.
Sorry, ale nie trzeba mieć tapety na twarzy i sukieneczki czy innych takich rzeczy żeby się komuś spodobać, nie każdy facet jest płytki i patrzy na wygląd...
Jestem z tobą. Skoro woli pacnąć w ramię niż pocałować to oznacza,że nie będzie mrugać rzęsami na każdego napotkanego faceta,Leonara team
widzę zmieniłaś orientację ;p Violetta jest irytująca, niezdecydowana i leci na każde wmawianie uczucia ale jednak budzi moją sympatię, od tak, choćby przez swój talent. vilu mimo wszystko nie jest wyrachowana flirciara po prostu do niej się tak uczepiają i wmawiają jej to wszystko, zauważ jak nachalnie musiał jej się napychać diego zanim coś do niego "poczuła". Zagiął na nią parol i też trudno powiedzieć żeby to była sto procent jej wina. Ostatecznie przecież kocha Leona i o tym mówi. Też bym pewnie postawiła na pierwszym miejscu Leona ale jednak serial nazywa się Violetta i wydaje mi się ten proceder w pewien sposób irytujący.
Do kogo jeszcze "machała rzęsami"? bo nie wyglądało mi to wcale na machanie rzęsami do diega nie przez pierwsze 20 odcinków.
achhh właśnie nie o wygląd mi chodziło tylko o charakter, to właśnie chciałam zawrzeć w stylu bycia. Po prostu jeżeli chce się być kimś więcej niż kumplem, to chyba jednak lepiej pocałować no i takie zachowanie nie zawsze jest eleganckie :> niee eee jednak cokolwiek byście nie mówiły, uważam że jeżeli dziewczyna jest dziewczęca z zachowania to jednak bardziej się podoba i nie dlatego że się mizdrzy czy coś, albo facet jest płytki.
To prawda, Viola jest wkurzająca i robi maślane oczy do wszystkich chłopaków. Też mnie to mocno irytuje.
Ale i Diego i Lara tak jak już zostało powiedziane to postacie 2-3 planowe.
Myślę, ze serial chce nam pokazać że pomimo przeszkód należy być razem i jak coś się psuje to trzeba to naprawiać a nie wymieniać, czy wyrzucać.
W głębi serca cały czas liczę na to że Leon będzie z Vilu. I zarówno Lara jak Diego to tylko przelotne romanse. Co do Diega jestem pewno na 100%. BO na stronach było napisane, ze będzie chłopakiem Violi przez 2 dni. pocałują się raz i tyle.
Mam nadzieję, ze z Larą będzie podobnie.
Chociaż i tak dla mnie główną postacią w serialu jest Leon <3
Violetta jest irytująca, niezdecydowana i leci na każde wmawianie uczucia ale jednak budzi moją sympatię, od tak, choćby przez swój talent, no i że koniec końców wybrałą Leona (więc też za gust ;p) no i mimo wszystko idealnie do siebie pasują wyglądem, Leon taki bardziej atletyczny, wysoki, przystojny a violetta też nie niska ale jednak trochę niższa, drobniejsza, szczupła, są prześwietnym duetem muzycznym, vilu mimo wszystko nie jest wyrachowana flirciara po prostu do niej się tak uczepiają i wmawiają jej to wszystko, zauważ jak nachalnie musiał jej się napychać diego zanim coś do niego "poczuła". Zagiął na nią parol i też trudno powiedzieć żeby to była sto procent jej wina. Ostatecznie przecież kocha Leona i o tym mówi. Też bym pewnie postawiła na pierwszym miejscu Leona ale jednak serial nazywa się Violetta i wydaje mi się ten proceder w pewien sposób irytujący. Głowna bohaterka to Violetta czyli Violetta. A ponieważ Leon 'Chodzący 8 Cud Świata też musi być jakoś wyróżniony, najlepiej żeby oni byli siłą dośrodkową. Drażnią mnie trochę Leonary, tak oczywiście każdy może wyrażać swoje poglądy, ale ta irytacja jest czysto subiektywna, ponieważ jak dla mnie wygląda to tak, analogicznie; Jest sobie pień drzewa (Violetta) no i jak to bywa u drzew na górze drzewa są różnorakie gałęzie. Na bok rosną sobie te gałęzi, jedna jest najgrubsza, największa i najcięższa (Leon). A w drugim sezonie od leoniej gałęzi zaczynają odrastać inne gałęzi (np lara) i Leonary zaczynają traktować gałąź Leona osobnym pniem osobnego drzewa. A przecież, cokolwiek by nie zrobili, w jednym serialu (drzewie) może być tylko jeden pień!! pień się nazywa violetta. Jeżeli się zetnie pień, wszystkie gałęzi, łacznie z leonią upadną. Nie da się uciąć pnia i z gałęzi zrobić nowe drzewo.
