PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=513781}

V: Goście

V
2009 - 2011
6,8 9,3 tys. ocen
6,8 10 1 9265
5,0 3 krytyków
V: Goście
powrót do forum serialu V: Goście

Naprawdę świetny serial, jestem zaskoczona. Garściami czerpie ze współczesnych religii new age i ezoteryki. I póki co ich nie promuje tylko przed nimi przestrzega, dlatego podoba mi się tym bardziej.

goskos1

A mi się zawsze wydawało że to remeke serialu z połowy lat 80,a mity o ludziach gadach czy inteligentnych gadach są sporo starsze niż new age,a ezoteryka o której chyba myślisz to zaledwie 19 wiek,po za tym jak serial o obcych co chcą rządzić naszym światem może cokolwiek promować?

ocenił(a) serial na 9
szarit

Myślisz małoformatowo, oczywiście że może promować pewien sposób postrzegania danego problemu. Np. o kosmitach - można ich przedstawiać w sposób taki jak np. w filmie "Knowing" - i jest to właśnie styl New Age - kosmici są od ludzi lepsi i bardziej "wyewoluowani", to oni zapoczątkowali życie na ziemi, są ponad nami duchowo i mentalnie, zrozumienie ich łączy się z "oświeceniem duchowym". Można tez podejść do problemu od strony "V" - kosmici próbujący objawić się nam jako anioły światłości, próbują narzucić się nam jako fałszywi bogowie. Ja właśnie taką interpretację popieram, ruch New Age robi się bardzo popularny, a ja uważam że to bardzo źle pokładać wiarę w takich rzeczach, dlatego "V" mi się podobał. A to, że jest to remake to wiem, tylko nie wiem co to ma do rzeczy :-/

goskos1

Wiesz mity o tym że starożytni bogowie(twórcy cywilizacji i kultury ludzkiej)byli obcymi,są całkiem stare,że wymienię mit o pochodzeniu Inków,o pochodzeniu japońskiej rodziny carskiej,o przekonaniu że pierwsi faraonowie byli bogami i tak można jeszcze wymieniać,ale wtedy gdy tej tezy zaczęto używać w Polsce raczej nikt nie słyszał o new age.O new age człowiek dowiedział się po upadku komuny,a filmu o którym mówisz nie znam i nigdy o nim nawet nie słyszałam,a V lubię bo wolę obcego jako gada niż nadmiernie wyrośniętego robala z przyczyn estetycznych(po za tym gady są jakoś bardziej swojskie)Zresztą nawet naukowcy przyznają że pierwsze bakterie na ziemię(życie)przybyło właśnie z kosmosu już mity starożytnych o powstaniu życia mówią o boskim wietrze(kosmicznym) co zapłodnił Eurynome(mówi się też że tym wiatrem był też wąż Ofion)i urodziła jajo z którego powstał wszechświat(mit Pelazgów pierwotnych mieszkańców Grecji).Samo new age mnie nie interesuje,bo wrzuca się do niego wszystko z każdej często zupełnie sprzecznych z sobą filozofii, religii.Co do obcych co zaczeli jakoby życie na ziemi poczytaj może stary testament zwłaszcza księgę Ezechiela,a zwłaszcza opisy Serafinów(pierwszy rozdział)polecam też apokryf Enocha czy też Henocha choć to w Polsce raczej na pewno jest niedostępne,a swoją drogą ciekawi mnie kim czy raczej czym są anioły co jakoby objawiają(ostatnio)się ludziom i pomagają im no i te wszystkie modlitwy do aniołów.A wracając do serialu oglądam go z przyjemnością i nie widzę żadnych skojarzeń z jakąkolwiek wiarą czy religią może to małoformatowe,ale ja po prostu lubię dobre s-fi,a rzadko telewizja robi ciekawe seriale o podobnej tematyce no i jak pisałam już żadnej promocji czyjś fantazji filozoficzno-religijnych nie widzę,nie wiem może jestem uodporniona i nie widzę żadnego drugiego dna,a może to dla mnie zwykła rozrywka bez żadnej głębi nie zwykłam rozdzielać włosa na czworo gdy oglądam serial czy film w swoim założeniu będący czystą rozrywką.

ocenił(a) serial na 9
szarit

"New Age" nie oznacza że religia jest nowa, tylko że ludzkość wkracza w nowy wiek - New Age, i jest to po prostu nazwa ruchu tej samej religii która na ziemi egzystuje pod różnymi postaciami od czasów niepamiętnych, ogólnie chodzi o to jak człowiek poprzez zmiany, czy ewolucję czy reinkarnację zmierza do boskości, często dzięki właśnie takim "bogom" i wyżej wyewoluowanym stworom z kosmosu albo innego wymiaru. Teoria "zapłodnienia" ziemi przez życie z kosmosu także należy do tego ruchu, i oczywiście w żaden sposób nie jest naukowo udowodniona ani nawet ogólnie uznawana, jest to po prostu jedna z wielu teorii-historyjek. Ja nie uznaję New Age, dlatego podoba mi się ten serial, bo własnie pokazuje jak ludzie łatwo dają się zaślepić "boskością" przybyszy. Apokryf o którym mówisz czytałam w najnowszym tłumaczeniu dr. Heisera, po angielsku, mogę dać link, nie ma tam niczego na temat stworzenia ludzi przez kosmitów, jest natomiast o upadku aniołów. Modlitwy do aniołów można uznać za część new age, w każdym razie biblijnie jest to surowo zakazane, a pierwsza forma "new age" pojawia się już w Księdze Rodzaju, gdzie wąż (gad?) obiecuje Ewie, że jeśli zjedzą owoc będą nieśmiertelni, i jak bogowie. Właśnie takimi obietnicami kusi new age.

goskos1

Pisząc o tej księdze(biblijnej) nie chodziło mi o kosmitów tylko opis aniołów w biblii przez niektórych kojarzony z obcymi właśnie,a jeżeli chodzi o new age to zawsze słyszałam że to wymysł amerykańskich hipisów? z lat 60 zeszłego wieku który wymieszał wszystkie znane i popularne religie i filozofie razem i wszystko powrzucał do jednego wora więc absolutnie nie jest to stara religia tylko nowoczesny wymysł amerykańskich pięknoduchów coś na kształt "nowej"światowej religii łączącej ludzi różnych wyznań z korzeniami w ezoteryce z 19 w.W księdze rodzaju zdawało mi się że piszą że wąż oferował mądrość i wiedzę jaką ma Bóg a nie nieśmiertelność(inna wersja?tłumaczenie?)Akurat naukowcy udowodnili badaniami że na ziemi są bakterie nie pochodzące z ziemi więc nie jest to fikcja,co do mitów są one starsze(dużo) niż new age i są równie prawdopodobne jak biblia gdy chodzi o stworzenie świata,czyli bez dowodów niepodważalnych.Co do wizji przedstawiania obcych a ich stosunku do ludzi wystarczy poczytać mity sumeryjskie zgodnie z nimi człowiek został stworzony jako niewolnik do pracy dla bogów(obcych).Wszystkie wersje "przyjaźni"ziemianie-obcy to tylko wariacje i fantazje twórców których nie można brać poważnie,podobnie jak nie ma 100% niepodważalnych dowodów że obcy w ogóle istnieją,ale w jednym jesteśmy zgodne fajny serial ty masz skojarzenia z new age ja nie i szczerze wątpię by wielu ludzi oglądająca ten serial je miała,może to brak wrażliwości duchowej lub zwyczajny brak takich związków,bo nie taki cel mieli twórcy tego serialu czy nawet innych o podobnej tematyce.

