DZIEWCZYNY ZE SPOILERÓW CHYBA NAM SIĘ WYCZERPAŁ LIMIT KOMENTARZY NA FORUM WIĘC ZAKŁADAM NOWY TEMAT!:)
Ja tam się ciesze ze Nur robi postępy. Koniec z naiwną dziewczyną która jest potulna i wszystko wybacza BRAWO !!!! A Yigit to dureń
I tak pomalutku następuje zmęczenie materiału. zarówno Y jak i N, oddalają się od siebie przez ten brak zaufania, szczerej rozmowy. Gdyby nie ego obojga to nikt nie byłby w stanie nic namieszać miedzy nimi. Czegoś jeszcze nie rozumiem. Y zwolnił N bez skrupułów (no może trochę mu było przykro, ale jednak to zrobił), a przyjmuje do pracy Fikret (tak mi się wydawało w ostatnim odcinku). I jeszcze jedno, dla Nur i Merta nie ma czasu a z Fikret spędza niedługo 24 h/dobę. Czyż to nie absurd? Trzeba być naprawdę głupim aby nie zauważyć gierek Fikret.
I tu się wlaczę i powtórzę czy tylko ja się nue mogę ogarnąć cxy faktycznie yigitowi zaczyna się podobać bycie z fikret?? Ja już tego dłużej nie zniosę i jeśli w 56 odc znów w roli głównej wystąpi fikret i głupi do bólu yigit to koniec dla mnie tego serialu. Z trudem trawiłam yigita z icial ale z fikret go nue trawię.
Spójrzcie jak on się bawi w jej towarzystwie i jaki jest wyluzowany. On mówi ze kocha nur. Zgadzam sie z tym ze powinien zamówić fikret taxi i w te pędy pograć do nur. A on skończył kolacyjke z humorem. NIE PRZEJĄŁ SIĘ CAŁA SYTUACJA. nur powinna go zostawić a fatihowi powiedziec wszystko j fatih powinien powiedzuec yigitowi kto nspisal tego smsa. I niech oni oboje nie słuchają jej wyjaśnień bo to zakrawa na farse.
jak rozumiem, Fikret podłożyła się b. wyraźnie odbierając tel. od Nur i nie przekazując info Y o kolacji, a jednocześnie sama z nim poszła na kolację. Ale to dla normalnych ludzi, a nie dla Y i N.
Skoro Y nie wiedział o tel. N, to N nie miała prawa strzelać focha. Ale skoro już się dowiedział o całej sprawie to rzeczywiście POWINIEN dodać 2 do 2 i zobaczyć, że Fikret celowo to zrobiła i wyciągnąć z tego wniosek. Ostatecznie, jeśli sam Y jeszcze do tego nie doszedł to powinna mu to uświadomić N, a nie strzelać focha, do którego teraz miała prawo. I znowu, zamiast myśleć i sensownie rozmawiać będą uparcie obrażeni na siebie. No a Fikret....
Rozmowa Fikret i Fatih w biurze (ta pierwsza, po wyjściu Fikret z biura Y, co siedzieli też z Nur) F=Fikret/On=Fatih
F- skoro Yigit Kozan nie jest w stanie wiedzieć kto to zrobił, jak ty możesz to wiedzieć
On- dobrze, że nie zaprzeczasz
F- powiedz mi jak się dowiedziałeś (oczywiście mowa o tym przeklętym smsie)
On- nie możesz mnie wypytywać, to ty mi odpowiadaj na moje pytania
F- właściwie..
On- tak, to mi wystarczy i wiem, że musisz mówić
F- oskarżasz mnie jak kiedyś, gdy byłeś policjantem i ja byłam winna, jak 15 lat temu, ja również nie chciałam ich śmierci, a ty zawsze oskarżasz mnie jak winną, chciałeś w tych dniach mojej śmierci, później już nie spojrzałeś nawet w moją twarz ponownie, nie miałeś pojęcia jak ja żyję
On- wiem jak żyjesz, niszcząc życia innych, zadajesz im ból, te słowa nie mogą cię uratować od twoich gierek, wiesz, że ja nie boję się twoich gierek, za niszczenie marzeń Nur.. i ja się nie martwię o Nur, bo gra jest już skończona i znikniesz szybko jeśli nie chcesz ponieść kary, odejdziesz już
i ich kolejna rozmowa, ta na koniec odcinka co Nur wkracza, trochę niezrozumiała, no ale takie tłumaczenie tylko jest
F- co ty sobie myślisz, dlaczego tak do mnie mówisz , skąd ta odwaga
On- martwisz się tym dlaczego rozmawiam z tobą taki zrelaksowany, wyjdź, nie martw się niczym
F- dopóki coś nie dotyczy Nur
On- dopóki Nur nie pomoże ci tu zostać
F- a co wtedy, gdy Nur dowie się, że ją kochasz
No i to usłyszała nur i moim zdaniem to nie przekreśla dalszej jej przyjaźni dla fatiha. Tym bardziej powinna nu ufać jak icial firatoli. Ten serial juz się nie da oglądać.
