Nudny, gra aktorska tragiczna. Podejście do ważnego tematu w błahy sposób, ogólnie beznadziejny serial.
Nudny i błachy to ten komentarz. Niczym go nie utwierdzasz.
Dla mnie serial na poziomie. Ciekawy temat, ładne widoki, na grę aktorską akurat tez nie mam nic złego do powiedzenia. Ciekawi mnie motyw zakończenia.
Dlaczego w błahy? Podejście do tematu było bardzo różnorodne, ilu bohaterów, tyle reakcji, moim zdaniem podejscie było bardzo złożone i różnorodne. Jestem ciekawa skąd Twoje o tej błahości
Napisz proszę, jaki serial dla ciebie nie jest błahy. Chociaż jeden tytuł. Bo jeśli aż tak psioczysz na ten serial, który wcale nie jest najgorszy, to obstawiam, że zawsze coś ci nie pasuje, bo "ten typ tak ma", że zawsze musi sobie ponarzekać. Podejście do tematu pewnie powinno być takie, że wszyscy faceci z wyspy kara śmierci za wydarzenia sprzed 30 lat, a kobiety mogą chodzić nago po ulicy, a jak tylko jakiś produkt przemiany swojej materii, zwany mężczyzną, spojrzy dłużej niż ćwierć sekundy, to jest szowinista i gwałciciel i 10 lat łagru. Może to byłoby wystarczająco nie błahe podejście.
Nic się nie stało, chłopaki nic się nie stało... Takiego spłycenia tamto poruszonego w serialu to tylko po facecie można się spodziewać. Sama sobie winna, sama sobie winna, zawsze to tak baba, prowokatorka jest winna. Panowie sobie nic do zarzucenia nie mają. Kolega nagrywa kolegę który gwałci nieprzytomną koleżankę i przecież nic złego nie robi, i tak dalej...
Zarzucasz mi coś takiego pod wpisem, w którym napisałem, że nie uważam tematu za błahy? Wow! Przeczytaj jeszcze raz to, co napisałem i hold your horses, ok? Spokojnie. Oczywiście nie sądzę, że nic się nie stało, ale też nie sądzę, że trzeba gości ukarać nieadekwatnie do wszelkich okoliczności, które tam miały miejsce. Oskarżenie, proces i wyrok, ale tu tego nie było i sprawa się rozmyła, a nawet się potem po latach spotkali.Miałem znajomą, która dużo imprezowała i kiedyś koleżka odwoził ją taksówką pijaną do domu i całą drogę ją obmacywał. Po prostu molestowanie, a ona nieświadoma, bo nietrzeźwa. Potem jeszcze się tym chwalił, więc sprawa doszła do mnie, więc jej o tym powiedziałem, a ona - choć nie czuła się z tym za dobrze - to odpuściła temat, a nawet powiedziała, że "no to sobie pomacał i co z tego". A wiesz dlaczego to zrobiła? Bo jakby go o to oskarżyła, to musiałaby opowiedzieć okoliczności całego zdarzenia, a okoliczności były takie, że była nawalona jak szpadel. Sama się tego wstydziła i sama wiedziała, że tylko by się ośmieszyła. Czym innym jest molestowanie kobiety na ulicy znienacka (znam taki przypadek i taką kobietę, jeszcze z czasów PRL-u), a czym innym po wspólnej imprezie. To drugie nawet sąd potraktowałby łagodniej - czy ci się to podoba, czy nie.
