Jestem obecnie po 11 odc. Nowa seria wyszła im na dobre. Świetna parodia amerykańskiego The Amazing Race. Na ten moment najbardziej kibicuję parze we friendzone (niestety nie idzie zapamietac ich imion). Najbardziej wkurzaja mnie tancerze, sa mega irytujacy.

Ja już zapamiętałam :D Hmm, osobiście tancerzy polubiłam <3 Tylko motyw z klątwą jest już nazbyt wtórny (choć mina Josee za każdym razem, gdy znowu ląduje na 4. miejscu - bezcenna). W sumie wszystkich pozostałych w grze darzę sympatią! Wróżę finał Dwayne&Junior kontra Emma&Kitty - Noah zapewne odpadnie z wyścigu celowo dla ratowania Emmy, a reszty jakoś z milionem dolarów nie widzę... (Steph i Ryan stwierdzą, że ich na nowo rozpalona miłość jest ważniejsza od pieniędzy, które ich poróżniły, Bracia/Gothci/Rockersi są nazbyt karykaturalni, Kumple to typowe zapchajdziury, Policjantki i Tancerzy zgubi porywczość i rządza pieniądza) Ewentualnie Carrie i Devina.

Racja. Jestem ciekaw czy zrobią kolejne sezony? Jeśli mieliby już się za nie zabierać to tylko z nowymi postaciami, ewentualnie jedna albo dwie pary z oryginalnej Total Dramy (marzę o duecie Heather-Alejandro <3). A zmieniając temat, parodia postaci Bjork w odcinku na Islandii była genialna XD

Mnie już oni się przejedli, choć wielbię oboje (może to strach przed jeszcze większym zepsuciem postaci po Plejadzie, Fresh pojechał po bandzie D:). Ja bym była zaa... Hmm... Izzy i Eva? xD To byłby ciekawy duet. Albo Cody-Sierra, Chris-Chef, Chris-Blaineley, Chris-Topher, Chris-Izzy, Chef-Izzy, Dawn-Trent... Staci i jej sławna babcia xD Wiele jest dobrych możliwości, a każda lepsza od Leonarda i Tammy <3 LeShawna-LeShaniqua, LeShawna-Gwen... No, można pomarzyć c: Mam nadzieję, że nie zepsują ewentualnych następnych sezonów wzorem Zemsty, Plejady, Pahkitew (aż wczoraj zrobiłam sobie maraton porównywania klipów ze wszystkich powstałych sezonów i ta różnica poziomów TDI-Pahkitew jest bolesna... Na szczęście RR zmierza na razie w dobrym kierunku i mam nadzieję, że gdy postaci będzie mniej, to dialogi i zwierzenia będą równie genialne, co w Wyspie.) A co do nawiązań, to mnie rozczulił Van Gogh w Paryżu, tak bez ucha xD

Ten sezon jest świetny. Noah to ogólnie moja ulubiona postać z całej serii (obok Heather), także mam nadzieję, że zostanie jak najdłużej :D Podoba mi się, że nie poszli w kierunku robienia z niego geja

Moja też! Wielbię go. Jest nieco nieporadny w związku z Emmą, ale przynajmniej nie zachowuje się jak gimnazjalista, tylko dzielnie "stawia czoła prawdzie" :D Bardzo podoba mi się przedstawienie jego przyjaźni z Owenem, w odcinku 11 prawie się popłakałam przy scenie z przemową "jesteś moim najlepszym przyjacielem", awww <3 Cieszę się na taki rozwój postaci, choć za Emmą nie przepadam, jest jakaś bez wyrazu i nie wiem za co Noah może ją lubić. Wolałabym Kitty :D

Ja osobiście polubiłem drużyny Noah i Owena oraz Rocka i Spuda (rockerzy). I mam nadzieję, że jak będzie dubbing to będzie porządny. To, co odwalili przy Pahkitew to masakra. Większość obsady albo się powtarzała (przy takim niskobudżetowym studiu jak IZ-Text to nie przeszkadza, ale Studio Sonica to jeden z warszawskich gigantów i ma dostęp do wielu aktorów), albo nowi aktorzy są beznadziejni (Józef Pawłowski jako Dave, serio? Nienawidzę go i jego braku gry aktorskiej). Oby teraz takich gaf nie było.