Mam jedno rozwiązanie dla całej sprawy. Ridwan śledząc Y zauważy że czas spędza z Fikret. Niech pomyśli że to nowy obiekt zainteresowań i ją odstrzeli. Wiem, wiem trochę poszłam za daleko w tych dywagacjach. Ale co do samolotu ją wsadzimy i do Adane, czy do rakiety i w kosmos???
Jeśli Y faktycznie zatrudnił Fikret w firmie, to ciężko będzie się jej w najbliższym czasie pozbyć. Chyba że wyjdzie na jaw sprawa z sms lub Y zdejmie "rude" okulary.
Niestety mam gorsza wizję przyszłości. Fatih ujawni sprawę smsa ale yigit nie uwierzy bo pomyśli ze to po to żeby zdyskwalifikowac fikret w jego oczach. Bo pomyśli ze fatih to zrobił dka nur żeby jej pomóc . Powtarzam yigit na coś za uszami gdy chodzi o fikret . Zaczynam jednak utwierdza się w przekonaniu że ta miłość przygasa i to po jego stronie. Nadal myślę że może się rozpalić tylko w razie zagrożenia życia nur
nie martw się Gosha. Ja jestem z Tobą, zwłaszcza że sama też już to sugerowałam. W razie czego wsadzą nas obie :) Ale myślę, że to rozwiązanie obecnie poparłoby 100 % forumowiczek !!!
No i teraz popatrzmy, czy to jest normalne, żeby doprowadzać widzów do takiego stanu??!?!?
Odp.: to jest CHORE !!! Trzeba wsadzić scenarzystki do psychiatryka :) tyle
masz rację. N chyba nic nie przekreśli. Ale to Y będzie zły, że jej podoba się miłość Fatiha. A skoro tak, to przecież on ma pod bokiem (Fikret zastąpiła też N w biurze Kozana - brawo za skuteczność ) siostrzyczkę F więc nasz durnowaty Y zazdrosny o N........
i tu się wykażą nasze psychopatki - scenarzystki :) Chyba, że zechcą nam dać jakiś ochłap....
Rozmowa Nur i Yigita w gabinecie po wyjściu Fikret
N- jesteś zły, bo poprosiłam Fatihiego o pomoc
Y- nie, bo ja bardziej od ciebie chcę się dowiedzieć kto to zrobił (sms)
N- ty nadal mówisz „kto to zrobił”
Y- jeśli zamierzasz znowu zacząć temat Iclal..
N- znowu.. masz na myśli znowu..
Y- teraz jesteś niesprawiedliwa, chociaż jak ja żyję(mieszkam), jesteś niesprawiedliwa
N- ja również mówię o tym jak ty żyjesz/mieszkasz, nie widzisz tego? Mówię, o tym jak my żyjemy, więc jestem zmuszona to udowodnić
Y- zostaw to na boga, zostaw swoje udowadnianie, niech sytuacja sama się rozwija i gdy prawda wyjdzie na jaw możesz mnie zapytać
N- jeśli przyjaciel Fatihiego nie będzie mógł się dowiedzieć..
