Jakoś ostatnio niemiła atmosfera panuje, nie wiem, ale mam nadzieje, że już będzie dobrze :D
No, ale do rzeczy. Słyszałam, że niektórzy lubią, niektórzy nie. A to ciekawe. Wiem, że Skai lubi, bo
z nią dyskusje o tym prowadziłam. I... tyle. Ja osobiście uwielbiam ♥
Tak, mam bloga o takim 'życiu' w Hogwarcie i wgl.
Uwaga! Mój mąż to Fred! :P
Słyszeliście o:
Ogólnomagicznym Instytucie magii Flamethrower (
http://pl.harrypotter.wikia.com/wiki/Harry_Potter_Wiki:Projekt:_Og%C3%B3lnomagic zny_Instytut_
Magii_Flamethrower )
Oraz o książce Quidditch przez wieki. Chciałabym ją sobie kupić, ale nie wiem gdzie :/
???
Yymm... Tak, trochę się rozpisałam, ale mam nadzieje, że ktoś przeczyta :P
Wybór zawsze jest, spójrz na Rudego z Kamieni na szaniec. ;D Nie no, żartuję. Ale nie potrafię jej polubić, ona nawet nie kochała Harrego. Kochała Cedrica i nie umiała o nim zapomnieć.
To Pattison w końcu nie? xd Bella też nie mogła zapomnieć.
Dobrze pamiętam, że Cho na randkach z Harrym gadała o Cedricu?
Możliwe, dawno nie czytałam piątej części. Zmierzchu nie czytałam w ogóle, ale podobno opisy torsu Edzia zajmują po dwie, trzy strony. No cóż. :D
Haha xd
Zmierzch to nic specjalnego. Nie wiem nad czym ten zachwyt. Drugi raz bym nie przebrnęła przez te książki. A kiedyś to był fenomen!
Kiedyś, kiedyś to HSM robił furorę, taki czysty kicz :D Laluś Efron był bożyszczem nastolatek.
A myślałam, że jesteś taka fajna, Dominiko... :D Serio, nie rozumiem fenomenu Dramione. W książce Draco nie należał do najpiękniejszych, w filmie wzięli ciacho Feltona i nagle miliony fanek. Żałosne, jak mówi Sara.
Dla mnie Felton nigdy nie był jakimś wielkim ciachem. Zdecydowanie wolałam książkowego Malfoya.
Zresztą większość postaci książkowych przewyższa tych filmowych. Książki rządzą!!!
Co do fenomenu Dramione... nie wiem na czym on polega, ale na pewno nie na tym, że Felton jest super ciachem. Przynajmniej nie dla mnie. Bo ja się jaram książkami nie filmami, filmy to nie to samo.
Nie no, fajny jest. :D Ale z tego, co pamiętam, w książce nigdy żadne Dramione nie istniało. W filmach też nie, chyba że w ostatniej części, której nie widziałam. Więc kto to wymyślił? Dopiero na fanpejdżu na fejsie zobaczyłam to połączenie po raz pierwszy.
Może mieli sekretny romans o którym nikt nie wiedział nawet autorka :D
Ale wiesz nie mogli się ujawnić, bo sama wiesz...
A idź ty, z tymi teoriami spiskowymi. xDD On miał tego swojego szympansa z parkinsonem, a Hermionka miała Rona. I tak być powinno.
Parkinson miała twarz jak mops. I ona miała by pasować do Draco? Po moim trupie XD
Ale nie Hermiona, nie, nie. Po takich tekstach? "Kto ci podbił oko, Granger? Chcę mu posłać kwiaty."
A to fakt, nie mogę się nie zgodzić :D Tak jakby Petunia startowała do Jamesa.
I słusznie, i słusznie. Masz we mnie jedną z największych fanek, zaraz po Hani. :D
Nie wiedziałaś? :DD Powiesiłabym sobie twój plakat nad biurkiem, siostra ma papierową Tinkę, więc tak dla równowagi psychicznej. Rozumiesz? :D
najlepiej z wszystkimi moimi cytatami xD
Nie, nie wiedziałam. Ale ze mnie fejm, aż idę skończyć wreszcie ten rozdział xD I wiem, że ta informacja odmieniła Twoje życie.
Wracam za pół godziny ^^
Jesteeeem, skończyłam :D Zajęlo mi to co prawda dwa razy więcej czasu, ale co tam :D
Oczywiście jestem wielką fanką, a Twojego bloga czytam z uśmiechem na ustach.
Fred<33333
Oczywiście, ale nie mam czasu komentować... Jak mój laptop będzie naprawiony, wstawię Ci długi komentarz<333
Oczywiście, że ja! <3 Odkąd pamiętam kochałam Rona&Hermionę i Harry'ego&Ginny! <3
Harry Potter... filmy oglądałam, nie powiem, fajne :D
Ale co do książek... czytałam kiedyś "Kamień filozoficzny" i nie wciągnęło mnie, dlatego nie przeczytałam dalszych części. Może kiedyś spróbuję znowu.
Kocham i uwielbiam>3
Jedna z moich ulubionych książek. Filmy fajne, ale do książek nie ma porównania;)
Moi ulubieni bohaterowie to : Fred i George, Harry, Syriusz i Snape:)
Zawsze lubiłam Harrego z Ginny i Hermionę z Ronem:)