ocenił(a) serial na 9
szarit

Zapewniam cię, że naukowcy nigdy nie odkryli żadnych bakterii pochodzenia kosmicznego, mówię to z pełną odpowiedzialnością ponieważ bardzo interesuję się tematem, subskrybuję naukowe publikacje i jestem w temacie na bieżąco.
Wielu ludzi traktuje bardzo poważnie problem kosmitów m.in. miliony ludzi związanych z new-age. Ty się tym akurat nie interesujesz, ale zobacz jak wielka jest to społeczność np. na youtubie. Nawet Oprah Winfrey założyła jakiś czas temu kościół New Age który ma miliony członków.
Ludzie którzy na co dzień medytują z kryształami i uprawiają "channeling". Hipisi nie wymyślili niczego nowego, ich religia wzięła się z buddyzmu i hinduizmu, polecam ciekawy film "bogowie new age" dostępny za darmo na necie.
I cokolwiek proponował wąż w Edenie- była to propozycja którą można nazwać ewolucją w boga - powiedział im: "będziecie jak bogowie", co do nieśmiertelności - Adam i Ewa pierwotnie mieli nieśmiertelność, a śmierć pojawiła się dopiero jako efekt ich upadku, jednak wąż obiecał im, że nie umrą po zjedzeniu owocu, choć Bóg ostrzegał że jeśli go zjedzą, to umrą.

goskos1

A mnie się zdawało że odkryli na skałach z meteorytów,a to że życie jest z kosmosu,to fakt jest to tylko teoria na razie,bez dowodów.Co do tego zainteresowania to tylko hobby ludzie lubią marzyć i snuć hipotezy co by było gdyby...,są ludzie co stworzyli kościół jedi i inne dziwa(kościół potwora spagetti)czy robią to dla jaj czy dla tego że mają już dość skostniałych i szkodliwych dla ludzkości religii to inna sprawa.Zainteresowanie new age świadczy tylko o tym że chrześcijaństwo i inne największe religie nie sprawdziły się ludzie wracają do starej wiary,ale nie tej pierwotnej,bo ona została już zniszczona(i na szczęście sporo zapomniano zwłaszcza te stare rytuały)ale tworzą własne mutacje,a tak na marginesie buddyzm też powstał z hinduizmu.A ta Oprah to kim właściwie jest? bo zdawało mi się że prowadzi jakiś popularny program w amerykańskiej telewizji,zresztą amerykanie są niezbyt poczytalni ponad 50% wierzy w kreacjonizm którego nawet papież nie uznaje.Przyznam bez bicia że ten temat nie interesuje mnie tak jak ciebie wychodzę z założenia że wierz w co chcesz,ale by twa wiara nie krzywdziła innych ludzi i pozwalała normalnie żyć i się rozwijać wszystkim ludziom,zarówno duchowo jak i intelektualnie,ludzie mają swój rozum,i potrafią go używać ale muszą myśleć sami,nie można za nich,bo jak się myśli za innych to tylko nieszczęście się tworzy.Co do kryształów to nie jest jeszcze takie straszne,ale ten "channeling"to już jest mocno niebezpieczne.A co do węża w edenie to tylko hipoteza mit taki sam jak i inne,powiem szczerze wiara w żydowskiego boga i żydowską religię opartą na mitologi sumeryjskiej z elementami egipskimi mnie nie interesuje,nie jestem ateistką ale nie wierzę w chrześcijaństwo,ani w inne wielkie religie ,new age też mnie nie interesuje,mam swoją wiarę i pewne przemyślenia ale nie zamierzam podpinać się po jakąkolwiek religie.

ocenił(a) serial na 9
szarit

okazało się, że na tych skałach nic nie ma, i praktycznie od początku było to wiadomo, tylko media robiły wokół tego sztuczne halo.

Co to szkodliwości religii, ateizm jest tak samo "szkodliwy" jak religia, najwięksi zbrodniarze XX wieku tj. stalin, mao czy hitler mordowali ludzi w imię ateizmu i ewolucji. Więc może problem nie leży w religii tylko w tym, że na świecie są źli ludzie wykorzystujący władzę.

Co do tego pomieszania Boga Izraela z bożkami egipskimi i babilońskimi to też bzdura, interesuję się tematem i żaden szanujący się profesor jakiegokolwiek uniwersytetu nie podpisze się pod tymi "porównaniami" Jezusa do Horusa, wielu nawet ostatnio się wnerwiło i opublikowało wiele prac na ten temat, pokazując że to kłamstwa.

Równie dobrze można wierzyć w książki Dana Browna, z resztą czerpali z tych samych źródeł - ezoterycznych książek m.in. madame Blavatsky (To właśnie jej książka zainspirowała Hitlera do stworzenia tysiącletniej rzeszy aryjczyków, to właśnie pomysły Blavatsky) i Alice Bailey, które obie - o ironio - są największymi orędowniczkami New Age ostatnich kilku wieków, a Bailey niemal wszystkie swoje książki napisała właśnie przez channeling. Właśnie książki tych autorek uformowały współczesne New Age, oraz właśnie od nich wzięły się te idiotyzmy które uformowały m.in. twój światopogląd.
Nie winię cię oczywiście za to i nie atakuję, wiem, że jeśli ktoś się nie interesuje tematem to po prostu wszystko co usłyszy bez sprawdzania bierze za prawdę, tj. np. te bakterie na skałach z Marsa. Właśnie o to cały czas mi chodzi - telewizja i media zaszczepiły ludziom, i m.in. tobie poglądy o których nawet nie wiesz, że wywodzą się i propagują New Age. Nie widzisz powiązań, ale niestety sama się pięknie wpisujesz w ten schemat, sądząc po pomysłach i teoriach które już wzięłaś za prawdę. Dobra, nie chce mi się już pisać (a tobie czytać) takich długich wywodów, za cholerę nie zgodzimy się ze sobą, ale rozumiesz przynajmniej co mam na myśli.