Y- nie martw się, na pewno się dowie (w myślach sobie dopowiada, że się dowie, przecież to policja.. o czym nie może powiedzieć Nur)
N- znasz go? (tego przyjaciela F, który ma się dowiedzieć o smsie)
Y- nie – podaje Nur torebkę i sugeruje by już poszła?! Y- informuj mnie, mam dużo pracy (ale z Fikret miał czas siedzieć!? )
N- odsyłasz mnie ze swojej głowy/myśli
Y- nie, zawsze masz miejsce w mojej głowie, ale nie chcę nas załamywać, gdy rozmawiamy na ten temat złościmy się
N- zdecydowanie wyrzucasz mnie
Y- nie, nie ma nawet minuty żebym nie chciał cię mieć przy sobie
N- dobrze
No i cała sprawa Y oświadcza N że nie ma czasu, ale w każdej chwili chciałby z nią być, ale Fikret zrobi minkę lub łezkę puści a on ją uspokaja i organizuje sobie czas dla niej. Wpadł nasz Y jak śliwka w kompot, przyjmując Fikret do pracy. Ona nie odpuści będzie się woziła jego samochodem, czyhając przed domem niby na taxi, a w pracy bedzie częstym bywalcem w jego biurze (i nie będzie umiał jej spławić, bo ona będzie lekarstwem na jego nerwy).
No i faktycznie ja wyrzucił. Nawet icial tak nid traktował. A potem mual duuuzo czasu ba kojacyjke z fikret. Jej jakoś odmówić nue umie. Jego zachowanie jest tak wredne ze chcę aby nur odeszła gdzieś bez niego. Nawet jak piszesz Gabi , że będzie zazdrosny to niech robi co chce. Psychopatki scenarzystki ba pesno znajdą dla niego zajęcie z fikret. Oba przdciez Tak GI RELAKSUJE
Wszystko by się zmieniło gdyby Y olśniło i wreszcie oświadczyłby się N.
Zamieszkaliby razem a on codziennie po pracy odwiedzałby Merta i smyk do gniazdka, do N.
Albo przecież mogą wziąć ślub tak pierwszym razem nikt nie musiałby o tym wiedzieć. Wówczas nikt nie miałby prawa mieszać w ich związku.
Przesyłamy Y OLŚNIENIE.
o tak, scenarzystki doprowadziły do tego, że teraz już nie tylko Fikret chce być z Y, ale i Y będzie chciał być z Fikret!!! A to że każde z nich ma inne powody to w gruncie rzeczy dla nas nie ma żadnego znaczenia.
I dobrze. Jeśli nie dadzą nam nic na zachętę to ten serial spadnie na 568 m-ce!!! A takich scenarzystek NIKT NIGDY WIĘCEJ nie zatrudni. I tego im z serca życzę :) Hough
Dołączam się do tych życzeń całym sercem. Zrobienie pary z tej dwójki to szczyt "finezji". Moja miłość jest pierwsza, na zawsze do śmierci, wieczna i ostatnia... Ha ha ha! Może ona rzeczywiście w tej postaci umarła w dniu ślubu nur z keremem?
A do Gosi
O jakim ślubie Ty myślisz? Tamten ślub to bylo szaleństwo miłości gra hormonów i wyraz najwyższych uczuć! A dziś co mamy? Od dawna narzekamy na brak namiętności, ba, wręcz na brak uczucia i tylko gierkę slowna yigita. Tak jak w gabinecie gdy ja wyrzucił a potem zamiast do niej pognał z fikret na kolacje.
Zauważcie jak on przestał być inteligentnym facetem lubiącym "walenie prosto z mostu" za co pokochał nur. teraz to on chce picowania, komplementów i łyka gierki fikret jak kiedyś gierki icial (płacz, czułe słówka głaskanie ego). Nie podoba mu się jak nur mówi prosto z mostu i otwarcie, a nawet (jak zawsze zreszta) zamyka jej usta. Wyłazi z niego prawdziwy i trochę zakłamany niestety yigit. Nie chce słuchać co mówi nur bo "znów się pokłócaą". Z icial tez się kłócił choć ,lub, bo jej nie kochał. Dziwny gość bez wyraźnego zarysu charakteru. No to tez wina psychopatek scenarzystek.
Jedna z was miała dobry pomysł z ridvanem i fikret.Dobrze by było gdyby ridvan wkroczył do akcji zobaczył Yigita z fikret niech myślą że to jego nowa "zdobycz" niech ja porwa itp a później odstrzela łeb jej..mogłoby być na koniec odcinka taka zajawka
Dołączam się do życzeń. W rankingu na najgorszy i najbardziej absurdalny scenariusz I-sze miejsce i nagroda pewna.
