Camila śpiewa dobrze, chociaż moim zdaniem odrobinę głos swinguje tzn takie smerfowy trochę, i ma zęby jak koń. Franceska może nie radzi sobie z niskimi dźwiękami, za to te wysokie w jej wykonaniu brzmią absolutnie unikalnie. Pod względem głosu, punkt dla franceski. Pod względem urody, punkt dla franceski. Jeśli chodzi o sympatię, jakoś zbliżam się bardziej do franceski chociaż razi mnie trochę to samolubstwo względem Tomasa- widzi że Viola itd, chociaż wcale nie chce tego widzieć i udaje że nic sie nie dzieje, nawet zdajac sobie sprawe że tomas woli violette. Ale w 23 nastepuje poprawa także jest w porządku. Camila jest za to moją idolką bo jak chce dać komuś po gębie, musi ją dwóch chłopaków przytrzymywać. W ogólnym rozrachunku wygrywa franceska, ale Camila też jest tu bezcenna ;)
Camila! Francesca czasami mega wkurza przynajmniej mnie. Choć we wczorajszym i w dzisiejszym odcinku zachowała się naprawdę w porządku względem Violetty. Cieszę się że przyjaźń jest dla niej tak ważna :-)
Naprawdę lubię obie. Francesca ma piękny głos, jest śliczna i przy tym rozczulająca gdy przekręca przysłowia. Camili nie sposób nie lubić, zwłaszcza kiedy przegaduje się z Maxim albo z Braco i żartuje z brata Franceski.
Camila ;] tak jakoś ją polubiłam. Ma ciekawą barwę głosu ;D chociaż czasem jak ją w coś ubiorą to szkoda gadać... Nie podoba mi się to jak Francesca zachowuję się w stosunku do swojego brata ;/ ale też jest spoko ;] w każdym razie wolę Camilę, wydaje mi się że lepiej się dogaduje z Maxim, Braco, Violą i Lucą, sprawia wrażenie bardziej towarzyskiej ;)
Charakter: zdecydowanie wolę Francescę. Jest miłą, zwyczajną dziewczyną, nie wywyższa się, pomaga przyjaciołom(najczęściej gdy są w ciężkiej depresji) Teraz mnie wszyscy objadą, ale nie przepadam za Camilą. Wg mnie nie jest przyjacielska. Gdyby tak było, cieszyłaby się ze szczęścia swoich przyjaciół, a nie oskarżała ich, że jak jest się wybranym przez Gregorio, to się nie powinno odzywać itd. W skrócie: bez przerwy się nad sobą użala, chce żeby wszyscy się nad nią litowali, bo ,,o Boże przecież ona wcale nie ma talentu", jest ciągle zazdrosna o to, że przyjaciołom się powodzi a jej nie. Jakoś nie przypadła mi do gustu. Śpiew: tu raczej też Fran. Ma świetną barwę, radzi sobie w wielu tonacjach...Cami jak na mój gust śpiewa nieco zbyt wysoko, ale nie zaprzeczę, że również ma duży talent. Taniec: w tańcu radzą sobie świetnie obie. Może Fran ma trochę większą koordynację i płynność ruchów ale poza tym nie mam nic do powiedzenia. Wygląd: Tu też zdecydowanie wolę Fran. Jest śliiiiczna. Nie lubię tej szczęki Camili. Wiem, że Candelaria urodziła się taką i nic na to nie poradzi, ale po prostu nie lubię tej szczęki. Cami ma również małe oczy.
W CAŁKOWITYM skrócie: WOLĘ FRANCESCĘ!
Uwierz mi że nikt cię po tej wypowiedzi nie "objedzie" bo widzę że powoli Cami tworzy sobie antyfanów ;) rozumiem to bo ostatnimi czasy rzeczywiście przeginała ale nie mogę nic poradzić na to że nadal ją lubię ;D i nadal wolę ją od Fran ;]
ale to oczywiście moje zdanie i sama się sobie dziwię bo kalkulując wszystkie za i przeciw Fran wypada lepiej... ale co zrobić, taka już jestem, starość nie radość, mój umysł chyba inaczej wyobraża sobie kanon sympatii ;)