Zarzucasz mi coś takiego pod wpisem, w którym napisałem, że nie uważam tematu za błahy? Wow! Przeczytaj jeszcze raz to, co napisałem i hold your horses, ok? Spokojnie. Oczywiście nie sądzę, że nic się nie stało, ale też nie sądzę, że trzeba gości ukarać nieadekwatnie do wszelkich okoliczności, które tam miały miejsce. Oskarżenie, proces i wyrok, ale tu tego nie było i sprawa się rozmyła, a nawet się potem po latach spotkali.Miałem znajomą, która dużo imprezowała i kiedyś koleżka odwoził ją taksówką pijaną do domu i całą drogę ją obmacywał. Po prostu molestowanie, a ona nieświadoma, bo nietrzeźwa. Potem jeszcze się tym chwalił, więc sprawa doszła do mnie, więc jej o tym powiedziałem, a ona - choć nie czuła się z tym za dobrze - to odpuściła temat, a nawet powiedziała, że "no to sobie pomacał i co z tego". A wiesz dlaczego to zrobiła? Bo jakby go o to oskarżyła, to musiałaby opowiedzieć okoliczności całego zdarzenia, a okoliczności były takie, że była nawalona jak szpadel. Sama się tego wstydziła i sama wiedziała, że tylko by się ośmieszyła. Czym innym jest molestowanie kobiety na ulicy znienacka (znam taki przypadek i taką kobietę, jeszcze z czasów PRL-u), a czym innym po wspólnej imprezie. To drugie nawet sąd potraktowałby łagodniej - czy ci się to podoba, czy nie.
Dokladnie. Poza tym.po co w ogóle poszla na imprezę? Powinna przewidzieć że "przyjaciele " ja zgwałcią i to sfilmują! Tragedia czym myślą niektórzy faceci łącznie z komentujacymi zwłaszcza Wolfgang1984. Pozdrawiam Cię.
Dokładnie tak, feministo i białorycerzyku. Jeśli młoda dziewczyna idzie na pół-rozbieraną imprezę, gdzie jest alkohol, narkotyki i "przyjaciele", to musi się liczyć z tym, że wśród nich znajdzie się zły człowiek. Który zresztą też się nachleje i naćpa i to odbierze mu rozum. Więc ja myślę czym? Mózgiem i to bardzo logicznie i roztropnie, czego tobie brakuje. Mam nadzieję, że nie masz córki, bo widać, że nie odbierze właściwego wychowania. "Wszystko możesz córeczko, nie musisz uważać, bo winny będzie zawsze sprawca" - powiedział tato Darek :) To tak jak przechodzisz na zielonym świetle - jak cię przejedzie tir, to winny będzie tylko i wyłącznie kierowca tira, bo on miał czerwone. Ale jednak co ci szkodzi spojrzeć w lewo? Co ci szkodzi być ostrożnym? Tak - powinna przewidzieć, dokładnie tak. I odstawić dragi i pić z umiarem, ale tacy jak ty mówią - "nieeeeeeee, winny jest zawsze sprawca, więc róbta co chceta". No to róbta, a potem są konsekwencje. Sprawca winny, niewątpliwie, ale co z tego, skoro zdarzenie stało się faktem? Trzeba myśleć - polecam ci. Nie bądź podnóżkiem feministek, bo one nic mądrego nie mówią.
Koleś wez Ty naprawdę coś na uspokojenie bo kiepsko z Tobą skoro gwałt porównujesz do patrzenia. Gdybyś Ty był na imprezie pokazanej w serialu też byś zgwałcił tę dziewczynę bo się nawaliła? A może wolałbyś tylko to filmować? A może Ty jesteś jeszcze prawiczkiem stąd te emocje?
Po pierwsze, to swoje emocje przerzucasz na mnie. To ty jesteś niespokojny i rozemocjonowany i to ty potrzebujesz czegoś na uspokojenie - nie ja. Sam o tym doskonale wiesz. Po drugie - nie porównuję gwałtu do patrzenia, tylko użyłem tej hiperboli, aby pokazać absurdy w myśleniu osoby, która mi wcześniej odpisała. Szkoda, że musiałem ci to specjalnie wyjaśniać, bo myślałem, że jest to zupełnie oczywiste. Nie chodzi też o to, co ja bym zrobił, lub czego bym nie zrobił, tylko chodzi o to, że - w przeciwieństwie do takich naiwniaków jak ty - wiem, że mogliby się znaleźć tacy, którzy by wykorzystali tę sytuację. I ona też powinna to wiedzieć, zanim tam poszła i się naćpała i nachlała. To nie jest tak, że młoda dziewczyna może iść z "przyjaciółmi" na imprezę, rozebrać się, nachlać i naćpać, a potem jak coś się stanie, to winić tylko i wyłącznie sprawców. Ona też jest winna w tej sytuacji - amen.