Gabriela, Ty uważałaś że nie widzisz ich na końcu filmu razem. Ja też coraz bardziej skłaniam się ku temu. Jak tak dalej pójdzie to po związku nie zostaną nawet zgliszcza. To gąszcz nieporozumień, niedomówień, kłótni, czasem dziwnej zazdrości. Miłość miłością ale takie sprawy bardzo oddalają ludzi od siebie. Jeśli nie ma zaufania i szacunku to i miłość po pewnym czasie się trochę wypala, bo przeciwności, które się nawarstwiają, zaczynają męczyć. Do tej pory N była ukojeniem dla Y, ale teraz N drażni go powoli jak I, dlatego Fikret stanie się jego ukojeniem (jak pisałaś weszła w buty N - bardzo trafne określenie). Zwierzanie się ze swojego życia Y i N przed Fikret bardzo im zaszkodziło i pozwoliło na to, że nic nie robiąc wie jak postępować z każdym z nich aby osiągnąć cel.
Brawo fikret. Manipulatorko i wiedzmo nr 1 tego serialu. Nie dziwne ze jest teraz gwiazda nr1.
A co do ridwana to niech ja utlucze na miejscu bo jeszcze Yigit z narażeniem życia zacznie ja ratować tfu tfu.
Ogólnie mamy jasność. Yigit lubo towarzystwo fikret. Męczy go towarzystwo nur. Walczy z firatem o biedna matkę swego syna jakby go zazdrość zżerala. Na boku zostawia kontakty z metrem chociaż nur zarzuca ze traktuje go hak przeszkodę.
Wszystko to przekreśla moja sympatię do niego. I do całego serialu .that's it.
Obejrzałam w wersji tureckiej prawie całe "Imperium miłości"
Tam niestety też tylko przez nieporozumienia , brak zaufania do siebie, robienie na złość, Seyid i Szura nie byli razem, pomimo tego że kochali się bardzo (chyba nawet do końca życia). Tyle ich dzieliło przez fałszywego wspólnego przyjaciela (który również kochał Szurę) ale i tak udawało im się pokonywać trudności i być razem. Miłość piękna ale intrygi i zazdrość oraz duma bohaterów nie pozwoliła im być razem. Seyid widząc Szurę dobrze bawiąca się w towarzystwie swojego przyjaciela, a później innego mężczyzny uniósł się honorem i nie porozmawiał nie prosił o wybaczenie .A ona też dumna nie dążyła do rozmowy i porozumienia. Wówczas poznał inną i oświadczył się. Gdy Szura się o tym dowiedziała pobiegła tam ale on zdążył już powiedzieć "tak". Wówczas Szura odpłynęła statkiem (oczywiście Seyid był w porcie aby ujrzeć ją po raz ostatni). Czas leczy rany i Seyid stał się przykładnym ojcem i mężem. Ale myślę, że nigdy jej nie zapomniał.
Przepraszam, że tak się rozpisałam nie na temat, ale wiem jedno żadnych więcej tureckich filmów.
Podzielam pogląd. Tez obejrzalam imperium milosci I pisałam wam o nim. Niestety nawet film na podstawie książki opowiada nam takie dramaty spowodowane przez osoby trzecie. Miłość Yigita i Nur tez skończy sie dramatem tylki szkoda ze Yigita tak popsuli. Lepiej wspominać nawet niespełnione uczucia gdy widać zd oboje się szczerze i mocno kochają. A tu mamy dramat a 1 osoba tego dramatu nie czuje jak rano druga. I znów powtórzę, że na własne życzenie.
Nie wiem co musiałoby się stać żebym znów polubiła Yigita tak jak na początku serialu. Bardzo popsuła rola j chyba scenarzystki nie wiedzą jak bardzo to wpływa na ocenę głównych bohaterów przez widzów.
W imperium milosci przynajmniej nikt nue stracił sympatii do bohaterów To typowy wyciskacz łez. żałować można bylo zd im nie wyszło ale oboje do końca cieszył die sympatią. Tu się dobrze zaczynało i mozna by było przeboleć nawet rozstanie ale nie Yigita z Fikret j boku!