goskos1

Nie zniechęcaj się,mnie się z tobą fajnie dyskutuje i mam nadzieję że Tobie ze mną też,a długie posty to żaden problem no chyba że dla ciebie.
Co do skał czytałam to chyba w forbsie,ale to było dość dawno temu i nie pamiętam dokładnie gdzie,a co do innych mediów to nie wiem,telewizora nie mam od lat i bardzo mnie to cieszy gw nie czytam,kiedyś czytałam gp i nd a nawet od czasu do czasu słucham r.M ale nieraz straszne głupoty tam piszą i mówią,a naiwni ludzie wierzą w te bajki jakby to była prawda.
Co do ateizmu pisałam już nie jestem ateistką,ale ateizm jest tylko nieodrodnym dzieckiem religii można powiedzieć jaka religia taki ateizm.Patrząc na przymus wyznawania jedynej słusznej religii przez ostatnie o.1600lat i represje wobec tych co ośmielali się buntować nie dziwię się skąd się taki właśnie ateizm stworzył w 19,20 wieku i czemu w 20 wiek był taki okrutny,bo to odwrócenie okrucieństwa K.K w ciągu 100lat,tego co był przez te wszystkie wieki,kara boża dla kościoła pewnie nie zgadzasz się z moją tezą ale przemyśl czy kościół na tą karę nie zasłużył.Znasz na pewno te słowa władza deprawuje a władza absolutna deprawuje absolutnie i dotyczyło to nie tylko Stalina,Hitlera,Mao ale też papieży,kardynałów i biskupów, o królach czy cesarzach to nawet nie ma co pisać historia zbadana mówi wszystko o przeszłości.
Co do wiary w piekło i potępienia z biblii nawet bibliści przyznają że jest silny związek z mitologią perską,Jahwe kojarzony jest z Sumeryjskim Enlilem a Lucyfer czy szatan z Enkim jak wiesz Żydzi(Abraham,Lot) pochodzą z Sumeryjskiego miasta Ur to ich korzenie.Z Egiptem wiążą się 10 przykazań które są bardzo podobne do egipskich przykazań których było 40,ale nawet w innych religiach też istnieje coś na kształt przykazań bo to są uniwersalne zasady dla każdej szanującej się religii,fakt że różnią się nieco od siebie ale czcij rodziców,nie zabijaj czy nie mów fałszywego świadectwa i inne,występują chyba pod każdą szerokością geograficzną.No i rytuał obrzezania praktykowany przez Egipcjan od bardzo dawnych czasów.Owszem czytałam o skojarzeniach św 3 króli ze św Izydy i Dzieciątka Horus to było podobno 8 grudnia a czy to prawda to co innego.Słyszałam o znajomego protestanta że dla nich wizerunki i objawienia maryjne to zjawy szatańskie kojarzone z Semiramis i jej synem(czy synami) która uwielbiała się tak pokazywać,mnie kojarzą się z Kybele też przedstawiała się z dzieciątkiem.O zrobieniu narodzin Jezusa 25 grudnia akurat wtedy gdy wg Persów rodził się Mitra,bóg słońce personifikacja Ahury mazdy to też przypadek?zwłaszcza że Mitra był też w wedach.
Co do Browna akurat to marny pisarz i słabe powieści tworzył polecam raczej Filipa van Varenberga i jego 5 ewangelię czy spisek sykstyński a Robert Graves napisał bodajże w 1954r "króla Jezusa"(zresztą Gravesa z new age raczej się nie łączy tylko z wicca ale dla ciebie to pewnie to samo co new age).To są ciekawe powieści a nie jakiś Brown.Zresztą istnieją jeszcze inne książki np. Św gral,św krew,czy Krew z krwi Jezusa dużo ciekawsze,a i tak wszystkie czyta się jak dobre sf.
Co do channelingu pisałam już że jest to moim zdaniem niebezpieczne i nierozsądne zwłaszcza że duchy mówią tylko to co chcą powiedzieć a skutki tej "zabawy"mogą być tragiczne.Pisałam już o ezoteryzmie 19 wiecznym kojarzonym z Bławatcką właśnie i jej pochodnymi,że właśnie stąd wzieło się new age,czytałam co nieco jej pomysłów czyste fantasy bez żadnych dowodów jak i inne przekazy religijne.Hitler był mitomanem jak wielu w których żyłach płynie żydowska krew,wierzył w thule i rasę aryjską a o ironio my słowianie jesteśmy bardziej aryjscy niż germanie(nasze dawne wierzenia to mówią wyraźnie)A mój światopogląd akurat uformowało coś zupełnie innego,ale dla ciebie to wszystko jest w jednym worku niestety,nawet jeżeli nie ma z sobą nic wspólnego.Co do mediów nie zaprzeczę,ale to były te za :"komuny" nie współczesne.

ocenił(a) serial na 9
szarit

ja również jestem protestantką, i z całą pewnością figury "maryi" z dzieciątkiem to nic innego jak pogańska "matka boska", istnieje i egzystuje w niemal każdej religii pogańskiej na całym świecie, problem w tym, że w Biblii o Marii jest tak naprawdę kilka słów, nikt nie przypisuje jej jakiś boskich cech, bezgrzeszności, nie ma ani słowa o jej "wniebowstąpieniu" albo "niepokalanym poczęciu", a prawdziwi chrześcijanie prędzej daliby się zabić (i dawali się zabić) niż by się do niej modlili. Do niej lub do jakichkolwiek "świętych", aniołów czy krzyży, Biblia tego stanowczo i kategorycznie zabrania, wolno się modlić tylko do Boga. Maria gra w Biblii rolę bardzo epizodyczną, nie jest nikim szczególnie ważnym ani boskim. Absolutnie nie ma żadnej Matki Boskiej ani "Królowej Nieba" w chrześcijaństwie. Właśnie tu jest pies pogrzebany, że ludzie mylą chrześcijaństwo z kościołem katolickim, chociaż doktryna katolicka jest bardzo sprzeczna z biblią. Ludzie typu Brown czy Blavaski pokazują jakieś katolickie naleciałości które powstały wieki i tysiąclecia po Jezusie, i nimi dowodzą, że zatem chrześcijaństwo to kłamstwo i pogaństwo. Wystarczy przeczytać Biblię żeby zobaczyć że chrześcijaństwo trudno nawet nazwać religią - nie posiada żadnych symboli, biskupów, papieży, świątyń, "świętych sakramentów", mszy świętych, spowiedzi, różańców, żadnych figur, rzeźb, obrazów, świętych miejsc, reliktów, niczego. Nie ma nawet świąt, jeśli nie liczyć szabasów i paschy, ale to i tak jest dla żydów a nie dla takich jak my.
Co do graala - jest to mit gnostyczny, w Biblii i pierwszych wiekach chrześcijaństwa nikt nie słyszał o magicznych pucharach. Jest to kolejny przerobiony mit pogański (wicca to dla mnie nie new age tylko po prostu pogaństwo) nie jestem pewna czy po raz pierwszy pojawił się w micie o królu arturze, w kazdym razie "święty graal" jest równie chrześcijański co święty mikołaj albo choinka. Czyli wcale. A te mity o świętej linii krwi Jezusa również pojawiły się wieki po Jezusie, nie mają wielkiej wartości historycznej. Jeśli dobrze rozumiesz angielski mogę ci podesłać dużo fajnych nagranych wykładów na ten temat, prowadzonych przez profesorów uniwersyteckich.
a przykazania w izraelu, egipcie, babilonie, nie widzę w tym nic dziwnego, każdy naród musiał mieć swoje przykazania, i żydzi, gdy zostali narodem, dostali swoje własne. To dla mnie jak najbardziej logiczne.