Zgadzam się, przy oglądaniu polskojęzycznej wersji Pahkitew miałam ochotę wydłubać sobie z główki narząd Cortiego i go zjeść. Obejrzałam tylko pierwszy odcinek. A przy Ridonculous Race nie tyle o dubbingerów się martwię, co o przekład. Jakoś do Trasy tłumacze dawali radę z ogarnięciem specyficznych żartów słownych, jednak potem coś się zepsuło. Jeśli chodzi o dobór aktorów, to chyba nic nie przebije zepsucia mi Sierry. Płakałam, kiedy usłyszałam ją po raz pierwszy po polsku - skrzekliwa jędza zamiast słodkiego cukiereczka. Wprawdzie prędko się przyzwyczaiłam, ale to kompletnie zaburzyło mi odbiór tej postaci, zmiana głosu odebrała jej delikatność i dziewczęcość :P

I tak Sierra nie była najgorsza z całego dubbingu TD. Najgorszy jest Dave, którego podkłada Józef Pawłowski. A ja tego "aktora" nazywam męską wersją Kristen Stewart. Tak samo sztuczna gra aktorska, co słychać po głosie Dave'a >.<

Nasza Sierra przecież ma fajny głos, o co chodzi?

No, ja też ją lubię w polskim dubbingu. Chociaż oglądałem polską wersję pierwszą, więc to może przez to. Ale jak dla mnie Anna Sroka pasuje na taką świrkę jak Sierra ;)

Właśnie! Dla mnie największą porażką naszego dubbingu jest Noah z pierwszego sezonu i Dakota.

Ja najpierw oglądałam anglojęzyczną edycję, gdzie głos Sierry jest jak cukierek... W jej roli od początku widziałam Agnieszkę Mrozińską, naszą Bailey z Nie ma to jak statek & Mitchie z Camp Rocka. A tu taki zawał, jakaś skrzekotliwa ciotka-klotka... [*]
Inny dubbing dla Dakoty to zaledwie kropla w morzu potrzeb, by obejrzeć ten sezon bez towarzystwa mocnego alkoholu. c:

Macie jakieś pomysły co do polskiego dubbingu w TRR? Jak coś to ja napisałem propozycje aktorów do WSZYSTKICH postaci, więc jeśli nie przeszkodzi wam mała lektura, mogę wypisać ;p

O matko xD Ja wolę nie marzyć, bo potem tylko umieram <3 Ale spoko, chętnie przejrzę. Jedyne, co mi przychodzi na szybko, to Ciołkoszowy Brody. W sumie nawet za bardzo nie kojarzę nazwisk naszych dubbingerów D:

Dobra, to piszę. Z powracających zmieniłem głos tylko Leonardowi, bo był beznadziejny. Miłej lektury:
Don - Jacek Rozenek
Tom - Klaudiusz Kaufmann
Jen - Monika Kwiatkowska
Chet - Bartosz Martyna
Lorenzo - Tomasz Steciuk
Dwayne - Janusz Wituch
Junior - Jakub Jankiewicz
Emma - Zuzanna Galia
Kitty - Justyna Bojczuk
Mary - Joanna Węgrzynowska
Ellody - Magdalena Krylik
Ryan - Mikołaj Klimek
Stephanie - Agnieszka Matysiak
Crimson - Agata Gawrońska
Ennui - Jacek Mikołajczak
Jay i Mickey - Karol Osentowski
Noah i Owen - Jan Aleksandrowicz (zostaje)
Geoff - Robert Kudelski (zostaje)
Brody - Michał Podsiadło
Kelly - Izabela Dąbrowska
Taylor - Anna Sztejner
Carrie - Iwona Rulewicz
Devin - Paweł Iwanicki
Gerry - Sławomir Pacek
Pete - Wojciech Paszkowski
Leonard - Jarosław Boberek
Tammy - Anna Gajewska
Sanders - Monika Wierzbicka
MacArthur - Brygida Turowska
Jacques - Bartłomiej Magdziarz
Josee - Elżbieta Jędrzejewska
Rock - Jacek Kopczyński
Spud - Tomasz Bednarek
Laurie - Anna Cieślak
Miles - Natalia Jankiewicz
Sporo tego xD

