Jestem tak wdzięczna, ze jednak Ansel Elgort został obsadzony w głównej roli, a nie Radcliff :D magia zamiast drewna
po pilocie; najlepsze wejście mana od czasu policjantów z miami; sama historia jakich wiele, decyduje klimat, wysoki stopień ufilmowienia tego dzieła - kamerami z ręki, spod nogi, znad sufitu i od podłogi - oddający galopadę myśli bohatera i miasta, w którym strach ma skośne oczy japońskiego yakuza.