I gratuluję nie posiadania telewizora - też zrezygnowałam - właśnie dlatego, że tak mnie irytowało to ciągłe mącenie ludziom w głowach i podrzucanie im takich pomysłów, wiedząc, że niemal nikt nie sprawdzi czy to prawda czy nie. Właśnie taki jest efekt - ustalają się w ludziach pewne myśli i zachowania zaszczepione przez telewizję, i to co jeszcze niedawno było bajkami s/f teraz utarło się jako prawda. Zauważ, że teraz niemal nikt nie powie że nie wierzy w życie pozaziemskie. Niemal każdy mówi "tak, wierzę, że może istnieć" albo "tak, sądzę też, że nas odwiedzają". Pamiętam kiedy byłam mała, że mówiąc coś takiego narażało się na niezły obciach. Teraz ludzie są już super urobieni w tym temacie, kosmici nikomu już nie są dziwni. Właśnie dzięki TV. Nie bez efektu są też takie krótkotrwałe sensacje typu "bakterie z marsa", robi się wielki szum że to "prawie na 100% bakterie z marsa", potem okazuje się że to oszustwo lub pomyłka, ale media nie nagłaśniają już sprostowań, większość osób nie dowie się nawet że to nie były bakterie z marsa, pamiętają natomiast że w TV mówili, że zostało udowodnione że istnieje życie w kosmosie. Na tym właśnie żerują religie New Age i ich teoria kosmicznej ewolucji przy pomocy kosmitów.

goskos1

Świetnie że zgodziłaś się na kontynuacje naszej dyskusji.Nie jestem protestantką tylko poganką,ale przyznaje że to jedyni normalni chrześcijanie,i lubię was za to że da się z Wami normalnie rozmawiać i dyskutować na tematy religijne,bo z katolikami bardzo rzadko,ich wiedza jest zbyt niska nawet na tematy ich własnej religii.Niestety moja znajomość angielskiego jest zbyt słaba by czytać po angielsku,a filmy to też niezbyt(z rosyjskim bym sobie poradziła).Co do grala to powstał najprawdopodobniej z mitu walijskiego o kotle Dagdy który też miał cechy podobne do grala.Pierwowzór tego mitu powstał chyba dopiero 8,9wieki i dotyczył właśnie króla Artura wersja rozwinięta powstała w 11,12wieku właśnie z gralem i Parsivalem.Literatura o tym temacie to niezłe fantasy.Przyznaje lubię bardzo książki i filmy o tematyce s-fi czy fantasy podobnie jak mity i legendy różnych kultur i tak właśnie je traktuje jak zbiory mitów.Nawet jeżeli w przeszłości coś w zapisanych mitach się zdarzyło naprawdę to dziś nie ma już śladów i dowodów.Co do Maryji matki Jezusa zgadzam się z tobą katolicyzm przypisał jej cechy czysto pogańskich bogiń,a sama Maryja pewnie byłaby strasznie zdziwiona i pewnie przerażona tym co jej się przypisuje.Chrześcijaństwo biblijne to odmiana judaizmu różniąca się tylko wiarą w Jezusa,ale jak w st.pisał prorok "Wyślę sługę mego... i dam mu wielu wiernych"(sorry za niedokładność to z pamięci).Co do k.r.k ponad miliard wyznawców niestety robi swoje,ludzie słabo kojarzą że są inne odmiany chrześcijaństwa(przynajmniej w Polsce) bliższe nauką biblijnym niż ich twór.Niezbyt wierzą w te nauki i nie żyją zgodnie z nimi,ale są "bardzo wierzący",ot taka natura katolika.Co do mikołaja to jest najpewniej Odym przynoszący dary(20 grudnia)połączony z świętem Mitry(25 grudnia) i mamy Mikołaja w wigilię i boże narodzenie 25 grudnia(przesilenie słoneczne 21-24 grudnia).Święcenie pokarmów zwłaszcza jajek uprawili Celtowie i Wikingowie (święta płodności na wiosnę),zaduszki i święto zmarłych też stara wiara słowańska (i nie tylko)można tak wymieniać ale po co,obie wiemy o co chodzi.
Pamiętam jak pojawiły się pierwsze książki i komiksy A.Mostowicza,(rysował B.Ploch )o obcych traktowanych jak bogowie, którzy stworzyli czy raczej przekształcili życie na ziemi na rozkaz wielkiego mózgu,ale autor zawsze zaznaczał że to hipoteza a nie prawda(może by to i dzisiaj do wielu książek też dopisywać)i teorie Danikena fajnie się to czytało,ale te jakoby dowody nigdy nie zostały potwierdzone(sam Daniken ponoć został skompromitowany czy złapany na oszustwie jakoś tak),lubię tą tematykę,ale dla mnie to fantastyka i tak ją traktuję widać dzisiaj ludzie nie mają tego rozróżnienia i mity uważają za prawdę,co jest oznaką słabo rozwiniętego zmysłu rzeczywistości co może być w przyszłości szkodliwe.
Cieszę się że widzisz różnicę między wicca,a new age,bo wicca to powrót do prawdziwych korzeni Europy a nie wymyślonych przez watykan.Zresztą stara wiara wraca,na Islandii już dawno wiarę w Azów uznano za legalną,a teraz dość niedawno uznano Druidyzm za legalną religię(mam nadzieję że bez praktyk z ofiarami śmiertelnymi)co nie powiem cieszy mnie to,żyjemy w demokracji i każdy powinien móc wierzyć legalnie w to co chce a nie co odgórnie jest narzucone.A new age faktycznie zawiera za dużo elementów chrześcijańskich ale co się dziwić Bławatski Rosjanką ,a prawosławie od katolicyzmu różni się gównie,tylko nazwą głowy kościoła,choć prawosławie ma jednak elementy zdrowsze niż k.r.k.Zresztą ludzie w 19 wieku byli dziwni,wierzący i zarazem szukający nowych dróg choć chyba sami nie wiedzieli do czego zmierzają i jakie mają cele i takie zostawili po sobie owoce.Jak ja byłam mała to o kosmitach się nie mówiło ,ale czasem zdarzał się jakiś serial czy film o kosmicznym temacie np. kosmos 1999,japońska kreskówka załoga Dzi,Stowarzyszenie Eleusis jeden z pierwszych seriali z pod znaku archiwum X.dzisiaj faktycznie rozmnożyło się tego ale to tylko świadczy że k.r.k i chrześcijaństwo w ogóle się nie sprawdziło jako religia panująca,skoro ludzie jednak mają w sobie to zamiłowanie do niesamowitości i skłonność do odrzucania zasad religijnych.



ocenił(a) serial na 9
szarit

no cóż, Biblia jasno mówi, że tylko niewielu idzie za Bogiem. Gdyby większość ludzi była chrześcijanami, oznaczałoby to, że Jezus się mylił. Chrześcijaństwo w założeniu nie ma budować narodów i państw, wręcz przeciwnie, obiecuje że będzie się prześladowanym przez świat, nienawidzonym i odseparowanym. Bóg mówi mniej więcej coś takiego: nie wy mnie wybraliście, ale ja was sobie ze swiata wybrałem, ten świat nie jest wasz, i nigdy nie będzie. Albo "Moje królestwo nie jest z tego świata"