Ta, przyznam, że to, co mnie zawsze trochę gryzie w dubbingach od IZ-Text, to to, jak bardzo to studio jest, hm, hermetyczne, jakby je objęli kwarantanną zanim to było modne - aktorzy z IZ prawie nigdy nie biorą udziału w dubbingowaniu dzieł z innych studiów (co prawda zdarzają się wyjątki typu Tomasz Śliwiński w roli narratora w Dragon Ball Super czy też z jakąś niewielką rólką w Przebudzeniu Mocy) i same studio rzadko kiedy bierze kogoś "z zewnątrz" (np. Wojciech Solarz w roli Dark Oaka z "Sonic X", Wojciech Szymański w "Mrocznej przepowiedni"). Z MediaVoxem, które jest de facto po prostu klonem IZ-u, jest praktycznie identico.

Wreszcie jakiś dobry sezon. Myślałam, że po World Tour temat się wyczerpał, ale na szczęście nie. :') Bohaterowie są dużo lepsi niż Ci z 4 i 6 sezonu, a blogerzy byli moimi faworytami, więc szkoda, że tak szybko odpadli. Ale teraz kibicuję mojemu ulubieńcowi od zawsze. Go Team Noah! Poza tym jego wątek romantyczny jest taki uroczy. Tym scenarzyści mnie naprawdę zaskoczyli, bo co jak co, ale dla niego takiego wątku się zupełnie nie spodziewałam.

I w ogóle podoba mi się pomysł, żeby uczestnicy byli w różnym przedziale wiekowym.

#goteamNoah 4 sure!
Mnie Emma strasznie denerwuje. Na początku lubiłam ten wątek, ale... Ona i Noah niezbyt do siebie pasują. Bardziej bym go widziała w związku z dziewczyną rezolutną, o głowę niższą, szalenie inteligentną, energiczną, o ciętym języku - która uwielbiałaby się z nim przekomarzać. Coś jak Matka z HIMYM.

Swoją drogą, przewiduję finał: Friends, Ice Dancers, TV Pros. Po ostatnim non-elimination z przegraną Noah&Owena i dialogu "jeśli JA wygram, to możemy się spotykać" nie sądzę, by Emma&Kitty miały jakiekolwiek szanse na zwycięstwo czy poświęcenie się Noah dla ich ratowania (w przypadku eliminacji). Dalej może 5. Cadets, 6. Lovers, 7. Surfers, 8. Goths..?

Mnie Emma też irytuje(podobnie jak Kitty) ale i tak się cieszę z tego wątku, bo Noah w końcu ma więcej czasu antenowego niż w Wyspie i Trasie. Chociaż ja osobiście paruje go z Izzy. .__.


Ja raczej obstawiałabym w finale Emmę i Kitty zamiast Owena i Noah. TV Pros według mnie zajmą 4 miejsce(Noah poświęci swoje miejsce dla Emmy, by ta wygrała i się z nim umówiła).
Mam nadzieję, że Goci zostaną jak najdłużej, bo z każdym odcinkiem są coraz lepsi i lepsi, ale zważając na to, że zdążyły już odpaść najfajniejsze pary, to oni pewnie będą następni. Szkoda mi bliźniaków, blogerów, rockersów i braci przyrodnich. Jak na złość przegrali kiedy zaczynałam ich lubić.

I jestem święcie przekonana, że cały program wygra para we Friendzone.

A poza tym jaki odcinek uważasz na razie za najlepszy? Mnie całkowicie urzekł jedenasty. Finlandia i powietrzna gitara totalnie mnie kręcą.

Dokładnie, jedenasty to dotychczas mój ulubiony ;p

Goci w tym odcinku byli niesamowici, nie?

Zakochałam się w nich dzięki temu, wcześniej wydawali mi się tacy prostolinijni. A tu zaskoczenie xd 'To ciemność w środku się tak naprawdę liczy' - o tak!

Po premierze 1 odcinka myślałam, że oni odpadną jako pierwsi. Nie odzywali się, za bardzo ich nie obchodził ten cały konkurs. Strasznie mi przypominali Ezekiela z pierwszego sezonu.

