Hej. Może mi ktoś dokładnie wytłumaczyć o co chodzi Z Diego i Ludmiłą w 2 sezonie ?
Przeczytałam gdzieś, że on tak na prawdę nie będzie kochał Violi, tylko to będzie plan Ludmiły na
zniszczenie Violetty. Czy to prawda ?
Z początku Ludmiła udaje baranka żeby się ze wszystkimi zaprzyjaźnić ale w diego widzi doskonałą okazję na zemstę na violettcie i knują różne intrygi żeby zostali parą, ale właściwie diego nie kocha nie nikogo i od początku podobają mu się i ludmiłą i violetta, chociaż póki co skupia się na violettcie, z wrodzonej przekory na zasadzie muszę zdobyć coś co jest nie do zdobycia. W drugiej połowie jednak ludmiła zacznie coś czuć do diega, zrobi się zazdrosna o diego i bd burdel
eej właściwie to nie violetta go rani, to diego się na nią uwziął i robił wszystko co tylko mógł, żeby dla leóna wyglądało tak, że violetta go zdradza. Przecież mimo tego że Diego już od pierwszego odcinka wywołuje niesnaski pomiędzy leónem i violą, w 12 odc się schodzą. A do tomasa od 50 odc już wlaściwie nic nie czuła
A to nie będzie za bardzo przesłodzone. W ciągu 147 odcinków (80+67) był jeden pocałunek, a tu nagle 13 odcinków i cała masa. Sztuczne.
nieee, właśnie wyjdzie na to, że kiedy się już się zeszli po długim kryzysie nie mogą się nacieszyć sobą, bliskością. Nie jestem ekspertem w dziedzinie długotrwałych związków, ale sama widziałam w towarzystwie takich par na pęczki, w tym moją bliską przyjaciółkę, która chodzi już ze swoim chłopakiem 1,7 roku i mieli te swoje kryzysy i za każdym razem kiedy się schodzili, tak to właśnie wyglądało, że od samego patrzenia cukrzycy można było dostać, ale ja się cieszyłam, tak samo bd się cieszyć z leonetty
Będzie to na prawdę przesłodzone, żeby się całowali jak była propozycja po dwa razy w odcinku. U mnie teraz po głowie lata z kim będzie pierwszy pocałunek Fran, bo gdzieś pisało, że ma mieć pierwszy pocałunek, a po tej plotce o Federico to martwie się cały czas o Marcesce. Leonetta to oczywiste, że będą razem.
Na jakiemś polskim funpage'u na fb pisało, że gdzieś czytała, źe drugi sezon kończy się Leonettą, Marcescą, Naxi i Diemilą, ale ja i tak chyba kota dostane (jak to mówi moja mama) w oczekiwaniu na następne odcinki.
Oj, rozpisałam się o czym innym niż miałam, ale tak mi przyszło od pocałunków.
Myślę że francesca zostanie z marco, chociaż cholernie mi szkoda Federico, bo uwielbiam go. I co on ze sb zrobi? Że Leonetta i Naxi to już ostało potwierdzone, Diemila to łatwo się domyśleć, przypuszczam więc że francesca w drugiej połowie po zawahaniu zostanie przy swojej orientacji z 1 połówki.
To ja proponowałam po 2 na odcinek ;p;p ale mi nigdy nie mało zwłaszcza leonetty i gdyby tak zaczęli traktować pocałunki zwłaszcza w długotrwałej parze jako coś normalnego a nie hiper-super-ważny-moment-życia każdy buziak w usta, to by był duży progres. Dlaczego chce tych buziaków? nie po to żeby było tak słodziachnie po prostu od ponad 100 odc mam wrażenie że ich chodzenie i niechodzenie niczym się nie różnią, poza tym że nie trzymają się za rączki.
Bo tak wygląda, że po prostu trzymają się za rączki i tyle, ale czy normalny pocałunek coś wniesie do związku? Ja bym wolała oglądać, że często ze sobą rozmawiają, widać z kimś scenę w studio to i widać ich w tle jak razem coś robią. Wtedy byłoby dla mnie dobrze. Dla mnie pocałunek to żadna różnica od trzymania się za rączki, a żeby się układało raczej bardziej potrzebne wspólne tematy. Oczywiście buziaki też muszą być, ale nie przesadzajmy z ilością.
Co do Federico to też go lubię, ale nie w takim stopniu, by spokojnie dać mu rozwalić Marcesce, którą kocham.
no tak, ale z drugiej strony o ciągle t y l k o rozmawiają. Moim zdaniem jednak powinno się pojawić coś, co zaakcentuje że są parą nie tylko z nazwy. Ugodowo, mogłoby to być chcoiaż takie coś jak zagniatanie pizzy, jak z diegiem, a oni tylko chodzą i gadają. To oczywiście świadczy bardzo dobrze o miłości, że się rozumieją, wspierają, podtrzymują i radzą wzajemnie, ale byłoby jakoś nw lepiej, gdyby wyglądali bardziej jak para niż przyjaciele
Wiadomo, ale mnie w ciągu tych ostatnich 13 odcinków starczyłoby 3-5, może tam jeszcze jakiś niewinny jak się żegnają. ;)
Ja myślę, że to "mnóstwo", to będą góra 3, 4 pocałunki, chyba, że mowa o takich buziaczkach jak te między Angie a Pablem ostatnio, cmok i już. Nie ma co liczyć na więcej, Disney nigdy nie przesadzał z ilością czułości, w końcu to serial dla dzieci ;D