Serial jest poniżej przeciętnej. Schematyczny, przewidywalny, źle zagrany. Zero chemii pomiędzy bohaterami, jedynie widoki są ładne.
Nie wiem na ile jest wierny książkom na podstawie których powstał, ale jeśli jest 1 do 1, to dziwię się popularności książek tego pisarza.
Pierwszy sezon to "ekranizacja" dwóch pierwszych powieści Becketta o Hunterze. Jest to zrobione po łebkach, powycinane wątki, luźno posklejane pojedyncze sceny, a druga część sezonu to totalna porażka - z powieści została tylko szkocka wyspa jako miejsce akcji. Nie rozumiem po co robić film/serial na podstawie powieści, skoro zmienia się i dodaje tyle, że z oryginału nic nie zostaje. Obejrzałem i uznaję, że to była strata czasu. Teraz czytam trzeci tom serii: jest świetnie i mam nadzieję, że nikt nie zepsuje tego tak marną ekranizacją, jak ta.