Jakie to fajne uczucie znów dyskutować sobie o Totalnej Porażce i przeżywać jakieś pozytywne emocje, bo od 4 sezonu jedyne emocje jakie towarzyszą przy oglądaniu to złość i zażenowanie.

Ja tam od początku przeczuwałem że goci zajdą daleko. Sprawiali wrażenie tajemniczych i wiedziałem, że twórcy zostawią ich na dłużej, żebyśmy ich rozgryźli. Kurczę, całe uniwersum Totalnej Porażki jest tylko kreskówką, a jednak wszystkie postacie (a przynajmniej większość) są tak wykreowane, że możemy się przejmować ich losem i przeżywać dramaty razem z nimi :D

No właśnie. Oglądam wieeeele kreskówek, ale Total Drama jest jedną z nielicznych, przy których naprawdę się martwię o losy postaci. Pewnie jest to spowodowane tym, że ta seria jest jedyną taką kreskówką, w której nasi lubieni bohaterowie mogą odpaść i już więcej się nie pojawić.

Nigdy nie zapomnę tego smutku, kiedy Harold odpadł na Planie, albo jak Noah został wyeliminowany w Trasie. :<

W sumie z Izzy mógłby być. Już widzę te spojrzenia wszystkich, kiedy idzie z nim za rączkę xD I konsternacja Chefia... Tylko to byłby chyba koniec przyjaźni Noah z Owenem.

Na początku też myślałam, że może Noah się poświęci, ale Fresh już nieraz mnie zaskoczył - także po cichu liczę na jakąś lepszą alternatywę. c:

Ja zakochałam się w motywie zadania z selfies w odcinku 12, takie odbicie współczesności. Raczej nie oglądam bajek, więc wciąż fascynują mnie motywy używania przez postaci smartfonów czy propagowanie innych dzisiejszych trendów. Poza tym mój ulubiony team - ojciec i syn - zaliczył spory character development.

Serio? Bo mnie akurat od 3 sezonu nic nie zaskakuje w tej serii. :<

Zaskoczyli mnie, że w Zemście tak strasznie zepsuli serię. Przy Plejadzie - że dało się bardziej. c:

A no chyba, że tak. Ciekawe czy byli w stanie spojrzeć na siebie w lustrze po tych sezonach.

Ostatnio zastanawiałam się, czy Plejady nie zrobili po prostu dla beki. Taka parodia Totalnej Porażki. To się rzuca w oczy już po tym poziomie sucharzenia: "Nasza drużyna jest jak koń bez głowy, biega w kółko", "Jestem prawie pewna, że koń bez głowy nie pobiegnie" (Heather&Gwen). Nawet po kadrach w sezonach 4-6 widać, że mało co ołówkiem się chciało jeździć - bo na dobrą sprawę bazują na tym samym zestawie modeli postaci (8 rotacyjnych na głowę), ubogich tłach i nie starają się o jakieś ubogacenie wizualne. Jakby stale tylko ctrl+v leciało. Zero zbliżeń na detal, zupełnie nieprzemyślane ujęcia. Byleby odwalić robotę... :c
Osobowości i projekty II i III generacji nawet nie były najgorsze (choć Rodney i Ella to lekkie przegięcie), tylko fabuły zabrakło... Może to klątwa 13 odcinków?

Ja totalnie przyjmuję wersję, że Trasa miała mniejszy budżet niż przewidywano, więc musieli na coś wydać nadprogramowe pieniądze. I właśnie tak powstały kolejne sezony.

I nie wydaje mi się, że to chodzi o ilość odcinków. Dobrzy scenarzyści i tak by sobie poradzili.

Okej, odpadły już wszystkie pary, którym kibicowałam. Nie ma sensu dalej oglądać, szczególnie, że Dejterzy/Hejterzy zostali, a powinni odpaść już dawno temu. :<

Agreed
Dobrze, że Noasia wyrzucili, bo zaczął mnie smucić swą utratą temperamentu :P Także Owen już mi się 10 razy przeżarł... Ale surferów nawet polubiłam, odpadli w strasznie głupi sposób. Z eliminacją gothów od dawna się liczyłam, także nie mam żalu. No ale serio, po kiego jeszcze trzymają daterów?