Ja feministą??? Aleś mnie rozbawił chłopczyku ;) mocno ci się pewne sprawy pokićkały. Na basenie latem siedzisz zakutany w ubrania niczym muzułmanka czy wymagasz tego tylko od kobiet? Twoja "logika" sprowadza się do "ukradłem bo jak nie ja to inny by ukradł". Albo - bliżej tematu filmu- ohydnych wypowiedzi obrońców Romusia Polańskiego który w basenie zgwałcił analnie nieletnią dziewczynę a którzy wina obarczali... jej matkę. Amen? Nawet nie wiesz co znaczy to słowo.
"Chłopczyku"? Nie umniejszysz mi takimi określeniami, a tylko pokazujesz, że ci nie staje. Nie sprowadzaj wszystkiego do basenu, bo to był basen + imprezka + dragi + alkohol. A to równa się nieszczęście i każda młoda dziewczyna powinna to wiedzieć. W sprawie Romana Polańskiego winny jest nie kto inny, tylko Roman Polański. Ale to nie znaczy, że matka tej dziewczyny mu jej nie wystawiła. Bo wystawiła, co jest faktem, choć nie usprawiedliwiającym Polańskiego. Tylko ty już tego faktu w ogóle nie bierzesz pod uwagę, bo skoro Polański jest winien, to żadne inne okoliczności nie mają dla ciebie żadnego znaczenia. I dlatego twój sposób myślenia jest bardzo prostacki. Nie rozumiesz pewnych niuansów, ani nie potrafisz myśleć przestrzennie i wielowymiarowo. Ale dam ci jeszcze jedną szansę. Ostatnio czytałem artykuł o przepisach ruchu drogowego i było tam takie zdanie: "W sytuacji kolizji z kierowcą wyprzedzającym na skrzyżowaniu, finał może być następujący: on zostanie ukarany za złamanie zakazu wyprzedzania, ale to my będziemy sprawcami kolizji, ponieważ nasze działanie doprowadziło do zderzenia, a gdybyśmy zachowali ostrożność, do zdarzenia by nie doszło." Wiesz, co to zdanie oznacza? Że czasem sprawcą wypadku jest sam poszkodowany, który nawet nie złamał przepisów. Ale - uwaga, uwaga - nie zachował należytej ostrożności :) I dokładnie to samo dotyczy dziewczyny z tego serialu - nie zachowała ostrożności. I wbij to sobie młotkiem do głowy, bo prościej się naprawdę nie da.
Czegóż to mi nie staje? ;) Naprawdę weź cos na uspokojenie. A skoro chowasz cenne rzeczy gdy zapraszasz znajomych to może lepiej w ogóle nie zapraszać ludzi których podejrzewasz o złodziejstwo? ;) Tak jak myslałem jestes jeszcze chłopczykiem, Młotkiem wbij sobie gwożdzie jak bedziesz potrzebował. Btw serialu, oczywiscie że narkotyki nigdy nikomu w niczym nie pomogły za to zaszkodziły każdemu kto ich używał, w ten czy inny sposób i to także pokazano w serialu. Jednak to nie była impreza że znajomi zapraszali znajomych a w końcu zrobił się bajzel i jeszcze napatoczyli się całkiem obcy ludzie, którzy np chcieli dokonać kradzieży op czym były inne filmy czy seriale. Dziewczyna nie rozbierała sie aby prowokować chłopaków tylko było lato i był tam basen w którym ona i inni pływali.