A ludzie zawsze mieli takie skłonności (do czarów i niesamowitości) od początków świata. Nie da się od tego uciec, raz, gdy nikt już nie został przy Bogu, ten zmiótł po prostu wszystko potopem (wiem, że w to nie wierzysz, więc rozmawiajmy na poziomie teologii) a potem wybrał sobie jeden naród który miał w Niego wierzyć. Tylko jeden, na całym świecie. Mowa oczywiście o żydach. Dostali tą swoją ziemię obiecaną, prawa itd, mieli siedzieć na swojej ziemi i nikogo nie podbijać. Cała reszta świata była od początku pogańska, czcząca Ziemię, słońce, księżyc i różnych bożków. I też, nie jest tak, że nie wierzymy że oni istnieli (choć w większości pewnie nie istnieli), Biblia wielu z nich rozpoznaje i nazywa po imieniu, np. babiloński Nimrod i Semiramida, (czyli Ozyrys i Izyda) Apollo, Aszera - matka boska, królowa niebios, Lilith itd. Po prostu wg. Biblii są to albo upadłe anioły "Elohim" które zostały zrzucone na ziemię, i za nimi poszły narody obierając ich sobie za bogów, albo demony, albo jak w przypadku Nimroda i Semiramidy byli to prawdopodobnie ludzie którzy otoczyli się boskim kultem. Być może Nimrod dzięki czarom zyskał jakieś "moce", np. są momenty w Biblii gdy jest np. mowa o Nimrodzie, gdzie najpierw narrator mówi o nim, jako o człowieku, a potem mówi o nim jak o Lucyferze, mówi, że został strącony z nieba bo chciał być jak Bóg, itp. (choć może to było o jakimś innym królu) w każdym razie, wygląda to trochę tak, jak gdyby w Nimroda wcieliło się coś innego lub ktoś inny. Nie wiem, to są moje przypuszczenia i ja tak to widzę. Poza tym, Nimrod był tym, który budował wieżę Babel, czyli "bramę do bogów". Babel nie miała być wysoka do nieba, tylko miała być przejściem do nieba, mogło chodzić o jakiś np. portal. W każdym razie to było coś zdecydowanie okultystycznego, przywołującego jakieś byty, Bóg wiedział, że może to zadziałać, więc musiał się wtrącić, żeby do tego nie doszło. Ciekawe są przedstawienia wieży Babel na starożytnych przedstawieniach, jest to coś na kształt piramidy albo ziguraty z blaskiem bijącym z czubka, więc ciekawe czy okultystyczna piramida z tym świecącym boskim okiem na czubku ma coś z tym wspólnego. W sumie łatwiej się z tobą o tym gada niż z ateistką, bo jeśli jesteś wiccanką i bierzesz udział w jakiś rytuałach to prawdopodobnie wiesz, że okultyzm czy siły nadprzyrodzone to nie jest zabawa tylko coś co rzeczywiście może działać i istnieć.
Daniken rzeczywiście został wielokrotnie ośmieszony, absolutnie nie jest wiarygodnym źródłem. Ale nie znaczy to, że nie ma na świecie rzeczy, o których nie śniło się filozofom, po których nie pozostało archeologicznych dowodów. Ja sama bardzo się interesuję archeologią, czasami tłumaczę jakieś materiały i wrzucam na YouTube. Większości byś prawdopodobnie nie zdzierżyła, bo są stricte chrześcijańskie albo kreacjonistyczne (tak, jestem kreacjonistką, ale przysięgam, nie dlatego, że jako chrześcijanka "muszę wierzyć we wszystko co mówi Biblia", całe życie nie słyszałam wogóle o kreacjonizmie, i też najpierw potraktowałam to jak żart, dopiero argumenty mnie przekonały, i chociaż chciałabym żebyś choć przyglądnęła się temu co mówią naukowcy którzy odrzucili ewolucję, to zdaję sobie sprawę, że dla większości ludzi w Polsce jest to zbyt ekstremalne żeby wziąć wogóle pod uwagę coś takiego), ale niektóre filmy mogłyby cię zainteresować, są naprawdę ciekawe, np. "góra ognia - poszukiwania prawdziwej góry Synaj" - jest to film o znaleziskach w miejscach z czasów eksodusu.Są tam naprawdę niesamowite rzeczy.
Aha, jeszcze niedawno przeczytałam, że w miejscu klasztoru na Jasnej Górze stała kiedyś świątynia Lejli. Może wiesz coś więcej na ten temat bo to była pogańska bogini. Choć jak dla mnie w tej kwestii nic się nie zmieniło, i nadal jest tam świątynia Lejli :-P