Dziewczyny, zgadzam się z Wami w 100%, ale teraz spójrzmy na to z innej strony, OK? :)
Otóż mamy pretensje do Y, że nie widzi co wyczynia F, ale prawda jest taka, że faceci jeśli chodzi o relacje międzyludzkie są ślepi jak krety!!!!! Wszyscy, nasi też :) Można ich tego nauczyć, ale muszą mieć obok siebie mądrą kobietę. Niestety, Nur jest jeszcze b. młoda i głupia i sama ma problemy żeby dostrzec machinacje F (choć jest kobietą i ma obok siebie E ostrzegającą ją otwartym tekstem o F, prawda? Cóż dopiero Y!). Oczywiście jako kobieta dostrzega to wreszcie, ale nadal nie potrafi tego przekazać Y w takiej formie, by do niego dotarło. Strzela focha i odchodzi. owszem ma do tego prawo, tylko że nic tym nie osiągnie. Gdyby spróbowała powiedzieć na spokojnie coś takiego:
Słuchaj kochanie, nie winię cię za to, że nie przyszedłeś na kolację, bo rzeczywiście o niej nie wiedziałeś. Rozumiem to. Natomiast pomyśl sekundę nad tym, co zrobiła Fikret. Ona nie przekazała ci mojej info. Mówi że zapomniała. OK. Ale nie zapomniała sama pójść z tobą na kolację tuż po moim telefonie. Czy to cię nie zastanawia?
A ona kłóci się i mówi o złamanym sercu itd. Ważne jest zarówno to co się mówi, ale i to jak się mówi. N ma cały czas problem i z jednym i drugim i dlatego nie dociera do Y. On próbuje ją uspokoić i porozmawiać, ale przy jej stanie wzburzenia to się nie udaje. Podobnie jest z wyjaśnieniem sms. N nie potrafi o tym spokojnie rozmawiać tylko natychmiast wybucha. A on też do najspokojniejszych nie należy (choć na razie jakoś się trzyma). A tu jeszcze Fatih w zanadrzu. Uważam, że oni obydwoje są cały czas psuci przez scenarzystki. Cały czas nie potrafią ze sobą rozmawiać (tak jak przy Dżamalu, Keremie, Iclal i teraz Fikret) One nic nowego nam nie dają tylko w kółko to samo. Każą im się tylko kłócić i obrażać. To im powinno polecieć się po wynagrodzeniu ( i to po całości ).
Faktycznie uspokaja atmosferę ale ja dziś spytałam faceta o ta sytuacje z tel i kolacją. Powiedział ze gdyby ją mocno kochał to by wsadził koleżankę do taxi a sam pojechal do kochanej osoby albo do jej domu.
cóż ilu ludzi, tyle reakcji. Ja też bym wolała, by wsadził ją do taxi, a sam pojechał do N, ale weź pod uwagę to, że z N ostatnio nie ma rozmowy, kiedy ona jest wkurzona. Po sytuacji z sms (kiedy obie z I rzucały się na siebie) Yigit dał jej czas i zadzwonił dopiero wieczorem z prośbą, by się spotkali i pogadali. N zresztą odmówiła, bo zajęta była rozmową z kim??? Z F oczywiście. Mieli porozmawiać następnego dnia. I nast. dnia kiedy zaczęli rozmawiać o sms w biurze Y to N znowu wybuchła i nie dało się rozmawiać. Dlatego dał jej torbę i zakończył tę rozmowę. Czekają aż Fatih im coś powie. Może i teraz wiedział, że jest wkurzona dokumentnie i nie ma sensu próbować rozmawiać (ona mu zresztą tak powiedziała) i postanowił dać jej czas do ochłonięcia. I co? Rano na nią czeka, chce rozmawiać a z rozmowy nici, bo N jest cały czas wkurzona. Moim zdaniem nie ma go co jeszcze przekreślać. Na pewno jej nie olewa.
a poza tym on nie widzi w Fikret kobiety. To jest przyjaciółka N i siostra F. Dodatkowo jemu jest dobrze w jej towarzystwie. I tyle. On dalej nie wnika (biedactwo). Zresztą sama N do niedawna też tak na nią patrzyła więc nie oczekujmy od Y więcej niż od N :)
B lubię Twoje wpisy. Zawsze mnie uspokajają. Dzieli. Może zbyt empatycznie to odbieram. Ja bym się moze tak nie denerwowała gdyby yigit nie bawił się tak s
Dobrze w jej towarzystwie.
M
Może jak poznamy o czym z fikret rozmawiał to trochę rozjaśni się jego postępowanie. Tylko zbyt słucha innych. Jej słowa sobie powtarzał gdy nur wysiadla.
A moze wrócić do wróżby? Może to jeszcze to ich oddalenie? A powrót nas czeka.