Nie przeczytałam do końca rozmów pod temat, ale sie wypowiem. Ja tam lubię Larę, widać było że od początku podoba jej się Leon, ale nie wtrącała się, kiedy był z Violą. Nawet jak już zerwali to nic od niego nie chciała - to Andres zaprosił ją na imprezę, od której wszystko się zaczeło.
Co do Diega - nie wiem co mam myśleć. Raz mówi Violi, że ją kocha, a innym razem w 31 powiedział Ludmile, coś w stylu że jest jego dobrą przyjaciółką i ją kocha. Ja nie widziałam odcinków 32-35, bo byłam na zielonej szkole, ale fragmenty oglądałam i za pierwszym razem to LEON POCAŁOWAŁ LARĘ. Jak zobaczę te odcinki, które nie widziałam to może też znielubię Larę, ale póki co mimo, że jestem całym sercem za Leonettą po pierwszym sezonie i po tym jak on ją kocha, to jednak nie byłabym zła, gdyby był z kimś kto go szanuje.
cóż, nie mówiłam że to lara go pocałowała ale to wygląda tak, jakby Leon robił to trochę na siłę, bo zaintersował się Larą wykończony tymi ciągłymi kłótniami z violettą, z pocałunkiem to samo, efekt przykrej sytuacji. dlatego te zbliżenia leonary są jeszcze gorsze, takie popychane, gdyby leon na czysto się się w niej zakochał po prostu, jakoś bym to przelknęła, leoś musi być szczesliwy, ale on idzie w przepaść jakby, we wmawiane uczucie i to jest najprzykrzejsze dla mnie :<
No to chyba gorzej jest Larze, że interesuje się kimś, kto tylko udaje, że żywi do niej uczucie. Ja nie widzę nic złego w zachowaniu dziewczyny, on daje jej sygnały, jest ładny, miły, podoba jej się to bierze to. W tym momencie Leon się źle zachowuje, że wykorzystuje ją, by zapomnieć o innej ;)
wiesz, ja myślę że to nie jest takie z premedytacją, raczej on tak ma w podświadomości, że przecież kocha violettę i sam siebie oszukuje ale mimo wszystko chce spróbować zapomnieć, więc zamalowywuje ścianę, jaśniejszą farbą, ale są violetowe prześwity i nic z tym nie może zrobić. I nigdy nie stosuj do mnie zdania "leon zachowuje się źle", bo igrasz z moim gniewem :D:D
Sama kiedyś bym się wkurzyła, gdybym przeczytała "Leon zachowuje się źle", ale nie można usprawiedliwić, że by zapomnieć o byłej dziewczynie wykorzystuje kolejna, ponieważ to niemoralne moim zdaniem. Sama nie chciałabym być tak wykorzystana, więc stawiam się na miejscu Lary, która tak na prawdę nie wymuszała w nim niczego, choć jak już pisałam - było widać, że jej się podoba.
no ale nieświadomie przecież xdd ale to rzeczywiście wredne, układanie sobie związku z kimś innym mimo wszystko zdając sobie sprawę, że wciąż kocha się inną. W pierwszym sezonie też chciał się odseparować, wtedy stając się po prostu jej przyjacielem i koniec, ale też mu się nie udało. Dlatego ubóstwiam leonettę, bo po pierwsza powstała w normalnych okolicznościach- po stopniowym zakochaniu- i wszystko wygląda, jakby to było ich przeznaczenie *.* z jakiegoś powodu czuję, że to diego w końcu zrezygnuje i da jej spokój, może kiedy usłyszy nuestro camino i zrozumie jaką jest pałą albo stwierdzi że nie chce już violetty i zupełnie woli Ludmiłę, albo violetta od niego ucieknie tudzież nie ze związku tylko w ogóle przed nim, wykrzyczy ze łzami w oczach że kocha tylko jednego czy inna telenowelowa scena. Leon zostawi Larę, i bd tak oboje krążyli w otępieniu ąz violetta napisze nuestro i się zejdą w jakis pieknych okolicznościach a ja mam chyba chore poczucie romantyzmu :3:3
Wielbię Leona i jakoś nie mogę się zmusić żeby pomyśleć o nim źle. Ale o Violettcie też nie myślę źle z powodu Diega 90% tego rozpadu to wynik nieporozumień a nie jej działań
Ale 10 % zawsze zostaje na jej działania np. jak Leon śpiewał "Entre dos mundos" i jeste pewna, że z jego punktu widzenia wygladało jakby Violetta flirtrował z Diego. Co do Diega to sama go nie ogarniam, nawet w pewnym momencie wydało mi się, że robi to wszystko dla Ludmiły, bo w końcu mają plan, żeby wywalić ją z tego U-mix i on w 31 odcinku powiedział coś, co mi zabrzmiało jakby mu się podobała Ludmiła. Sama nie wiem, o co chodzi, moze to jego plan, by i Ludmi przy okazji poderwać, ale coś we mnie się ruszyło, choć do końca nie ogarnełam rozmowy ;)