goskos1

Muszę nieco uszczegółowić,wiccanką jest moja mama i to od lat 70 zeszłego wieku tylko że wtedy nawet nie wiedziała że takie coś istnieje i tak się nazywa,ale jak się dowiedziała to się ucieszyła że jest więcej ludzi co tak myśli,ja jestem taoistką ale zgadzam się z teoriami wiccanizmu w zarysie ogólnym i masz rację wierzę że istnieją duchy czy demony co opętują i "zabawa" w channeling i wywoływanie duchów jest szkodliwa by nie powiedzieć bardzo niebezpieczna.
Zgadzam się też z tobą że Jezus przyszedł do Żydów wysłany przez Jahwe i całe chrześcijaństwo to właśnie reforma judaizmu i dla tego narzucanie chrześcijaństwa całemu światu jest szkodliwe i dla świata i dla religii judeo-chrześcijańskiej,zwłaszcza że świat raczej z własnej i nieprzymuszonej woli chrześcijaństwa nie przyjmuje.
Nimrod i Semiramida moim zdaniem byli ludźmi ale żyli bardzo dawno temu i niewykluczone że byli opętani lub kierowali się magią.Izydę kojarzę raczej z Asztarte czy Isztar,a to Kybele z Semiramis bardziej mi pasuje ale to też teoria.Co do piramidy pewnie masz rację i to jakiś portal który nie został na szczęście ukończony.Oko na piramidzie to chyba jakaś zmodyfikowana forma Jahwe,ale nie jestem specjalistką od symboli mogę tylko zgadywać.Zauważ że Jahwe przedstawiany jest jako oko w trójkącie,ciekawe czy między tymi dwoma symbolami jest coś więcej.Co do potopu to nie wykluczone że był i to nie jeden nauka najnowsza sądzi że ludzkość istnieje o.260-300tyś lat i mówimy tu o homo sapiens znając ludzką kreatywność nie wierzę że przez o. 300tyś lat nie rozwineli żadnej cywilizacji choćby na poziomie Egiptu po prostu pewnie racje ma Robert Charrou(nie pamiętam jak się dokładnie to nazwisko piszę)który wierzył w 100tyś lat wysoko rozwiniętej cywilizacji ludzkiej która dzięki ludzkiej skłonności do samozagłady zagineła,a jej niedobitki odbudowywały cywilizację gdzie indziej.Jest też książka "zakazana archeologia"nie pamiętam nazwisk pisarzy ale twierdzą że znajdywano(znajduje się ) kości o dziwnych kształtach np.czaszeki wykazujące cechy zwirzęco-ludzkie,a kości te zostały ukryte by nie wzbudzać sensacji.
Co do jasnej góry to chyba wszystkie sanktuaria maryjne te najważniejsze stoją dzisiaj na miejscach starych świątyń pogańskich,w wielu tych miejscach były źródła uzdrowicielskie no i dzisiaj mówi się o cudach maryjnych,ale historia tego miejsca mówi prawdę tylko kogo to dzisiaj interesuje.W dawnych podaniach przedchrześcijańskich były rusałki,co krzyżowały się z ludźmi(Wineta,Dziwa itp.)i czuły się w obowiązku opiekować swoim ludzkim potomstwem a dzisiaj się mówi dziewica Maryja lub anioł który się komuś pokazał i pomógł,ot znak czasów.
Co do kreacjonizmu nie pasuje mi czas te 5,6 tyś lat nie pasuje do badań archeologicznych nawet jeżeli są one niedokładne to jest to zbyt wielki margines błędu o.5 miliardów a kilka tyś po prostu nie pasuje.Co do planu bożego dla świata nie wierzę w ten plan.Świat został stworzony(tu się zgodzę)ale właśnie miliardy lat temu i zaprojektowany tak by umierać i odradzać się w cyklach co kilkadziesiąt,kilkanaście tysięcy lat.opatrzność boska czuwająca nad światem moim zdaniem nie istnieje.Cykl jest zaprojektowany jak komputer ciągłe powtórzenia tych samych zdarzeń z minimalnymi ale jednak różnicami w programie głownym.Ludzie a przynajmniej większość potrzebują złudzenia że coś na nimi czuwa i że ich życie ma jakiś wyższy cel,ja uważam że żyjemy po to by nasze dusze się rozwijały uczyły tego jakie nieprawdopodobne sytuacje mogą się nam wydarzyć,jakią głębie ma w sobie życie,a gdy nasze ciała umrą połączymy się z energią wszechświata,by znów po jakimś czasie wrócić na ziemie by czegoś nowego się nauczyć i to poznanie dzięki niemu zasoby wiedzy wszechświata rozwijają się cały czas a przyszłość jest plastyczna choć ma swój wzorzec do którego stara się dotrzeć.

ocenił(a) serial na 9
szarit

No właśnie, te datowania Ziemi nie są godne zaufania, np. datowanie warstwami, okazało się że te warstwy nie odpowiadają milionom lat, tylko się takie robią przy powodziach. Tak np. skamieliny idą zawsze przez wiele warstw, są to po prostu szczątki zwierząt które zostały przykryte mułem podczas powodzi. Ja sama widziałam niedawno na wybrzeżu morskim kilka metrów warstw, i z dolnych wystawały butelki i pety. Radiowe i węglowe datowania też potrafią dać kilka milionów lat skale która została uformowana kilka lat wcześniej, podczas erupcji wulkanu. Powiedziałaś, że połowa amerykanów nie wierzy w ewolucję, ale ja sądzę, że nie dlatego że są głupi, po prostu wywalczyli sobie to, że mówi się głośno o fałszywych dowodach na ewolucję i miliony lat Ziemi. Większość ludzi ma szansę usłyszeć argumenty obu stron, i wybrać którą teorię uważają za bardziej prawdopodobną. U nas niestety, dzięki komunie, i też dzięki katolicyzmowi który popiera teorię ewolucji, nikt nie słyszał o kreacjonizmie, ja sama usłyszałam o tym po raz pierwszy może ze 3 lata temu. To dla mnie bardzo frustrujące, gdy muszę o tym opowiadać komuś, kto nigdy nie słyszał argumentów podważających teorię ewolucji i milionów lat Ziemi, naprawdę, uwierz mi, rozumiem że czytając to masz na myśli setki "dowodów" na ewolucję typu warstwy, datowania węglowe, warstwy lodu, ułożone chronologicznie małpoludy i drzewa genealogiczne gatunków, podobne geny ludzi i małp, naprawdę ja wychowałam się na filmach Discovery Channel i znam te wszystkie dowody na pamięć, i wiem, że każdy jeden z nich jest łatwo podważalny naukowo, a wiele z nich okazało się błędne jak te bakterie z marsa, i nikt o tym nie wie, bo media po prostu nie zrobiły wokół tego szumu. Więc w tej sprawie nie będę naciskać, wiem ile nauki mnie kosztowało żeby znaleźć odpowiedzi na moje pytania, i nie mogę od nikogo wymagać wiedzy, która po prostu nie była nam dana w szkole. Ja w każdym razie za moje przekonania naukowe jestem gotowa położyć głowę na pieńku.
Niestety ta wiedza podlega wielkiej opresji, zwłaszcza na uniwersytetach i w mediach. Ben Stein nakręcił niedawno film "Expelled" o tym, jak traktowani są pracownicy uniwersytetów którzy nie uznają teorii ewolucji - są po prostu zwalniani.
Co do Jahwe jako oka w trójkącie - jest to (niespodzianka) kolejny pogański symbol w kościele katolickim. Dla mnie jako protestantki jest on wyjątkowo obraźliwy, może nawet bardziej niż matka boska, bo jest to przedstawianie Szatana jako mojego Boga. Jest to oko Horusa i nigdy, przenigdy nie był w Biblii używany jako symbol Boga. Wogóle Bóg nie ma i nie mógł mieć żadnych symboli ani przedstawień, jest to przeciw drugiemu przykazaniu. Które nota bene nie istnieje w kościele katolickim. Drugie przykazanie "nie będziesz czynił żadnych obrazów, figur i podobieństw" zostało zlikwidowane, a ostatnie "nie będziesz pożądał rzeczy ani żony" zostało podzielone na dwa, żeby zgadzała się liczba. Tak samo gwiazda Dawida, nie jest symbolem judaizmu, jest to okultystyczny heksagram, stworzony nie przez Dawida ale przez Salomona, gdy ten przeszedł na pogaństwo.
Co do pogańskiej symboliki w kościele katolickim to czasem przechodzi to ludzkie pojęcie. Zobacz na necie świątynię w Licheniu jak to wygląda. Istna świątynia boga słońca, jest tam wszystko - kopuła Izydy, obelisk Ozyrysa, oka w trójkątach, tarcze słoneczne, no co kto lubi.
Co do szerzenia się chrześcijaństwa - w żadnym razie nie można nikomu tego narzucać, ale uważam, że każdy powinien mieć szansę, aby o nim usłyszeć. To z resztą nakazał Jezus apostołom, aby głosili ewangelię w każdym zakątku świata. Nie Biblijne jest natomiast zabijanie ludzi jak na krucjatach - Jezus wyraźnie powiedział, że jeżeli w jakimś mieście ich nie słuchają, mają po prostu stamtąd iść, i otrzepać pył tego miasta z sandałów. Z resztą, jak dla mnie krucjaty były po prostu powiększaniem wpływów Watykanu. Trudno nazwać to szerzeniem Chrześcijaństwa, skoro papieże zakazali czytania Biblii i palili chrześcijan z ich Bibliami przywiązanymi do szyi.
Co do wyższego Celu - nie wiem jak to rozumiesz. Bóg dał ludziom wolną wolę, każdy odpowiada za swoje czyny i za swoje wybory. W Biblii dał proroctwa, jako znak tego, że jest Bogiem, i wie co się stanie. Stworzył czas, przestrzeń i materię, więc żyje poza nimi. Jest to niesamowite, czytać, jak Bóg przez proroków mówi co się stanie z bardzo wielką dokładnością, a potem się to wypełnia. Ciekawe jest to, że archeologiczne znaleziska potwierdzają, że proroctwa rzeczywiście były zapisane przed tymi wydarzeniami. Ciekawe są też proroctwa odnośnie końcowych czasów, mówiące m.in. o upadku kościoła katolickiego (a zostały napisane wieki przed tym, zanim wogóle ten kościół powstał) o postępie technicznym i o tym, że ludzie masowo powrócą do pogaństwa i czarów. Zapowiada też wielki ucisk dla chrześcijan, co mnie jakoś niezbyt cieszy. Wprawdzie nie mieszkam w Chinach, Indiach albo krajach arabskich gdzie się chrześcijan po prostu morduje, może tutaj nigdy aż tak źle nie będzie, póki co daje się odczuć co najwyżej niechęć mediów i niektórych ludzi.