Gabriel popieram. Nur strzela fochy a Y trzeba spokojem stoickim i przytulaniem załatwić bo on jak ten mały chłopczyk. Na zewnątrz skorupa (no teraz to już raczej skorupka) ale w środku wrażliwy człowiek. N niestety zaczyna zachowywać się jak I. Można się o coś posprzeczać ale u nich to jest na okrągło.
Winni są oboje. Y że poszedł na kolację, bo przecież mógł z nią porozmawiać w pracy i zostawić, a on pozwolił zagrać sobie na emocjach. A N powinna jeszcze raz zadzwonić skoro odebrała Fikret, albo przekazać Y że czeka na niego i pozwolić aby Y przyjechał do ich domu. Wówczas włączyć rozmowę Gabrieli.
Gabriela prześlij do reżysera Twój scenariusz rozmowy o sms i opisz jeszcze jakim spokojnym, wrażliwym tonem N ma przekazać Y.
Może twórcy tak właśnie często się kłócą z innymi? Czy może za takim życiem tęsknią?
Może na to czekają tureccy widzowie. Choć rankingi raczej nie wskazują. A rudej psychopatce jakoś pozwalają rozmawiać z Y w sposób nad wyraz wrażliwy i współczujący. Natomiast nie pozwalają rozmawiać tak naszym. Uważają pewnie, że gdyby nasi się pogodzili to musieliby zakończyć serial. Nie potrafią lub nie chcą wyobrazić sobie na co czekamy. Tu proponuję Ci Gosiu przesłanie Twojego scenariusza z naszymi oczekiwaniami, który swego czasu tu zamieściłaś wraz z gwarancją, że wtedy oglądalność wzrośnie im o 1000% i to NATYCHMIAST :)
Nie uważacie, że tu mamy sytuacjęb podobna do tej gdy nur była z keremem na kolacji na rozmowach itp. Nie mowie ze identyczna ale ona tez nie traktowała go jak mężczyzny który się nią interesuje. Piszesz Gabi ze on nie traktuje fikret jak kobiety . Chce się tego trzymać ale..
Jednak coś mi mówi ze mu trochę pochlebne jej zachowanie i to zachowanie kobiety , niestety.
I jeszcze piszecie że gdy się zejdą to koniec serialu. Może i tak. Jednak nadal czekam na mafię. Chyba nawet ridwan nie wie jak za nim tęsknię
Dziewczyny bardzo Was polubiłam.
Uważam, że nasze wpisy o filmie i emocjach, które on wywołuje są super. Nikogo nie obrażamy i szanujemy swoje zdania nawzajem. (chociaż tak naprawdę mamy takie same odczucia). Co powiem szczerze w dzisiejszych czasach rzadko się spotyka.
Na fw inne posty czasami są, jakby to wyrazić, dziwne.
Ale my (jadąc już trzeci tysiąc wpisów), stała klika, pasujemy jak cekin do serdaka.
Zgoda. Bardzo zgrany zespół recenzencki z nas. Ciesze się ze tak sobie piszemy bo w tych postach ma ujście nasza frustracja z powodu tego serialu. Tyle jest naszych mądrych przemyśleń , że razem napisałybyśmy super scenariusz do nowiutkiej i pełnej romantycznych uniesień telenoweli.
I to jest jedyna zasługa tur scenarzystek. Widzimy te dobre strony. Ha ha
A wracając do naszych nieszczęsnych bohaterów to bardzo poważnie ,jedli zdecydowali się zmienić reżysera , to mając na uwadze głosy widzów-musi cos zrobić ze scenarzystkami. Rozumiem,że te odc które mamy teraz są juz nakręcone i nic tego nie zmieni. Ale jeśli w nowej serii pojadą tak samo to naprawdę już nie zasiądę do oglądania żadnej tur telenoweli.
coś mi się wydaje że chyba przyszła ta wróżba z początku serialu.może częściowo była spowodowana ślubem Nur i kerema ale sądzę że dopiero teraz ta wróżba może zadziałać Nur i Yigit się oddalają i tu może być rozłąka o której była mowa ? Co wy na to wiem że jedna z was poruszyła ten temat ale kto wie może się być trafne albo i błędne.ja czekam na ridvana i jego akcje z nim może wrócą w 3sezonie do wątków których niedokonczyli i może w końcu pokażą jak to wszystko skończy mam nadzieję że 3 sezon zakończy to wszystko z happy endem
Widziałam na str asla vazgecmem na Instagramie zdjęcia Nur w krótkiej białej sukience
Ja właśnie tak myślałam bo przecież dotąd nie było oddalenia. Myslalysmy o wypadku helikoptera ale tez nie.