Nie staje ci rozumu :) Znowu każesz mi brać coś na uspokojenie - jestem przecież spokojny. Nie projektuj na mnie swojego niepokoju, bo to jest taki najprostszy mechanizm. Stać cię na więcej. Nie przegadasz mnie - jasno ci wykazałem przykładem z wypadku drogowego, że czasem poszkodowany, który nie złamał żadnego przepisu, też ponosi odpowiedzialność za zdarzenie - tylko dlatego, że nie zachował ostrożności. Uwierz mi - jak będziesz miał w czymś rację, to ja ci ją przyznam i nie będę miał z tym problemu, tylko sęk w tym, że tej racji nie masz. Nie usprawiedliwiaj głupoty tych dziewczyn latem, basenem i tym, że się zrobił bajzel, bo zaraz z rozpędu zaczniesz tymi samymi argumentami usprawiedliwiać sprawców - że zrobił się bajzel itd. :) Nie zapędzaj się. Nie ma usprawiedliwienia ani dla sprawców, ani dla nieostrożnej dziewczyny. I żebyś wiedział - nie zapraszam do siebie ludzi, którym nie ufam w 100%, a jak przychodzi kominiarz, czy inny hydraulik, którzy wejść muszą, to nie spuszczam ich z oka. A chłopczyka to sobie zrób. Tylko wcześniej - jak na feministę przystało - nie zapomnij uzyskać od partnerki pisemnej zgody na współżycie :)
Dobrze ze nie jesteś sędzia w takich sprawach jak ta w serialu. Szacunek do kobiet i srzeciw wobec przemocy wobec nich to żaden feminizm. Feminizm jest częścią neomarksistowskiej lewackiej destrukcyjnej ideologii która tak naprawdę zakłada antagonizowanie grup społecznych, tutaj kobiet i mężczyzn. A nawet jeśli w świadomości jej wyznawców nie zakłada to taki jest efekt jej działania. W tym typowe dla lewactwa absurdy jak owa zgoda na współżycie. Moja żona to wspaniala i normalna kobieta- od feministek trzymam się z daleka. A ty chłopczyku jak będziesz takim paranoikiem to zostaniesz sam. Ciebie rodzice zrobili czy może nazwałbys to jednak inaczej?
Ja sędzią nie jestem, ale sędziowie biorą pod uwagę różne okoliczności zdarzenia. I niestety czasem dzięki temu przestępca dostaje niższy wyrok. A nawet jeśli nie, to społeczeństwo inaczej odbiera zgwałcenie dziewczyny, która spokojnie sobie szła ulicą i została wciągnięta do bramy, a inaczej zgwałcenie dziewczyny, która wcześniej waliła denaturat z menelami na opuszczonej nastawni kolejowej i pokazywała im majtki :) Gdyby w tym serialu siedziała sobie spokojnie dziewczyna, popijając drinka, a ktoś by ją zwabił do pokoju, dał tabletkę gwałtu i wykorzystał, to bym na to patrzył zupełnie inaczej. A ty jakoś wszystko zrównujesz ze sobą i choć deklaratywnie odżegnujesz się od lewactwa i feminizmu, to jednak w głębi serca jesteś białorycerzykiem i to aż bije od ciebie. "Szacunek wobec kobiet i sprzeciw wobec przemocy" - nie popłacz się jeszcze, bo rozmażesz sobie namalowaną błyskawicę na buzi :) Szanuj swoją żonę, a nie jakieś obce kobiety, tylko dlatego, że są kobietami, bo to właśnie jest feminizm.
Odpowiem Ci tak jak to piszą chłopcy w Twoim wieku z chłopaczkowatym poziomem swiadomosci: nie zes.aj się. I tak, szanuj kobiety, nie tylko te bliskie, bo taki wybiórczy szacunek tylko dla swoich to dodatkowo wiocha. Sprzeciw wobec przemocy wobec niewinnych, nieważne w jakich okolicznosciach to żadne białorycerzykowanie ;) Kończę bo szkoda czasu, a ty mozesz się odszczekiwać jak azorek który biegnie przes wies za obcym autem.
Skoro odpisałeś mi po chłopaczkowemu, to kto tu jest chłopaczkiem? Może jednak ty? Przecież to ty się odszczekujesz, a nie ja. U mnie jest czysta merytoryka. Pisałem ci już, że mnie nie przegadasz i niepotrzebnie to próbujesz robić. Ja nie szanuję wszystkich jak leci. Są mi ludzie obojętni i są tacy, których szanować nie mam zamiaru. Też się sprzeciwiam wobec przemocy wobec niewinnych, ale widocznie inaczej to rozumiemy. Nie żal mi tych, którzy nie są ostrożni i prowokują - niezależnie od tego, jak zwyrodniały jest sprawca. Sprawców zgwałcenia i nagrania tego należało ukarać, a dziewczynę dokształcić, na co powinna uważać i czego unikać, ale to już zadanie rodziców i wychowawców.