Jeśli chodzi o twoją wiarę w reinkarnację - powiem tylko tyle - ludzie na całym świecie robią się coraz gorsi, głupsi i podlejsi. Kraje wyznające reinkarnację i medytacje, jak np. Indie - naprawdę nie żyje im się lekko, ludzie nie rosną wcale w mądrość i siłę. Nie wygląda jakby się czegokolwiek uczyli. New Age mówi o tym samym, odcięłaś się od New Age, ale przecież właśnie o to chodzi w New Age, oni bez przerwy mówią o ewolucji duchowej, reinkarnacji i łączeniu z energią wszechświata.

Ciekawi mnie więcej w to co wierzysz, uprawiasz jakieś rytuały albo czary? Może miałaś jakieś nadnaturalne doświadczenia?

ocenił(a) serial na 9
goskos1

kurcze te wiadomości się robią za długie :-/

goskos1

Oko Horusa z tego co wiem nie jest w trójkącie i jest jeszcze oka Ra co różni się tym że jedno jest prawe a drugie lewe.Co do heksagramu to nie zgodzę się że stworzył go Salomon najwyżej pieczęć i to do rytuałów magicznych,bo sam heksagram występuje w hinduizimie i buddyzimie i jeszcze innych religiach wschodnich jest żydowski mniej więcej tak jak swastyka hitlerowska.Nie uprawiam magii i nie zamierzam,a o rytuałach głównie czytałam i są one oparte min.na fazach księżyca i magi świec.Nadnaturalnych doświadczeń nigdy nie miałam,ale po prostu czuję że są rzeczy których nie należy robić bo są niebezpieczne.
Taoizm zawiera w sobie wiarę w reinkarnację a kiedy naprawdę powstał jest bardzo sporne.Źródła historyczne za twórcę uznają LaoTsu ale w Chinach uważa się że taoizm ma na prawdę nawet do 10 tyś lat i jest religią szamanistyczną czy animistyczną lub jak wolisz pogańską.Oparty jest na wierze w równowagę i harmonię we wszechświecie i tym że wszystko co istnieje jest że sobą powiązane energetycznie(wiem brzmi jak new age ale jest dużo starsze)a opisane jest to ze sobą na zasadzie przeciwieństw np. czarne-białe,kobieta-mężczyzna itp.Taoizm dzieli się na religijny i filozoficzny.Taoizm religijny to Chińska religia tradycyjna jak dla Japończyków Shinto,która dzieli się na taoizm świątynny i wiejski w skład wchodzą min.(np. fen-shui,amulety,talizmany,egzorcyzmy przeciwko złym duchom(to nie żart) alchemia,zielarstwo,i cała chińska medycyna naturalna(min.akupunktura i akupresura itp.)a do tego bardzo bogata mitologia między innymi w mędrców(podobnie jak hinduizimie dzięki swej wiedzy niektórzy stają się nieśmiertelni i dołaczają do niebiańskich bóstw,w hinduizimie dotyczy to ascetów,wiara w smoki,a także sztuki walki wschodnie takie jak tai-chi i qi gong i inne style.Jest jeszcze taoizm filozoficzny czyli czysta filozofia bardzo podobna w poglądach i zasadach do stoicyzmu.Nie jestem Chinką i taoizm interesuje mnie tylko i wyłącznie jako filozofia życia,mity są i owszem bardzo ciekawe a jak już pisałam moim hobby są właśnie mitologie różnych kultur natomiast praktykuje kung-fu i nie jest to,ani tai-ch ani qi gong od wielu lat.Życie w zgodzie z sobą i z otaczającym mnie światem,w harmonii ciało i umysł to sobie cenię,i dla tego nie rozumiem katolików bo ich religia to jedno a to jak żyją to co innego,takie rozdwojenie jazi,jak to wygląda u protestantów ciężko powiedzieć bo w Polsce owszem znam paru ale nie wiem jak to wygląda na co dzień.Pewnie myślisz ale to new age,ręczę że nie,jest dużo starsze i to new age kradnie poglądy i zasady taoizmu i innych azjatyckich religii i ich przemyśleń.Wracając do reinkarnacji nie wierzę że w następnym życiu odrodzę się jako np.jaszczurka ale to gdzie i w jakiej rodzinie i wśród jakich ludzi po to by moja dusza poznała czego mi brak lub czego nie rozumie ,dla mnie reinkarnacja to nauka duszy(ewolucja to zmiana a nauka to poszerzanie wiedzy moja dusza się uczy ale nie przechodzi na jakieś wyższe poziomy bo jak należy do stwórcy to na jaki niby wyższy poziom może wejść?) a nie kara za poprzednie życie,a energia do której należę to stwórca wszechświata.Ponieważ nie ma imienia(a raczej ma zbyt wiele)nazywam go Energią określenie bóg oznacza pana,władcę dla mnie mój stwórca stworzył nas takimi byśmy sami o sobie i o swoim życiu decydowali i tym jakie ono ma być(to nieco wyklucza nazywanie go władcą czy panem).Co do chrześcijaństwa masz rację Jezus powiedział że tam gdzie mnie nie chcą strząś kurz ze swych sandałów i idź tam gdzie przyjmą czyli brak przymusu,a chrześcijaństwo nie zostało przyjęte w wielu miejscach(krajach,kontynentach) z potrzeby serca ale pod przymusem także w Polsce że przypomnę bunt Masława.
Co do Indii pamiętaj że tam pierwszą religią był wedyzm,później braminizm i właśnie wtedy narodził się ten tragiczny w skutkach dla całego społeczeństwa podział na kasty który pokutuje do dzisiaj.Bieda w tym kraju nie ma nic wspólnego z medytacją tylko z samą religią i właśnie z podziałem kastowym a reinkarnacja to narzędzie którego się używa by kontrolować zachowanie społeczności,zwróć uwagę że w buddyzimie też jest reinkarnacja ale buddyści żyją lepiej niż hinduiści nawet w Indiach tylko że jest tam ich bardzo mało(jak na populację tego ludnego kraju) żyją raczej w Japonii,na Tajwanie ,Tajlandii,w Chinach, Korei i innych krajach.Co masz na myśli mądrość?ręczę że mądrości ludziom na wschodzie nie brak ale tradycyjne obyczaje blokują często rozwój wielu krajów.Wiesz dla czego Europa i Ameryka pół. są tak dobrze rozwinięte? bo są niby chrześcijańskie ale ci co stworzyli potęgę tych państw złamali wszystkie chrześcijańskie zasady w imię dobrobytu(demokracji) swojej społeczności,wobec innych ludów.Po prostu na wschód od Europy ludzie żyją na prawdę swoją religią i ona zabrania im(islam) lub blokuje rozwój na poziomie np.UE i to jest właśnie różnica.W Europie gdy złamano monopol katolicyzmu zmieniono bieg historii w Azji powstające religie są tylko modyfikacją tych istniejących czyli ludziom z tym jest chyba dobrze skoro nie zmienili jakoś drastycznie swojego życia .A w Indiach ostatnio dochodzi jednak do szybkiego rozwoju także technologicznego.
Faktycznie jakieś długie ale z sensem,są tematy co mają i ponad 100 postów a tylko głupoty tam są napisane by było na ilość.