Po czytalam na str Edy Teksoz to chyba nową reżyserką bedzie , ze ludzie proszą o zmiany . Nie uwierzycie ale tak jak my chcą zmuany fryzury Yigita, żeby nie dzwonił tel gdy sa sceny romantyczne i wiecej nur i yigita . I pisza ze jesli nie zmienu sie scen. To jeszcze bardziej ten serial spadnie w rankingu. Ciekawe prawda?
Masz rację, nigdy nie ma pocałunku (no może w całym filmie odc. obok rezydencji, ja jachcie, na pomoście, w biurze to raptem 4 razy). Zawsze dzwoni telefon, nawet gdy leżą w łóżku (co było 2 razy). To już przesada, przecież pocałunek w usta może być nawet jak zadzwoni telefon.
Jeśli o nas chodzi to macie rację, z naszych refleksji i sugestii, faktycznie powstałby super scenariusz do pięknego romantycznego filmu. Słupki oglądalności z pewnością poszybowałyby w górę.
Na fb piszą, że w 3 sezonie maja wprowadzić 2 nowych aktorów. Dziewczyny życzyłyby sobie aktora który grał Bali Beya we Wspaniałym Stuleciu (przystojniak jakich mało). Też bym sobie życzyła. Byłby fajnym konkurentem naszego Kozanka. Podobno sceny miłosne z jego udziałem są naprawdę dobre.
Jak wcześniej chyba Gabriela wspomniała Fathi do Nur za bardzo nie pasuje. Musiałaby mieć młodego przystojnego adoratora.
kolejny piękniś? .. no nie wiem czy to dobra zmiana :)
.. ale nie znam typka, a po wyglądzie nie powinno się nikogo oceniać, więc czemu nie.. byle tylko Nur była szczęśliwa :)
Mnie zastanawia inna kwestia.. a mianowicie: czy Elmas urodzi w 56 odcinku, czy dopiero po przerwie?
.. bo tak sobie myślę, że ta jej ciąża to coś długo trwa.. więc jeśli urodzi dopiero w 3 sezonie, to pewnie dziecko od razu będzie potrafiło chodzić i mówić :D
Ja bym chciała zobaczyć minę cahita jak Elmas opiekuje się troskliwie dzieckiem po urodzeniu i żeby dało mu to do zrozumienia że nie byłaby w stanie takich podlych rzeczy robić Nazli
Taki pięknis jak ten aktor grający Bali Beya we wspaniałym stuleciu to w sam raz dla Nur :) przystojniak ;) konkurencja dla Yigita i mam nadzieję że tak właśnie będzie ;) żeby Yigit zobaczył kogo stracił może po stracie Nur docenilby jaka była kobieta dla niego że za bardzo wyrozumiała dla niego a jak zaczęła się buntować i tupac noga to wszystko szło nie po jego myśli to wiecznie kłótnie byly.ja już dobrego zakończenia nie wróżę Yigitowi i Nur.Mam nadzieję że będzie ktoś trzeci kto doceni Nur i da jej większe szczęście niż Yigit.
Wiecie czego najbardziej zazdroszczę Turkom ?? Ich gęstości włosów zobaczcie co aktor to ma duża "burze " włosów na głowie gęstych grubych z których każda fryzura wygląda na dużo większa niż na takich cieniutkich rzadszych włosów :)
co do pięknisia o cudownym imieniu Burak to wg mnie na pierwszy rzut oka wygląda na skrzyżowanie sztywnego Fatiha z luzackim Firatem :) Fryzura równie okropna jak u Yigita (chyba mają taką modę, czy co?! wąsy jak u zorro) Generalnie meksykański żigolak :D Ale jakby go przystrzyc i ogolić, to kto wie? Może i by się nadawał..
A widziałyście na stronie fanów AV ostatnie zdjęcie, na którym jest N, I oraz Hazal - asystentka Kerema? Czyżby wracała do gry? No i po czyjej stronie?
