Nie rozumiem fenomenu tej postaci, a jest jedna z najbardziej lubianych przez widzow. Prawie w ogole sie nie odzywa, caly czas ma jeden wyraz twarzy, poza tym podbija do maloletniej Beth i do starej Carol (ffs). Moge zrozumiec, ze podoba sie niektorym dziewczynom i dzieciakom, ale co poza tym? Chyba tylko kusza go wyroznia sposrod innych.
był wyróżniającą się postacią (z fajnymi survivalowymi cechami) przez pierwsze 2 sezony, od 3 jego postać zbladła i się po prostu stoczyła (jeśli tak to można określić) ;)
Zgadzam się, na początku był ciekawą postacią. Silny charakter, wspaniale odnajdował się w post apokaliptycznym świecie, był trochę tajemniczy - co sprawiało, ze zwracał na siebie uwage. Teraz jego czas już minął :P Poza tym jego umiejętności z czasem przestały robić takie wrażenie jak na początku. A przy okazji stał się jakiś taki mało wyrazisty osobowościowo, jednym słowem nijaki.
Do trzeciego sezonu był jedną z najczęściej pojawiających się na ekranie i najdynamiczniej rozwijających się postaci, ale w czwartym zaczął się stopniowo usuwać w cień, zszedł na drugi plan. Nic dziwnego, wprowadzono nowe postacie, które muszą mieć swoje 5 minut. Nie da się zrobić tak, by wszyscy byli na afiszu w tym samym czasie.