ocenił(a) serial na 9
szarit

No, ale to samo można powiedzieć o każdej religii - że nie wszyscy chcieli ją przyjąć. Tak samo było w każdej kulturze, w każdej religii świata.
Gdyby nagle główną religią stał się taoizm, ponad 90% rodzin w Polsce byłoby taoistyczne, uwierz mi, byłoby dokładnie tak samo jak z katolikami - też mało kto by się do tych zasad stosował, i wszyscy by mówili, jacy to ci taoiści są zakłamani, niby wierzą w to czy tamto a robią co innego.
W Polsce jest akurat tak, że dominującą religią jest katolicyzm, więc za wszystkie przywary narodowe obrywa się katolicyzmowi. Ja uważam, że katolicyzm to religia jak każda inna, napewno wolę katolicyzm (we współczesnej formie) od np. hinduizmu. Choć obie religie są dla mnie fałszywe, pogańskie, wyzyskują, i okłamują ludzi, w dodatku manipulują państwem. Ja mimo wszystko dziękuję Bogu że urodziłam się w kulturze, gdzie kodeks moralny jest wzięty z Biblii, nawet jeśli jest to kraj gdzie czci się Aszerę i papieża zamiast Boga, pewnie gdybym mieszkała w Indiach albo Arabii Saudyjskiej albo Chinach albo Korei Północnej nie mogłabym żyć zgodnie z własnym sumieniem, w dodatku byłabym z założenia uznana za gorszy rodzaj człowieka, bo jestem kobietą.

goskos1

W taoizmie nie ma pojęcia grzechu w ogóle i nie ma zakazów i nakazów religijnych(10 przykazań czy tych że starego testamentu) takich jak w religiach judeo-chrześcijańskich.Człowiek żyje tak jak pozwala i nakazuje mu jego własne sumienie,a zasady religijne są oparte na etyce stosunków międzyludzkich np. przepisach prawa karnego czy cywilnego obowiązującego w danym państwie.Taki mały cytat :Im więcej ustaw i przepisów tym więcej przestępstw i Im mniej rządzi władca, tym lepiej powodzi się jego krajowi,i dotyczy to wszystkich elementów życia.W taoizmie rządzi dao lub tao czyli droga jaką podąża się przez swoje życie.Skoro nikt i nic mnie do niczego nie zmusza i nie straszy,to tylko ja decyduje o sobie i swoim życiu i postępowaniu nikt mnie nie osądzi,tylko świadomość że nie żyję w pełnej harmonii ze sobą i tym co mnie otacza czyli to ja sama czuję dyskomfort że robię coś nie do końca jak należy ale nie łamię żadnych zasad religii(zasada wu wei nic nie robienie czyli czekanie na właściwy moment i wykorzystywanie dokładnie tego co się ma) widzisz chyba różnicę.Właściwie to my Polacy żyjemy jak poganie ale się tego wypieramy(wielce katolicki naród) czyli jednak rozdwojenie jazi a co do wad jaki naród ich nie ma.I żeby nie było,kobiety w taoizmie były traktowane na równi z mężczyznami ale to Konfucjanizm wprowadził gorsze traktowanie kobiet i całą masę zasad i przepisów regulujących prawie każdy element życia,a na de wszystko obowiązek który należy wypełnić,to też tradycyjna Chińska religia wywodząca się z kultu przodków,wyznawana przeważnie przez ludzi z wyższych warstw społecznych na dworach i wśród urzędników państwowych która rozwineła się też na Koreę i Japonię.Stąd też pochodzi pojęcie giri(obowiązek).
Co do traktowania kobiet to akurat chrześcijaństwo nie bardzo ma się czym chwalić,ilu ojców ,mężów ,braci traktuje swoje kobiety jak równe sobie?Teoretycznie żydówki czy muzułmanki z dobrych rodzin mają nawet lepiej bo najpierw dba o nią ojciec a później mąż,w przypadku złego traktowania może się rozwieść bez problemów, a w chrześcijaństwie? bywa bardzo różnie a równe prawa w wielu sprawach to zwykły mit np. równość płacy za tą samą pracę w tej samej firmie z tym samym stażem mężczyzna zarabia często 1/3 więcej niż kobieta , argument że on ma rodzinę jest śmieszny bo kobiety też mają rodziny,istnieją przecież kobiety którą mąż zostawił z dzieckiem czy dziećmi,wdowy i co zasiłki?a nie lepiej za tą samą pracę tą samą wypłatę?Lepsze traktowanie kobiet w krajach chrześcijańskich to złudzenie a nie rzeczywistość,nawet w Indiach wymaga się od kobiety wykształcenia na poziomie studiów co podnosi jej status w rodzinie nie bronię hinduizmu bo jest zbyt szalony jako religia,ale ludzie jakoś z tym żyją i nie buntują się o dziwo.Ciekawe bo kodeks moralny podobny do tego z biblii(nie taki sam)występuje też w buddyzmie(różne odmiany),i innych religiach dalekiego wschodu(nie biorę pod uwagę islamu czy judaizmu).Właściwie że wszystkich religii najlepsza dla kobiet jest wicca bo to religia kobieca.