A swoją drogą, wracając do serialu, to ja mam wrażenie, że nasze scenarzystki spotykają się, siadają i mówią: Udało nam się stworzyć świetną parę, prawda? To teraz zastanówmy się, jak im najlepiej dokopać!!! to by się zgadzało z kultem nieszczęśliwej miłości, jaka panuje w społ. muzuł. niezależnie od rzeczywistości. Oni się szalenie podniecają, jak przed kochankami są ciągle jakieś przeszkody, a na koniec rozstanie. Turcy wraz z islamem ewidentnie przejęli też kult nieszczęśliwej miłości. Chociaż któraś z Was wspominała, że jeden serial skończył się pozytywnie. Więc..... wiecie, nawet ja chcę widzieć iskierkę nadziei, że może nasi jednak... Ja w końcu wierzę w inne wartości tj. dobro, prawda, miłość i może ... cóż nadzieja umiera ostatnia :)
Ale póki co, zgadzam się z Elzą, że sytuacja przypomina historię z Keremem. Oni myślą, że to urozmaicenie, a dla nas to kolejna powtórka. Ale wyobrażacie sobie tę wspólną pracę Y i F, wspólne służbowe tym razem kolacyjki, służbowe wyjazdy na konferencje, noclegi w jednym hotelu.... brrrrrrrrrrrr Stop. Może nie dojdzie do tego. Tak łatwo jest rudą zdemaskować, ale nasze scenarzystki na pewno na to nie pozwolą. Kult nieszczęśliwej miłości!! A może one ją nawrócą i pojednają z bratem?!
Co do wróżby natomiast to zgadzam się z tym, co kiedyś napisała Mija, że to już dawno za nami. To rozstanie to rozwód N i Y, a potem nawet ślub N z K. Oni zresztą po pojednaniu na molo mówili o tym jak bardzo za sobą tęsknili, a Y powiedział, że to rozstanie to była najdłuższa kara w jego życiu. To oczywiście nie wyklucza kolejnego rozstania, które scenarzystki mogą nam zgotować w każdej chwili. Ale co do wróżby to po prostu nie przewidziała dokrętki serialu :D
Ja to już mam dość tego serialu !! Niech on się już skończy na zawsze."tysiąc i jedna noc" skończyła się szczęśliwie dla szeherezady i onura mimo też niezłych zwrotów akcji schodzili się rozchodzili obrażanie się na siebie. Podwyższone Ego obojga bohaterów nawet raz ślub był odwołany bo ktoś zagotowałam aferę o zdradzie onura że niby z prostytutka ale w mimo wszystko wzięli dwa śluby i rozwód ale w ostatnim odcinku zeszli się z pomocą dzieci
Witam Was cieplutko w tą upalną niedzielę. Poczytałam sobie te wieści o Buraku i powiem że on faktycznie sprawdzał się we wspaniałym stuleciu ale w tym turbanie na glowie ha ha wyglądał super. Bez turbanu traci...
A co do naszego serialy to zgadzam się z Mają w 100 %. Niestety też mam dość i tego zagmatwania fabuły i "nowe" Nur i "nowego"Yigita. I głównej nowej bohaterki Fikret. Zgadzam się ze 3 sezon nie poprawi niesmaku; który został po końcówce 2 serii. Zwłaszcza że czeka nas 56 odc. Nie wiadomo co tam nawyczyniali i z czym nas zostawią. Nowa reżyserka narazie na str nie ma nic nowego więc się nic dowiedzieć nie można. Chyba że tam w Turcji coś wiedzą I powiedzą.
Czekamy na streszczenie Gabi ale już bez entuzjazmu. Ciekawe tylko o czym fikret nadawała yigitowi a reszta to szczegół.
I jeszcze mi przyszło do głowy,że skoro yigit jest daleko od rozmowy z Metrem to tak jakby odpuścił walkę o syna i o jego "nawrocenie" na sympatię do Nur. A to źle wróży
o tak, tu pełna zgoda. Ja też mam tego serdecznie dosyć. Na tyle, że nie wiem czy dam radę obejrzeć 55 odc. z tłum. ros. Poprzednie psychopatki to po prostu przewijałam, a tu F rozmawia z N, z Y czy z F i nieustannie pierze im mózgi i podburza jednego na drugiego. Kolacja z Y, i potem po tel. z N to ja nie dam rady - jestem pewna. Czy oznajmienie czegoś N z dziką satysfakcją rano na ulicy (pewnie o tym jak zaczęła karierę u Y). Też nie dla mnie. Już nawet moja ciekawość wysiadła :) Cały odcinek stracony i tyle.