Tak czy siak, top 5 wieje nudą na kilometry agrestu:
- Siostry mnie literalnie denerwują (jak wspominałam... EMMA SMAŻ SIĘ W PIEKLE)
- Policjantki podobnie (MacArthur przypomina mi kogoś znajomego w bardzo złym sensie, jest głośna i nieznośna, zaś Sanders jest przezroczysta, bez charakteru)
- Daters - OH C'MON, niech wreszcie odpadną, są nudni w cholerę, wątek przemielony 10 razy
- Friends - też już za duuużo, za woooolno, niby tyle się ostatnio wydarzyło w ich relacjach, a jednak przeszło bez echa (Carrie jak Carrie - fajna babka z dystansem do siebie, ale ten Devin to jakiś przychlast)
- Ice Dancers - JEDYNA NADZIEJA UMIERA, wydawali mi się najlepsi z tej całej bandy śmieszków, jednak w ostatnich odcinkach zawiedli mnie swymi nieudolnymi i niepotrzebnymi próbami dokonania sabotażu - po co?

Imho jestem 'niemal 100% pewna' ścisłego finału Siostry vs Przyjaciele. Do trójki dołączą Tancerze, a dalej to już mało istotne (lecz chyba Policjantki stoją pierwsze w kolejce do odrzutu, gdyż nie mają żadnych wątków, a Ryan coś zaczął z Carrie kręcić, także... choć z drugiej strony czuję, że to Daters pierwsi polecą, nie wiem D: ).

Przekonamy się w następnym tygodniu. Teraz w poniedziałki wyciekają do netu wszystkie odcinki zaplanowane na dany tydzień, więc najprawdopodobniej w poniedziałek poznamy zwycięzców.

Wiadomość z ostatniej chwili, znana jest data polskiej premiery TRR. Jest to 25 stycznia 2016. Zresztą zobaczcie (zerknijcie w komentarze): https://www.facebook.com/CartoonNetworkPL/photos/a.276828809081799.57367.2766879 99095880/861084167322924/?type=3

Kibicowałam Carrie i Devinowi, nie lubiłam tenisistów i gamerów. Polubiłam gotów, pewnie dlatego że sama również czasem chcę zostać gotką. Ogólnie najbardziej kibicowałam, jak już mówiłam, Carrie i Devinowi, gotom, blogerom, Geoffowi i Brody'emu. Shippuję Noaha (? odmiana) z tą jedną z tych dziewczyn, blogerów, no i oczywiście Carrie i Brody'ego ♥♥♥ Mój ranking przedstawia się tak:
Wyspa 10/10
RR 9,5/10
Trasa 9/10
Plan 6/10
Pahkitew 5/10
Zemsta 4/10
Plejada 2/10

Co do rankingu:
1. TDI - 10/10
2. TDWT - 8,5/10 (to pół tylko po to że jednak jest trochę wyżej od RR)
3. TDRR - 8/10
4. TDA - 7/10
5. TDROTI - 6/10
6. TDPI - 5/10
7. TDAS - 3/10

Ja zacząłem sobie teraz powtarzać ten sezon. I ogląda mi się go lepiej niż jak w trasie, który uważam za słaby.
Ten sezon to to, czego seria potrzebowała, nowych twórców z nowymi pomysłami, a nie tak jak starzy, którzy już się wypalili to poszli w absurd odrealniając całą serie.
Jedyne co mi się nie podobało w tym sezonie to eliminacje. Za dużo tych odcinków bez eliminacji. A jak już był brak eliminacji, to żadnej kary za ostatnie miejsce nie było. Ale z tego co widziałem, to najczęstszy problem jaki ludzie widzą w tym sezonie.
Niby ludzie się czepiają też, że przez podróż za bardzo przypomina sezon 3, ale jak dla mnie mogłoby być nawet 10 takich sezonów z podróżami.
Na pewno lepszy od sezonów 4-6.
Postawiłbym ten sezon gdzieś między wyspą a planem (w trasie nie lubię ale to inny temat).